Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
i koniec-rafal41
Autor Wiadomość
NORBERT
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-29, 14:56   

nałóg napisał/a:
A może warto zasatanowić sie czy żona Rafała nie wniosła pozwu właśnie powodowana twardą miłością?
A nie własną bezsilnością,albo może to jet właśnie realizacja bezsilności poprzez pokazanie braku własnej bezradności.
..nałogu przychylam się do tego bo to przemawia....odpisywałem Lenie ponieważ w tych wypowiedziach była zawarta ucieczka i bezsilność...niby ucieczka jest bezradnością..ale czy brak pokazania własnej bezradności może byc też manipulacją???..ale dobra bardziej przekonuje mnie postawa
twardej miłości............a i jeszcze to wiem że 12 to 12..pozdrwaiam
 
     
Monika36
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-29, 15:06   

Nic nie można zrozumieć z tej przepychanki słownej.
Żona Rafała wniosła sprawę o rozwód , bo dalej nie chce, czy nie umie z Nim żyć. I tyle....aż tyle. Ktoś kto chce dalej ratować związek , nie wnosi sprawy o rozwód.
Choć są też tacy , którzy ani nie ratują , ani się nie rozwodzą.
 
     
NORBERT
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-29, 15:06   

Nirwana napisał/a:
Norbert, Może Rafał nie wdrożył... bo czasem tak jest, że ponosi się konsekwencje braku działania właśnie. Przykład? Nie zgłosiłeś się na czas do wybranego przez siebie funduszu emerytalnego, więc cię wylosowali do bylejakiego, i teraz masz mniejsze pieniądze na emeryturę.
..nirwano tak to co napisałas ma sens..ale ja opieram sie na poście rafała i to nie tym koniec rafała(no chyba że pisał nieprawdę)..ale jak wiemy rafał zrobił błąd ,pokajał sie za niego,naprawiał na ile potrafił ten błąd...zatem zaczoł działania konstruktywne nie destrukcyjne....to dlaczego taka konsenkwencja?????
ja nie mówie głośno kara bo jestem pewien że to kara...ale po mojej głowie właśnie biega..ze został ukarany za swe niewłaściwe czyny!!!!!.....ale mam nadzieje że sa one spowodowane tym co napisał nałóg postawa twardej miłości......bo nam śmiertelnikom biada karac samemu!!!!!!!!!

[ Dodano: 2009-01-29, 15:10 ]
Monika36 napisał/a:
Żona Rafała wniosła sprawę o rozwód , bo dalej nie chce, czy nie umie z Nim żyć. I tyle....aż tyle. Ktoś kto chce dalej ratować związek , nie wnosi sprawy o rozwód.
..no i moniko rewelka najprościej i najskuteczniej ..to sa prawdziwe słowa.....bądż jeszce tak szybsza reakcja niz myslenie!!!!!!!!

[ Dodano: 2009-01-29, 15:26 ]
p.s no dobra rafale bo ty biedoku w szoku a my tu gadu..gadu
istotne jest tylko bys nie nosił zbyt długo poczucia winy..rafale nawaliłes to fakt..ale to ze ktos z ciebie zrezygnował tylko dlatego że wylazłes poza ramki..reakcję pozostaw tylko swiadomości tej osoby
 
     
rafal41
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-29, 15:27   dziękuję wszystkim za te ciepłe slowa.

i jeszcze raz Dziekuję.
Kochani ,też wierzę ,że nie wszystko stracone ponieważ :
1.zmieniłem sie,wyciszylem
2.jestem po komunii św i spowiedzi z 17lat naszego życia
3.modlę sie i wierzę w Boga/żona uważa ,że sie zaslaniam/
4.czytam ksiażke i probuję dotrzeć do psychiki mojej żony/podarowalem ,,modlitwe dla żony<ale tak jak pisaliscie jeszcze nie czas,sama musi po nią siegnąć
5.nie zgodzę sie na rozwod,gdyż kocham moją żonę,dzieci i to co zdobylismy przez te lata
/także ze wzgledu na to,że uwierzyłem w Boga i uwazam że małżenstwo jest na cale życie/
nie chcę iśc na łatwiznę-co powiedzialem zonie:mialbym kase ze wspolnego majatku i bylbym wolny-TEGO NIE CHCĘ,żonka ma drobne problemy ze zdrowiem i chcę z nia byc nawet wtedy gdy bedzie nieznisna,nerwowa, itp
Rozmawialem z żoną przed chwila i powiedziala ,że na rozwód czeka sie 2mce i ma czas na podjecie ostatecznej decyzji.
czy to prawda,że mam 2 mce!!!to jest czas dla mnie-może wygram nasze małzenstwo-proszę modlmy sie o przemycie oczu,i wole boska ,żebysmy byli razem
 
