Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Zdradziłam. Jak namówić męża do powrotu i ratowania.
Autor Wiadomość
zenia1780
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 08:44   

kinia napisał/a:
To co napisałeś b.mnie obraziło.Było nie tylko głupie ale również b.prymitywne.


kiniu, niewątpliwie, porównanie do wspomnianych przez nałoga zwierząt, można odebrać obraźliwie (ja znam to powiedzenie z porównywaniem do innych zwierząt, jednak wcale nie niemniej obraźliwe). Jednak w tym zdaniu nie chodzi o zastosowane porównanie, ale cały jego wydźwięk, czyli przekładając na bardziej przyswajalny język:

Jak ci jedna osoba mówi że coś jest nie tak ( w Twoim myśleniu, zachowaniu itp. )to możesz to zlekceważyć ...jak druga to zacznij się zastanawiać.....ale jak już 3 mówią to samo to uciekaj z tego.

Ja się z tym zgadzam w 100%.
Czy Ty natomiast usłyszałaś co autor miał na myśli, czy tylko zatrzymałaś się na słowach świnia i chlewik. A jeśli tak , to może warto się zastanowić: dlaczego tylko to usłyszałaś?

Pozdrawiam kiniu i otaczam modlitwą :->
 
 
hubcia576
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 09:19   

nałóg napisał/a:
Jest taka prawidłowość: jak ci jedna osoba mówi żeś świnia to możesz to zlekceważyć ...jak druga to zacznij się zastanawiać.....ale jak już 3 mówią żeś świnia to uciekaj z chlewika.
PD


:mrgreen:

... a ja się "przeglądnęłam" w tym powiedzeniu .... nie jest dla mnie zaskoczeniem, bo słyszałam je w wydaniu o koniu, zwierzu w sposobie bycia szlachetniejszym :mrgreen: i prześwietliłam przy okazji swoje chlewiki :mrgreen: dzięki Nałogu.

Kinia - spójrz na to z uśmiechem :mrgreen:
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 09:45   

Kiniu

Ja również poproszę Ciebie, żebyś jeszcze raz spojrzała na post Nałoga. Nie pisze on zbyt często na naszym forum otwartym, ale jak pisze, to bardzo krótkie posty, który są trochę jak cięcie skalpelem. Mają otworzyć wrzód, który u kogoś widzi.
Nałóg, na ile go znam, nie chciał Ciebie obrazić, tylko pokazać Ci, gdzie może być Twój problem. Jeżeli tak na to zareagowałaś, to tym bardziej świadczy, że to Cię boli. A co człowieka boli najbardziej? Chore miejsce. Pamiętasz ból zęba? Ból brzucha po niestrawności? Ból ręki po zacięciu się nożem? Ból kolana po upadku? To co Cię tutaj dotknęło, jest więc taką Twoją raną. Co robi lekarz, gdy do niego idziesz? Najpierw stawia diagnozę. Albo na podstawie wywiadu, albo na podstawie badań laboratoryjnych czy obrazowych. Dopiero potem zaczyna leczyć. Ty masz już postawioną diagnozę. Teraz czas na rozpoczęcie leczenia

Stronę wcześniej napisałaś:
Cytat:
Bardzo doceniam co piszecie panowie i jak dbacie o mnie.
Piszecie szczerze i to Was uwiarygadnia.


To jak z docenianiem tej naszej szczerości? :-P

Albo zmieniając kierunek patrzenia. My jesteśmy poranieni przez odchodzących małżonków. Ty zdradzona. Jaki mielibyśmy cel, aby Tobie robić dodatkową krzywdę? Jeżeli na tym forum ktoś tutaj traci czas, aby coś napisać, to tylko po to, żeby pokazać, co jemu pomogło. I tak to odbieraj. Nam pomogło zrozumienie naszych poprzednich, najczęściej nieświadomych, błędów. Inaczej dalej będziesz wierciła się w tym swoim bezpiecznym (?) grajdołku wypierania swojego udziału w kryzysie.

I jeszcze raz zacytuję GosięH z poprzedniej strony:
Cytat:
Ja żyłam w poczuciu krzywdy (...) do czasu przemycia oczu warsztatem 12K. Wtedy odkryłam (podobnie jak przedmówcy) mój wkład w kryzys - uwaga nie w zdradę! w kryzys! (mnie przygniotło!).
 
 
kenya
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 12:35   

Przesłanie właściwe...lecz retoryka zdecydowanie nie. FORMA dopełnia treść albo ją kaleczy.
 
 
twardy
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 13:49   

kenya napisał/a:
Przesłanie właściwe...lecz retoryka zdecydowanie nie. FORMA dopełnia treść albo ją kaleczy.


Kenya, to jest tylko forum internetowe. Pozwól na więcej luzu piszącym, bo nie piszą pracy naukowej tylko post na forum.
 
 
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 14:56   

Kinia? a sądzisz , że to akurat Ciebie dotyczy? Zwierzę (świnka) jest tu obojętne..... mógł być np. koń, osioł, pies czy kot. A zamiast chlewika stajnia, klatka........ zmienia to coś?

Kiedyś byłem świadkiem jak jeden z facetów( ale może być to i kobieta) próbował udowadniać jak to fajnie wpływa na jego związek skakanie od czasu do czasu do innego łóżka........ zapytałem go czy nie ma obaw o choroby przenoszone drogą płciową...... (i nie chodzi o choroby weneryczne tylko) , zlekceważył to i obrócił w żart. A spotykałem go dość często na mityngach...... powtarzał swoje opowiastki...... innym razem ktoś go zapytał jak by się czuł gdyby to jego partnerka co jakiś czas wskoczyła do innego wyrka....... innym razem ktoś go zapytał czy chciałby by jego córka była traktowana przez facetów jak .....przedmiot...... Potem zniknął na jakiś czas. Spotkałem go po 2-3 latach...... przypomniał mi że kiedyś rozmawialiśmy o jego wyskokach...... złapał jakieś paskudne grzyby a jego partnerka go zostawiła.
Żałował trochę , że nie wziął pod uwagę tych zwrotów jakie dostawał. Był samotny i chory. Nie uciekł z chlewika.

Jest taka zasada w kryzysach: więcej słuchać a mniej mówić.

PD

PS. Nie było moja intencją kogokolwiek obrażać
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 16:05   

nałóg napisał/a:
Kinia? a sądzisz , że to akurat Ciebie dotyczy? Zwierzę (świnka) jest tu obojętne..... mógł być np. koń, osioł, pies czy kot. A zamiast chlewika stajnia, klatka........ zmienia to coś?


Zmienia dużo.
Nie tylko w naszej kulturze świnia ma wydźwięk jednoznacznie pejoratywny.
Pies czy koń już takiego wydźwięku nie ma.

Twardy
Internetowy luz to nie to samo co grubiaństwo.
Jeśli napiszę do Ciebie "nie bądź świnia" to puścisz to przez cenzorskie sito?
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 16:15   

Grzegorzu
Czasami chcąc dobitnie coś wyrazić, daje się przykład, który jest przerysowany. Taka karykatura rzeczywistości, która pozwala lepiej dostrzec cechy, które chcemy podkreślić.
Nie zawsze jednak moim zdaniem świnia ma wydźwięk pejoratywny. Dla mnie np. schabowy, czy szynka (świnia niewątpliwie) absolutnie nie ma wydźwięku pejoratywnego. Dla ma wydźwięk absolutnie smaczny. :-P

grzegorz_ napisał/a:
Jeśli napiszę do Ciebie "nie bądź świnia" to puścisz to przez cenzorskie sito?

Nie puścił tego Twardy (mam nadziej, że zaraz Ci odpowie), ale ja Ci odpowiadam, że nie widzieliśmy grubiaństwa w przykładzie Nałoga, tylko przerysowany przykład, który miał lepiej trafić do Kinii.
Dla mnie słormułowanie:
grzegorz_ napisał/a:
"nie bądź świnia"

może równie dobrze znaczyć (biorąc przykład z poprzedniego akapitu): "coś ty taki smaczny". :mrgreen:
 
 
twardy
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 16:31   

grzegorz_ napisał/a:
Twardy
Internetowy luz to nie to samo co grubiaństwo.


Grubiaństwo? Bez przesady.
Najczęściej aby kogoś obudzić, należy nim potrząsnąć.
Głaskaniem po głowie trudno jest kogoś obudzić.
 
 
kinia
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 16:40   

Wyciągnęłam z tego nauczkę , którą spuentuję tak : nie rzucaj pereł między wieprze.
Pozdrawiam i czekam na opublikowanie postu
 
 
zenia1780
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 20:06   

kinia napisał/a:
Wyciągnęłam z tego nauczkę , którą spuentuję tak : nie rzucaj pereł między wieprze.


A czy mogłabyś to szerzej rozwinąć, zwłaszcza podkreśloną treść. Oczywiście jeśli tego chcesz...

Bo ja ten wpis odbieram jako, fakt, ze głównego przesłania osób wypowiadających się (nie tylko nałoga) nie potrafisz, bądź nie chcesz przyjąć.
I ok, masz do tego jak największe prawo. Jednak czytając Twoje wpisy, widzę w nich wiele bólu i cierpienia, choć mogę się mylić w odbiorze. Jeśli jednak się nie mylę, to chciałabym Cię zapytać: Dobrze się z tym bólem i cierpieniem czujesz? Jesteś szczęśliwa?. Oczywiście, nie musisz mi wcale odpowiadać, jednak zastanów się proszę nad tymi pytaniami.

Pozdrawiam i otaczam modlitwą
Ostatnio zmieniony przez zenia1780 2016-07-21, 20:37, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
kenya
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 20:07   

Jestem przekonana że nałóg miał dobre intencje a przecież one są kluczowe.
Wnosząc z Waszych uwag/tłumaczeń jest szanowany, ceniony i lubiany.
Zakładam więc że to było niezamierzone faux pas i nic wiecej i tak to chyba należy potraktować.

Rzecz w tym, że to co funkcjonuje (mam na myśli formę wypowiedzi) między przyjaciółmi czy znajomymi, którzy przeszli razem kawał trudnej drogi, może zupełnie nie funkcjonować w odniesieniu do przypadkowych, mało znanych ludzi z forum.

Kiedy stosujemy porównania/wyrażenia noszące wydźwięk pejoratywny, zawsze jest obawa że zamiast treści która nosi istotne przesłanie, a o nie głównie chyba chodzi,uwagę odbiorcy przyciągnie forma forma wypowiedzi. W ten sposób tracimy moc przekazu.

Poza tym, jest obawa granicząca z pewnością, że używając takiego języka dostaniemy
w odpowiedzi ripostę o podobnym wydźwięku ;-) a tego chyba nie chcemy.

Nie wiem kto jest twórcą tej przypowiastki o świniach ale brak w niej nieco logiki.
Świnie zwykle zamieszkują chlewiki, zatem gdzie miałaby świnia uciekać, uświadomiwszy sobie że istotnie jest świnią? :mrgreen:

Na dodatek, język polski jest tak bogaty w formy wyrazu, tak piękny, że bez specjalnego wysiłku, przy odrobinie dobrej woli można skonstruować ciekawy i trafny przekaz....nie uciekając się wcale do wywodów naukowych ;-) .
 
 
Jacek-sychar
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 20:37   

 
 
mada27
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-21, 23:47   

Parę lat temu, na rekolekcjach usłyszałam mądre słowa:
Jeśli podajesz wodę prawdy w brudnej szklance, to nikt się tego nie napije.

No i bęc. Miałam podobny sposób komunikowania do nałoga, i zrozumiałam ze jeśli chcę być wysłuchana, to niestety moje radykalne porównania, różnego rodzaju "cięcia nożem" itd. nie spowodują, że ktoś "napije się" tego co chcę powiedzieć.
A na tym właśnie mi zależało. Żeby było to po coś i komuś służyło.

Więc jeśli chcę sobie pogadać, to mogę nalać wody do 100 brudnych szklanek i one tak będą stały. A jeżeli rzeczywiście zależy mi na dobru drugiej osoby, to niestety ale i o czystość szklanki muszę zadbać. I nie tłumaczyć się głupio, ze ja tak ostro mówię, a to ktoś nie widzi, bo jest w amoku czy coś podobnego. (chociaż to często prawda, ale nie wystarczająca - mam ze swojej strony zrobić wszystko co mogę, a kwestie czyjegoś amoku pozostawić i się nią nie zasłaniać i usprawiedliwiać podanie wody w brudnej szklance).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 8