Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
O tym, że papierosy i duże ilości kawy szkodzą, wie nawet dziecko, ale co innego wiedzieć, a co innego wyzbyć się nałogów. Jeśli już panie nie mogą sobie wyobrazić sobie życia bez małej czarnej i dymka, powinny przynajmniej wiedzieć, jak komponować dietę, żeby uzupełniać niedobory, które powodują te używki. Warto jednak pamiętać, że nawet najmądrzejsze menu nie wyeliminuje wszystkich skutków palenia.
Jeden papieros zawiera około 4500 toksycznych substancji. Powoduje to wiele chorób. U osób palących papierosy stwierdza się bardzo duże straty witamin. Kiedy do papierosa dołączymy kawę, która wypłukuje mikroelementy, problemy z kondycją i zdrowiem mamy niemal pewne. Odpowiednia dieta może złagodzić skutki sięgania po używki, ale ich całkowicie nie wyeliminuje. Szczególnie niebezpieczne jest palenie na czczo. Trucizny rozpuszczalne w ślinie działają silniej na śluzówkę żołądka, szybciej też wnikają się do krwi.
Czego brakuje kawoszkom i palaczkom:
Witamina C - palaczki potrzebują więcej witaminy C, ponieważ dym tytoniowy szybko niszczy jej rezerwy ustrojowe. Niedobory kończą się osłabieniem odporności i przeziębieniami. W jadłospisie muszą się znaleźć produkty bogate w witaminę C, czyli owoce: czarna porzeczka, papaja, mango, owoce cytrusowe, melon, truskawki, kiwi; warzywa: papryka, natka pietruszki, brukselka, szpinak, pomidory, rzepa czy brokuły. Witamina C nie tylko wzmacnia odporność, ale jest potrzebna do przyswajania wapnia i żelaza.
Magnez - z organizmu wypłukuje go kawa. Niedobór tego pierwiastka negatywnie wpływa na nasz umysł, może objawiać się: problemami z koncentracją, utratą witalności, nerwowością, stanami depresyjnymi, skurczami mięśni, spadkiem odporności. Magnez zawiera kakao, gorzka czekolada, kasza gryczana, fasola, groch, orzechy laskowe, płatki owsiane, makrela, dorsz. Osoby, które piją dużo kawy, powinny niedobory magnezu uzupełniać biorąc suplementy, które są dostępne w aptekach bez recepty. Warto pamiętać jednak, żeby nie przekraczać zalecanej dawki dziennej.
Potas - podobnie jak magnes wypłukują go duże ilości kawy. Niedobory prowadzą do osłabienia organizmu, osłabienia mięśni, zmniejszenia kurczliwości mięśnia sercowego, opuchniętych nóg, nadciśnienia, skurczy mięśni nóg, podenerwowania i zmęczenia. Bogate źródła potasu to suszone morele, figi, awokado, banany, ziemniaki, seler, kiwi, pomidory grejpfruty. Preparatów z potasem nie wolno zażywać bez porozumienia z lekarzem. Jego nadmiar może zaszkodzić, zwłaszcza chorym na nerki.
Związki o działaniu przeciwnowotworowym - palenie papierosów zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory. Dlatego palacze powinni dostarczać organizmowi związków, które mają działanie antyrakowe: sterole – ich źródłem są ogórki, chinony – rozmaryn, związki indolowe – występujące w roślinach kapustnych, terpeny – znajdujące się w owocach cytrusowych, związki siarkowe – najlepszym ich źródłem jest czosnek, izoflawony – znaleźć je można w roślinach motylkowych, nienasycone kwasy tłuszczowe – nasiona lnu, triterpeny – korzeń lukrecji.
Woda - osoby, które piją kawę i palą papierosy, powinny pić dużo niegazowanej wody mineralnej - oczyszcza organizm z toksyn. Dwa litry płynów dziennie to minimum. Pamiętajmy też, że kawa działa moczopędnie, tym bardziej uzupełnianie niedoboru płynów jest konieczne.
Ostatnio zmieniony przez kinga2 2014-09-10, 20:35, w całości zmieniany 1 raz
kinga2 [Usunięty]
Wysłany: 2011-06-03, 00:22
Dieta kontra rak - czy to naprawdę działa?
Jesteś tym, co jesz - kto z nas nie słyszał tej mądrości. Jednak to prawda. Dieta w prosty sposób wpływa na nasze zdrowie, a produkty, które spożywamy chronią nas przed wieloma chorobami. Również rakiem. Lekarze nie mają wątpliwości – cały szereg dostępnych w sklepach produktów może nas uchronić przed nowotworami. Wystarczy sięgać po odpowiednie.
W czerwcu 2003 roku Unia Europejska przygotowała trzecią edycję Europejskiego Kodeksu Walki z Rakiem. Przyczyną publikacji stała się potrzeba uwzględnienia sytuacji zagrożenia nowotworami złośliwymi w Unii Europejskiej rozszerzonej o nowe państwa członkowskie, w tym Polskę i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Kodeks zawiera kilkanaście zaleceń, które - o ile ktoś zechce się do nich stosować - mogą poprawić ogólny stan zdrowia, a w pewnych przypadkach zapobiec chorobie nowotworowej. Spośród jedenastu zaleceń, jakie specjaliści nam przekazali, aż cztery dotyczą diety. Warto jednak poznać wszystkie:
1. Nie pal
2. Wystrzegaj się otyłości
3. Bądź codziennie aktywny
4. Spożywaj więcej warzyw i owoców
5. Ogranicz spożycie alkoholu
6. Unikaj nadmiernej ekspozycji na słońce
7. Unikaj substancji rakotwórczych
8. Zaszczep się przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby (WZW) typu B
Weź udział w programach ochrony zdrowia publicznego:
9. Kobiety po 25. roku życia: badania w kierunku raka szyjki macicy
10. Kobiety po 50. roku życia: badania w kierunku raka piersi
11. Kobiety i mężczyźni po 50. roku życia: badania w kierunku raka jelita grubego
Miód powinno się jeść codziennie, a nie tylko wtedy, gdy "coś nas bierze". Jego lecznicze właściwości znane są od wieków: ma działanie wzmacniające i oczyszczające, a regularnie spożywany zapewnia długowieczność. Ma jednak dziesiątki odmian. Którą wybrać? Spróbujemy w tym pomóc.
Odmiana miodu zależy tylko od tego, gdzie pszczoły zbierały nektar i jakich kwiatów w okolicy pasieki było najwięcej. Może więc być rzepakowy, wielokwiatowy, lipowy lub gryczany, a także spadziowy i wrzosowy. To tylko niektóre z nich.
W tym roku zbiory miodu zapowiadają się obficie, będzie go sporo i będzie w czym wybierać. W sklepach starajmy się jednak sięgać tylko po te, na których jest wyraźnie zaznaczone, z jakiej pasieki pochodzą. Ważne, by na etykiecie znalazła się też informacja, że krystalizacja miodu była naturalnym procesem, a nie wywołanym przez dodanie chemicznych utwardzaczy. To da nam gwarancję, że miód, który wybraliśmy, rzeczywiście jest najwyższej jakości.
– W dzisiejszych czasach, gdy w jedzeniu mamy dużo chemii, miód powinny spożywać dzieci i młodzież, a jedynym przeciwwskazaniem jest alergia na pyłki kwiatowe – mówi pszczelarz Marian Błędziński (51 l.) z Cząstkowa pod Kielcami. Zapewnia, że miód naprawdę jest dobry na wszystko
Miód rzepakowy
Schorzenia wątroby, dróg żółciowych, stany zapalne dróg oddechowych i choroby serca oraz naczyń wieńcowych
Miód wielokwiatowy
Alergia dróg oddechowych, wspomaga serce i naczynia krwionośne, wzmacnia organizm fizycznie i psychicznie
Miód akacjowy
Leczy przeziębienia, zaburzenia przewodu pokarmowego, zaburzenia pracy nerek i przewodu moczowego
Miód lipowy
Wykazuje działania przeciwgorączkowe, napotne, wykrztuśne, przeciwskurczowe, uspakajające. Zalecany na chore zatoki, przeziębienia, pomocny w stanach nerwicowych oraz przy cukrzycy
Miód gryczany
Schorzenia układu krążenia, miażdżyca, niedokrwistość i niedobór żelaza. Poprawia pamięć, wzrok i słuch
Miód spadziowy
Anemia, gruźlica, choroby serca i naczyń krwionośnych, nadciśnienie tętnicze, nerwice, nieżyty górnych dróg oddechowych, astma
Miód wrzosowy
Nerki, drogi moczowe, gruczoł krokowy, stany zapalne jamy ustnej, jelit i żołądka
Dieta antystresowa. Dieta dla osób żyjących w ciągłym stresie
Dieta antystresowa przyda się większości z nas. W sytuacjach stresowych sięgasz po słodycze i inne przekąski, które szybko podnoszą poziom cukru. Odczuwasz chwilową ulgę, a reakcje chemiczne zachodzące w tym czasie organizmie (np. nagły skok kortyzolu) sprzyjają tyciu. Co można jeść?
