To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - po 15 latach ......

Anonymous - 2016-10-24, 14:17

Jacek-sychar napisał/a:
Jakie nękanie.
Jacek mówię Ci tylko co napisała kochanka mojego męża gdy się dowiedziała, że ja już sobie nie pozwolę w "kaszę dmuchać" :mrgreen: Ona miała pretensje, że poszłam zgłosiłam do jej parafii do księdza co ona z nim wyprawiają.Jej mężowi też powiedziałam (policjantowi :mrgreen: ) że mam dość tego.Jak ona się dowiedziała o tym wszystkim to zaczęła mnie straszyć, że psuję jej reputację i ona żyć już nie będzie mogła u siebie.Mój mąż też się wnerwił, że krzywdzę biedną Kowalską i że jak już nic nie będę robić to oni tego zgłaszać nie będą.
Pavel napisał/a:
I przestraszylas sie tego?
szczerze??? to tak.
Pavel napisał/a:
Jednoczesnie uwazam, ze przekazanie takich informacji mezowi, mamie rowniez, burzy komfort zdradzajacych, co moze doprowadzic do przyspieszenia upadku grzesznej relacji.
wiesz, ja nie wiem jak podchodzą do tego inni zdradzający, ale pamiętam jak mój mąż zarzucił mi, że zabieram tym mu wolność.
kasedo napisał/a:
Może...ja tak właśnie zostałam oskarżona i mam sprawę karną.
Niestety ja znam też jedną taką osobę, która miała sprawę karną i dobrze jej się to nie skończyło :-/
Jacek-sychar napisał/a:
a mówię o poinformowaniu a nie o innych formach oddziaływania.
Zdradzający informowanie już uważają za dużo za dużo i często jest tak, że ta druga strona wcale nie patrzy na nas jak na normalnego człowieka tylko jak na świrusa.
Anonymous - 2016-10-24, 14:45

Jacek-sychar napisał/a:
zagubiona15 napisał/a:
Gdyby wiedział,sytuacja wyglądałaby inaczej


To może czas go uświadomić? :-P


Jak ja lubie takie wpisy :mrgreen: :mrgreen:

Anonymous - 2016-10-24, 15:54

Ja też jej nie groziłam, tylko poinformowałam ją wielokrotnie, że nie zamierzam zrezygnować z męża, napisałam również do jej męża, bez echa...i mój największy błąd do niej do pracy....poczuła się biedna upokorzona, osaczona. Kościół , wiara BÓG nie liczą się dla niej wcale, nie mają zadnej wartości. Wyśmiała mnie gdy powiedziałąm jej że będę się modlić za męża. Teraz czekam na decyzję sądu..na szczęście z przestępstwa :mrgreen: zmieniono mi status na przewinienie.
Anonymous - 2016-10-25, 00:22

Mąż się dowie i mama też w swoim czasie,czekam tylko aż mąż się wyprowadzi bo na pewno po wieściach rozpęta się piekło to po co ma w tym uczestniczyć moja córka.Ja z panią Kowalską kiedyś miałam okazję rozmawiać mailowo bo nie odważyła się spotkać ze mną w 4 oczy :shock: .Nienawidzę kłamstw jeśli tak jej fajnie to niech też poinformuje swojego męża.A w domu sobie i wokół siebie zrobiła płaszczyk ochronny.
Anonymous - 2016-10-25, 00:26

Ja w trójkącie żyć nie będę dlatego jak mąż oznajmił że się wyprowadza i pewny siebie z myślą chyba że może będę prosić czy błagać żeby został powiedziałam ok.I od tamtego momentu ucichł ,nawet miły się zrobił bo niedowierza że ja zawsze ta walcząca tak pozwalam mu odejść.Ale odchodzi z niczym tzn.z torbą ubrań.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group