Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Pozew o rozwod
Autor Wiadomość
monia149090
[Usunięty]

Wysłany: 2014-04-25, 12:28   Pozew o rozwod

Witam.Jestem tu od niedawna.Moje zycie poleglo,maz sie wyprowadzil,zostawil mnie sama z 4letnia coreczka.Jestem zalamana,wiem nie zawsze bylam idealna zona-nie raz zawiodla meza,jego zaufanie. I to wlasnie bylo powodem naszej ostatniej klotni i wyprowadzka. Dzis zlozyl pozew,spotyka sie z jakas kolezznka choc jak zaznacza nie zdradzil mnie:( nie potrafie sie w tym odnalezc,stracilam sens zycia.Dopiero teraz zauwazylam jak go ranilam lecz on jak tweirdzi nie potrafi mi juz zaufac i byc ze mna :(
 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2014-04-25, 19:33   

Witaj Monia na forum :-)
Rozgość się u nas, poczytaj wszelkie dostępne materiały, zwłaszcza broszurę sycharowską (do pobrania w pdfie pod głównym banerem). Tam są teksty o nadziei chrześcijańskiej, myślę, że dla Ciebie bardzo na czasie.
I spokojnie powierz siebie i swoje małżeństwo Chrystusowi, bo On jest z Wami zawsze od momentu zawarcia sakramentu. I nawet jak Ty nie możesz uratować małżeństwa - On może :-)
 
 
Samboja
[Usunięty]

Wysłany: 2014-04-26, 00:29   

Monia,
Nikt nie jest w stanie poznać Waszej sytuacji nigdy, ale to co wiem na pewno juz teraz czego nie wiedziałam, to że do kryzysu w małżeństwie po równo przykładają sie po dwie osoby i mąż i żona i że na kryzys pracuje sie latami. Nawet jeśli jedno bije a drugie jest bite, to wina leży po obu stronach, bo pierwsze rani a drugie na to pozwala...w takim ujęciu sprawy inaczej patrzy się na zastały kryzys.
Odejście męża i spotykanie się z koleżanką, nie wynika z faktu, że zawiodłaś czy zawodziłaś, a z faktu, że Wasze małżeństwo przez jakiś dłuższy okres było i wciąż jest w kryzysie, czyli w takiej sytuacji, w której żadne z Was nie posiada juz wystarczających środków z własnego repertuaru, aby rozwiązać to, co sie skomplikowało przez dłuższy czas miedzy Wami. Myślę, że to ważne, abys sie nie obwiniała, że to przez Twoje błędy tak się stało. Jest to wynik kryzysu, a on dotyczy Was obojga jako pary i waszej relacji.
Bądź silna i nie załamuj się, tutaj czeka na Ciebie wsparacie i dobre słowo, szczególnie w chwilach, gdy boli najbardziej.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 5