Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Proszę o modlitwę za uratowanie mojego małżeństwa
Autor Wiadomość
GosiaH
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-31, 10:30   

joannapelagia napisał/a:
Jestem tak strasznie zła, przesiąknięta nienawiścią. Nie mogę sobie z tym uczuciem poradzić.
Joasiu, jakkolwiek rozumiem twoje uczucia, staraj się MIMO WSZYSTKO nie pozwolić zagnieździć się im w twoim sercu. Dla siebie samej!
To jest też dbanie o siebie.
Na ostatnich naszych rekolekcjach prowadzący powiedział, że jedno zasiane takie ziarno zła kiełkuje w zastraszającym tempie rozrastając się błyskawicznie.
Nie daj się złu!
 
 
Kari
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-31, 10:59   

Joasiu, odetnij myśli od męża. Nie oczekuj nic od niego teraz . Sama organizuj życie sobie i dzieciom tak, żeby ciekawie spędzać czas i nie zastanawiaj się co robi albo powinien robić mąż. Teraz go nie ma i weź stery w swoje ręce. Niech dzieciom będzie z Tobą dobrze, niech Tobie będzie dobrze z dziećmi i ze sobą. A mąż niech wykona wielki wysiłek jeśli chce się z dziećmi spotkać, niech dostosuje się do waszych planów, a nie odwrotnie . Jeszcze raz napiszę :odetnij się mentalnie od męża na ten moment, odmawiaj krótką modlitwę za niego i tyle. Walcz o siebie i dzieci, żebyście stanęli na nogi i mogli ruszyć do przodu.
 
 
joannapelagia
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-31, 18:10   

Zdjął obrączkę. Nie zdejmował 17 lat. Kolejny ból, kolejny kryzys.
 
 
karinka48
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-31, 21:44   

Joasiu, moj takze zdjal niedlugo po tym jak odszedl. Tez mnie to zabolalo. Teraz staram sie na to nawet nie patrzec, bo wiem ze to bedzie znow bolalo. Sprobuj o tym nie myslec, nie zwracac uwagi. Bedzie Ci latwiej, choc to moze teraz niewiarygodnie brzmi.
 
 
joannapelagia
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-01, 16:05   

Dzień Wszystkich Świętych. Święto bardzo lubiane przeze mnie. Może to dziwne. Ale zawsze jest tak rodzinnie, wspólna wyprawa na cmentarz, wspomnienia, lekcja historii rodzinnej dla dzieci, wspólny obiad.... Pierwszy raz nie ma z nami mojego męża, ojca moich dzieci. Smutek, żal. Jednocześnie myśli o tych, którzy już nie są z nami.... Moje kochane Babcie, mój wspaniały Dziadku, wstawcie się za moją rodzinę, za moje małżeństwo, za mojego małżonka....
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9