Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Dziękuję, dziewczyny. Jest mi tak ciężko, bardzo. Dół zaczął się chyba w niedzielę - byłam u znajomych. Mąż koleżanki powiedział do mnie o kimś:"Rozwiedziona jak Ty..". Odpowiedziałam, że jeszcze nie jestem, a on na to:"Ale będziesz...". Znowu dziś w pracy - ktoś przez kogoś o mnie, że był gdzieś , słyszał o moim mężu itd. To boli. Bardzo. Chętnie bym teraz zadzwoniła do niego i powiedziała, co myślę. Ale w tej chwili, w takiej chwili, to chyba bez sensu.
jaka [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-25, 16:42
Wanboma, strasznie mocno cię przytulam. Nie da się utrzymać długo "na wyżu", musi przyjść kolejny i kolejny dół. Nie mam pojęcia, kiedy to przestanie aż tak boleć, ale pewnie kiedyś to przyjdzie. Pamiętam, jak z zaskoczeniem odkryłam kiedyś, że już nie budzę się z TĄ myślą. Więc chyba jednak da się przyzwyczaić...
Straszne jest, kiedy uświadomisz sobie, że bliscy ci ludzie już się przyzwyczaili, no, tak sie przecież zdarza... A ty jesteś tak bardzo sama ze swoim bólem.
Myślę o tobie i pamiętam w modlitwie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum