[porzucona_33]

[mare1966]

smutna twarz

Cytat:

A jednak, kiedy myślę o nas w kategoriach rozstania, to nie przyzwyczajenie najbardziej boli, tylko poczucie klęski życiowej - bo rodzina była moim priorytetem.

Doskonale rozumiem , bo ten sam priorytet ma ( jeszcze nadal ) większość ludzi .
Zauważ tylko , że nawet w słowach jest "moim" , dla mnie .
Rodzina miała być spełnieniem moich własnych potrzeb , pragnień .
Druga rzecz - że rodzina zawężała miłość do tych kilku osób
w które inwestujemy naszą miłość ( po to aby i samemu coś w ZAMIAN uzyskać )
I jak się nieudało to klapa , klęska zyciowa .
Coś tu nie tak jednak .

Daję ten link i zachęcam do wysłuchania :
Miłość , szmaragd i krokodyl

smutna twarz

Cytat:

A jednak, kiedy myślę o nas w kategoriach rozstania, to nie przyzwyczajenie najbardziej boli, tylko poczucie klęski życiowej - bo rodzina była moim priorytetem.

Doskonale rozumiem , bo ten sam priorytet ma ( jeszcze nadal ) większość ludzi .
Zauważ tylko , że nawet w słowach jest "moim" , dla mnie .
Rodzina miała być spełnieniem moich własnych potrzeb , pragnień .
Druga rzecz - że rodzina zawężała miłość do tych kilku osób
w które inwestujemy naszą miłość ( po to aby i samemu coś w ZAMIAN uzyskać )
I jak się nieudało to klapa , klęska zyciowa .
Coś tu nie tak jednak .

Daję ten link i zachęcam do wysłuchania :
Miłość , szmaragd i krokodyl

[smutna_twarz]

[mare1966]

smutna twarz

Cytat:

Facet, który wie, że żona zawsze wierna, zawsze kochająca, zawsze gotowa wybaczyć, nie potrafi tego docenić ani uszanonwać. Im lepsza żona, tym szybciej on zgnuśnieje, przestanie wymagać od siebie (po co, żona i tak go kocha takiego jakim jest)

Sporo tu "danych" .
Dlaczego piszesz tylko o facetach ?
Ja mogę dać przykłady babek .
Zawsze kochajaca - no nie przesadzajmy może z tym ZAWSZE .
Miłość jest też MĄDRA , a czy była ?
Cżesto mamusie tak strasznie kochają swoje dzieci , tylko że bardzo głupio ,
a zatem to nie była wcale miłość .
Szustak na pewno nie mówi o głupiej miłości bez wymagań , bez intelektu .
Trzeba zauwazyć do kogo mówi .
To nie są ludzie po przejściach 20 letnich małżeńskich i to tragicznych ,
tylko młode osoby wkraczajace dopiero w życie , stąd takie akcenty .

Cytat:

Kiedyś myślałam, że jeśli będę dobrą, wierną, kochającą żoną, gotową służyć i wspierać, to mój mąż będzie to cenił i odpłaci mi tym samym.

.............. no właśnie ODPŁACI

Cytat:

Dopiero niedawno dowiedziałam się, że to założenie to najczęściej popełniany przez kobiety błąd - bo mężczyzna działa całkiem inaczej- jak ma dobrze, to rozpiera się w fotelu i oczekuje, że będzie jeszcze lepiej.

O tak , kobiety takie są . Patrz "Bajka o rybaku i złotej rybce" .
............ czy takie narzekanie wspólne na facetów jest zdrowe ?

Cytat:

Moja poprzednia psycholog - terapeuta małżeński - powiedziała mi, że znacznie większe szanse na wyjście z kryzysu mają małżeństwa, gdzie to mąż wychodzi z inicjatywą naprawy związku.

.......... tu się zasadniczo zgodzę ( ake jak wszędzie są wyjatki - jak się baba uprze
to i końmi nie pociągniesz )

smutna twarz

Cytat:

Facet, który wie, że żona zawsze wierna, zawsze kochająca, zawsze gotowa wybaczyć, nie potrafi tego docenić ani uszanonwać. Im lepsza żona, tym szybciej on zgnuśnieje, przestanie wymagać od siebie (po co, żona i tak go kocha takiego jakim jest)

Sporo tu "danych" .
Dlaczego piszesz tylko o facetach ?
Ja mogę dać przykłady babek .
Zawsze kochajaca - no nie przesadzajmy może z tym ZAWSZE .
Miłość jest też MĄDRA , a czy była ?
Cżesto mamusie tak strasznie kochają swoje dzieci , tylko że bardzo głupio ,
a zatem to nie była wcale miłość .
Szustak na pewno nie mówi o głupiej miłości bez wymagań , bez intelektu .
Trzeba zauwazyć do kogo mówi .
To nie są ludzie po przejściach 20 letnich małżeńskich i to tragicznych ,
tylko młode osoby wkraczajace dopiero w życie , stąd takie akcenty .

Cytat:

Kiedyś myślałam, że jeśli będę dobrą, wierną, kochającą żoną, gotową służyć i wspierać, to mój mąż będzie to cenił i odpłaci mi tym samym.

.............. no właśnie ODPŁACI

Cytat:

Dopiero niedawno dowiedziałam się, że to założenie to najczęściej popełniany przez kobiety błąd - bo mężczyzna działa całkiem inaczej- jak ma dobrze, to rozpiera się w fotelu i oczekuje, że będzie jeszcze lepiej.

O tak , kobiety takie są . Patrz "Bajka o rybaku i złotej rybce" .
............ czy takie narzekanie wspólne na facetów jest zdrowe ?

Cytat:

Moja poprzednia psycholog - terapeuta małżeński - powiedziała mi, że znacznie większe szanse na wyjście z kryzysu mają małżeństwa, gdzie to mąż wychodzi z inicjatywą naprawy związku.

.......... tu się zasadniczo zgodzę ( ake jak wszędzie są wyjatki - jak się baba uprze
to i końmi nie pociągniesz )

[zenia1780]

[zenia1780]

A jeśli chodzi o granice, to ja wlę tę pozycję

http://www.vocatio.com.pl...&product_id=292

Poznając te zasady można je również przenieść na grunt innych relacji

A jeśli chodzi o granice, to ja wlę tę pozycję

http://www.vocatio.com.pl...&product_id=292

Poznając te zasady można je również przenieść na grunt innych relacji

[helenast]

smutna_twarz napisał/a:
Kiedyś myślałam, że jeśli będę dobrą, wierną, kochającą żoną, gotową służyć i wspierać, to mój mąż będzie to cenił i odpłaci mi tym samym. Dopiero niedawno dowiedziałam się, że to założenie to najczęściej popełniany przez kobiety błąd[/quote]
==========================================================

To nie jest błąd , wręcz powiedziałabym naturalna rola kobiety ... Niestety nasze rozczarowanie, żal, smutek wynika z roszczeniowego podejścia do tej postawy ...


smutna_twarz napisała
...., to mój mąż będzie to cenił i odpłaci mi tym samym.[/quote
=================================================

Ja też miałam taki okres w życiu , gdy w ten sposób do tego podchodziłam .... teraz , gdy pozbyłam się myślenia coś za coś , naprawdę czuję satysfakcję ,że mogę , że potrafię i chcę podzielić się , oddać rodzinie siebie .....

smutna_twarz napisał/a:
Kiedyś myślałam, że jeśli będę dobrą, wierną, kochającą żoną, gotową służyć i wspierać, to mój mąż będzie to cenił i odpłaci mi tym samym. Dopiero niedawno dowiedziałam się, że to założenie to najczęściej popełniany przez kobiety błąd[/quote]
==========================================================

To nie jest błąd , wręcz powiedziałabym naturalna rola kobiety ... Niestety nasze rozczarowanie, żal, smutek wynika z roszczeniowego podejścia do tej postawy ...


smutna_twarz napisała
...., to mój mąż będzie to cenił i odpłaci mi tym samym.[/quote
=================================================

Ja też miałam taki okres w życiu , gdy w ten sposób do tego podchodziłam .... teraz , gdy pozbyłam się myślenia coś za coś , naprawdę czuję satysfakcję ,że mogę , że potrafię i chcę podzielić się , oddać rodzinie siebie .....

[smutna_twarz]

[quote="mare1966"]
Sporo tu "danych" .
Dlaczego piszesz tylko o facetach ?
Ja mogę dać przykłady babek .
Zawsze kochajaca - no nie przesadzajmy może z tym ZAWSZE .
Miłość jest też MĄDRA , a czy była ?
Cżesto mamusie tak strasznie kochają swoje dzieci , tylko że bardzo głupio ,
a zatem to nie była wcale miłość .
Szustak na pewno nie mówi o głupiej miłości bez wymagań , bez intelektu .
Trzeba zauwazyć do kogo mówi .
To nie są ludzie po przejściach 20 letnich małżeńskich i to tragicznych ,
tylko młode osoby wkraczajace dopiero w życie , stąd takie akcenty .

Cytat:

Dopiero niedawno dowiedziałam się, że to założenie to najczęściej popełniany przez kobiety błąd - bo mężczyzna działa całkiem inaczej- jak ma dobrze, to rozpiera się w fotelu i oczekuje, że będzie jeszcze lepiej.

O tak , kobiety takie są . Patrz "Bajka o rybaku i złotej rybce" .
............ czy takie narzekanie wspólne na facetów jest zdrowe ?


Jakie narzekanie? Cytuję Johna Graya (mężczyźni są z marsa, kobiety z Wenus) oraz mojego ulubionego Marka Gungora (czym różni się mózg kobiety i mężczyzny) obaj bardzo obrazowo opisują różnice w funkcjonowaniu obu płci. Przy okazji też zwracają uwagę na to jakie błędy popełniają kobiety oczekując od facetów typowo babskich zachowań i vice versa.
Szustaka nie znam, to pierwsza konferencja z którą się zetknęłam i mam wrażenie, że zdecydowanie za dużo w niej o poświęceniu i oddaniu, a za mało o umiejętności wymagania i stawiania granic. Rozumiem, że jest skierowana do młodych, ale mi tego typu wykłady więcej zaszkodziły niż pomogły - nauczyłam się wymagać tylko od siebie. nikomu nie wyszło to na dobre.

[quote="mare1966"]
Sporo tu "danych" .
Dlaczego piszesz tylko o facetach ?
Ja mogę dać przykłady babek .
Zawsze kochajaca - no nie przesadzajmy może z tym ZAWSZE .
Miłość jest też MĄDRA , a czy była ?
Cżesto mamusie tak strasznie kochają swoje dzieci , tylko że bardzo głupio ,
a zatem to nie była wcale miłość .
Szustak na pewno nie mówi o głupiej miłości bez wymagań , bez intelektu .
Trzeba zauwazyć do kogo mówi .
To nie są ludzie po przejściach 20 letnich małżeńskich i to tragicznych ,
tylko młode osoby wkraczajace dopiero w życie , stąd takie akcenty .

Cytat:

Dopiero niedawno dowiedziałam się, że to założenie to najczęściej popełniany przez kobiety błąd - bo mężczyzna działa całkiem inaczej- jak ma dobrze, to rozpiera się w fotelu i oczekuje, że będzie jeszcze lepiej.

O tak , kobiety takie są . Patrz "Bajka o rybaku i złotej rybce" .
............ czy takie narzekanie wspólne na facetów jest zdrowe ?


Jakie narzekanie? Cytuję Johna Graya (mężczyźni są z marsa, kobiety z Wenus) oraz mojego ulubionego Marka Gungora (czym różni się mózg kobiety i mężczyzny) obaj bardzo obrazowo opisują różnice w funkcjonowaniu obu płci. Przy okazji też zwracają uwagę na to jakie błędy popełniają kobiety oczekując od facetów typowo babskich zachowań i vice versa.
Szustaka nie znam, to pierwsza konferencja z którą się zetknęłam i mam wrażenie, że zdecydowanie za dużo w niej o poświęceniu i oddaniu, a za mało o umiejętności wymagania i stawiania granic. Rozumiem, że jest skierowana do młodych, ale mi tego typu wykłady więcej zaszkodziły niż pomogły - nauczyłam się wymagać tylko od siebie. nikomu nie wyszło to na dobre.

[Anita11]

Do mnie również nie przemówiła konferencja o krokodylu. Lubię ocja Szustaka,jestem pod wrażeniem "życie mija a ja niczyja "i jeszcze kilku innych. Ale "krokodyl" to jednak nie dla mnie. Też od razu zauważyłam rozdźwięk z Dobsonem.

Bardziej polecam słowa ks. DZiewieckiego: "To czy Cię kocham zależy ode mnie,ale to w jaki sposób okazuję Ci miłośc zależy już od Ciebie."

Szkoda ,że tego nie wiedziałam jeszcze przed ślubem.Wtedy gdybym mądrze kochała mój mąz zawinąlby żagle i teraz nie miałałabym tych dylematów.

Do mnie również nie przemówiła konferencja o krokodylu. Lubię ocja Szustaka,jestem pod wrażeniem "życie mija a ja niczyja "i jeszcze kilku innych. Ale "krokodyl" to jednak nie dla mnie. Też od razu zauważyłam rozdźwięk z Dobsonem.

Bardziej polecam słowa ks. DZiewieckiego: "To czy Cię kocham zależy ode mnie,ale to w jaki sposób okazuję Ci miłośc zależy już od Ciebie."

Szkoda ,że tego nie wiedziałam jeszcze przed ślubem.Wtedy gdybym mądrze kochała mój mąz zawinąlby żagle i teraz nie miałałabym tych dylematów.

[GregAN]

[smutna_twarz]

[lena]

Cytat:

i jeszcze jedno - czy naprawdę oczekiwanie, że mąż odpowie miłością i wiernością na moją miłość i wierność jest roszczeniową postawą? To pytanie do Heleny i Marka - bo mam wrażenie, że tak to oceniacie - ale może coś źle zrozumiałam. Bo moim zdaniem miłość jest bezinteresowna oczywiście, ale w końcu przecież mąż przyrzekał mi miłość i wierność przed Bogiem...

Pytanie co prawda nie do mnie ,ale odpowiem....

Oczekiwanie ,że mąż odpowie miłością i wiernością na Twoja miłość i wierność.....jest postawą rozczeniową....niestety.

Nic w tym złego oczywiście,bo każdy z nas żeniąc się,czy za mąż wychodząc tego właśnie oczekuje,bo tak być powinno,ale.....różnie bywa...

Cytat:

i jeszcze jedno - czy naprawdę oczekiwanie, że mąż odpowie miłością i wiernością na moją miłość i wierność jest roszczeniową postawą? To pytanie do Heleny i Marka - bo mam wrażenie, że tak to oceniacie - ale może coś źle zrozumiałam. Bo moim zdaniem miłość jest bezinteresowna oczywiście, ale w końcu przecież mąż przyrzekał mi miłość i wierność przed Bogiem...

Pytanie co prawda nie do mnie ,ale odpowiem....

Oczekiwanie ,że mąż odpowie miłością i wiernością na Twoja miłość i wierność.....jest postawą rozczeniową....niestety.

Nic w tym złego oczywiście,bo każdy z nas żeniąc się,czy za mąż wychodząc tego właśnie oczekuje,bo tak być powinno,ale.....różnie bywa...

[Bety]

Ludzie, czy naprawdę myslicie, że gdyby robic według A to zadzieje sie B?
ze jesli ja jestem ok- to inni tez są ok?

to tak nie działa, a raczej nie zawsze

niestety nie mamy wszytskiego pod kontrolą

tak sie zdarzyło- i juz

jaki jest tego sens i cel, dowiemy sie pewnie po tamtej stronie

próżno dochodzić, dlaczego, po co? gdybym ja tak, to on tak....

Ludzie, czy naprawdę myslicie, że gdyby robic według A to zadzieje sie B?
ze jesli ja jestem ok- to inni tez są ok?

to tak nie działa, a raczej nie zawsze

niestety nie mamy wszytskiego pod kontrolą

tak sie zdarzyło- i juz

jaki jest tego sens i cel, dowiemy sie pewnie po tamtej stronie

próżno dochodzić, dlaczego, po co? gdybym ja tak, to on tak....

