Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Wysłany: 2006-06-11, 21:58 Czy media popierają zdradę?
Wyslane przez: jeszcze_zona
Jestem zbulwersowana artykułami, które zamieścił jeden z poczytnych dzienników, nazwy nie chcę wymieniać z wiadomych względów. Temat : "zdrada". Już sam wstęp przedstawia nas, zdradzone żony jako podłe kobiety, wieszające psy na kochankach: " On, wiadomo - łajdak, kochanka - małpa, co to ośmieliła się wyciągnąć ręce po cudzego mężczyznę i żona - biedna, porzucona, .... ".
Dalej są trzy artykuły, w tym jeden pisany przy współudziale małżonków starających się odbudować swój związek i ich terapeuty. Drugi - to historia takiej kochanki, gdzie opisuje się ją jako kobietę cierpiącą, czekającą, biedną i oszukiwaną. Trzeci, podpisany przez psychologa, to w zasadzie poradnik dla kochanek, jak zatrzymać przy sobie żonatego faceta. Poradnik, bo są wskazówki, jak na niego wpływać, kiedy go zaciagnąć do łózka, by szybciej podjął decyzję o rozwodzie, jak go związać ze sobą, pożyczając pieniądze. Do nas, żon, są kierowane zapytania "czy pozwolisz wrócić takiemu facetowi ze skazą?" i inne podobne, gdzie wręcz obrzydzajace nam chęć ratowania związku, gdzie prawie pisze się o naszej głupocie. Nie ma wzmianki o cierpieniu żon, cierpieniu dzieci, okaleczonej ich psychice. Mało tego, można wyraźnie odczytać, że kochanki są biedne i cierpiące, aż wierzyć mi się nie chce, że ten artykuł pisał psycholog. Nie powiedziano ani razu, że zdrady nie nalezy tolerować, że to jest złe.
W następnym numerze ma być dalszy ciąg, przedstawienie tematu od strony zdradzającego mężczyzny.
Dlaczego o tym piszę tutaj? Bo uważam, że powinniśmy wreszcie podjąć akcję przeciwko akceptowaniu zdrady, głosno wołać, że zdrada jest złem, to gwałt zadany rodzinie. Właśnie jestem w trakcie pisania listu do redakcji, gdzie przedstawiam swoje argumenty i sprzeciw przeciwko takiemu podejście do tematu. Być może inne osoby też wyślą protest do redakcji, bo temat jest ciekawy, ale mało budujące podejście.
Pozdrawiam serdecznie
Cieszę się bardzo , że masz odwagę i chęć głośno krzyczeć , że zdrada jest złem. W obecnym świecie coraz trudniej spotkać człowieka , który odważnie sprzeciwia się złu i nazywa rzecz po imieniu niezależnie od sytuacji. Dlatego dziękuje Ci za ten sprzeciw i wyrażenie go publicznie , podpisuję sie obiema rękami pod Twoim protestem w tej sprawie. Przywykliśmy juz prawie do tego , że na codzien spotykamy ludzi , którzy dzisiaj jeszcze są ze sobą , a od jutra już się nie kochają , mówią nie udało się , po co się dalej męczyć , lepiej rozejdźmy się jak cywilizowani ludzie i spróbujmy zbudować nowe życie z kimś innym. Ja często słyszę : Ty zbyt poważnie traktujesz te sprawy, a świat jest inny, wszyscy sie zdradzają. Osobiście nie wierzę w to. Przerażona jestem jednak sytuacją wielu młodych małżeństw , które niejednokrotnie w niespełna rok po ślubie dopuszczaja się zdrady , a czasem juz przed zawarciem małżeństwa , a potem rozwód. Znam te sytuacje z relacji innych młodych osób, które jeszcze nie zawarły związków małżeńskich. Chcieli i może nawet nadal chcą , ale widząc swoich przyjaciół zdradzających sie i rozwodzacych w ekspresowym tempie boją się , mówią po co mam sie żenić , wychodzić za mąż, po to żebym się musiał/a/ rozwodzić za chwilę ??
Trzeba coś robić w tym kierunku ,żeby świat sie zmienił, żeby ludzie nie rujnowali sobie życia nawzajem. Mam nadzieję ,że Twój list do redakcji zrodzi kiedyś, gdzieś , choćby maleńki dobry owoc. Z Bogiem Stef.
Apeluje do wszystkich zdrzadzonych zon i mezow!!!! Wykrzyczmy wreszcie to co nas boli. Napiszmy wszystkie do readakcji!! Ja napewno to zrobie. Jeszcze zona dzieki za informacje napisze...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum