[Karmel]

Kochanka mojego męża ma niespełna 19 lat...!!! Skąd w tak młodej osobie taka bezwzględność i parcie, by poślubić mężczyznę, który ma żonę i dzieci a do tego 50 lat....
Ona jeszcze nawet nie skonćzyła się uczyć. Za rok zdaje maturę ( albo i nie) i jest młodsza od naszych córek
Chyba byłoby mi łatwiej to ogarnąc, gdyby moją ,,rywalką" była Kobieta a nie prawie dziecko...Ona jest z rozbitej rodziny, więc może ma teraz tatusia i chłopaka w jednym...
Zresztą mój mąż określił się mianem je j,, chłopaka". Powiedzcie, czy on w ogóle jest zdrowy psychicznie, bo ja zaczęłam mieć wątpliwości....
Co może mężczyzna w takim wieku znajdować w takiej osobie...? Chyba tylko leczy własne kompleksy. Jest mi tak potwornie za niego wstyd

Kochanka mojego męża ma niespełna 19 lat...!!! Skąd w tak młodej osobie taka bezwzględność i parcie, by poślubić mężczyznę, który ma żonę i dzieci a do tego 50 lat....
Ona jeszcze nawet nie skonćzyła się uczyć. Za rok zdaje maturę ( albo i nie) i jest młodsza od naszych córek
Chyba byłoby mi łatwiej to ogarnąc, gdyby moją ,,rywalką" była Kobieta a nie prawie dziecko...Ona jest z rozbitej rodziny, więc może ma teraz tatusia i chłopaka w jednym...
Zresztą mój mąż określił się mianem je j,, chłopaka". Powiedzcie, czy on w ogóle jest zdrowy psychicznie, bo ja zaczęłam mieć wątpliwości....
Co może mężczyzna w takim wieku znajdować w takiej osobie...? Chyba tylko leczy własne kompleksy. Jest mi tak potwornie za niego wstyd

[Bety]

jesli kochanka jest taka młoda , to lepiej- takie moje zdanie
to nic poważnego
mąz jest zaburzony
traktuj to troche bardziej racjonalnie

kochanka mpjego męża jest 20 lat młodsza- znał ja 3 dni i uznał, że poniewaz nosi buty sportowe tej samej marki to przeznaczenie i to własnie ta jedyna

w czasie kiedy mój mąz zabawia sie z kochanką- ja naprostowuje siebie

głowa do góry!
w tym szaleństwie jest Bozy plan na Ciebie - ufaj, Jezus pokonał śmierć

jesli kochanka jest taka młoda , to lepiej- takie moje zdanie
to nic poważnego
mąz jest zaburzony
traktuj to troche bardziej racjonalnie

kochanka mpjego męża jest 20 lat młodsza- znał ja 3 dni i uznał, że poniewaz nosi buty sportowe tej samej marki to przeznaczenie i to własnie ta jedyna

w czasie kiedy mój mąz zabawia sie z kochanką- ja naprostowuje siebie

głowa do góry!
w tym szaleństwie jest Bozy plan na Ciebie - ufaj, Jezus pokonał śmierć

[AJA]

Laski w tym wieku mają jędrność i małe wymagania, jeszcze nie wiedzą czego chcą.... Ona go na bank rzuci, bo nie będzie sobie życia marnować na opiekowanie się dziadkiem... Ciekawe tylko, czego Ty będziesz wtedy chciała...

Laski w tym wieku mają jędrność i małe wymagania, jeszcze nie wiedzą czego chcą.... Ona go na bank rzuci, bo nie będzie sobie życia marnować na opiekowanie się dziadkiem... Ciekawe tylko, czego Ty będziesz wtedy chciała...

[Dabo]

Wiesz Karmel tak długo się nie odzywałem, bo na podstawie twoich opisów szedłem krok w krok. I tak strasznie sie bałem że i u mnie będzie podobnie. Przezyliśmy z żoną i synem świeta u mnie. Tak po nowemu, tak bez gości i nikogo, tak po obcemu jako mniejsze wieksze zło. Pewnie ona mogła je sobie inaczej ułożyć ja też, jakoś tak wyszło ze razem. Jak dla mnie to zajefajnie, jak dla niej to wyrzut sumienia, jak dla dziecka to spełninie marzeń. Bądź dzielna i swoimi działaniami dawaj dalej przykład dla takich jak ja.