Dieta antystresowa nie jest skomplikowana, a jej zadaniem jest zminimalizowanie skutków stresu i utrzymanie organizmu w dobrej formie.
Niedobory witaminy B w stresie
Niedobory witaminy B mogą zaburzyć pracę układu nerwowego. W sytuacjach stresowych spożywanie produktów bogatych w witaminę B jest więc konieczne. W praktyce oznacza to, że kiedy robi się nerwowo, warto jadać:
jajka;
zieleninę;
dziczyznę;
wątróbkę;
chudy ser;
migdały;
grzyby;
warzywa strączkowe i zielone;
brązowy ryż.
Ogromny wpływ na prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego mają nienasycone kwasy tłuszczowe, zwłaszcza omega-3. Osoby, których dieta jest bogata w omega-3, rzadziej odczuwają niepokój czy zapadają na depresję. Gdzie je znajdziesz? Przede wszystkim w rybach: makreli, sardynkach, śledziach oraz oleju lnianym, rzepakowym i orzechach włoskich.
Niedobory magnezu u pracujących w stresie
Stres podobnie jak używki "wypłukuje" magnez z naszego organizmu. Niedobory tego pierwiastka mogą wywołać rozdrażnienie, lęk, brak skupienia. Regularnie jadaj:
szpinak;
czarną i białą fasolę;
kakao;
ryby takie jak halibut czy dorsz;
migdały lub orzechy nerkowca.
Warto codziennie pić zioła zmniejszające napięcie, np. rumianek i melisę, zastępując nimi kawę i mocną herbatę.
DIETA - odpowiednia dieta na stres, nerwy i zły nastrój
Pod wpływem stresu zwiększa się zużycie serotoniny odpowiedzialnej za nasz dobry nastrój. Dlatego warto jeść te produkty, które pomagają uzupełnić jej braki. Pamiętaj też o witaminach i minerałach wzmacniających system nerwowy.
Gdy czujesz się rozdrażniona lub apatyczna, to znak, że mózg jest głodny. Zostało udowodnione, że nie funkcjonuje on bez odpowiedniej dawki glukozy. Dobrze odżywiony działa sprawnie, m.in. produkuje serotoninę - neuroprzekaźnik, który znajduje się w każdej komórce układu nerwowego. To właśnie serotonina odpowiada za nasz nastrój, wytrzymałość na zmęczenie i ból. Trzeba więc dobrze karmić nasz mózg, a najlepiej mu służą:
Węglowodany złożone - pozwalają utrzymać stężenie glukozy we krwi na odpowiednim poziomie. Wtedy mózg działa sprawnie i produkuje potrzebną ilość serotoniny. Jedzmy więc warzywa, pełnoziarniste pieczywo, nieoczyszczony ryż, kasze i makarony z pszenicy tzw. durum.
Witaminy z grupy B - łagodzą napięcie, pomagają zwalczyć zmęczenie. Wiemy również, że uczestniczą (głównie wit. B6) w syntezie serotoniny. Znajdziemy je w drożdżach, produktach zbożowych, podrobach, rybach, ciemnym pieczywie, kiełkach oraz warzywach zielonych.
Magnez - uczestniczy w utrzymywaniu odpowiedniego napięcia w komórkach nerwowych. Jego dobrym źródłem są produkty zbożowe, nasiona, orzechy, warzywa zielone. Najlepiej wchłania się w obecności wapnia i wit. B6.
Wapń - reguluje nerwy i wpływa na poziom żeńskich hormonów, od których też zależy dobre samopoczucie kobiety. Występuje w mleku i jego przetworach.
Tego nie rób
Unikaj:
Czerwonego mięsa i tłustych potraw, bo zalegają w żołądku i wywołują znużenie.
Mocnej kawy i herbaty oraz alkoholu, ponieważ niszczą wit. z grupy B.
Słodyczy (z wyjątkiem kakao i czekolady)- gdyż powodują skoki poziomu glukozy we krwi, a to sprzyja wahaniom nastroju.
Poziom serotoniny podniesie też jedzenie produktów zawierających tryptofan, aminokwas przetwarzany przez organizm w serotoninę. Należą do nich m.in. ryby (zwłaszcza halibut), nasiona dyni i słonecznika, jajka, awokado i banany.
Zrób to koniecznie
Gdy odczuwasz gwałtowne pogorszenie nastroju, zjedz banana lub kawałek twardej czekolady. Zawarte w bananach węglowodany dostarczą komórkom niezbędnej energii oraz witamin, w tym wielu z grupy B. Czekolada pobudza wydzielanie serotoniny, powoduje uczucie zadowolenia, dostarcza energii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dla tych, którzy kochają - propozycja wzoru odpowiedzi na pozew rozwodowy
Poniższy wzór ma charakter orientacyjny i nie zastępuje porady prawnej. W odpowiedzi na pozew warto odnieść się do wszystkich twierdzeń pozwu i zadbać o to, aby nasza odpowiedź była zgodna z prawdą.
W odpowiedzi na pozew wnoszę o oddalenie powództwa w całości i nie rozwiązywanie małżeństwa stron przez rozwód.
UZASADNIENIE
Pomimo trudności jakie nasz związek przechodził i przechodzi uważam, że nadal można go uratować. Małżeństwa nie zawiera się na chwilę i nie zrywa w momencie, gdy dzieje się coś niedobrego. Pragnę nadmienić, iż w przyszłości nie zamierzam się już z nikim innym wiązać. Podjąłem (podjęłam) bowiem decyzję, że będę z żoną (mężem) na zawsze i dołożę wszelkich starań, aby nasze małżeństwo przetrwało. Scalenie związku jest możliwe nawet wtedy, gdy tych dobrych uczuć w nas nie ma. Lecz we mnie takie uczucia nadal są i bardzo kocham swoją żonę (męża), pomimo, iż w chwili obecnej nie łączy nas więź fizyczna. Jednak wyrażam pragnienie ratowania Naszego małżeństwa i gotowy (gotowa) jestem podjąć trud jaki się z tym wiąże. Uważam, że przy odrobinie dobrej woli możemy odbudować dobrą relację miłości.
Dobro mojej żony (męża) jest dla mnie po Bogu najważniejsze. Przed Bogiem to bowiem ślubowałem (ślubowałam).
Moim zdaniem każdy związek ma swoje trudności, a nieporozumienia jakie wydarzyły się między nami nie są powodem, aby przekreślić nasze małżeństwo i rozbijać naszą rodzinę. Myślę, że każdy rozwód negatywnie wpływa nie tylko na współmałżonków, ale także na ich rodziny, dzieci i krzywdzi niepotrzebnie wiele bliskich sobie osób. Oddziaływuje również negatywnie na inne małżeństwa.
Z moją (moim) żoną (mężem) znaliśmy się długo przed zawarciem naszego małżeństwa i uważam, że był to wystarczający czas na wzajemne poznanie się. Po razem przeżytych "X" latach (jako para, narzeczeni i małżonkowie) żona (mąż) jest dla mnie zbyt ważną osobą, aby przekreślić większość wspólnie spędzonych lat. Według mnie w naszym związku nie wygasły więzi emocjonalne i duchowe. Podkreślam, iż nadal kocham żonę (męża) i pomimo, że oddaliliśmy się od siebie, chcę uratować nasze małżeństwo. Osobiście wyrażam wolę i chęć naprawy naszych małżeńskich relacji, gdyż mam przekonanie, że każdy związek małżeński dotknięty poważnym kryzysem jest do uratowania.
Orzeczenie rozwodu spowodowałoby, że ucierpiałoby dobro wspólnych małoletnich dzieci stron oraz byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dzieci potrzebują stabilnego emocjonalnego kontaktu z obojgiem rodziców oraz podejmowania przez obie strony wszelkich starań, by zaspokoić potrzeby rodziny. Rozwód grozi osłabieniem lub zerwaniem więzi emocjonalnej dzieci z rodzicem zamieszkującym poza rodziną. Rozwód stron wpłynie także niekorzystnie na ich rozwój intelektualny, społeczny, psychiczny i duchowy, obniży ich status materialny i będzie usankcjonowaniem niepoważnego traktowania instytucji rodziny.
