Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
|
Bóg jest miłością |
Autor |
Wiadomość |
elzd1 [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-06-26, 20:53
|
|
|
Zuza, poczekam na swój wyrok, wtedy albo Ci przyznam rację albo nie. |
|
|
|
|
Mirela [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-06-27, 10:35
|
|
|
Weroniko cieszę sie razem z Tobą
Pozdrawiam:) |
|
|
|
|
kasia [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-07-03, 01:48
|
|
|
Werka! Pięknie zatytułowane Twoje - Wasze (Waszego Małżeństwa) świadectwo! To wszystko z Miłości do Ciebie księżniczko Weroniko, córo Króla królów
Cieszę się bardzo i pamiętam w modlitwie o Waszej (męża i Twojej) JEDNOŚCI ♥
pozdrawiam Cię! |
|
|
|
|
weronika [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-07-03, 15:54
|
|
|
Dziękuję z całego serca dziewczyny....Kasiu,bo obrosnę w piórka.... |
|
|
|
|
zuza [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-07-04, 22:37
|
|
|
elzd1 napisał/a: | Zuza, poczekam na swój wyrok, wtedy albo Ci przyznam rację albo nie. |
hm- cudów nie oczekuj- tytaj oceniłam bo znałam zawartośc Weroniki pism i taktyke.
Każda sytacja jest inna- twojej nie znam i nie znam dowodów na jej poparcie- więc nie wydaje sądu.
Ale jak wiemy- wszyscy- dobrze ci zyczę kurde mol.
Tylko popracuj na końcową wypowiedził- podziel sobie na kawałki tezy i udowaniaj- to ofnośnie czego jesteś zdecydowana.
Zdając sobie sprawę że najprawdopodobnjie będziesz musiała skłamćś- pierwsze ponowne pytanie- czy podtrzymuje pani swój wniosek- umiesz go wygłosić patrząc na pytającego cie sędziego?\Jest prawdą?
a jak zapyta czy kocha pani męż?
A jak dołoży- to proszę powiedzieć za co pani go teraz kocha? Umiesz dać odpowiedż. |
|
|
|
|
elzd1 [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-07-05, 10:45
|
|
|
Zuza. Dlaczego kłamać?
Odpowiedzi znam. Tylko nie spodziewam się aż tak dokładnych pytań. W tej chwili czekam na odpowiedź, którą miał napisać adwokat szanownego na moje pismo, które złożyłam zgodnie z Twoją radą. I do września mam zebrać "materiał dowodowy" - znaczy udowodnić, że kocham szanownego i nie chcę rozwodu.
Pytanie, którego raczej sąd mi nie zada: czy ja jeszcze chcę z nim być? |
|
|
|
|
wito [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-07-05, 12:22
|
|
|
elzd1 napisał/a: | Pytanie, którego raczej sąd mi nie zada: czy ja jeszcze chcę z nim być? |
miałem takie pytanie "czy po tym wszystkim chce pan jeszcze ratować to małżeństwo?"
odpowiedziałem - tak, uważam, że uda nam się stworzyć szczęśliwy związek jeżeli poddamy się terapii małżeńskiej. |
|
|
|
|
zuza [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-07-05, 13:55
|
|
|
ELZD1
Nooo to radzę się spodziewać dośc dokładnych pytań.
Zeby potem zaskoczenia nie było.
Masz przykład co napisał Wito.
I nie traktuj sądu jako zbioru zobojętniałych i olewających ludzi.
Nie muszą drukowanym na koszulkach haseł pisać- ale myślą- tego bądż pewna.
nie są fabryką gwoździ i nie olewają- lecz niestety opierają się na faktach.
Ma znaczenie jak mówisz oraz co mówisz.
więc moja rada- przygotuj się na różne dziwne pytania.
a teraz ogólnie- nie w kontekście twojej wypowiedzi:
Dośc często w rozmowach z różnymi ludźmi z takiego czy innego powodu, wezwanymi do stawienia się w sązie zauważam "niedocenianie".
To z kolei jak mogę dośc często spostrzec powoduje że stawiający się nie są przygotowani na dziwne- bo uważają że wszystko jest tak oczywiste że nie muszą.
Otóż moim zdaniem nic nie jest oczywiste- i należy to tylko jasno doprecyzować- wtedy staje się oczywiste.
Nic nikomu się nie należy a to co ludzie czują powinno być dośc dokładnie zwerbalizowane podczas odpowiadania na pytania.
I nie ma sie co dziwić dziwnym pytaniom- one mogą paść ( mogą- nie zaś muszą).