     
NORBERT
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-29, 15:32   

rafal41 napisał/a:
nie chcę iśc na łatwiznę-co powiedzialem zonie:mialbym kase ze wspolnego majatku i bylbym wolny-TEGO NIE CHCĘ,żonka ma drobne problemy ze zdrowiem i chcę z nia byc nawet wtedy gdy bedzie nieznisna,nerwowa, itp
..i brawo rafale tak trzymaj ..prywatnie odpowiem ci tak nadal będziesz miał niezrozumienie ..niezrozumienie tego ze trwasz nie kończysz ..nie chcesz tej zielonej trawki jaka daje ci sie na tacy..wiesz rafał ja tez nie chce tej zielonej trawki...
 
     
rafal41
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-29, 15:39   kilka słow o moich grzechach

1.byłem nerwowy i nie szanowalem żony
2.zazdrosnik/bez żadnego powodu/
3.wciagnąłem żone w zabawy seksualne i tego żona mi najbardziej mi nie może wybaczyc.mowi,że jak jestem przy niej to nie może tego zapomnieć.byla też u spowiedzi ,cierpi!!!
dlatego też ja-winny chcę z nią nieść ten krzyż ,ktory jej zadalem.proszę pana Boga i żonę o wybaczenie! ufam Panu Bogu-że da nam drugą saznsę zbudować dom na porzadnej skale .tylko jak wymazać z pamieci te rany ,ktore zadawałem.Wybaczcie mi,proszę ty Boże Wszechmogący i Ty MOJA kochano żono.O to tylko proszę bo co ma być to wola Pana Boga.Modlcie sie ze mną za nas,proszę
 
     
Monika36
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-29, 15:41   Re: dziękuję wszystkim za te ciepłe slowa.

rafal41 napisał/a:

Kochani ,też wierzę ,że nie wszystko stracone ponieważ :
Rozmawialem z żoną przed chwila i powiedziala ,że na rozwód czeka sie 2mce i ma czas na podjecie ostatecznej decyzji.
czy to prawda,że mam 2 mce!!!to jest czas dla mnie-może wygram nasze małzenstwo-proszę modlmy sie o przemycie oczu,i wole boska ,żebysmy byli razem

Oczywiście , że to jeszcze nie koniec. Jeszcze możecie być wspaniałym małżeństwem. :-)
 
     
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-29, 15:44   

Rafale, piękna postawa :-)
Weź pod uwagę, że nie masz dwóch miesięcy do rozwodu, tylko do pierwszej rozprawy. Skoro się nie zgadzasz na rozwód, to na jednej się nie skończy. A życzę Ci, aby do niej wogóle nie doszło.
Polecam do poczytania książki Gary'ego Smalley'a pt "Gdybyś tylko wiedział" oraz "Na dobre i na lepsze" W tej pierwszej części (dla Ciebie) jest podany przykład, jak mąż walczył o żonę w trakcie trwania procesu rozwodowego, o który ona wystąpiła. Happy endem walka się zakończyła. :-)
Modlitwą jestem z Tobą!
 
     
NORBERT
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-29, 15:49   

rafal41 napisał/a:
.tylko jak wymazać z pamieci te rany ,ktore zadawałem
..rafale ty nie dasz rady..jak żona sama nie zechce ...jak nie podejmie własnego naprawiania ku lepszemu..doputy bedzie nosiła te blizny i rany....rafale najwieksza jest moc w nas samych...o jakiej wydobycie tak bardzo stara sie Bóg....Bóg nikogo nie potepia jedynie mówi zgrzeszyłes synu,poznałes soja wine idz i nigdy tego nie czyń..ale to jest ten temat jaki przewala sie przez forum krzywdziciel i skrzywdzony musza razem dojśc do samoleczenia i razem budowac te podwaliny..w przeciwnym razie jedna ze stron wciąż czeka..uczy sie pokory..cierpliwości....poznaje smak czasu...i nadal żyje jednym wielkim znakiem?????
 
     
vana
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-29, 17:29   

rafale, tak jak napisała Nirwana, masz 2 m-ce do pierwszej sprawy. Ale to jeszcze przecież nie koniec. Ty sam po ludzku nic nie zrobisz, aby żona Ci wybaczyła. Módl się jednak o to, bo u Boga nie ma nic niemożliwego.
 
     
rafal41
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-30, 06:40   

witam Przyjaciele.Nie napisalem Wam ,że żona przedwczoraj poszła spac do salonu,dwie nocki tam spala ale dzis kiedy rano wypilismy kawę prosilem Ją zebyśmy budowali nasze malzenstwo a nie burzyli,żebysmy walczyli a nie poddawali sie to moja żona zamartwiła sie dlaczego nie spalem w nocy i teraz po mojej prośbie polożyla sie w naszym łożu malżenskim.niech odpoczywa,niech się umacnia w Panu Bogu.Niech walczy ze złymi myślami.Ufam Bogu,że będzie dobrze,nie naciskam,proszę,nie pytam o potwierdzenie naszej milości.
Spokojnego dnia Wam życzę

[ Dodano: 2009-01-30, 16:51 ]
witam,płacze i cierpie i modle sie i pracuje i kocham i....gdybym ja wiedzial jak dlugo???nie mam nawet namacalnego dowodu ,że zlożyła pozew.pytalem to nie wie gdzie ma pokwitowanie.nic nie placila to też dziwne!!!pije ze mna kawę,rozmawia ale nie chce sie zbliżyć.nie chce ze mną spac/nie piszę o kochaniu/.
nie wiem ale chyba potrzebuje czasu,ale czy ten czas nadejdzie????
modle sie i prosze Boga i Was o pomoc.
nie wiedzialem ,że w życiu są tak trudne momenty.

