Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Wątek Kasedo
Autor Wiadomość
kasedo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-18, 20:04   

Po raz pierwszy w życiu mam ochotę się dzisiaj upić do nieprzytomności....ale nie tedy droga. Pora się ogarnąć. Wylogować się z forum, posprawdzać sprawdziany i żyć już nie w troje...nie jedno ciało, a dwa osobne, każde z wolną wolą. Dziękuję za dotychczasowe wsparcie....nie dałabym sobie bez was rady....
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-18, 20:09   

Aecjusz napisał/a:
Im szybciej się otrząśniesz, im szybciej zaczniesz żyć swoim życiem tym lepiej dla Ciebie i Twojego syna. W tamtej sprawie niewiele możesz zrobić poza powierzeniem jej Bogu. Twój mąż ma wolną wolę, zrobi co zechce. Pogódź się z tym i żyj pełnią życia. Im szybciej skieujesz myśli i uwagę na swoje życie, na jego smakowanie, tym szybciej ten ból opuści Twoje doświadczenie.

Popieram!
 
 
Wafelka
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-18, 21:41   

A ja myślę sobie, Kasedo, że masz czas na to by przeżyć ten smutek. Nie musisz się szybko otrząsać i chodzić z uśmiechem. Sama przeżyłam kiedyś bardzo dużą stratę - poroniłam - i parę osób pocieszało mnie mówiąc "wyjdż do ludzi", "musisz być silna", "jeszcze będziesz szczęśliwa, ale nie możesz tkwić w smutku".. efekt był taki, że miesiąc chodziłam z przyklejonym uśmiechem, a potem wszystkie emocje na mnie tak spadły naraz, że nie mogłam się przez tydzień podnieść.. Jak się sobie pozwoli na smutek to on łatwiej mija.
Więc bądź smutna, jeśli Ci smutno. Płacz uwalnia, rozluźnia fizycznie również, to dobre jest.. Oczywiście trzeba też się starać po prostu funkcjonować, bo jakby nie patrzeć świat toczy się dalej, masz dziecko, trzeba się zająć wieloma sprawami. I korzystać z małych, dobrych chwil.
Trudny czas przed Tobą. Trzymam kciuki by było dobrze..
 
 
kenya
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-18, 21:44   

Cytat:
Nie potrafię się z tym pogodzić...to prawda....

Wywołany sytuacją ból wzmaga się, staje się dotkliwszy wskutek mocnego mentalnego oporu który stawiasz temu co jest i co stało się faktem. Pogodzenie się nie oznacza radosnej akceptacji, polubienia istniejącego stanu rzeczy lecz wynikające z rozsądku przyjęcie do wiadomości że tak jest i na ten moment nic tego zmienić nie może a zwłaszcza Ty.
Jest jak jest. Taka postawa naprawdę uwalnia.

kasedo napisał/a:
Po raz pierwszy w życiu mam ochotę się dzisiaj upić do nieprzytomności....ale nie tedy droga

W sytuacjach trudnych do uniesienia, ból mentalny czasem wymaga mocnego znieczulenia a ciału niezbędne jest odreagowanie i wyzwolenie się choć na krótki czas od potężnego stresu.
Ten czasem jest bardziej szkodliwy dla człowieka, zwłaszcza w dłuższej perspektywie, niż doraźne wykorzystanie używki. Zatem....
 
 
sakramentalna zona
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-18, 21:54   

kasedo napisał/a:
Wszystko jest nie tak.....w czwartek zaczęłam od Nowa Nowennę Pompejańską (pierwsza część kończy się 10 stycznia...urodziny męża) i równolegle odmawiam Nowennę do Matki Boskiej Rozwiązującej węzły...koniec w Wigilię.... :cry: :cry: :cry:


Kasienko ,
podpisuje sie pod tym co Ci napisano w postach ,maja swieta racje ,dasz rade ,wyjdziesz z tego i bedziesz sie smiala z tego ,ze maz - mimo ,ze inteligentny facet okazal sie takim "glupcem" moze go kiedys olsni..
Nie mozn budowac swojego szczescia na nieszczesciu drugich;
powtorne zwiazki tez sie rozpadaja a szalenstwo podobno wygasa po 2,3 latach..

Wierze,ze NP PRZYNOSI OWOCE
ale nie zawsze to co my chcemy jest dla nas dobre albo nie w tym czasie :lol:

Kasiu pamieta,w srode niesiemy kolejnego paralityka,wiec "uwazaj na forme" :lol:

Zadbaj o swoje sprawy ,sciskam,pamietam w modlitwie
 
 
Aecjusz
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-18, 21:58   

Wafelko - masz rację, nic na siłę. I nie o to chodzi. Chodzi o to, by tego ciągle nie rozdrapywać, tylko pozwolić wybrzmieć i dać odejść, nie przykuwać się do bólu łańcuchem.
Ale dobrze, ze to napisałaś, bo faktycznie moje słwoa bez Twoich są niepełne.
Uwaga skierowana na inne sprawy pomaga w tym, by ból sobie odszedł jak skończy sie jego czas,
 
 
kasedo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-19, 10:33   

Aecjusz napisał/a:
Chodzi o to, by tego ciągle nie rozdrapywać, tylko pozwolić wybrzmieć i dać odejść, nie przykuwać się do bólu łańcuchem.
...jak to zrobic w ten czas, kiedy Pan Bóg się rodzi....kiedy rodziny powinny sie scalać w jedność, a nie być rozdzielane?
 
 
kasedo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-19, 10:49   

sakramentalna zona napisał/a:
Kasiu pamieta,w srode niesiemy kolejnego paralityka,wiec "uwazaj na forme" :lol:

Zadbaj o swoje sprawy ,sciskam,pamietam w modlitwie
dzisaj to trzeba mnie poniesc bo kazda czynność to belesny wyczyn....ale w srodę i w następny wtorek napewno pójdę
 
 
kasedo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-20, 15:54   

Szok minął.....został ból, ogromny bol. Świadomość, że to już koniec naszego małżeństwa pozbawia tchu. Jadę do adwokata....zobaczymy jak to bd prawnie wyglądać. Alimenty, zabezpieczenia spłat kredytów, odpowiedz na pozew. Czy osoba winna zdrady może składać pozew?
 
 
utka2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-20, 16:29   

składać może .... ;-)
 
 
kasedo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-20, 17:40   

No i żeby nie było że lekko.... Ns alimenty tężnie możemy liczyć....
 
 
kasedo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-20, 17:42   

Dziś znieczulenie alkoholowe....nie dam rady
 
 
Aecjusz
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-20, 18:29   

To nie pomaga tak naprawdę. Wręcz pogarsza sprawę. Ludzie sięgają po to zapomnienie bardziej z powodu mitu niż rzeczywistych efektów.
Ale rozumiem, że czasem człowiek chce.
Bardziej bym sugerował podarowanie sobie chwil dobrych, może mały prezent - torebka, żakiecik czy co tam kobietom sprawia przyjemność. Obdaruj siebie, bez żadnych wyrzutów sumienia, zahamowań. Coś fajnego, co zawsze Ci się podobało, ale co zawsze odkładałaś, bo rachunki, bo obowiązki itd.
I trzymaj się. Dasz radę.
 
 
kasedo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-20, 18:43   

Aecjusz, to dzisiaj nie zadziała.....całe zło przeciw mnie ....zasłużyłam :evil:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 4