Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Zdradzony przez żonę
Autor Wiadomość
JanuszJanek
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-23, 22:55   Zdradzony przez żonę

Witam ludzi dobrej Woli, Co robić mam. zostałem zdradzony. Jestem w sakramentalnym małżeństwie, mam syna... i żonę. Która dopuściła się zdrady a gdzie... w pracy i to zaraz po urlopie macierzyńskim. Starałem się... wynajmowałem mieszkania, prosiłem, modliłem się, spotkania małżeństw (jeden cały weekend),zamawiałem msze, staram się wybaczyć każdego dnia więcej. A żona jest coraz dalej już od pół roku i dalej tam pracuje gdzie "on" jest tzn. razem pracują. Już dostałem pozew o alimenty jeszcze nie o rozwód. I to ja czasem się czuję jak zbrodniarz jak to ja bym Ją zdradził. A ja sam cały czas się waham co robić rozwód czy czekać wiernie? Słyszałem że każde małżeństwo jest do uratowania, bo warto. przed sobą przyznałem się do błędów które popełniałem i przed żoną też... Cały czas czuję że rozwód to ostateczność. Wspomnienia, myśli, dużo tego, dodam że nie mieszkamy razem. Co robi?
 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-24, 07:41   

Witaj, JanuszuJanku,

Jeśli nie czytałeś jeszcze naszego forum, to napomknę, że warto abyś pisząc nie podawał zbyt wielu szczegółów, po których można rozpoznać Ciebie i Twoich bliskich. Zachęcam do poczytania, bo wkrótce sie przekonasz, że jest wielu sycharków w podobnej do Twojej sytuacji. Warto czerpać z ich doświadczeń.

Czy masz możliwość pójść na spotkanie jednego z Ognisk Sycharu? wykaz jest tu: http://www.sychar.org/ogniska/

JanuszJanek napisał/a:
Słyszałem że każde małżeństwo jest do uratowania, bo warto.

Dobrze słyszałeś :-) Każde jest do uratowania, choć zapewne nie każde uratowane zostanie. Ale nawet jeśli nie zostanie - warto. :-)
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-24, 08:52   

JanuszJanek napisał/a:
Już dostałem pozew o alimenty

To zbieraj wszystkie pokwitowania a pieniądze wpłacaj przelewem. Tak na wszelki wypadek.
 
 
GregAN
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-24, 12:35   

Skoro mieszkacie razem, to dlaczego żona zażądała alimentów?
Nie dawales na dziecko?

Dlaczego Ty nie wniosles o alimenty?

Rozwód z wyłącznej winy żony (zdrada) nie zostanie orzeczono jeżeli Ty sie,nie zgodzisz.
 
 
JanuszJanek
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-24, 13:48   Zdradzony przez żonę

Witam, Nie mieszkamy już z razem z żoną od pół roku. Żona mieszka z synem, dlatego żąda alimentów. pomimo moich wpłat właśnie przelewem. Ale ciągle mało. Teraz choćbym mówił o zdrowych relacjach i błędach naszych i jej zdradzie a mam rację to się stawia... bo czego ty chcesz - mówi. Dodam że chciałbym być na spotkaniach grupy Sychar może to rzuciło by choć trochę światła na te trudną sytuację. Ale mam daleko, lecz będę się starał. Moje rozmowy z żoną nic nie działają mam nadzieję że tylko przez jakiś czas. I w końcu obudzi się z tego zauroczenia a uczucia są zmienne mówią mądrzy ludzie. Dodam że sama pochodzi z rozbitej rodziny i problemy z jej domu przeniosły się na nasze małżeństwo. Ale czy muszą?
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-24, 13:53   

JanuszJanek napisał/a:
Dodam że sama pochodzi z rozbitej rodziny i problemy z jej domu przeniosły się na nasze małżeństwo. Ale czy muszą?

