Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Niedojrzałość emocjonalna męża?
Autor Wiadomość
hiacynta
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-17, 13:13   

monis napisał/a:
bo tak to już jest.

Jesteś mu wrzodem na tyłku:)) A wyłapuje te złe rzeczy, by ci koniecznie udowodnić, ze to wszystko twoja wina, by się wybielić.

A komplementy, chwalenie, te dobre odzywanie się przypomina mężowi, że pomimo świństw, które zrobił, ty starasz się wybaczyć. I to mu się nie mieści w głowie.....że zasługuje na coś dobrego....

Bo w ogólenym, ludzkim mniemaniu zdradzacz powiniem być potępiony, naznaczony do końca zycia. I najlepiej mieć wypalone piętno na czole i dzwonek ostrzegawczy.

I kurde, to siedzi w człowieku, taka opinia----nie zasługuję na miłość, bo...jestem świnia, zdradziłem. zdradziłam, mam długi, jestem złą żoną, mężem, może oglądam porno albo gram na automatach czy w karty i to przynosi konsekwencje dla rodziny. Rozbija ją.

Tylko przecież można poszukać kleju i posklejać rozbite małżeństwo.
A tym klejem jest Pan Bóg i jego Mądrość i Miłość. Po po ludzku to się nie da.
Ale po Bożemu jak najbardziej.
I to trudno nam zrozumieć.

Jak najbardziej napisz mężowi takiego smsa. Wyjdź poza schematy zrzędy, marudnej żony i tego co zna aż za dobrze.

Bądź dobra.


A mnie się wydaje, że nie ma co dopisywać jakiś interpretacji do zachowań i wypowiedzi męża Oddanej, bo to są tylko wyobrażenia na temat tego, co ten człowiek myśli i czuje.
Odnoszę wrażenie (bo nie jestem specjalistą), że ze względu na typ osobowości + wzorce relacji zaobserwowanych (może w domu rodzinnym?), mąż oddanej może wchodzić w pewne schematy zachowań i leci tym schematem aż "sobie ulży" - brzydko mówiąc - a Oddana nieświadomie świetnie wchodzi w rolę "partnera dramatu".
Oddana - masz możliwość skorzystania z terapii?
Dobrze byłoby ze specjalistą przepracować/ przećwiczyć inne strategie zachowań (komunikacji) w sytuacjach konfliktowych, żeby "blokować" te ataki męża.
 
 
balwanek1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-17, 13:14   

Cytat:
oddana7, dzieki twojej naprawie siebie mąż może dostrzec swój problem i się też naprawić
_________________

Czasami tak czasami nie...to już zależy od człowieka.
Jedni skorzystają i dostrzegą to..i coś ze sobą zrobią.
Inni nie widza w sobie problemów a jak zobaczą że ktoś coś w sobie zmienił to jego sprawa bo tak chciał...

nic to oddana:
a ty zrób tak jak w reklamie tv(nie pamiętam o jaki bank tu chodzi)
zatem do reklamy-zmieniona wersja :lol:

Bierz pożyczkę od Boga i naucz się być ekstra kobitką...potem pożyczkę spłacisz...
a zostanie ci ekstra i rozsądek...

:mrgreen:
 
 
utka2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-17, 13:18   

oddana7 napisał/a:
Czy mądrym jest napisać mu np. sms typu:
"Dziękuję że powiesiłeś wczoraj pranie i zrobiłeś dziś dla mnie śniadanie"
ja osobiście uważam, ze zupełnie niemądrym - będzie to tzw. "musztarda po obiedzie" a on w swojej niezrozumiałej emocjonalnie "górce" moze stwierdzić, ze nim manipulujesz.

Okazja stracona, ale spokojnie, będą następne. Głowa do góry, tylko o tym już pamiętaj.
 
 
zenia1780
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-17, 14:07   

utka2 napisał/a:
oddana7 napisał/a:

Czy mądrym jest napisać mu np. sms typu:
"Dziękuję że powiesiłeś wczoraj pranie i zrobiłeś dziś dla mnie śniadanie"

ja osobiście uważam, ze zupełnie niemądrym - będzie to tzw. "musztarda po obiedzie" a on w swojej niezrozumiałej emocjonalnie "górce" moze stwierdzić, ze nim manipulujesz.

