Świadectwa - :-)
Anonymous - 2016-12-13, 21:04 Temat postu: :-) Na wstępie zaznaczam - to nie świadectwo uratowanego małżeństwa, to wielkie DZIĘKUJĘ dla Sycharków. Dziękuję Wam za to, że byliście przy mnie w chwilach gdy nikt poza Wami nie chciał przy mnie być.
Lata 2010 - 2013 to piekło na ziemi, nie będę wchodzić w szczegóły, bo one dziś już nie mają dla mnie znaczenia. Trudny czas, dużo bólu, niechcianych emocji, których nie potrafiłam udźwignąć. Prawie 5 lat szarpało mną na różne strony, długo myślałam, że nie dam rady, ale żyję
Małżeństwo po 2 latach kryzysu, 1 roku nieformalnej separacji zakończyło się rozwodem, mąż założył rodzinę z inną kobieta jeszcze przed rozwodem, mają 2 dzieci. Od długiego już czasu nie mamy ze sobą żadnego kontaktu. A ja ...
Przede wszystkim ochłonęłam, wykrzyczałam, wytupałam całą złość i nareszcie ku radości mojej i mojego otoczenia znormalniałam i zaczęłam żyć, funkcjonować jak przed kryzysem, tyle, że już z nowym bagażem doświadczeń. Mam nadzieję, że choć troszkę mądrzejsza, dojrzalsza.
Wyprowadziłam się z rodzinnego miasta, zmieniłam pracę, otoczenie, oswoiłam samotność, nawiązałam nowe relacje. Znowu mam marzenia, cele i cieszę się bardzo, że jestem już za tym zakrętem.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim Sycharkom (wiecie o kogo chodzi ) za serce, zrozumienie i cierpliwość. Pozdrawiam serdecznie.
Anonymous - 2016-12-13, 21:30
Mallgos, niech Bóg będzie z Tobą, niech Cię prowadzi i ochrania!
Anonymous - 2016-12-13, 21:32
Pozdrawiam mallgos.
Anonymous - 2016-12-13, 21:47
z modlitwą
Anonymous - 2016-12-14, 13:21
pozdrawiam i życzę takiego stanu ducha jak najczęściej
|
|
|