To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - POTRZEBUJĘ POMOCY

Anonymous - 2014-06-30, 21:22

DZIEKUJE NA LAMACH OGOLNOPOLSKIEGO PORTALU... To male, ale jednak sa swiadectwa.
MARYJO! DZIEKUJĘ!

Dziekuje Maryjo za 4 krotne uratowanie zycia w wypadkach samochodowych,w tym 2 gdzie cala sila uderzenia szla na Dziecko. Dziekuje! i za te sytuacje o ktorych nawet nie wiem. Sw.Rito dziekuje za uwolnienie mnie w przeszlosci z chorego zwiazku z alkoholikiem i za ta sprawe medyczna! Dziekuje! Boze! Dziekuje ze przez ten smutny kryzys w zwiazku dotknales mnie i przemieniles serce! i za to ze widze swoje wady i to co robie zle.Dziekuje! Maryjo Pompejanska Dziekuje,to od Ciebie wszystko sie zaczelo,moja przyjazn i pakt z Bogiem. i prosze URATUJ GO! BLAGAM O MODLITWE O URATOWANIE MOJEGO MALZENSTWA! DZIEJE SIE BARDZO ZLE! MAZ PORZUCIL MNIE I MALA CORKE DLA INNEJ KOBIETY. BLAGAM O CUD! NIECH PAN BOG WEJRZY NA NIEGO OTWORZY MU OCZY NA TO CO ZLE, NAPELNI BOZA MILOSCIA DO NAS, I NECH GO POPROWADZI DO DOMU,GDZIE NA NIEGO CZEKAMY. SW.JOZEFIE POTRZASNIJ NIM!!! O MARYJO POMPEJANSKA RATUJ! RATUJ BO JA JUZ NIC NIE MOGE.... BLAGAM WSZYSTKICH O MODLITWE A CIEBIE SW.ANTONI O WYPROSZENIE TEGO CUDU! ODDAM CALA SIEBIE DLA TEJ MILOSCI! BOZE MOJ NIGDY CIE NIE ZAWIODE JAKO ZONA I MATKA!!!!! JEZU! TY SIE TYM MUSISZ ZAJAC,BLAGAM PANIE JEZU!

Anonymous - 2014-07-01, 00:07

Te Julenka, tak podgądam co piszesz i kiedy i o której? i czy odpisza?, co nie odpiszą?
Mozesz byc zła, ba pewnie się wściekniesz, ale za takie twoje bzdeczenie to ci tylko nakopać, jaki facet wytrzymał by z takim wampem???
To najpierw 8 lat na próbe, bo ty nie wiesz, a teraz draka bo już wiesz?????? Co wiesz? o czym wiesz? z kim wiesz?.
Jak pamiętam z Twoich pierwszych wpisów, to Ty nie byłas pewna, i nie chciałaś.




Juleńka napisał/a:
ODDAM CALA SIEBIE DLA TEJ MILOSCI! BOZE MOJ NIGDY CIE NIE ZAWIODE JAKO ZONA I MATKA!!!!! JEZU! TY SIE TYM MUSISZ ZAJAC,BLAGAM PANIE JEZU!

Julenka oprócz tego że się pośmiałem z twojej modlitwy- bo tez kiedyś podobnie próbowałem.
Teraz patrz na swoje własne słowa powyżej, i wiedz że one sie kiedyś spełnią. Ale zobacz jak poważną i odważną obietnicę dajesz. Czy ty jesteś temu przekonana czy tylko tak smaliłaś. Nawet jak smaliłaś to Ty to napisałaś na forum kilkuset świadków.
Dziewczyno pisząc tak mocne słowa to albo jesteś super aniołem, albo diabłem.
A tak po ludzku to wystarczy żebyś nie zawiodla jako matka, , nad zonszczyzną się popracuje :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

(wycięłam puste wersy, szkoda miejsca - m.n.)