Okazja stracona, ale spokojnie, będą następne. Głowa do góry, tylko o tym już pamiętaj.


Ja natomiast tak robię. Wysyłam SMS lub dziękuję nawet jeśli "czas już minął". Oczywiście, lepiej zrobić to od razu, inny wydźwięk. Jedak jeśli są we mnie złe emocje, to podziękowanie nieszczerze zabrzmieć może. Wszystko jednak zależy od tego czy to z mojej strony, dla mnie samej, jest szczere, czy manipulacja. Jeśli szczere, to jakie ma znaczenie co zam o tym pomyśli? Podejrzewam, ze jęli dotąd chwalenie nie było praktykowane, to długo jako manipulację będzie to odbierał.
Ja myślę, ze żadna okazja nie jest stracona, tylko ta której z jakichś powodów nie chcemy wykorzystać...
Ostatnio zmieniony przez zenia1780 2016-03-17, 14:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-17, 14:08   

utka2 napisał/a:
ja osobiście uważam, ze zupełnie niemądrym - będzie to tzw. "musztarda po obiedzie" a on w swojej niezrozumiałej emocjonalnie "górce" moze stwierdzić, ze nim manipulujesz.
Okazja stracona, ale spokojnie, będą następne.


Nie mogę tego czytać nawet....
"Stracona okazja..." :shock:

Fakty są takie, przypomnę :

Oddana napisała, że mąż ma średnio co 1,5 roku romans.
Po wykryciu ostatniego romansu, małżonek nawet specjalnie sie nie przejął,
bo powiedział, ze nie decyduje czy żona czy kochanka....czyli dalej chce mieć i ma mały harem (dwie kobiety).
Nawet tego romansu nie zerwał, bo jak Oddana pisze, chodzi w odświętnej koszulu do "warszatu kolegi".

W najważniejszy problem to czy chwalić męża za śniadanie...ręce opadają :shock:
 
 
utka2
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-17, 14:14   

grzegorz_, to nie czytaj
 
 
monis
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-17, 14:27   

grzegorz_, a co proponujesz, no oprócz wywalenia wiarołomnego z domu, ma zrobić oddana7 by mąż zechciał wrócic??

By porzucił dotychczasowy styl życia?

pochwalenie kogoś za coś, nawet po tygodniu, też jest fajne, miłe i przyjemne.

A że w takiej sytuacji może byc uznane za nieszczere?? Cóż, to problem odbierającego.....
 
 
kenya
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-17, 15:08   

oddana piszesz:
Cytat:
Czasami brak mi sił, mogłabym nie wstawać z łóżka cały dzień, nie mam na nic ochoty, zamykam się w sobie i nie mam siły tak dalej żyć ...


Przemoc psychiczną rozpoznaje się głównie po tym w jakim stanie znajduje się ofiara przemocy....chyba więcej nie muszę dodawać byś ostatecznie rozpoznała czemu dokładnie jesteś poddawana.

Motywy zachowań męża trudno określić, to zadanie dla specjalistów.

Skrajna chwiejność emocji może wskazywać na wiele różnych przypadłości, w tym np. borderline...polecam zapoznanie się z tematyką a także, a może przede wszystkim nakłaniam Cię do skorzystania z psychologicznej pomocy, bez której nie uda Ci się samej uporać z huśtawką emocjonalną którą mąż Ci serwuje.

Bez właściwej pomocy, zostaniesz z czasem "zagoniona w ciemny róg" i zaczniesz faktycznie sama rozważać ewentualność czy przypadkiem nie jesteś chora psychicznie.

Częste romanse bywają także składową różnego rodzaju zaburzeń.
 
 
balwanek1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-17, 17:40   

kenya napisał/a:

napisała oddana

Czasami brak mi sił, mogłabym nie wstawać z łóżka cały dzień, nie mam na nic ochoty, zamykam się w sobie i nie mam siły tak dalej żyć ..


Kenya nie koniecznie zaraz PRZEMOC(nie każda jaskólka zwiastuje wiosnę :-P )..podobnie zaczyna się depresja-a potem przychodzą jeszcze gorsze stany depresyjne
 
 
zenia1780
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-17, 17:58   

Cytat:

kenya napisał/a:


napisała oddana

Czasami brak mi sił, mogłabym nie wstawać z łóżka cały dzień, nie mam na nic ochoty, zamykam się w sobie i nie mam siły tak dalej żyć ..



