Anonymous - 2014-09-12, 08:25 Darku, a jeszcze jedno pytanie. Piszesz, że wzięliście ślub kościelny. Czy przy spisywaniu protokołu i przy spowiedzi przedślubnej ksiądz nie zwrócił uwagi na Wasze poplątane ścieżki? Nie sugerował jakiejś pomocy? Według mnie powinna się kapłanowi zapalić czerwona lampka. Anonymous - 2014-09-12, 09:31 niestety nie slub wzielismy w polsce i odrazu wrocilismy tutaj ksiadz byl wspanialy ale nie ma juz go w naszej parafii szukalem go zeby porozmawiac ale niestety nie moge go odnalesc Anonymous - 2014-09-12, 10:33 Ze znalezieniem kapłana nie ma problemu. Wchodzisz na stronę diecezji i wyszukujesz po nazwisku. Wyświetli informację, kiedy dany kapłan był wyświęcony i parafię, gdzie obecnie pełni posługę. Anonymous - 2014-09-14, 07:50
Witaj! Po pierwsze do szczesliwych malzonkow sie wracaja polówki. Zacznij od siebie. 1. Praca - przesylaj jej pieniadze, sygnaly ze ja kochasz. 2. Proponuj psychologa - ale nie narzucaj. 3. Modl sie. 4. Zajmij sie sportem /polecam tez motocykl/. To co sie u Was stalo wymaga niezlego uzdrowienia. Przyrownam to do wypadku na drodze. Macie polamane nogi, rece jezdzicie na wozkach a chcecie sobei pomagac. Koniecznie poszukaj grupy wsparcia dobrze zeby byla to poradnia psychiatra katolicki + wspolnota Sychar. Z tego co piszesz to przypadek ciezki. Ale skoro tu trafiles to juz dalej powinno byc lepiej. Nie demonizuj, unikaj zlych rzeczy. Zacznij koniecznie od siebie. Jak latam samolotem to instrukcja w przypadku awarii mowi "najpierw nakladamy maske tlenowa sobie a poźniej dziecku/zonie" Trzymaj sie! Anonymous - 2014-09-14, 10:23 Dziekuje za wsparcie Slawomir tak wlasnie sie czuje jak po wypadku leki tez dziwnie na mnie dzialaja wachania nastrojow itp z lekarzem juz sie skontaktowalem bo w srodku czuje jak by tykala u mnie bomba ktora moze eksplozowac modle sie i staram myslec pozytywnie nie idzie to prosto moze ktos mi podac jakis adres lub nr tel do ogniska syharu w dolnoslaskim? z gory dziekuje i dziekuje za modlitwy za nasze malzenstwo Anonymous - 2014-09-14, 10:27 Darku, tutaj masz spis ognisk: http://sychar.org/ogniska/ Anonymous - 2014-09-14, 11:30 Na ostatnim sympozjum http://www.uksw.edu.pl/fi...BACZENIE--1.pdf Były debaty :JAK POMÓC W PRZEBACZANIU po aborcji Prowadzi: Winnica Rachel, Winnica Racheli - Uzdrowienie po aborcji kontakt mailowy: winnica.racheli@gmail.com ( mają FB) możesz napisać wiadomość. lub telefoniczny: 796 525 170 Gosia Zacznij może od tego a potem dalej TYLKO z JEZUSEM I MATKĄ BOSKĄ  i do Ogniska Sycharowskiego pójdź tam na pewno będziesz miał wsparcie i pomalutku małymi kroczkami .
Anonymous - 2014-09-15, 07:01 Boze daj mi sile codziennie widze jak jedzie do niego i wraca rano mieszka 20 metrow odemnie i moje okna wychodza na jej drzwi prosze nie karz mi cierpiec wyczysc moje mysli Kocham ja calym mym sercem bardzo Anonymous - 2014-09-16, 18:45 modle sie o zone codziennie zeby odnalazla droge do naszego malzenstwa wyzbylem sie zlosci zawisci wiem ze Bog nie chce dla nas zle moze tak pokretne maja byc nasze sciezki po to zeby docenic czym jest sakrament malzenstwa zadaje sobie tylko pytanie jak nazwac to co sie stalo pobladzeniem?nie moge sobie wytlumaczyc tego po co zona zgadzala sie na slub koscielny skoro miala swiadomosc ze nie traktuje tego powaznie ? Anonymous - 2014-09-16, 19:19 Zmien myślenie.
Po kiego patrzysz??? Ona chce żebyś widział, wiec kiedy przestaniesz patrzyć będzie lepiej i tobie i jej będzie bliżej do ugody z tobą.
Tu cię rozumiem i wspieram - przerabiałem- nieunikniesz- to jeszcze perenaście tygodni
Powieś to sobie na lodówce albo w aucie , bo niedługo sam będziesz weryfikował swoje słowa i wspomnij wtedy na mój wpis i ugryź się w język. To tak ku pokrzepieniu 
Anonymous - 2014-09-16, 20:17 Dabo nie zmienie zdania bralem slub koscielny z czystej milosci bez zadnych innych ukrytych powodow wypowiadalem slowa przysiegi malzenskiej z pelna swiadomoscia znaczenia tych slow caly czas czuje sie jako maz mojej zony pomimo ze od dwoch lat mamy rozwod nie przysiegalem tylko jej ale tez Bogu wiem ze zycie jest rozne Bog prowadzi nas zawilymi sciezkami i kiedy juz go odnalazlem nie zawiode go Anonymous - 2014-09-16, 21:11 Krucufiks sory nie zatrybiłem że ty masz rozwód od dwóch lat. Ukłon w pas w twoją stronę. Wiesz , ja jak się żeniłem to jakieś takiej super miłości do mojej nie czulem. Była - nie byla, pasowała mi i tyle. W jakimś stopniu byłem zakochany w niej . Ale niestety słowo się żekło. "I mi jako przeciwnej plci facetkom zostało trzymać się słowa. Anonymous - 2014-09-17, 00:25 poradzcie prosze co zrobic z ksiedzem ktory udzielal nam slubu juz sie skontaktowalem nie chce zeby ten jej nowy skrzywdzil ja w jakikolwiek sposob nie zniose tego jesli zrobi jej w jakikolwiek sposob krzywde tymbardziej ze zanim sie dowiedzialem ze jest z nim widzialem go z inna kobieta nie chce jej o tym mowic bo pomysli ze to jakas gierka zeby ja zrazic do niego zabronila mi sie ze soba kontaktowac i mowila zeby dac jej spokoj nie wiem co mam robic poradzcie prosze i wspomozcie modlitwa Anonymous - 2014-09-17, 00:39 Darek Zżera cię zazdrość, co normalne w tej sytuacji. Realnie patrzać, jak ten nowy facet żonie "zrobi krzywdę" (np ją zostawi) to szansa dla Ciebie, wiec nie kumam, czym się martwisz? Chcesz aby sobie żyli szcześliwie? |
||||||||||||||