Wiesz Karmel tak długo się nie odzywałem, bo na podstawie twoich opisów szedłem krok w krok. I tak strasznie sie bałem że i u mnie będzie podobnie. Przezyliśmy z żoną i synem świeta u mnie. Tak po nowemu, tak bez gości i nikogo, tak po obcemu jako mniejsze wieksze zło. Pewnie ona mogła je sobie inaczej ułożyć ja też, jakoś tak wyszło ze razem. Jak dla mnie to zajefajnie, jak dla niej to wyrzut sumienia, jak dla dziecka to spełninie marzeń. Bądź dzielna i swoimi działaniami dawaj dalej przykład dla takich jak ja.

[grzegorz_]

Może zamiast mowić Karmel...
ona na pewno go rzuci i mąż wróci skruszony,
trzeba powiedzieć, że jej maż nie zasługuje na
wartościową kobietę jaką jest Karmel.
Karmel, twoja wartość nie zależy od tego czy kochanka męża ma 19 lat
czy 40 !

Może zamiast mowić Karmel...
ona na pewno go rzuci i mąż wróci skruszony,
trzeba powiedzieć, że jej maż nie zasługuje na
wartościową kobietę jaką jest Karmel.
Karmel, twoja wartość nie zależy od tego czy kochanka męża ma 19 lat
czy 40 !

[kenya]

Do słów grzegorza dodam tylko:

Karmel i inne kobiety SZANUJCIE SIĘ! Kto was uszanuje jeśli same się szanować nie będziecie?

Do słów grzegorza dodam tylko:

Karmel i inne kobiety SZANUJCIE SIĘ! Kto was uszanuje jeśli same się szanować nie będziecie?

[Dabo]

Nooooo Masz Grzegorz rację, trzeba by się wziąć za panią Karmell.
Karmel słodka, pewnie masz męża przystojniaka. Nie za każdym lecą 19, choćby chcieli
Moja żona to niezłe ciacho, ale jagbytak jakaś 19????to sam nie wiem.
co by się działo po wręczeniu jej różańca.???????/

Nooooo Masz Grzegorz rację, trzeba by się wziąć za panią Karmell.
Karmel słodka, pewnie masz męża przystojniaka. Nie za każdym lecą 19, choćby chcieli
Moja żona to niezłe ciacho, ale jagbytak jakaś 19????to sam nie wiem.
co by się działo po wręczeniu jej różańca.???????/

[mare1966]

Karmel

Cytat:

Kochanka mojego męża ma niespełna 19 lat...!!! Skąd w tak młodej osobie taka bezwzględność i parcie, by poślubić mężczyznę, który ma żonę i dzieci a do tego 50 lat.... Ona jeszcze nawet nie skonćzyła się uczyć. Za rok zdaje maturę ( albo i nie) i jest młodsza od naszych córek Chyba byłoby mi łatwiej to ogarnąc, gdyby moją ,,rywalką" była Kobieta a nie prawie dziecko...Ona jest z rozbitej rodziny, więc może ma teraz tatusia i chłopaka w jednym... Zresztą mój mąż określił się mianem je j,, chłopaka". Powiedzcie, czy on w ogóle jest zdrowy psychicznie, bo ja zaczęłam mieć wątpliwości.... Co może mężczyzna w takim wieku znajdować w takiej osobie...? Chyba tylko leczy własne kompleksy. Jest mi tak potwornie za niego wstyd

Karmel , wybacz .... ale w tak deszczowym dniu Twój post
jawi się słońcem i tęczą barw
To mówisz . 19 / 50 ?
Rekord to to nie jest , ale dobre i to .

Ona ma prawdziwego mężczyznę , a nie jakiegoś sikacza przed trzydziestką .
Na dodatek "odbiła" go prawdziwej kobiecie , a nie jakiejś smarkatej koleżance .
Jednym słowem , ona ma sie czym pochwalić , bo wszytstkie koleżanki
jej zazdroszczą .
Mężczyzna stateczny , poważny , dojrzały , przystojny .