[ Dodano: 2009-01-31, 19:18 ]
witam,troszkę sie boję.Norbert przegral,żona odeszla-tak to zrozumialem. a u nas???sytuacja patowa-żonka jeszcze nie jest przygotowana na rozmowę!nie wiem jak będzie.
Zapomnialem napisać ,że zonka jest osoba wierząca,jak ją poznalem byla w oazie,blisko kosciola ale zwatpiła dlugim czekaniem na efekty jej modlitw o mnie.
To takie moje rozważania
Z panem Bogiem
 
     
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2009-02-01, 22:17   

rafal41 napisał/a:
witam Przyjaciele.Nie napisalem Wam ,że żona przedwczoraj poszła spac do salonu,dwie nocki tam spala ale dzis kiedy rano wypilismy kawę prosilem Ją zebyśmy budowali nasze malzenstwo a nie burzyli,żebysmy walczyli a nie poddawali sie to moja żona zamartwiła sie dlaczego nie spalem w nocy i teraz po mojej prośbie polożyla sie w naszym łożu malżenskim.niech odpoczywa,niech się umacnia w Panu Bogu.Niech walczy ze złymi myślami.Ufam Bogu,że będzie dobrze,nie naciskam,proszę,nie pytam o potwierdzenie naszej milości.
Spokojnego dnia Wam życzę

[ Dodano: 2009-01-30, 16:51 ]
witam,płacze i cierpie i modle sie i pracuje i kocham i....gdybym ja wiedzial jak dlugo???nie mam nawet namacalnego dowodu ,że zlożyła pozew.pytalem to nie wie gdzie ma pokwitowanie.nic nie placila to też dziwne!!!pije ze mna kawę,rozmawia ale nie chce sie zbliżyć.nie chce ze mną spac/nie piszę o kochaniu/.
nie wiem ale chyba potrzebuje czasu,ale czy ten czas nadejdzie????
modle sie i prosze Boga i Was o pomoc.
nie wiedzialem ,że w życiu są tak trudne momenty.

[ Dodano: 2009-01-31, 19:18 ]
witam,troszkę sie boję.Norbert przegral,żona odeszla-tak to zrozumialem. a u nas???sytuacja patowa-żonka jeszcze nie jest przygotowana na rozmowę!nie wiem jak będzie.
Zapomnialem napisać ,że zonka jest osoba wierząca,jak ją poznalem byla w oazie,blisko kosciola ale zwatpiła dlugim czekaniem na efekty jej modlitw o mnie.
To takie moje rozważania
Z panem Bogiem

Rafał,
prawdziwa miłość zwycięża wszystko,
Jezus Zwyciężył śmierć. Jezus jest miłością największą.

Czy masz kierownika duchowego?
Nawet nie wiesz ile spływa łask przez kaplanów!


Twoja żona zwątpiła, bo potrzebuje teraz oparcia silniejszego
- złoto w ogniu się hartuje.

Hartuj się Rafał w ogniu miłości - NIE SAM.
Z kierownikiem duchowym, który pomoże odnaleźć Pana Jezusa w Twojej rodzinie.

Rafał, koniecznie zawierz swoją rodzinę Matce Bożej Królowej Rodzin!
Zrób to w akcie oddania.
Wiesz o czym piszę? Jeśli nie, zapytaj jakiegokolwiek kapłana! Jutro zapytaj!
Zamów mszę świętą za swoją rodzinę, żyj w łasce uświęcającej, szukaj opiekuna duchowego POLECAM ZAKONNIKÓW - to najlepsi przewodnicy duchowi. Od razu widzą co nie tak ;)


MĄDROŚĆ SYRACHA 2, 1-6

1 Synu, jeżeli masz zamiar służyć Panu,
przygotuj swą duszę na doświadczenie!
2 Zachowaj spokój serca i bądź cierpliwy,
a nie trać równowagi w czasie utrapienia!
3 Przylgnij do Niego, a nie odstępuj,
abyś był wywyższony w twoim dniu ostatnim.
4 Przyjmij wszystko, co przyjdzie na ciebie,
a w zmiennych losach utrapienia bądź wytrzymały!
5 Bo w ogniu doświadcza się złoto,
a ludzi miłych Bogu - w piecu utrapienia.
6 Bądź Mu wierny, a On zajmie się tobą,
prostuj swe drogi i Jemu zaufaj!
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 8