Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat  PolczatPolczat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
życie z alkoholikiem
Autor Wiadomość
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-19, 10:51   

Sofia........... a może w utwierdzeniu sie w decyzji o terapi i mityngach pomoże Ci ten wierszyk??Infantylnny trochę ale "wali "po sercu.Może męzowi dasz do przeczytania???
Innym 'kryzysowcom" tez moż euswiadomić że warto powalczyć o siebie aby zmniejszyć choc troche traumę dzieciom.
Pogody Ducha

Modlitwa Piotrusia

Dobry nasz Panie Jezu Chryste,
Bardzo gorąco proszę Ciebie
Nie chcę żyć dłużej na tym świecie
Zabierz mnie prędko stąd do Siebie.

Tatuś pijany wrócił do domu,
Rozbitą flaszkę trzymał w dłoni
Mój Anioł Stróż gdzieś sobie poszedł,
Bo mnie przed biciem nie obronił.

Mamy od wczoraj nie ma w domu.
Nic nie mieliśmy na śniadanie,
Więc zabierz Nas do Nieba Jezu
Mnie i siostrzyczkę moją Hanię.

Tam sie spotkamy z babcią Rózią,
Co zawsze piekła nam kołacze.
I była dobra lecz umarła ,
Hania do dzisiaj za nią płacze.

Będziemy grzeczni i posłuszni,
Starczy nam trochę mleka ,chleba.
Kredki dla Hani jeśli będą,
A dla mnie..........dla mnie, nic nie trzeba.

Ja sam potrafię wszystko zrobić,
Garnuszki umyć, chleb pokroić.
Niech tylko zawsze będzie jasno,
Bo się po ciemku Hania boi.

Tatuś dziś rozbił trzy żarówki,
I świece się skończyły właśnie.
Więc zapaliłem gaz w kuchence
Żeby nam było troszkę jaśniej.

Lecz tatuś zgasił płomyk łokciem.....
Tak się zatoczył ,trzasnął drzwiami,
I poszedł sobie, a tu ciemno,
I my w kąciku całkiem sami.

Wiem że zakręcić kurek można,
Zaraz to zrobię , chwilka mała......
Niech tylko Hania mocniej zaśnie,
Tyle się dzisiaj napłakała.

Tu nam wygodnie na podłodze,
Za taboretem i ławeczką.
Nawet poduszkę Hani dałem,
Lecz trudno uspać głodne dziecko.

O jeszcze wzdycha, ciszej, ciszej....
A mnie tak słabo... Matko Święta.
Wszystko sie wokoł mnie kołysze,
Coś miałem zrobić? Nie pamiętam.

Gdzie jestem?.... Tak mi w uszach szumi,
Noc za oknami ciemna głucha.......
Jezu modliłem się do Ciebie,
Wiem, że wkrótce mnie wysłuchasz

Jezus usłyszał prośby Twoje,
Zaraz Wam wyjdzie na spotkanie,
Weźmie do Nieba Was Oboje---------
Ciebie i Twą siostrzyczkę Hanię.
 
     
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-19, 11:05   

nałóg napisał/a:
trochę ale "wali "po sercu.

Czy do każdego serca? Walnie, czyli, rozumiem "dotrze", tak?
Dotrze do serca, jeśli serce jest sercem. Czy do zranionego dotrze?
Zastanawiam się, dotrze taki wiersz do kogoś, kogo serce jest zranione, a wiemy - że każde serce jest zranione - KAŻDE.
nałóg - to pytanie retoryczne. Nie do Ciebie, tylko do zastanawiania się, wspólnego.
Czytałeś "6 etapów uzdrowienia" jakie zamieściła Miriam przedwczoraj?
http://www.kryzys.org/viewtopic.php?p=50344#50344
Pozdr
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-19, 17:18   

Elzbieto....... kiedys na podstawie tego wiersza swoją analizę siebie w tym kontekście przeprowadziła Ola2.Nie wiem czy czytałaś.
Ola2 zobaczyłą siebie w tym wierszu....a nei można chyba napisać że nie została zraniona..............
Elżbieta........... ten 'wierszowy" tatuś tez kiedys w dzieciństwie pewnie został zraniony.Może w młodości uciekał od wspomnień zranienia,w życiu dorosłym już sobie nie radził zupełnie.Też uciekał............ w alkohol.
To też może być materiałem do przemyłseń do watku o dzieciach i graniu dziećmi w kontaktach z małżonkiem