Cytat:

Zresztą mój mąż określił się mianem je j,, chłopaka". Powiedzcie, czy on w ogóle jest zdrowy psychicznie, bo ja zaczęłam mieć wątpliwości....

Twój mąż się uwstecznia .
Właśnie dewoluował w stadium "chłopaka" swojej dziewczyny .
Nawiasem , niezły szpan przed córkami i w szkole .
Pewnie pójdzie z kwiatami na maturę wybranki serca .

Cytat:

Co może mężczyzna w takim wieku znajdować w takiej osobie...?

............... intelinencje ?

Po mojemu pewnie fajnie z małolatą po parku chodzić ,
i na rolkach śmigać .


Karmel , ja myślę że Ty niezłe branie byś miała
wśród kolegów tej dziewczyny męża .


=======================================================

No , a tak serio ...................... mąż się chyba nieźle ośmieszy ,
jak panna nieco okrzepnie .

Karmel

Cytat:

Kochanka mojego męża ma niespełna 19 lat...!!! Skąd w tak młodej osobie taka bezwzględność i parcie, by poślubić mężczyznę, który ma żonę i dzieci a do tego 50 lat.... Ona jeszcze nawet nie skonćzyła się uczyć. Za rok zdaje maturę ( albo i nie) i jest młodsza od naszych córek Chyba byłoby mi łatwiej to ogarnąc, gdyby moją ,,rywalką" była Kobieta a nie prawie dziecko...Ona jest z rozbitej rodziny, więc może ma teraz tatusia i chłopaka w jednym... Zresztą mój mąż określił się mianem je j,, chłopaka". Powiedzcie, czy on w ogóle jest zdrowy psychicznie, bo ja zaczęłam mieć wątpliwości.... Co może mężczyzna w takim wieku znajdować w takiej osobie...? Chyba tylko leczy własne kompleksy. Jest mi tak potwornie za niego wstyd

Karmel , wybacz .... ale w tak deszczowym dniu Twój post
jawi się słońcem i tęczą barw
To mówisz . 19 / 50 ?
Rekord to to nie jest , ale dobre i to .

Ona ma prawdziwego mężczyznę , a nie jakiegoś sikacza przed trzydziestką .
Na dodatek "odbiła" go prawdziwej kobiecie , a nie jakiejś smarkatej koleżance .
Jednym słowem , ona ma sie czym pochwalić , bo wszytstkie koleżanki
jej zazdroszczą .
Mężczyzna stateczny , poważny , dojrzały , przystojny .

Cytat:

Zresztą mój mąż określił się mianem je j,, chłopaka". Powiedzcie, czy on w ogóle jest zdrowy psychicznie, bo ja zaczęłam mieć wątpliwości....

Twój mąż się uwstecznia .
Właśnie dewoluował w stadium "chłopaka" swojej dziewczyny .
Nawiasem , niezły szpan przed córkami i w szkole .
Pewnie pójdzie z kwiatami na maturę wybranki serca .

Cytat:

Co może mężczyzna w takim wieku znajdować w takiej osobie...?

............... intelinencje ?

Po mojemu pewnie fajnie z małolatą po parku chodzić ,
i na rolkach śmigać .


Karmel , ja myślę że Ty niezłe branie byś miała
wśród kolegów tej dziewczyny męża .


=======================================================

No , a tak serio ...................... mąż się chyba nieźle ośmieszy ,
jak panna nieco okrzepnie .

[Olga1968]

Ehhh i znów pisanie bajek. Mąż Karmelki się ośmieszy, mąż Karmelki zostanie porzucony, mąż Karmelki stoczy się na dno przy małolacie... itp. A co jeśli nie? Karmelku, błagam zajmij się sobą. Wszystkimi czterema łapami podpisuję się pod tym co napisał Grzesiek. Ten pan, który jest podobno Twoim mężem, nie jest wart by dotknąć Twojej ręki. Stary idiota i tyle. Karmelku z własnego doświadczenia powiem Ci tyle. Szalałam, modliłam się i też myslałam, że nastąpił cud. I tak jak u Ciebie po 10 dniach usłyszałam, ze odchodzi bo kocha ją nie mnie. O rany , co ja wyprawiałam, aż mi dziś wstyd jak sobie pomyślę. Nie, nie latałam za nim, za to wykupiłam chyba wszystkie zbiory modlitw z mojej parafialnej księgarni Kwestię wymodlenia nawrócenia mojego męża oddałam fachowcom, czyli osobom konsekrowanym. Do dziś choć minęło już 4 lata, modlą się za niego w klasztorach na całym świecie, a co takie się wyrobiło znajomosci Rozesłałam po całym swiecie, do wszystkich klasztorów i zgromadzeń, do których znalazłam w necie maile, prośby o modlitwę, za mojego męża. Karmelku dasz wiarę, ze nawet na Madagaskarze była za niego odprawiana Msza święta? W sumie było tego coś koło 3000 Tak więc o wyprostowanie mojego męża modlą się fajni ludzie a ja zajęłam się sobą. Póki co, mój mąż nadal jest ze swoją nową żoną, ma z nią dziecko, z pierworodnym nie ma kontaktu. Wszyscy byli pewni, że pani go rzuci, że on panią rzuci, że rzucą się wzajemnie a tu guzik, nadal sa ze sobą i ok niech se będą. I Ty i ja i wiele osób porzuconych musiało sparzyć się na takich akcjach "naszych" zdradzaczy, no bo przecież oni na bank się zmienili i zrozumieli. Guzik nic nie zrozumieli i nic nie zmienili. Przytulam Cię mocno i pamiętaj "Baby" sa silne i dlatego dajemy radę. Zobaczysz jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie wspaniale...

Ehhh i znów pisanie bajek. Mąż Karmelki się ośmieszy, mąż Karmelki zostanie porzucony, mąż Karmelki stoczy się na dno przy małolacie... itp. A co jeśli nie? Karmelku, błagam zajmij się sobą. Wszystkimi czterema łapami podpisuję się pod tym co napisał Grzesiek. Ten pan, który jest podobno Twoim mężem, nie jest wart by dotknąć Twojej ręki. Stary idiota i tyle. Karmelku z własnego doświadczenia powiem Ci tyle. Szalałam, modliłam się i też myslałam, że nastąpił cud. I tak jak u Ciebie po 10 dniach usłyszałam, ze odchodzi bo kocha ją nie mnie. O rany , co ja wyprawiałam, aż mi dziś wstyd jak sobie pomyślę. Nie, nie latałam za nim, za to wykupiłam chyba wszystkie zbiory modlitw z mojej parafialnej księgarni Kwestię wymodlenia nawrócenia mojego męża oddałam fachowcom, czyli osobom konsekrowanym. Do dziś choć minęło już 4 lata, modlą się za niego w klasztorach na całym świecie, a co takie się wyrobiło znajomosci Rozesłałam po całym swiecie, do wszystkich klasztorów i zgromadzeń, do których znalazłam w necie maile, prośby o modlitwę, za mojego męża. Karmelku dasz wiarę, ze nawet na Madagaskarze była za niego odprawiana Msza święta? W sumie było tego coś koło 3000 Tak więc o wyprostowanie mojego męża modlą się fajni ludzie a ja zajęłam się sobą. Póki co, mój mąż nadal jest ze swoją nową żoną, ma z nią dziecko, z pierworodnym nie ma kontaktu. Wszyscy byli pewni, że pani go rzuci, że on panią rzuci, że rzucą się wzajemnie a tu guzik, nadal sa ze sobą i ok niech se będą. I Ty i ja i wiele osób porzuconych musiało sparzyć się na takich akcjach "naszych" zdradzaczy, no bo przecież oni na bank się zmienili i zrozumieli. Guzik nic nie zrozumieli i nic nie zmienili. Przytulam Cię mocno i pamiętaj "Baby" sa silne i dlatego dajemy radę. Zobaczysz jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie wspaniale...

[mare1966]

Olga , wystarczy umieć dodawać :
50 + 10 = 60
19 = 10 = 29

no niechby miał szczęście to jeszcze +5

czyli 65 i 34 ............. to się nie ma prawa utrzymać


Inna rzecz , jakie to by miało znaczenie dla Karmel .

Cytat:

Karmelku, błagam zajmij się sobą.

......... to akurat zawsze aktualne

Mimo wszystko , nie wydaje mi sie , aby ten związek przetrwał 2 , góra 3 lata .