Jestem katolikiem (katoliczką), osobą wierzącą. Moje przekonania religijne nie pozwalają mi wyrazić zgody na rozwód, gdyż jak mówi w punkcie 2384 Katechizm Kościoła Katolickiego: "Rozwód znieważa przymierze zbawcze, którego znakiem jest małżeństwo sakramentalne", natomiast Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego w punkcie 347 nazywa rozwód jednym z najcięższych grzechów, który godzi w sakrament małżeństwa.
Wysoki Sądzie, proszę o danie nam szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Uważam, ze każda rodzina, w tym i nasza, na to zasługuje. Nie zmienię zdania w tej ważnej sprawie, bo wtedy będę niewiarygodny w każdej innej. Brak wyrażenia mojej zgody na rozwód nie wskazuje na to, iż kierują mną złe emocje tj. złość czy złośliwość. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie zmuszę żony (męża) do miłości. Rozumiem, że moja odmowa komplikuje sytuację, ale tak czuję, takie są moje przekonania religijne i to dyktuje mi serce.
Bardzo kocham moją (mojego) żonę (męża) i w związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.
List Episkopatu Polski na święto św. Rodziny
Warto jeszcze raz podkreślić, że u podstaw każdej rodziny stoi małżeństwo. Chrześcijańskie patrzenie na małżeństwo w pełni uwzględnia wyjątkową naturę tej wspólnoty osób. Małżeństwo to związek mężczyzny i niewiasty, zawierany na całe ich życie, i z tej racji pełniący także określone zadania społeczne. Chrystus podkreślił, że mężczyzna opuszcza nawet ojca i matkę, aby złączyć się ze swoją żoną i być z nią przez całe życie jako jedno ciało (por. Mt 19,6). To samo dotyczy niewiasty. Naszym zadaniem jest nieustanne przypominanie, iż tylko tak rozumianą wspólnotę mężczyzny i niewiasty wolno nazywać małżeństwem. Żaden inny związek osób nie może być nawet przyrównywany do małżeństwa. Chrześcijanie decyzję o zawarciu małżeństwa wypowiadają wobec Boga i wobec Kościoła. Tak zawierany związek Chrystus czyni sakramentem, czyli tajemnicą uświęcenia małżonków, znakiem swojej obecności we wszystkich ich sprawach, a jednocześnie źródłem specjalnej łaski dla nich. Głębia duchowości chrześcijańskich małżonków powstaje właśnie we współpracy z łaską sakramentu małżeństwa. więcej >>
Wszechświat na miarę człowieka
Wszechświat jest ogromny. Żeby sobie uzmysłowić rozmiary wszechświata, załóżmy, że odległość Ziemia - Słońce to jeden milimetr. Wtedy najbliższa gwiazda znajduje się mniej więcej w odległości 300 metrów od Słońca. Do Słońca mamy jeden milimetr, a do najbliższej gwiazdy około 300 metrów. Słońce razem z całym otoczeniem gwiezdnym tworzy ogromny system zwany Droga Mleczną (galaktykę w kształcie ogromnego dysku). W naszej umownej skali ten ogromny dysk ma średnicę około 6 tysięcy kilometrów, czyli mniej więcej tak, jak stąd do Stanów Zjednoczonych. Światło zużywa na przebycie od jednego końca tego dysku do drugiego - około 100 tysięcy lat. W tym dysku mieści się około 100 miliardów gwiazd. To jest ogromny dysk! Jeszcze mniej więcej sto lat temu uważano, że to jest cały wszechświat. Okazało się, że tak wcale nie jest. Wszechświat jest znacznie, znacznie większy! Jeżeli te 6 tysięcy kilometrów znowu przeskalujemy, tym razem do jednego centymetra, to cały wszechświat, który potrafimy zaobserwować (w tej skali) jest kulą o średnicy 3 kilometrów. I w tym właśnie obszarze, jest około 100 miliardów galaktyk (czyli takich dużych systemów gwiezdnych, oczywiście różnych kształtów, różnych wielkości). To właśnie jest cały wszechświat, który potrafimy badać metodami fizycznymi, wykorzystując techniki astronomiczne. (Wszechświat na miarę człowieka >>>)
Musicie zawsze powstawać!
Możecie rozerwać swoje fotografie i zniszczyć prezenty. Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia i próbować dzielić to, co było dla dwojga. Możecie przeklinać Kościół i Boga.
Ale Jego potęga nie może nic uczynić przeciw waszej wolności. Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go, by zobowiązał się z wami... On nie może was "rozwieść".
To zbyt trudne? A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym. Miłość się staje Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.
Nie jest umeblowana mieszkaniem, ale domem do zbudowania i utrzymania, a często do remontu. Nie jest triumfalnym "TAK", ale jest mnóstwem "tak", które wypełniają życie, pośród mnóstwa "nie".
Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić! Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść. I nie wolno mu odebrać życia, które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.
Klasycznym tekstem biblijnym ukazującym w świetle wiary wartość i sens środków ubogich jest scena walki z Amalekitami. W czasie przejścia przez pustynię, w drodze do Ziemi Obiecanej, dochodzi do walki pomiędzy Izraelitami a kontrolującymi szlaki pustyni Amalekitami (zob. Wj 17, 8-13). Mojżesz to Boży człowiek, który wie, w jaki sposób może zapewnić swoim wojskom zwycięstwo. Gdyby był strategiem myślącym jedynie po ludzku, stanąłby sam na czele walczących, tak jak to zwykle bywa w strategii. Przecież swoją postawą na pewno by ich pociągał, tak byli wpatrzeni w niego. On zaś zrobił coś, co z punktu widzenia strategii wojskowej było absurdalne - wycofał się, zostawił wojsko pod wodzą swego zastępcy Jozuego, a sam odszedł na wzgórze, by tam się modlić. Wiedział on, człowiek Boży, człowiek modlitwy, kto decyduje o losach świata i o losach jego narodu. Stąd te wyciągnięte na szczycie wzgórza w geście wiary ramiona Mojżesza. Między nim a doliną, gdzie toczy się walka, jest ścisła łączność. Kiedy ręce mu mdleją, to jego wojsko cofa się. On wie, co to znaczy - Bóg chce, aby on wciąż wysilał się, by stale wyciągał ręce do Pana. Gdy ręce zupełnie drętwiały, towarzyszący Mojżeszowi Aaron i Chur podtrzymywali je. Przez cały więc dzień ten gest wyciągniętych do Pana rąk towarzyszył walce Izraelitów, a kiedy przyszedł wieczór, zwycięstwo było po ich stronie. To jednak nie Jozue zwyciężył, nie jego wojsko walczące na dole odniosło zwycięstwo - to tam, na wzgórzu, zwyciężył Mojżesz, zwyciężyła jego wiara.
Gdyby ta scena miała powtórzyć się w naszych czasach, wówczas uwaga dziennikarzy, kamery telewizyjne, światła reflektorów skierowane byłyby tam, gdzie Jozue walczy. Wydawałoby się nam, że to tam się wszystko decyduje. Kto z nas próbowałby patrzeć na samotnego, modlącego się gdzieś człowieka? A to ten samotny człowiek zwycięża, ponieważ Bóg zwycięża przez jego wiarę.
Wyciągnięte do góry ręce Mojżesza są symbolem, one mówią, że to Bóg rozstrzyga o wszystkim. - Ty tam jesteś, który rządzisz, od Ciebie wszystko zależy. Ludzkiej szansy może być śmiesznie mało, ale dla Ciebie, Boże, nie ma rzeczy niemożliwych. Gest wyciągniętych dłoni, tych mdlejących rąk, to gest wiary, to ubogi środek wyrażający szaleństwo wiary w nieskończoną moc i nieskończoną miłość Pana.
„Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że ciebie nie opuszczę aż do śmierci" - to tekst przysięgi małżeńskiej wypowiadany bez żadnych warunków uzupełniających. Początek drogi. Niezapisana karta z podpisem: „aż do śmierci". A co, gdy pojawią się trudności, kryzys, zdrada?...
„Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, zadali Mu pyta-nie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On im odpowiedział: «czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich mężczyzną i kobietą? Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i będą oboje jednym ciałem. A tak nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela»"(Mt 19, 3-5). Dwanaście lat temu nasilający się kryzys, którego skutkiem byt nowy związek mojego męża, separacja i rozwód, doprowadził do rozpadu moje małżeństwo. Porozumienie zostało zerwane. Zepchnięta na dalszy plan, wyeliminowana z życia, nigdy w swoim sercu nie przestałam być żoną mojego męża. Sytuacje, wobec których stawałam, zda-wały się przerastać moją wytrzymałość, odbierały nadzieję, niszczyły wszystko we mnie i wokół mnie. Widziałam, że w tych trudnych chwilach Bóg stawał przy mnie i mówił: „wystarczy ci mojej łaski", „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata". Był Tym, który uczył mnie, jak nieść krzyż zerwanej jedności, rozbitej rodziny, zdrady, zaparcia, odrzucenia, szyderstwa, cynizmu, własnej słabości, popełnionych grzechów i błędów. Podnosił, nawracał, przebaczał, uczyt przebaczać. Kochał. Akceptował. Prowadził. Nadawał swój sens wydarzeniom, które po ludzku zdawały się nie mieć sensu. Byt wierny przymierzu, które zawarł z nami przed laty przez sakrament małżeństwa. Teraz wiem, że małżeństwo chrześcijańskie jest czym innym niż małżeństwo naturalne. Jest wielką łaską, jest historią świętą, w którą angażuje się Pan Bóg. Jest wydarzeniem, które sprawia, „że mąż i żona połączeni przez sakrament to nie przypadkowe osoby, które się dobrały lub nie, lecz te, którym Bóg powiedział «tak», by się stały jednym ciałem, w drodze do zbawienia".
Ja tę nadzwyczajność małżeństwa sakramentalnego zaczęłam widzieć niestety późno, bo w momencie, gdy wszystko zaczęto się rozpadać. W naszym małżeństwie byliśmy najpierw my: mój mąż, dzieci, ja i wszystko inne. Potem Pan Bóg, taki na zasadzie pomóż, daj, zrób. Nie Ten, ku któremu zmierza wszystko. Nie Bóg, lecz bożek, który zapewnia pomyślność planom, spełnia oczekiwania, daje zdrowie, zabiera trudności... Bankructwo moich wyobrażeń o małżeństwie i rodzinie stało się dla mnie źródłem łaski, poprzez którą Bóg otwierał mi oczy. Pokazywał tę miłość, z którą On przyszedł na świat. Stawał przy mnie wyszydzony, opluty, odepchnięty, fałszywie osądzony, opuszczony, na drodze, której jedyną perspektywą była haniebna śmierć, I mówił: to jest droga łaski, przez którą przychodzi zbawienie i nowe życie, czy chcesz tak kochać? Swoją łaską Pan Bóg nigdy nie pozwolił mi zrezygnować z modlitwy za mojego męża i o jedność mojej rodziny, budowania w sobie postawy przebaczenia, pojednania i porozumienia, nigdy nie dał wyrazić zgody na rozwód i rozmyślne występowanie przeciwko mężowi. Zalegalizowanie nowego związku mojego męża postrzegam jako zalegalizowanie cudzołóstwa („A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę (...) a bierze inną popełnia cudzołóstwo, I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Mt,19.9)). I jako zaproszenie do gorliwszej modlitwy i głębszego zawierzenia. Nasza historia jest ciągle otwarta, ale wiem, że Pan Bóg nie powiedział w niej ostatniego Słowa. Jakie ono będzie i kiedy je wypowie, nie wiem, ale wierzę, że zostanie wypowiedziane dla mnie, mojego męża, naszych dzieci i wszystkich, których nasza historia dotknęła. Będzie ono Dobrą Nowiną dla każdego nas. Bo małżeństwo sakramentalne jest historią świętą, przymierzem, któremu Pan Bóg pozostaje wierny do końca.
"Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy" (Mk 9,23) "Nie bój się, wierz tylko!" (Mk 5,36)
Słowa Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości: "Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie" (J 6, 53). Ile tego życia będziemy mieli w sobie tu na ziemi, tyle i tylko tyle zabierzemy w świat wieczności. I na bardzo długo możemy znaleźć się w czyśćcu, aby dojść do pełni życia, do miary nieba.