Co do 6 etapów zranienia.....czytałem........ nie są mi obce

Pogody Ducha
 
     
sofia
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-21, 18:50   

Nałogu... dziękuje za piękny wzruszajacy wierszyk.
Mężowi oczywiście dałam do przeczytania , ale on na razie jest "głuchy"
Chciałam się z Wami podzielić radością. Byłam juz na pierwszym mitingu al-anon.
Ogromne przeżycie , otwarcie oczu i duszy.Bardzo żałuję , że nikt nie poradził mi tego kilka lat wcześniej.
Ale cóż . Tak widocznie miało być.
Już nie moge doczekac się następnego.
Dziękuję , to dzięki Wam odważyłam sie cos zrobić.Jeden krok do przodu............
Pozdrawiam
Wszystkim życzę Pogody Ducha - tak jak Nałóg
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-22, 08:08   

Sofia...piszesz:"Bardzo żałuję , że nikt nie poradził mi tego kilka lat wcześniej. "

Hhhaaaaa a poszła byś????Ile czasu zajeło Ci zebranie sie w sobie by pójść na mityng teraz????
Nie żałuj............ na tamten czas nie byłaś widocznei gotowa aby dotarło do Ciebie że jest Al-anon a Twój maz że jest alkoholikiem.
Wszystko ma swoje miejsce i czas.................... Wykorzystaj teraz ten dany Ci czas.
Pogody Ducha
 
     
sofia
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-22, 08:41   

Nałogu.... masz rację .
Z pewnością by tak było .
Do wszystkiego trzeba dorosnąć.... do kazdej decyzji....
Jeszcze do niedawna , wogóle nie wiedziałam o takich wspólnotach , wogóle o samej chorobie alkoholizmu.
Dopóki człowiek nie zetknie sie z jakims , problemem , cierpieniem , - nie jest w stanie poznać tajników , mechanizmów, przyczym i skutków.
- Tak myślę...
Teraz zdaję sobie sprawe jaka byłam "ciemna"
Jeszce i tak wiele pracy przedemną
Dziękuje , że tutaj naprostowujecie mi drogę.
Pozdrawiam
Boze użycz mi Pogody Ducha..............

[ Dodano: 2008-09-22, 08:43 ]
Nałogu.... masz rację .
Z pewnością by tak było .
Do wszystkiego trzeba dorosnąć.... do kazdej decyzji....
Jeszcze do niedawna , wogóle nie wiedziałam o takich wspólnotach , wogóle o samej chorobie alkoholizmu.
Dopóki człowiek nie zetknie sie z jakims , problemem , cierpieniem , - nie jest w stanie poznać tajników , mechanizmów, przyczym i skutków.
- Tak myślę...
Teraz zdaję sobie sprawe jaka byłam "ciemna"
Jeszce i tak wiele pracy przedemną
Dziękuje , że tutaj naprostowujecie mi drogę.
Pozdrawiam
Boze użycz mi Pogody Ducha..............

[ Dodano: 2008-10-06, 10:13 ]
Chciałam wszystkim serdecznie PODZIĘKOWAĆ za życzenia z okazji 16 rocznicy ślubu .
Troche sobie popłakałam / bo była sama / , powspominałam
a na zrelaksowanie puściłam sobie piękna muzyczkę .....
Cały czas wierze , że jeszcze coś się zmieni i oczywiście trwam na modlitwie.
Pozdrawiam goraco !

[ Dodano: 2008-10-06, 12:42 ]
Dziękuję serdecznie za życzenia ...............z okazji rocznicy ślubu .
Przemiłe uczucie dostawac tyle dobra od nieznajomych...................
Pozdrawiam

[ Dodano: 2008-10-06, 12:43 ]
Dziękuję serdecznie za życzenia ...............z okazji rocznicy ślubu .
Przemiłe uczucie dostawac tyle dobra od nieznajomych...................
Pozdrawiam
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9