Olga , wystarczy umieć dodawać :
50 + 10 = 60
19 = 10 = 29

no niechby miał szczęście to jeszcze +5

czyli 65 i 34 ............. to się nie ma prawa utrzymać


Inna rzecz , jakie to by miało znaczenie dla Karmel .

Cytat:

Karmelku, błagam zajmij się sobą.

......... to akurat zawsze aktualne

Mimo wszystko , nie wydaje mi sie , aby ten związek przetrwał 2 , góra 3 lata .

[Balka]

Karmel kochana,

Nie zmarnuj swojego bólu. I tak go czujesz i jeszcze długo będziesz czuła.
Ten ból serca to najsilniejsza modlitwa, jaką masz w całym swoim życiu. Codziennie mów Jezusowi: Panie, cierpię razem z Tobą i oddaję Ci mój ból za... - a wymodlisz cuda dla swoich dzieci, siebie, innych potrzebujących, i - tak, swojego męża. W takim czasie i w taki sposób, jaki Pan Bóg zaplanował.

Tak przeżywany ból nie niszczy i w jakiś niepojęty sposób leczy.

Takie jest moje doświadczenie. W części podobne do Twojego: młoda i bezwględna kochanka męża po ponad 25 latach naszego małżeństwa. Ale do tego i w tym samym czasie: ujawnienie się ciężkiej choroby psychicznej męża, jego ucieczka w urojeniach "wielkiej misji" za granicę (z tąż kochanką) i śmierć w wypadku jedynej Osoby, która mnie w tamtym czasie wspomagała i wspierała w nieszczęściu. Przeszłam przez niewyobrażalny ból i cierpienie. Dzięki temu, że ktoś mi powiedział: "nie zmarnuj swojego bólu", doświadczyłam w ciągu ostatnich kilku lat prawdziwych cudów. Kiedyś się może zbiorę i o tym napiszę.

Na cud największy - uzdrowienie naszego małżeństwa - nadal czekam i się o to modlę, ale czas i sposób realizacji pokornie oddaję Panu Bogu.

Karmel, niech Pan błogosławi i strzeże Ciebie i Twoje córki.

Karmel kochana,

Nie zmarnuj swojego bólu. I tak go czujesz i jeszcze długo będziesz czuła.
Ten ból serca to najsilniejsza modlitwa, jaką masz w całym swoim życiu. Codziennie mów Jezusowi: Panie, cierpię razem z Tobą i oddaję Ci mój ból za... - a wymodlisz cuda dla swoich dzieci, siebie, innych potrzebujących, i - tak, swojego męża. W takim czasie i w taki sposób, jaki Pan Bóg zaplanował.

Tak przeżywany ból nie niszczy i w jakiś niepojęty sposób leczy.

Takie jest moje doświadczenie. W części podobne do Twojego: młoda i bezwględna kochanka męża po ponad 25 latach naszego małżeństwa. Ale do tego i w tym samym czasie: ujawnienie się ciężkiej choroby psychicznej męża, jego ucieczka w urojeniach "wielkiej misji" za granicę (z tąż kochanką) i śmierć w wypadku jedynej Osoby, która mnie w tamtym czasie wspomagała i wspierała w nieszczęściu. Przeszłam przez niewyobrażalny ból i cierpienie. Dzięki temu, że ktoś mi powiedział: "nie zmarnuj swojego bólu", doświadczyłam w ciągu ostatnich kilku lat prawdziwych cudów. Kiedyś się może zbiorę i o tym napiszę.

Na cud największy - uzdrowienie naszego małżeństwa - nadal czekam i się o to modlę, ale czas i sposób realizacji pokornie oddaję Panu Bogu.

Karmel, niech Pan błogosławi i strzeże Ciebie i Twoje córki.

[mare1966]

Cytat:

Olga , wystarczy umieć dodawać : 50 + 10 = 60 19 = 10 = 29

Chociaż z drugiej strony przecież to kobieta , wiec może i dobrze .

Cytat:

Olga , wystarczy umieć dodawać : 50 + 10 = 60 19 = 10 = 29

Chociaż z drugiej strony przecież to kobieta , wiec może i dobrze .

