Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Czasami zastanawiam się o co w tym wszystkim chodzi....
Autor Wiadomość
DHL1
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-29, 01:27   Czasami zastanawiam się o co w tym wszystkim chodzi....

W zasadzie wszystko w sobie poukładałem, pozapinałem i wywaliłem kluczyk.
I pojawia się szczegół...
nowa muzyka w telefonie zony
-oczekiwania na połączenie....

http://www.tekstowo.pl/pi...ka_we_mnie.html

czemu ta???


..nie wiem sam..
ale czasem przychodzą myśli
może ja już sam jestem :
ślepy, głuchy i zabiłem w sobie wszystko...

sorry ale cos znów we mnie zamieszało
 
 
Filomena
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-29, 08:25   

Norbert, jakby to napisał ktoś inny, to zapewne dostałby radę - nie rób scenariuszy i spekulacji.

Może ona tęskni za sobą samą z przeszłości? Nostalgia się ludziom przydarza, ale to czyny mówią o człowieku.

Ja byłam tam, gdzie Ty - chciałam bardzo, on nie chciał i nie chce. Zdrowiej jest się nie przyglądać wątpliwym sygnałom. Jak Bóg zechce, to znajdzie rozwiązanie.

Spokoju Ducha życzę.
 
 
DHL1
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-29, 09:39   

Filomena napisał/a:
Może ona tęskni za sobą samą z przeszłości? Nostalgia się ludziom przydarza, ale to czyny mówią o człowieku.

Masz rację Filomeno....
naiwność moja nie zna granic.....
Czy kiedyś się od tego uwolnię???
zaczynam już wątpić.....

pozdrawiam
 
 
RozmyteSerce
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-29, 11:02   

I tu jest wlasnie to, co sie dzialo i z moja zona, sygnaly takie delikatne, ktory daly mi nadzieje, a jak na nie reagowalem, bylem jeszcze dalej niz wczesniej.

Ja tez probuje kazdy jeden sygnal odebrac za kawalek nadzieji, za cos, z czym mozna by bylo rozpoczac budowe czegos nowego, a z kazdym razem okazuje sie, ze to tylko piosenka, tylko jakies slowa.

Licza sie czyny, nie tylko slowa. Ja mojej zonie powiedzialem, ze oczekuje wyraznego znaku, a nie podchodow...
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-29, 11:05   

DHL ,
to co napisałeś raczej niewiele świadczy o stanie żony ,
a dużo więcej o Twoim .

Piosenka stara zdaje się , może żona ucieka w przeszłość .
Akurat nic w tym dziwnego .
Słowa , może sama muzyka wprowadza ją w minione chwile .

A ten Twój kluczyk nim "wywaliłeś" :mrgreen:
przywiązałeś do mocnej żyłki i umocowałeś do barierki mostu .
Wpatrujesz się w rzekę jak wędkarz w spławik .
 
 
DHL1
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-29, 11:33   

mare1966 napisał/a:
A ten Twój kluczyk nim "wywaliłeś"

przywiązałeś do mocnej żyłki i umocowałeś do barierki mostu .

Wpatrujesz się w rzekę jak wędkarz w spławik .

Widzisz Mare ja naprawdę wywaliłem....
ale życie płata figla i czasami jakby na złość ktoś mi wciąż dosyłał ten kluczyk powrotnie.
A z drugiej ciągle wiem...
jest taki fragment z filmu Epoka Lodowcowa(kiedyś ulubione części synów)
gdzie stado ptaków wrzeszczy...........
zginiesz marnie...zginiesz marnie....

i ja to wiem że jak się nie uwolnię....
to zginę marnie.............

pozdrawiam
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-29, 11:56   

====================================================


MAREK GRECHUTA - Nie dokazuj


====================================================
 
 
awe
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-29, 22:12   

DHL1 napisał/a:
i ja to wiem że jak się nie uwolnię....
to zginę marnie.............

na to masz wpływ , żeby odwrócić swoje mysli http://swiatlopana.com/23...-zaufaniu-bogu/
wiecej cierpliwości, a czas pokaże prawdę.
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-29, 22:48   

Czasu , to akurat DHL miał duuuuuużo
i cierpliwości także . ;-)

Uświadom sobie lepiej , ze przecież
NIE JEST Z TWOJEJ ŻONY TAKI CUD .