I dobrze jest nie być zaskoczonym. I dobrze jest nie lekcewazyć.
No to teraz, jeśli oczywiście chcesz się sprawdzić ELZD1 pytanie przykładowe:
1. CO kocha pani W MĘZU obecnie? ( zauważ że nie za co kocha pani męża, ani nie -czy nadal kocha pani męża tylko co w nim pani kocha ?
Nie wchodzi w grę odpowiedż bo wierząca jestem- bo pytanie nie brzmi czy jest pani wierząca?Ani dlaczego- bo wiara mi nakazuje- i to już starczy czasami na do widzenia-miłość li tylko bo wiara nakłada obowiązek- jest mało wartościowa.
Konkretnie jednym zdaniem- co w nim kochasz? Wspomnienie?
Nie musisz odpowiadać- ja pokazałam tylko przykład- na tony jest różnych pytań, złe odpowiedzi powodują że sobie delikwent też zawdzięcza orzeczenie rozwodu.
Idąć drogą opowiadania - bo kocham należy liczyć się z tym że będzie się pytanym o szczegóły swojej miłości. |
|
|
|
|
elzd1 [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-07-05, 15:30
|
|
|
wito napisał/a: | "czy po tym wszystkim chce pan jeszcze ratować to małżeństwo?" |
Ba. A czy chcę jeszcze? Czy naprawdę chcę, czy tylko tak powiem, z powodów które przedstawiłam poprzednio? Sie zastanawiam :)
zuza napisał/a: | Nooo to radzę się spodziewać dośc dokładnych pytań.
Zeby potem zaskoczenia nie było. |
Zuza, nie da się przewiedzieć wszystkich pytań. Te, najbardziej prawdopodobne wciąż opracowuję.
Co ma być to będzie, jakby coraz mniej mi zależało. Dojrzałam?
A pytanie "co" jest ciekawe, muszę pomyśleć "co". Właściwie, czy jeszcze w ogóle?
Ciekawe, co można kochać w obcym człowieku, który zrobił mi tyle złego? Oczekuję podpowiedzi |
|
|
|
|
zuza [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-07-05, 15:32
|
|
|
elzd1 napisał/a: | wito napisał/a: | "czy po tym wszystkim chce pan jeszcze ratować to małżeństwo?" |
Ba. A czy chcę jeszcze? Czy naprawdę chcę, czy tylko tak powiem, z powodów które przedstawiłam poprzednio? Sie zastanawiam :)
zuza napisał/a: | Nooo to radzę się spodziewać dośc dokładnych pytań.
Zeby potem zaskoczenia nie było. |
Zuza, nie da się przewiedzieć wszystkich pytań. Te, najbardziej prawdopodobne wciąż opracowuję.
Co ma być to będzie, jakby coraz mniej mi zależało. Dojrzałam?
A pytanie "co" jest ciekawe, muszę pomyśleć "co". Właściwie, czy jeszcze w ogóle?
Ciekawe, co można kochać w obcym człowieku, który zrobił mi tyle złego? Oczekuję podpowiedzi |
He he he- twój cyrk, twoje małpy- nie licz na podpowiedż- niby skąd mam wiedzieć- nie znam twojego męża i nie był moim mężem he he he .
Buziaki. |
|
|
|
|
elzd1 [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-07-05, 15:35
|
|
|
Zuza, dyżur masz, czy cóś?
Tiaaaa. Mój cyrk. To faktycznie cyrk. Nigdy nie lubiłam cyrku. |
Ostatnio zmieniony przez elzd1 2008-07-05, 15:36, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
zuza [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-07-05, 15:36
|
|
|
a nie mam- tylko ma czas do 17.00- to sobie czytam i podziwiam. |
|
|
|
|
elzd1 [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-07-05, 15:38
|
|
|
Co tak podziwiasz?
Pomóż biednej kobiecie, skoro już sprowakowałaś do myślenia |
|
|
|
|
zuza [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-07-05, 15:41
|
|
|
elzd1 napisał/a: | Co tak podziwiasz?
Pomóż biednej kobiecie, skoro już sprowakowałaś do myślenia |
he he he-OOOOOOOOOOOOOOOO
noż właśnie pomogłam- sprowokowałam i myślisz
jestem dzisiaj niepełnowartościowa- bo mnie boli ząb huuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu.
Mocno boli dość- ale przetrzymam dziada- stomatolog uprzedzał o rozwoju sytuacji.
A podziwiam- że taki piękny świat. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 8 |
|
|