[moc nadziei]

Karmel, historia która stała się Twoim udziałem, jest w pewnym sensie pełna przejaskrawień. Tak bardzo bolesnych dla Ciebie i dzieci..

W zasadzie mam za sobą podobną drogę (próba powrotu i wycofanie się), kobieta dla której mój mąż porzucił rodzinę tez jest młodszą wersją mnie. Nie tak młodszą. I porzucenie nie nastąpiło w tak perfidny sposób.

Nie jest to żadne pocieszenie, bo jaka by nie była otoczka, to skutek jest taki sam.
Tylko, ze Ty dostałaś ten schemat w jakiejś koszmarnie skoncentrowanej wersji

Ten roztwór, ta pigułka, którą Ci podano jest tak intensywna, tak mocno trująca.. Ale właśnie dlatego jestem pewna że przemieni Cię to w taki sposób, że wyjdziesz z tego bardzo silna. O ile będziesz z Bogiem. A przecież z Nim jesteś :) :) To jest Twoja siła, to jest Dźwignia.

Jak patrzę na decyzje podejmowane przez Twojego męża (przychylam się do przedmówców, być może był kiedyś Ciebie wart, ale teraz sam zredukował się do kogoś niewartego Ciebie) - to widzę tak żałosny obraz...
Tak żałosny, że chyba żaden zwolennik nowych szczęśliwych związków, żaden propagator "uwalniania się od starych problemów" nie będzie go bronił.
Nawet w świetle "nowej moralności" to jest po prostu żałosne.

A w świetle nauki Chrystusa to jest chyba prostu bardzo smutne. Dwie osoby idące ku przepaści duchowej, zupełnie ślepo. W tym jedna to prawie dziecko.
Modlitwa za nich (kiedyś, gdy będziesz na to gotowa) jest jedyną formą pomocy tym biednym ludziom.

Karmel, historia która stała się Twoim udziałem, jest w pewnym sensie pełna przejaskrawień. Tak bardzo bolesnych dla Ciebie i dzieci..

W zasadzie mam za sobą podobną drogę (próba powrotu i wycofanie się), kobieta dla której mój mąż porzucił rodzinę tez jest młodszą wersją mnie. Nie tak młodszą. I porzucenie nie nastąpiło w tak perfidny sposób.

Nie jest to żadne pocieszenie, bo jaka by nie była otoczka, to skutek jest taki sam.
Tylko, ze Ty dostałaś ten schemat w jakiejś koszmarnie skoncentrowanej wersji

Ten roztwór, ta pigułka, którą Ci podano jest tak intensywna, tak mocno trująca.. Ale właśnie dlatego jestem pewna że przemieni Cię to w taki sposób, że wyjdziesz z tego bardzo silna. O ile będziesz z Bogiem. A przecież z Nim jesteś :) :) To jest Twoja siła, to jest Dźwignia.

Jak patrzę na decyzje podejmowane przez Twojego męża (przychylam się do przedmówców, być może był kiedyś Ciebie wart, ale teraz sam zredukował się do kogoś niewartego Ciebie) - to widzę tak żałosny obraz...
Tak żałosny, że chyba żaden zwolennik nowych szczęśliwych związków, żaden propagator "uwalniania się od starych problemów" nie będzie go bronił.
Nawet w świetle "nowej moralności" to jest po prostu żałosne.

A w świetle nauki Chrystusa to jest chyba prostu bardzo smutne. Dwie osoby idące ku przepaści duchowej, zupełnie ślepo. W tym jedna to prawie dziecko.
Modlitwa za nich (kiedyś, gdy będziesz na to gotowa) jest jedyną formą pomocy tym biednym ludziom.

[bosa]

Bo to jest chyba tak; my myślimy jaka to ona zła i perfidna (ta kochanka), tyle przez nią cierpienia, a ona sobie myśli w tym swoim małym móżdżku- rety, jak on mnie kocha, zostawił dla mnie żone i dzieci, co za romantyczna "miłość"...

Bo to jest chyba tak; my myślimy jaka to ona zła i perfidna (ta kochanka), tyle przez nią cierpienia, a ona sobie myśli w tym swoim małym móżdżku- rety, jak on mnie kocha, zostawił dla mnie żone i dzieci, co za romantyczna "miłość"...