To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - pomozcie prosze

Anonymous - 2014-03-08, 22:45

Najgorszą rzeczą jaką mozna zrobić przed slubem,to pomyśleć(gdy mamy jakies wątplwości w stosunku do przyszłego współmałzonka),że jakoś po slubie to będzię,że to sie jakos ułoży,a przeciez to guzik prawda,wpadamy w pułapke własnego naiwnego myslenia.Sama patrzac wstecz na pewną sytuacje,która miała miejsce przed slubem,dosłownie kilka kilka miesięcy,chyba niezdecydowałabym sie na slub z moim mężem,gdyz ta sytuacja w czasie małżeństwa nabrała bardzo dużych rozmiarów i od niej zaczął sie nasz kryzys.
To zauroczenie niestety zaklada nam te przeklete różowe okulary, w których nie widzimy,a przynajmniej wydaja nam sie one błache,a w rzeczywistości sa bardzo powazne.

Anonymous - 2014-03-09, 08:18

Lila83 napisał/a:
To zauroczenie niestety zaklada nam te przeklete różowe okulary


Witaj Lilo!

to prawda ;-) ale zycie idzie do przodu i to w jak isposób z tego korzystamy to nasz zysk. Tez nie ozenilbym sie teraz z osoba, ktora pochodzila z rozbitego malzenstwa i z ktora ojciec nie mieszkal. ...
i co z tego ? jest jak jest a Bóg daj nowe wyzwania i fajnych ludzi stawia na naszej drodze. Z tonu Twojej wypowiedzi i z info wynika ze macie kryzys. W tej sytuacji rzeczywistosci nie mozesz postrzegac prawidlowo...
Kobiety maja trudniej :-) bo bardzo duzo analizuja no to co by bylo gdyby ( a moglaś trafić jeszcze gorzej...).
Jest sakrament i Bog nad tym czuwa. Jego opatrznosc nas prowadzi tylko musimy sluchac.
Pewnie ze w chwili obecnej masz ciezko ale za parę lat bedzie lepiej :-)
mam nadzieje ze masz przyjaciol rodzine z ktorymi mozesz porozmawiac?
Chociaz prawde mowiac tylko osoby ktore przezyly podobna tragedie moga byc niezlymi towarzyszami w niedoli.

Zapraszam na sychar:-)

Anonymous - 2014-03-09, 08:25

Wtaj użytkowniczko

Dobrze, że znalazłaś się na tym forum, zastanów się jednak proszę jakiej od nas oczekujesz pomocy. Chcesz abyśmy uwierdzili Cię w Twojej decyzji, powiedzieli jak masz sobie poradzić w tej sytuacji z reakcją rodziny i znajomych? Pomyśl czego oczekujesz?

Dostałeś już wiele mądrych odpowiedzi, każdy z nas dobrze Ci życzy. Myślę jednak, ze najlepsza odpowiedź możesz otrzymać od Boga. I jest tak,jak ktoś juz wcześniej pisał, ze Bóg przemawia przez ludzi, jednak przede wszystkim mówi do nas przez Pismo Świete. Tam są wszyskie odpowiedzi, również o tym jak się tworzy związek, jak buduje relacje ze sobą, drugą osobą i ze swiatem. Jeśli tak jak piszesz, jesteś osobą wierzącą, to własciwe relacje z Bogiem pomogą Ci w podjęciu decyzji, jednak najpierw powinnaś zadbać o Te właśnie relacje.

Polecam Ci goraco abyś przesłuchała sobie Pachnidła o Adama Szustaka. Jest tam czhyba wszystko o tym jak tworzyć związek wedlug Bozego planu.
Tu masz wprowadzenie do tych konferencji

http://www.langustanapalmie.pl/pomaranczarnia

oraz rekolekcje wygłoszone w tym temacie

http://www.langustanapalmie.pl/pachnidla

Warto też abyś zapoznała się z tym

http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=10893

Bog skierował Twoje kroki tutaj, wykorzystaj tę szansę.

Pozdrawiam

Anonymous - 2014-03-09, 08:29

Slawomir napisał/a:
Tez nie ozenilbym sie teraz z osoba, ktora pochodzila z rozbitego malzenstwa i z ktora ojciec nie mieszkal. ...


..... ???

To o niczym nie świadczy ...

Anonymous - 2014-03-09, 08:33

helenast napisał/a:
..... ???

To o niczym nie świadczy ...


nva

Anonymous - 2014-03-09, 09:20

Kobieto - ja uciekłabym od tego cżłowieka jak najdalej. Nie wyszlabym za mąż za kogoś, kto pije i już teraz urządza awantury. Nie liczyłabym, że po ślubie się zmieni. Najwyżej na gorsze. Zawsze oczywiście może wydarzyc sie cud, ale to wymagac od Ciebie będzie heroicznej postawy.
Uciekaj od toksyczności.

Anonymous - 2014-03-09, 09:24

Sławomir Oceniasz kobiety z rozbitych rodzin , wychowujące się bez ojca .... Tak nie można ... Znam kobiety z pełnej rodziny , które zostały wychowane na ,, księżniczki,, ( zwłaszcza przez ojców ) kompletnie nie nadające się do życia w rodzinie jako żony, matki ...
Więc proszę nie oceniaj , bo dziecko nie ma wpływu na decyzje rodziców ( rozwodu) a takimi opiniami można bardzo skrzywdzić i pomylić się w ocenie kobiet - ludzi ...

Anonymous - 2014-03-09, 09:43

Użytkowniczko, też jestem zdania, że Twój partner nie nadaje się na męża i trzeba od niego uciekać jak najdalej, tu akurat Twoja rodzina ma rację, że się boi o Ciebie. Myślę też, co gorsze , że ty masz bardzo dużo do przepracowania w swoim życiu, żeby móc kiedyś zostać dobrą żoną. Sam fakt, że wskakujesz do cudzego łóżka, gdy czujesz się niekomfortowo źle rokuje dla Twojego przyszłego ewentualnego małżeństwa. Jeżeli piszesz o uzależnieniu od zdania rodziny, to też warto to się temu przyglądać na terapii, ale trzeba też zobaczyć, czy to co mówią jest sensowne i zastanowić się, czy nie mają racji.
I powrót do Boga, na Jego ścieżki , bo na razie masz z tym poważny problem, nawet najważniejszy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group