To zwiększy Twój dystans do niej
i paradoksalnie zmniejszy pomiedzy wami .
Nie bądź jak natrętna mucha
tylko jak krążący lew
lub dumny paw .
( nie mylić z pawianem ) :mrgreen:
 
 
DHL1
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-29, 23:14   

Awe59 coraz mniej już staram się wpadać w takowe pułapki-człek pracuje na to każdego dnia.
Wiem tylko że nie ma takiej możliwości znieczulic się całkowicie.
Lub ja tego nie potrafię??
Trzyma mnie mądrość jaka płynie z Opus Dei-a właściwie to co już wiele razy słyszałem.
Związek dwojga to jest tylko fragment, jest istotny ale na tym fragmencie ani się nie zaczyna życie- ani nie kończy.
Jest funkcja ojca, jest praca, jest dbałość o dom, jest koleżeństwo w pracy, jest normalny facet, jest zrozumienie i pochylenie się nad innymi.
Ale w tym wszystkim, w tej wiedzy są dni:
gdy patrzę na kumpli i ich zony, gdy słyszę od kumpli o ich żonach,gdzie opowiadają o zwykłym zyciu w małżeństwie , gdy w końcu nawet spojrzę na relacje siostry zony i jej męża(szwagra).
Dopada mnie wówczas smutek
Staję przed Bogiem i zadaje pytanie....
dlaczego akurat żona- która nie potrafi kochać swego męża.
Czasami mam żal do Boga, wkrada się zwątpienie.
Ale przecież dobrze wiem!
Co ma z tym zrobić w sytuacji gdy ktoś sam nie chce w sobie cos zmienić.
Wiem że czeka na ten dzień i na pewno po swojemu kombinuje....
pozdrawiam
 
 
DHL1
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-30, 00:00   

mare1966 napisał/a:
NIE JEST Z TWOJEJ ŻONY TAKI CUD .


Cud powiadasz???
Zapewne aż taki nie......
ale chyba był jakiś sens małżeństwa





pozdrawiam
 
 
grzegorz_
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-30, 09:19   

Tak Norbert
Masz racje - BYŁ
 
 
GosiaH
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-30, 09:44   

Norbert napisał
DHL1 napisał/a:
mare1966 napisał/a:
NIE JEST Z TWOJEJ ŻONY TAKI CUD .


Cud powiadasz???
Zapewne aż taki nie......
ale chyba był jakiś sens małżeństwa


A Grzegorz odpowiedział
grzegorz_ napisał/a:
Masz racje - BYŁ


Grzegorz, jeżeli tym komentarzem odniosłeś się do sensu małżeństwa, bo moim zdaniem on zawsze jest. Przypomnę, że dla nas tutaj, w Sycharze przede wszystkim, małżeństwo jako sakrament ma wartość wieczną - pamiętasz o tym ?
A może ja źle zinterpretowałam Twoją wypowiedź (lakoniczną jakby nie patrzeć). Bo jeśli jednak nie to ... co sugerujesz Norbertowi ?
 
 
DHL1
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-30, 10:39   

grzegorz_ napisał/a:
Masz racje - BYŁ

Że był to wiem od 21 lat Grzechu.
Ja nie należe do tego typu ludzi jacy słowa mają za nic,nie należe do tego typu
by głosić było-minęło.
Wiele razy pisałem gówniarzem można być przez całe życie-i tak naprawdę nigdy nie dorosnąć.
I nie potrafił bym spojrzeć w oczy moich synów-wiedząc że czuja iż ojciec to gówniarz.
Gówniarz jaki nie potrafi być nawet za to odpowiedzialny iż w wyniku tego małżeństwa sa na świecie.

pozdrawiam
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 8