Kenya nie koniecznie zaraz PRZEMOC(nie każda jaskólka zwiastuje wiosnę :-P )..podobnie zaczyna się depresja-a potem przychodzą jeszcze gorsze stany depresyjne


Ja w początkowej fazie kryzysu miałam identycznie, choć nie było żadnej przemocy.
 
 
balwanek1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-17, 18:09   

zenia1780 napisał/a:
Ja w początkowej fazie kryzysu miałam identycznie, choć nie było żadnej przemocy.

Żeniu ja też tak miałem
..a potem nawet jeszcze gorzej....
a o przemocy za to kto inny mówił.....
(ot ciekawostka botaniczna :mrgreen: )
 
 
renta11
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-17, 18:45   

Oddana

http://www.empik.com/bord...14112,ksiazka-p

Mój mąż jest BPD, więc temat znam. Proszę poczytaj o tym.
 
 
kenya
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-17, 20:01   

Cytat:
Przez kolejne 3 lata było wszystko ok aż nagle mój mąż zmienił do mnie nastawienie,
- nagle zaczął być agresywny wobec mnie i córeczki,
- mówił, że ma dość tego bachora i mnie.


Tak więc,

1. agresja werbalna i niewerbalna skierowana do żony i nawet dziecka :shock:

2. ciągłe powtarzanie żonie, że jest chora psychicznie i powinna udać się do psychiatry

3. szantaż typu: jeśli teraz (JUŻ) nie pojedziesz ze mną do rodziców, ja nie pojadę z Tobą na święta lub wcale tam nie będę jeździł.

To tylko całkowicie pobieżnie wyłowione z tekstu fragmenty wskazujące na oczywistą przemoc psychiczną.
Ale oczywiście najlepiej będzie gdy autorka wątku sama odpowie sobie na pytanie,
czy działania jej męża, jego zachowania noszą znamiona przemocy psychicznej,
czy też są po prostu takim, w pewien sposób uroczym czy też nawet barwnym akcentem jego nietuzinkowej osobowości.

Czyżbym była przewrażliwiona?
Odnoszę wrażenie że ogrom dysfunkcyjnych a nawet wysoce patologicznych zachowań które przewijają się w opisach na forum sprawia, że pewne zachowania nie budzą już u niektórych nawet zdziwienia a czasem przechodzą niemal niezauważone.

Tu nie chodzi o ustalenie definicji, lecz o dostrzeżenie w czym bierze się udział.

Może i oddana jest w depresji, ale nawet ta nie powstaje w oderwaniu do okoliczności w których się funkcjonuje. Każdy ma inną podatność na stres i inną odporność.

grzegorz_ napisał/a:
Fakty są takie, przypomnę :

Oddana napisała, że mąż ma średnio co 1,5 roku romans.
Po wykryciu ostatniego romansu, małżonek nawet specjalnie sie nie przejął,
bo powiedział, ze nie decyduje czy żona czy kochanka....czyli dalej chce mieć i ma mały harem (dwie kobiety).
Nawet tego romansu nie zerwał, bo jak Oddana pisze, chodzi w odświętnej koszulu do "warszatu kolegi".
A najważniejszy problem to czy chwalić męża za śniadanie...ręce opadają


I tutaj się zgodzę w całej z grzegorzem w całej rozciągłości.
Choć każdy wie czytając moje posty , że prezentuję stanowisko nie wszczynania kłótni, pilnowania swoich emocji oraz trwania w pozytywnej postawie to jednak zastanawianie się jak pochwalić męża oddanej
w obliczu powyższych okoliczności odbieram jako wyjątkowo groteskowe, żeby nie powiedzieć żenujące.
 
 
Metanoja1
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-17, 20:35   

Cytat:
Choć każdy wie czytając moje posty , że prezentuję stanowisko nie wszczynania kłótni, pilnowania swoich emocji oraz trwania w pozytywnej postawie to jednak zastanawianie się jak pochwalić męża oddanej
w obliczu powyższych okoliczności odbieram jako wyjątkowo groteskowe, żeby nie powiedzieć żenujące.


Ja również :->
Niestety z tych krótki opisów widać wręcz typową schematyczną przemoc. Książkowa. Książkowa jest też sytuacja oddanej, jej zły stan emocjonalny.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 4