Anonymous - 2014-07-01, 09:48

:mrgreen: aj, przeszywasz.... Po 1 nie mam czasu pisac dokladnie zrozumiale dla WSZYSTKICH,po 2 nie oczekuje 100 odpowiedzi,po 3 Ty nie rozumiesz ze do tej pory bylam jak w amoku,w sidlach zlego ktory mna manipulowal. Bog mnie wolal, tyle lat,az musial krzyknac aby mnie zabolalo najbardziej. Po 4 Taka wlasnie jestem, taki mam charakter, 5. wlasnie tylko takamodlitwa mi pozistala,nic innego w tej spr nie da sie zrobic.
6. Zebys Ty wiedzial jak kocham swojego Meza....ale Ty,Facet, zdradzony, nie ufasz..
WIEM O CO SIE MODLE, MOZE BOG TEGO CHCE? WIEM CO OBIECUJE...
DZIEKUJE ZA ODPOWIEDZ :mrgreen:

to zgadnij ktorym jestem? ;-) / :evil:

Anonymous - 2014-07-01, 10:45

Juleńka napisał/a:

Ty nie rozumiesz ze do tej pory bylam jak w amoku,

Zebys Ty wiedzial jak kocham swojego Meza....ale Ty,Facet, zdradzony, nie ufasz..


Julenka
W "amoku" to Ty teraz jesteś. Szok i strach bo mąż poszukał sobie innej, która pewnie nie ma wątpliwości, że chce z nim być.
Gdyby emocje opadły i gdyby ptaszek wrócił do klatki to nadal byłoby "wielka miłość" ? Wątpię. Jak ktoś nie nie czuł przez lata to nie poczuje i teraz, a miłość wywołana strachem to mało wiarygodna jest.

Anonymous - 2014-07-01, 11:58

Dziekuje za wsparcie.
Anonymous - 2014-07-01, 14:03

grzegorz_ napisał/a:
Gdyby emocje opadły i gdyby ptaszek wrócił do klatki to nadal byłoby "wielka miłość" ? Wątpię. Jak ktoś nie nie czuł przez lata to nie poczuje i teraz, a miłość wywołana strachem to mało wiarygodna jest.

Oj Grzechu ..Grzechu
a nie słyszałeś tego:
że najbardziej cenimy co utracimy
ze najbardziej kochamy tych co odeszli....

czasami starasz się być takim pesymistą ...

Tylko problem w tym że o pesymistach mówią to:
że tak naprawdę nigdy Pan Bóg nie zrobił im naprawdę koło pióra.

Przez to wartości starają się oceniać jak na wadze
warto....nie warto..
zazwyczaj idąc w stronę nie warto

nie lepiej zostać REALISTĄ???
-odnoszę czasem wrażenie jakby w zyciu cos ci strasznie nie wyszło-przez to wciąż wsio widzisz w czarnych kolorach-no w porywie w szarości....(i to już max górny pułap)

chyba że się mylę ;-)

A tak
Chce dziewczyna do Boga -niech idzie, chce dziewczyna kochać swego faceta-niech kocha.
Chyba super że chce i widzi to że chce.....

Zamiast się cieszyc z tego ...
to my inaczej

a nie kochałaś-a teraz co tobie....
a nie wierzyłaś -to czemu taki zaskok...

Normalnie jak stare pierniki na ławce w Wąchocku przed monopolowym



pozdrawiam

Anonymous - 2014-07-01, 14:45

DHL1 napisał/a:
grzegorz_ napisał/a:
Gdyby emocje opadły i gdyby ptaszek wrócił do klatki to nadal byłoby "wielka miłość" ? Wątpię. Jak ktoś nie nie czuł przez lata to nie poczuje i teraz, a miłość wywołana strachem to mało wiarygodna jest.

Oj Grzechu ..Grzechu
a nie słyszałeś tego:
że najbardziej cenimy co utracimy
ze najbardziej kochamy tych co odeszli....

czasami starasz się być takim pesymistą ...


Nie staram się być pesymistą. Jestem realistą.
Nie przeczę, że autorka teraz czuje że "bardzo kocha"
tyle, że jest w emocjach i jak emocje opadną to może się okaże
że z tego "bardzo" zrobi się "trochę", tak jak było "troszkę" przez 8 lat.
Teraz też odmawia 100 różańców tygodniowo, a za rok jak będzie?
Za rok czy dwa może nawet pomyśli, że w sumie dobrze się stało.
Jaki w tym pesymizm?
Julka nie ma pewnie 70 lat, klamka w postaci ślubu kościelnego nie zapadła więc może nie ma co tak strasznie rozpaczać. Rozpacza się po kimś kogo się bardzo kochało, a nie po kimś z kim nawet nie było wiadomo czy chce się być.
Można oczywiście Julce napisać....walcz jak lwica. Zła kochanka zabrała Ci męża.
Poinformuj wszystkich, rodziców, teściów, męża szefa z pracy....ale po co?
Lepiej poczekać aż emocje opadną. Przestać się bać i nie pozwolić aby strach kierował życiem i sobie to kiedyś, za miesiąc, może za rok przemyśleć.

Anonymous - 2014-07-01, 15:48

grzegorz_ napisał/a:
Nie staram się być pesymistą. Jestem realistą.

Nie przeczę, że autorka teraz czuje że "bardzo kocha"

tyle, że jest w emocjach i jak emocje opadną to może się okaże

że z tego "bardzo" zrobi się "trochę
", tak jak było "troszkę" przez 8 lat.

Teraz też odmawia 100 różańców tygodniowo, a za rok jak będzie?

Za rok czy dwa może nawet pomyśli, że w sumie dobrze się stało.

Jaki w tym pesymizm?

Julka nie ma pewnie 70 lat, klamka w postaci ślubu kościelnego nie zapadła więc może nie ma co tak strasznie rozpaczać. Rozpacza się po kimś kogo się bardzo kochało, a nie po kimś z kim nawet nie było wiadomo czy chce się być.

Można oczywiście Julce napisać....walcz jak lwica. Zła kochanka zabrała Ci męża.

Poinformuj wszystkich, rodziców, teściów, męża szefa z pracy....ale po co?

Lepiej poczekać aż emocje opadną. Przestać się bać i nie pozwolić aby strach kierował życiem i sobie to kiedyś, za miesiąc, może za rok przemyśleć


Oj Grzechu to pracuj by być realistą :mrgreen:
bo póki co zaznaczyłem tkzw. czarne dziury jakie właśnie wskazują pesymistów.
Zatem realista w odmianie do optymisty nie zakłada rózowych okularów-stąpa realnie po ziemi przyjmując fakty na obecna chwilę.
A rózni go od pesymisty dokładnie to ze odbiera realnie obocną chwilę w przekonaniu i twierdzeniu że czas da nam cała prawdę.
Czyli???
Nie neguje obecnego stanu zakładając na wyrost przeciwności losu.
Przeciwności losu (jakie się widuje)
to własnie te czarne dziury pesymistów.
pozdrawiam.. :lol:

I jeszcze jedno
kawał Grzechu...

Pesymista widzi ciemny tunel
Optymista widzi tunel ze światełkiem na końcu
Realista widzi tunel ze świecącymi reflektorami
MASZYNISTA WIDZI TRZECH DEBILI STOJĄCYCH NA TORACH!


Ja tam wolę być maszynistą..... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Anonymous - 2014-07-01, 16:28

Panowie, bo Was wydzielę - to Julci temat, do niej się odnoście, a nie do maszynisty :shock:
Anonymous - 2014-07-01, 18:02

Nirwano wyluzuj.....

Staram się pomóc Juleńce w jej postanowieniach -nawet jak to zachodzi przez dyskusje
z Grzechem.
Ty na serio jesteś zawsze taka powagą????? :mrgreen:

Anonymous - 2014-07-01, 19:30

Nie, czasem mi się zdarza z powagą nie na serio ;-)
A w takich jak powyżej dyskusjach wolę zawczasu zasugerować bliższe odnoszenie się do autora i jego problemów, bo nader często tak się zaczynające dyskusje wydzielałam w zagadkowe tematy typu "Pesymizm to czy realizm - oto jest pytanie! Ma li do tego co maszynista?".
Znam po prostu Wasze możliwości słowotoczne, Panowie ;-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group