[mare1966]

Widać , jak bardzo się różnimy i to nie tylko po linii kobiety-mężczyźni .

GregAn

Cytat:

Na pewno mężczyzna dłużej dochodzi do wniosku o rezygnacji ze starań o związek i szybciej rozpocznie ponowne starania, pomimo poprzedniego "odpuszczenia" .

A według mnie "bardziej" na pewno rezygnuje i rozpoczyna szybciej .
Nie ma tylu bagażu emocji , jest rozeznanie rozumowe .

Cytat:

Kobieta, kiedy dojdzie do wniosku, że nie ma sensu...to już żadna siła nie nakłoni jej do zmiany zdania.

......... to akurat prawda

--------------------------------------------------------------------

Smutna twarz ( nie lepiej było Anna Maria ? )

Ja nie bardzo rozumiem w ogóle idee Miłości bezinteresownej .
Czy nawet samemu Bogu jest obojętne czy ktoś Go kocha ( odwzajemnia miłość ) czy nie ?
Bo na tym polegała by miłość bezinteresowna .
O ile jeszcze z pozycji Boga jako PEŁNI MIŁOŚCI , miłości spełnionej całkowicie ,
stworzenie człowieka wcale nie było konieczne to jednak nadal
obojętność ludzku lub odrzucenie jego miłości rani Go .
A więc oczekuje miłości od nas .
Czy to nie jest sprawiedliwe ?
Wg. mnie tak .

Wszyscy przyrzekają , ale generalnie mało kto ma jakś mierną wiedzę
co właściwie przyrzeka .
Smutna Ty trochę mieszasz miłość w ujęciu bardziej cywilnym ( miłość tego świata )
z tą miłością o jakiej mówi Jezus .
A mówi miłujcie nieprzyjaciół .
Dla świata to nie jest normalne .

A mi akurat Szustak pasuje , mówi logicznie - to się trzyma kupy
i dał odpowiedź -co z tym rajem na końcu .
( znaczy , co z tymi żonami ) .
Do przyjęcia myślę , a nawet całkiem całkiem nieźle .

Widać , jak bardzo się różnimy i to nie tylko po linii kobiety-mężczyźni .

GregAn

Cytat:

Na pewno mężczyzna dłużej dochodzi do wniosku o rezygnacji ze starań o związek i szybciej rozpocznie ponowne starania, pomimo poprzedniego "odpuszczenia" .

A według mnie "bardziej" na pewno rezygnuje i rozpoczyna szybciej .
Nie ma tylu bagażu emocji , jest rozeznanie rozumowe .

Cytat:

Kobieta, kiedy dojdzie do wniosku, że nie ma sensu...to już żadna siła nie nakłoni jej do zmiany zdania.

......... to akurat prawda

--------------------------------------------------------------------

Smutna twarz ( nie lepiej było Anna Maria ? )

Ja nie bardzo rozumiem w ogóle idee Miłości bezinteresownej .
Czy nawet samemu Bogu jest obojętne czy ktoś Go kocha ( odwzajemnia miłość ) czy nie ?
Bo na tym polegała by miłość bezinteresowna .
O ile jeszcze z pozycji Boga jako PEŁNI MIŁOŚCI , miłości spełnionej całkowicie ,
stworzenie człowieka wcale nie było konieczne to jednak nadal
obojętność ludzku lub odrzucenie jego miłości rani Go .
A więc oczekuje miłości od nas .
Czy to nie jest sprawiedliwe ?
Wg. mnie tak .

Wszyscy przyrzekają , ale generalnie mało kto ma jakś mierną wiedzę
co właściwie przyrzeka .
Smutna Ty trochę mieszasz miłość w ujęciu bardziej cywilnym ( miłość tego świata )
z tą miłością o jakiej mówi Jezus .
A mówi miłujcie nieprzyjaciół .
Dla świata to nie jest normalne .

A mi akurat Szustak pasuje , mówi logicznie - to się trzyma kupy
i dał odpowiedź -co z tym rajem na końcu .
( znaczy , co z tymi żonami ) .
Do przyjęcia myślę , a nawet całkiem całkiem nieźle .