Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
rekolekcje vs rozwód ...
Autor Wiadomość
twardy
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-26, 21:09   

miodziak napisał/a:
Przełom we mnie, już nie będę wiernie czekać


Masz na myśli, że kogoś innego chcesz poszukać?
 
 
miodziak
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-26, 21:13   

nie szukam, ale jak się odnajdzie bronić się w imię czekania nie będę,
 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-26, 21:24   

miodziak napisał/a:
nie szukam, ale jak się odnajdzie bronić się w imię czekania nie będę,

Miodziaku, masz świadomość, że w ten sposób złamiesz swoją przysięgę małżeńską? Różnica jest taka, że nieznacznie później niż Twój mąż.
 
 
miodziak
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-26, 21:38   

znacznie, znacznie później i jawnie bez bezszczelnego wymawiania się, mam świadomość, a czy nie mam prawa do czułości, dotyku, pożądania czy tego Bóg chce... w związku z tym GDZIE Jego dobro, miłosierdzie, bycie z nami w tej przysiędze , wybaczcie ale nie widzę, za to tęsknię za byciem kobietą w oczach mężczyzny.
 
 
twardy
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-26, 21:53   

Miodziak, grzech cudzołóstwa to grzech cudzołóstwa.
Dla Boga nie ma znaczenia kto pierwszy i dlaczego.
 
 
Samoa
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-27, 00:15   

Miodzio nie poddawaj się
Chociaż wydaje ci się że już wszystko stracone
To Jezus mówi co innego
NIE PODDAWAJ SIĘ
https://youtu.be/8HaU8rH3_RM

posłuchaj co mówi ojciec Adam
Nie podawaj sie
 
 
miodziak
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-01, 15:22   

tylko Johna we mnie brak...
Mam ochotę powiedzieć mężowi, że mam ochotę nas ratować ale czy jest sens skoro on zadnych checi i znakow nie wykazuje, zero skruchy swoich błędów, uszanowania świąt - dla choć głupiego wszystkiego najlepszego...
a jednocześnie myślę o drugim czy jak zwykło się tu mówic Kowalskim
ale ja nie potrafię zdradzić, nie umiem złamać tej bariery fizycznej, zaangazowałam się w związek a raczej relację z Kowalskim - bo zwiazkiem tego nazwać nie mogę - emocjonalnie. A teraz nie umiem tego puścić dalej, a ile moge kazać mu czekać - do rozwodu...
a jaka różnica po rozwodzie czy przed skoro dla Boga nie ma rozwodów.
Mąż czytając to pomyślałby, że nie ma żadnego Kowalskiego tylko chciałam wzbudzić w nim zazdrość - bo czemu skoro on tak mnie zranił, a Kowalski jest taki cudowny mam się temu nie oddać ... a ja właśnie nie wiem czemu, ale nie potrafię - ani tego zrobić ani tego uzasadnić.
jakaś siła w środku mnie mówi mi, że będzie dobrze, a jednocześnie chce mi się ryczeć w niebogłosy i nie potrafię się ogarnąć. Czy ktoś mniej więcej po roku - bo rok od niemieszkania razem minie za tydzień i zerowej nadziei na nowy poczatek mial taka fazę i potrafi mi choć częściowo wytłumaczyć co się dzieje ...
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-01, 22:02   

miodziak napisał/a:
Czy ktoś mniej więcej po roku - bo rok od niemieszkania razem minie za tydzień i zerowej nadziei na nowy poczatek mial taka fazę i potrafi mi choć częściowo wytłumaczyć co się dzieje ...


Rok , to i długo i niedługo .
Tu są ludzie ze stażem kilku czy może i kilkunastu lat .
I to już nawet po rozwodach i zerowym kontakcie .
Nadziei wielkich też nie ma , obiektywnie patrząc .

No więc jaki tego sens ? :roll:
WIARA w to , że S.Twórca najlepiej zna się na tym co sam stworzył .
I skoro wydał instrukcje w postaci 10 przykazań to mądry założy ,
że coś musi być na rzeczy .
To na podobnej zasadzie jak np. z autem zasilanym benzyną .
Dostajesz przy zakupie instrukcję co tam należy lać .
Oczywiście , kto bogatemu zabroni nalać np. oleju napędowego . :mrgreen:

Bóg "uparł się" aby małżeństwo było trwałe .
A ponieważ póki co podobnego świata nie stworzyłem , więc zakładam
że jestem głupszy w tej dziedzinie .
Skoro jestem głupszy , to muszę uznać mądrzejszego .
Inna rzecz , że nie nawet głupszy dostrzeże SENS w tej instrukcji .
Pewnie bez tego , ani jedno małżeństwo by się nie ostało .
Zresztą po co w ogóle się wiązać , brać sobie na głowę jakieś obowiązki ?
Dwie albo trzy kobiety , to lepiej niż jedna , no ale BEZ ZOBOWIĄZAŃ ,
pełna "wolność" .
Widzisz ten bałagan z dziećmi ?
.........no bo inna możliwość , że wymieramy w 2-3 pokoleniach
A jednak świat się jakoś toczy .
I ludzie sami ustalają jakieś ludzkie instrukcje , zasady .
Oczywiście czasem dobre a czasem nie bardzo .



miodziak napisał/a:
Kowalski jest taki cudowny


Cudowny ? :lol:
Nie przesadzajmy z tą "cudownością" .
Z tego co piszesz , nie bardzo nawet chce mu się czekać .
.......... a nie napisałaś tylko na co ? :roll:
No , wierzący to ten kowalski chyba zbytnio nie jest , skoro cię namawia
do grzechu ???
Ma tego świadomości chociaż ?
No chyba , że mu to jednak obojętne , co tam z tobą dalej będzie .
Zresztą , nawet pomijając kwestie wiary , nadal jesteś żoną innego faceta .
Ja mam takie zdanie , że złodzieja należy surowo karać .


miodziak napisał/a:
bo czemu skoro on tak mnie zranił, a Kowalski jest taki cudowny mam się temu nie oddać ... a ja właśnie nie wiem czemu, ale nie potrafię - ani tego zrobić ani tego uzasadnić.
jakaś siła w środku mnie mówi mi, że będzie dobrze, a jednocześnie chce mi się ryczeć w niebogłosy i nie potrafię się ogarnąć.


Może ta siła w środku to przyzwoitość , albo piętno STWÓRCY .
W końcu jesteś stworzona na obraz i podobieństwo .
Albo to może sam Jezus , co to mówisz , że go nie ma w tym małżeństwie , nie czujesz niby .


miodziak napisał/a:
a czy nie mam prawa do czułości, dotyku, pożądania czy tego Bóg chce... w związku z tym GDZIE Jego dobro, miłosierdzie, bycie z nami w tej przysiędze , wybaczcie ale nie widzę, za to tęsknię za byciem kobietą w oczach mężczyzny.



No , prawem bym tego nie nazywał .
Tak zostaliśmy stworzeni , że się potrzebujemy wzajemnie .
Ale jak już na początku pisałem - Bóg ustalił zasady , ok ale w małżeństwie .
Więcej , małżeństwo było z góry przewidziane , bo od razu były dwie płcie w planie . ;-)
Przecież Adam od początku był KOMPLETNY , :mrgreen:
........... tylko do kompletu nie było .


I jeszcze jedna rzecz .
Życie nie jest po to , aby było nam dobrze po naszemu przez 30 lat ,
ale po to aby się załapać na dobre życie przez 30 milionów lat .
( a cudownego Kowalskiego może dostaniesz w niebie ? .... jako rekompensatę ? :roll: )
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 8