Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Proces
Autor Wiadomość
rot
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-23, 20:42   

już wiem co robić :lol: POWODZENIA :lol:
 
     
nata02
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-23, 21:09   

Dobrze wiem co czujecie.... Tęsknota jest przerażająca....
Siedzę sama w domu i staram się nie myśleć co ukochana osoba robi teraz z inną kobietą...

Słyszałam kiedys coś takiego, że za każdym razem, gdy przychodzą ciężkie chwilę, łapać z różaniec. Maryja pomoże przetrwać.... Przetrwać rzeczywiście jakoś łatwiej.

Ale sytuacja pozostaje bez zmian...
Asia
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-23, 21:28   

Nata, nie myśl o tym co on robi. Nie zadręczaj się.
Wiem że Ci trudno bo natrętne myśli wracają. Postaraj się. Mów różaniec, nawet jakby myśli były gdzie indziej. Jak nie różaniec to koronka. Pomaga, naprawdę.
A najlepiej to idź spać, późno już, zaśniesz i nie będziesz myślała.

pozdrawiam
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-23, 22:10   

Natuś, Elzd ma rację - módl się i nie myśl. Każda/y z nas ma takie myśli, ale musimy zająć się czymś innym, by nie zadręczyć się. Nie zasługujemy na to.
 
     
jaka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-24, 22:46   

Kochani, to jest tak na początku, potem PRZECHODZI myślenie o nich, wiem to już.
Potem są inne demony siedzące w głowie, a jak się je przegoni, to znowu coś się znajdzie...
Właśnie wylazłam z wrednego czarnego dołu.
Cieszę się graniem z dzieckiem w remika do północy... I innymi drobiazgami.
Jeszcze będzie strasznie.
Jeszcze będzie pięknie...
 
     
rot
[Usunięty]

Wysłany: 2006-07-25, 07:21   

W pierwszym momencie to był szok... póżniej ... żal, a teraz... jest dużo lepiej. Nawet się uśmiecham... wczoraj syn , nic nie rozumiejąc podszedł do mnie przytulił się i zapytał, czy pójdziemy na spacer... wzięliśmy psy i ponad trzy godziny łaziliśmy po łąkach... wróciliśmy zmęczeni ale w jakże innych nastrojach... lepszych, weselszych.

"Ja umarło na ja. Nie ma ja. Się jest. Się jest się. Się jest duch. Się jest nikt. " - Sted, Się


I wiem :
jaka napisał/a:
Jeszcze będzie strasznie.
Jeszcze będzie pięknie...

ale :
"...Się zrozumiało. Się rozumie. Się za daleko szukało tej kryształowej kuli, co chowa odpowiedzi na dwa, trzy pytania. Na jedno pytanie. Na wszystkie pytania. Się jej nie tam, gdzie była, szukało..." - Sted, Się
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 4