Pamiętajmy jednak, że w Kościele nic nie jest magią. Jezus podczas swojego ziemskiego nauczania mówił:
- do kobiety kananejskiej:
«O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» (Mt 15,28)
- do kobiety, która prowadziła w mieście życie grzeszne:
«Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!» (Łk 7,37.50)
- do oczyszczonego z trądu Samarytanina:
«Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Łk 17,19)
- do kobiety cierpiącej na krwotok:
«Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła» (Mt 9,22)
- do niewidomego Bartymeusza:
«Idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Mk 10,52)
Modlitwa o odrodzenie małżeństwa
Panie, przedstawiam Ci nasze małżeństwo – mojego męża (moją żonę) i mnie. Dziękuję, że nas połączyłeś, że podarowałeś nas sobie nawzajem i umocniłeś nasz związek swoim sakramentem. Panie, w tej chwili nasze małżeństwo nie jest takie, jakim Ty chciałbyś je widzieć. Potrzebuje uzdrowienia. Jednak dla Ciebie, który kochasz nas oboje, nie ma rzeczy niemożliwych. Dlatego proszę Cię:
- o dar szczerej rozmowy,
- o „przemycie oczu”, abyśmy spojrzeli na siebie oczami Twojej miłości, która „nie pamięta złego” i „we wszystkim pokłada nadzieję”,
- o odkrycie – pośród mnóstwa różnic – tego dobra, które nas łączy, wokół którego można coś zbudować (zgodnie z radą Apostoła: zło dobrem zwyciężaj),
- o wyjaśnienie i wybaczenie dawnych urazów, o uzdrowienie ran i wszystkiego, co chore, o uwolnienie od nałogów i złych nawyków.
Niech w naszym małżeństwie wypełni się wola Twoja.
Niech nasza relacja odrodzi się i ożywi, przynosząc owoce nam samym oraz wszystkim wokół. Ufam Tobie, Jezu, i już teraz dziękuję Ci za wszystko, co dla nas uczynisz. Uwielbiam Cię w sercu i błogosławię w całym moim życiu. Amen..
Święty Józefie, sprawiedliwy mężu i ojcze, który z takim oddaniem opiekowałeś się Jezusem i Maryją – wstaw się za nami. Zaopiekuj się naszym małżeństwem. Powierzam Ci również inne małżeństwa, szczególnie te, które przeżywają jakieś trudności. Proszę – módl się za nami wszystkimi! Amen!
Modlitwa o siedem Darów Ducha Świętego
Duchu Święty, Ty nas uświęcasz, wspomagając w pracy nad sobą. Ty nas pocieszasz wspierając, gdy jesteśmy słabi i bezradni. Proszę Cię o Twoje dary:
1. Proszę o dar mądrości, bym poznał i umiłował Prawdę wiekuistą, ktorą jesteś Ty, moj Boże.
2. Proszę o dar rozumu, abym na ile mój umysł może pojąć, zrozumiał prawdy wiary.
3. Proszę o dar umiejętności, abym patrząc na świat, dostrzegał w nim dzieło Twojej dobroci i mądrości i abym nie łudził się, że rzeczy stworzone mogą zaspokoić wszystkie moje pragnienia.
4. Proszę o dar rady na chwile trudne, gdy nie będę wiedział jak postąpić.
5. Proszę o dar męstwa na czas szczególnych trudności i pokus.
6. Proszę o dar pobożności, abym chętnie obcował z Tobą w modlitwie, abym patrzył na ludzi jako na braci, a na Kościół jako miejsce Twojego działania.
7. Na koniec proszę o dar bojaźni Bożej, bym lękał się grzechu, który obraża Ciebie, Boga po trzykroć Świętego. Amen.
Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi
Obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego, na moją Matkę i Panią. Z całym oddaniem i miłością powierzam i poświęcam Tobie moje ciało i moją duszę, wszystkie moje dobra wewnętrzne i zewnętrzne, a także zasługi moich dobrych uczynków przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Tobie zostawiam całkowite i pełne prawo dysponowania mną jak niewolnikiem oraz wszystkim, co do mnie należy, bez zastrzeżeń, według Twojego upodobania, na większą chwałę Bożą teraz i na wieki. Amen.
W 2002 roku Jan Paweł II potępiając w ostrych słowach rozwody powiedział, że adwokaci jako ludzie wolnego zawodu, muszą zawsze odmawiać użycia swoich umiejętności zawodowych do sprzecznego ze sprawiedliwością celu, jakim jest rozwód. KAIKs. dr Marek Dziewiecki - Miłość nigdy nie pomaga w złym. Właśnie dlatego doradca katolicki w żadnej sytuacji nie proponuje krzywdzonemu małżonkowi rozwodu, gdyż nie wolno nikomu proponować łamania przysięgi złożonej wobec Boga i człowieka.