Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Ratowanie małżeństwa Kesi
Autor Wiadomość
twardy
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-23, 23:52   

;-)
 
 
Dabo
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-24, 00:04   

GregAN napisał/a:
twardy, Dabo chciał powiedzieć, że widocznie im się w głowach poprzewracało..,

Nooooooooon właśnie to mi kolego wyleciało z głowy ,kiedy pisałem, ale tak chciałem to ując :cry:
Ale wracając do wątku , to ja osobiście mam coraz wieksze wątpliwości czy faktycznie nie oby zbyt poważnie i z namysłem i po przemysleniac Bożych podchodziliśmy z żoną i ja sam do życia.
A bo praca, a bo mieszkanie, a bo dom, a bo samochód, a bo ciąza to jakieś tabletki, a bo poród to tu i tam,a bo wózek to taki a taki, a pieluchy to z atestem, a przedszkolanka to jakaś niefajna, a to a sramto. Kuźwa z gołą biegałem po pokrzywach i chorubska mnie nie biorą. Gdzieś tam w PŚ wyczytałem że im człowiek prostszy tym bliżej Boga, a powiem po sobie ze im dalej drąże tym dalej jestem, analogia do wychowania sterylnych dzieci i "rozumiejących się małżonków"
Wiec czytając Kesi rozumiem ją bo byłem , może dalej jestem podobny do jej Męża, ale i potrafię zrozumieć jego szczerą chęć bycia dobrym i zaspokojenia szczęścia zony mimo braku możliwości z powodu własnej ułomności. Ten gość tego dziś nie wie i nie rozumie. Oby nie był tak spóźniony jak ja
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-24, 08:15   

Dabo ,
pomieszałeś życie proste z prostackim .
wartości materialne z duchowymi .

Można żyć bogato materialnie i ubogo duchem ,
albo skromnie materialnie i pełnią życia , szczęśliwie duchem .

Nie ma zakazów być bogatym w obu tych sferach ,
tylko trzeba wiedzieć co w zyciu ważne , a co dużo ważniejsze .

A jak to się mówi .
Dobrymi chęciami piekło brukowane ,
albo po owocach ich poznacie .
 
 
ja_tez
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-24, 09:05   

mare1966 napisał/a:
Można żyć bogato materialnie i ubogo duchem

No tak, tak, tylko dlaczego napisane jest, że bogatemu trudniej wejść do nieba? :mrgreen:
 
 
twardy
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-24, 09:15   

ja_tez napisał/a:
No tak, tak, tylko dlaczego napisane jest, że bogatemu trudniej wejść do nieba?


Dlatego, że niewielu z bogatych udaje się będąc bogatym, żyć właśnie ubogo duchem. Mają więcej do stracenia (materialnie). Żyjąc ubogo duchem muszą rezygnować z wielu spraw które są w zasięgu ich ręki. A to nie łatwe.
 
 
krasnobar
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-24, 09:29   

hmmmm,,,,,Twardy,chyba bogato duchem miało być w Twojej wypowiedzi,a nie ubogo duchem. :D niewielu bogatych żyje bogato duchowo,czyli na przykład robi dobry użytek ze swojego bogactwa...............wydaje pieniądze rozsądnie,nie zatraca się w świecie pełnym pokus................to rzadko idzie w parze,stąd takie słowa w Biblii..........natomiast na pewno znajdą się i tacy,którzy i są bogaci materialnie,ale że ze swojego majątku czynią też korzyści dla innych,a do bogactwa doszli uczciwie,nie łamią przykazań,myślę,że droga do Boga nie jest dla nich zamknięta,bo mieli trochę więcej w portfelu.................niestety,Bóg przewidział naturę ludzką i wie doskonale,że im człowiek bogatszy materialnie,tym uboższy duchowo........tak to rozumiem.............pozdrawiam,Szymon.
 
 
ja_tez
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-24, 09:51   

krasnobar napisał/a:
niewielu bogatych żyje bogato duchowo,czyli na przykład robi dobry użytek ze swojego bogactwa...............wydaje pieniądze rozsądnie,nie zatraca się w świecie pełnym pokus................to rzadko idzie w parze,stąd takie słowa w Biblii..........
[...]
Bóg przewidział naturę ludzką i wie doskonale,że im człowiek bogatszy materialnie,tym uboższy duchowo........tak to rozumiem.............pozdrawiam,Szymon.


Otóż to :-)
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-24, 10:07   

Bogactwo materialne to RZECZY .
A rzeczy wymagają starania , myślenia o nich , zabiegania o nie .
Jest taki termin "TYRANIA RZECZY" .
Zajmują masz umysł i kradną czas , za wszystko płacimy bezcennym CZASEM .

A tracąc czas dla rzeczy ,
ograbiamy w niego Boga , siebie i innych ,
zatem tracą RELACJE .
A miłość to relacja .
 
 
Samboja
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-24, 10:53   

Kesi,
Bardzo ciężko sobie wyobrazić życie bez ukochanego, przysłowiowo wali nas po głowie, oszukuje, ciągle tylko cierpimy, płaczemy, ale tupnąc nogą nie potrafimy, bo boimy sie, że nas opuści. Ale w zasadzie tkwiąc w tym co jest, już nas opuścił. Nie wiem jak bardzo będę w błędzie, gdy powiem, że Twój mąż ma problem i to powazny i jest nim alkoholizm i jak każde uzależnienie niszczy nie tylko jego, ale i Ciebie. Nie zasługujesz na takie traktowanie, nikt nie zasługuje. Każdy powienien byc szanowany, kochany, łączymy się w pary, aby nas kochano tak jak i my kochać chcemy. Ale poddawanie się alkoholikowi to nie miłość. Trzeba odszukać w tej sytuacji siebie, wysiądziesz psychicznie, a przed Toba całe życie. Jeszcze masz szansę na uratowanie siebie, zanim tak Cie to nie zdołuje, że tylko leki Cię uratują. odseparuj się, wyprowadź, daj znać, że tak dłużej nie można, postaw ultimatium, zastosuj kubeł ziemnej wody, to zawsze otrzeźwia umysł, może zadziała. Popracuj nas sobą, idź po pomoc, wzmocnij się i stań do walki z orężem takim jak stanowcza miłość, która nie pozwoli Ci sie więcej krzywdzić. Nic więcej nie możesz dla siebie i dla niego zrobić. Takie jest moje zdanie.
 
 
moc nadziei
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-24, 10:55   

Samboja napisał/a:
Ale w zasadzie tkwiąc w tym co jest, już nas opuścił.

bardzo mądre zdanie.
i bardzo trudno zaakceptować prawdę w nim tkwiącą..
 
 
twardy
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-24, 11:00   

krasnobar napisał/a:
Twardy,chyba bogato duchem miało być w Twojej wypowiedzi,a nie ubogo duchem. :D


Oczywiście, słusznie zauważyłeś ;-)
 
 
GregAN
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-24, 21:58   

Czytajac Wasze rozwazania o bogatych i Bogu, naszla mnie refleksja:
Czy zauwazylisci ?e w j. Polskim slowo Bogaty ma jakies konotacje ?e slowem Bog ,
Boga-ty, jakby przymiotnik od Bog :)
 
 
ja_tez
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-25, 07:39   

Czy to aby nie nadinterpretacja?
 
 
mare1966
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-25, 10:27   

Bóg, bogaty, ubogi

Forum biblijne
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 8