Nie muszą, ale tak niestety najczęściej bywa. Niestety szczególnie u kobiet. :-(

Przeczytaj proszę:
ks dr hab. Grzegorz Polok, „Rozwinąć skrzydła” i „W drodze do siebie”
za darmo tutaj:
http://www.rozwinacskrzydla.pl/

oraz
Jim Conway, Dorosłe dzieci prawnie lub emocjonalnie rozwiedzionych rodziców. Jak uwolnić się od bolesnej przeszłości. Wydawnictwo Logos, Warszawa 2010
fragment tutaj:
http://www.rozwinacskrzyd...%20rodzicow.pdf

Dużo z tego zrozumiesz. Niestety pewnie za późno. :-(
 
 
JanuszJanek
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-24, 13:54   Zdradzony przez żonę

Jeszce jedno: słucham też w wolnych chwilach znanych kaznodziejów , doradców życia rodzinnego, Dobrze mówią. Staram się wierzyć że się spełnią te słowa. A nie buduje się związku na kłamstwie oszustwie egoizmie i ludzkim cierpieniu i owszem Jan Paweł II ma rację
 
 
JanuszJanek
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-24, 14:02   Zdradzony przez żonę

Dziękuję przeczytam. Jakiś czas temu podałem jej hasło DDA nawet była zainteresowana ale na krótko. ojciec był alkoholikiem i zapił się. I ją widzę czasem topiącą smutki w ćwiartce wódki gdzie ze mną tego nie robiła...
 
 
sakramentalna zona
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-24, 15:29   

Jacek-sychar napisał/a:




http://www.rozwinacskrzyd...%20rodzicow.pdf

Dużo z tego zrozumiesz. Niestety pewnie za późno. :-(


Witaj Januszu Janku,
czytalam ta ksiazke w pdf ,wczesniej Jacek -sychar tez ja kilakrotnie polecal .
Jesli dotyczy Cie problem ,to czyta sie z bolem serca ,mnie zimno sie robilo czytajac..
Wszystko sie zgadzalo ,chociaz staralam sie robic inaczej ,nie popelniac bledow rodzicow..
W swojej naiwnosci nie wiedzialam ,ze w katolickiej tzw przyzwoitej rodzinie istnieje takie zjawisko jak "Emocjonalnie rozwiedzeni rodzice",potrzebny byl dopiero kryzys i Forum ,zeby mnie olsnilo ..
Przy okazji chcialam podziekowac GosiH za ten link,
Karince rowniez ,ze go odszukala i odswiezyla ,moze komus pomoze ,dla mnie samo sedno :!:

GosiaH jak sobie radzila z "niemysleniem" i oddawaniem bolu Jezusowi. Przekazuje dalej link

http://sychar.org/jezu-ty-sie-tym-zajmij/
 
 
tiliana
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-25, 09:05   

JanuszJanek napisał/a:
Teraz choćbym mówił o zdrowych relacjach i błędach naszych i jej zdradzie a mam rację to się stawia...


Możesz mieć albo rację, albo relację. Obu na raz się często nie da. Więc się zdecyduj - jedno, albo drugie...
 
 
gos1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-28, 19:06   

JanuszJanek napisał/a:
Dodam że sama pochodzi z rozbitej rodziny i problemy z jej domu przeniosły się na nasze małżeństwo. Ale czy muszą?

Nie muszą
i wcale tak nie jest że powielamy dom rodzinny.
Nie koniecznie tam gdzie piją w rodzinie-my pijemy.
Nie koniecznie tam gdzie ćpają w rodzinie-my ćpamy.
Nie koniecznie tam gdzie biją w rodzinie-my też bijemy.
Najczęściej jest to na zasadzie KONTRASTU-widzimy to(odróżniamy zło) i mówimy NIE.
Lecz pozostają pewne wzorce jakie lata widzieliśmy i podglądaliśmy i pewnego dnia nawet jak nie chcemy to w nie wchodzimy.
Szczególnie gdy nasze doświadczenia życiowe i małżeństwo zaczyna przypominać TO RODZINNE.
Ja bym dopatrywał jednej zależności (istotnej)
dobór partnera-partnerki
czy nie jest podobny do pewnych znanych nam wzorców?
I gdy życie przestaje być brazylijską nowelą-a staje się pozbawione zainteresowania,uczucia,miłości,zrozumienia,atrakcyjności w samym sobie,organizacji,ruchu.
A w zamian-powszednieje,łapie barwy szarości,nicości,staje się mdłe..........to wyciągamy asa z kieszeni.
p.s i popieram co napisała Tiliana jak chcesz miec relacje to nie koniecznie udowadniaj rację.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 9