[Joannat]

Mam pytanie odnośnie umowy majątkowej i znalezienia "złotego środka". Z
mężem mamy wspólność majątkową, obecnie nasze drogi się trochę rozeszły i
robią się problemy. Mąż uparcie dąży do intercyzy, bo chce sobie kupić
mieszkanie które będzie tylko i wyłącznie jego własnością. Szczerze mówiąc
nie chcę się zgodzić na rozdzielność pozbawiając się jego części dochodów
i dlatego szukam wyjścia z sytuacji abym ja była zadowolona i on. Mamy już
kredyt na mieszkanie, moim warunkiem jest spłata dotychczasowego kredytu i
zapewnienie mi comiesięcznej kwoty na poczet utrzymania rodziny. I moje
pytanie brzmi: czy w umowie majątkowej można zawrzeć, że umowa obowiązuje
pod warunkiem spłaty wcześniejszego kredytu? Czy w takiej umowie też mogę
zastrzec, że mąż ma mi płacić na poczet rodziny określoną kwotę. Lub czy
jest jakieś inne rozwiązanie, które będzie satysfakcjonujące obie strony,
czyli np. ograniczyć wspólność majątkową ze wskazaniem na określony
składnik majątku np. kupione przyszłe mieszkanie?
Czy z punktu prawa istnieje jakieś satysfakcjonujące rozwiązanie?

Mam pytanie odnośnie umowy majątkowej i znalezienia "złotego środka". Z
mężem mamy wspólność majątkową, obecnie nasze drogi się trochę rozeszły i
robią się problemy. Mąż uparcie dąży do intercyzy, bo chce sobie kupić
mieszkanie które będzie tylko i wyłącznie jego własnością. Szczerze mówiąc
nie chcę się zgodzić na rozdzielność pozbawiając się jego części dochodów
i dlatego szukam wyjścia z sytuacji abym ja była zadowolona i on. Mamy już
kredyt na mieszkanie, moim warunkiem jest spłata dotychczasowego kredytu i
zapewnienie mi comiesięcznej kwoty na poczet utrzymania rodziny. I moje
pytanie brzmi: czy w umowie majątkowej można zawrzeć, że umowa obowiązuje
pod warunkiem spłaty wcześniejszego kredytu? Czy w takiej umowie też mogę
zastrzec, że mąż ma mi płacić na poczet rodziny określoną kwotę. Lub czy
jest jakieś inne rozwiązanie, które będzie satysfakcjonujące obie strony,
czyli np. ograniczyć wspólność majątkową ze wskazaniem na określony
składnik majątku np. kupione przyszłe mieszkanie?
Czy z punktu prawa istnieje jakieś satysfakcjonujące rozwiązanie?