Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Kochani, mam kłopot, czy ktoś zna i mógłby mi polecić dobrego lekarza hepatologa od chorób wątroby.Od długiego czasu mam z nią trudności i silne bóle a tu gdzie mieszkam w Anglii ,wcale nie zrobili mi badań tylko paracetamol zapisują. To już trwa przeszło pół roku. Muszę lecieć do PL się leczyć bo tu mnie wykończą. Nie mam pojęcia gdzie się udać .Gdzie znależć dobrego specjalistę.Może być prywatnie, choć nie ukrywam że najlepiej chciałabym trafić na oddział by dokładnie mnie przebadali. Przepraszam i wiem że to nie te forum,ale znam Was i wiem że jesteście kochani i jak będziecie mogli to pomożecie. Pozdrawiam Ife.Ps. W Polsce mieszkałam w okolicach Torunia, tak że mogę do lekarza dojechać do Bydgoszczy,Torunia ,Włocławka. Całe Kujawsko Pomorskie.
Kinga dziękuję bardzo ,ja już te wszystkie fora przejrzałam i nie znalazłam nic konkretnego,przeważnie są to same pytania bez odpowiedzi,albo są nazwiska podane ale nie ma telefonu ani żadnego adresu. Znalazłam też adresy szpitali i umówiłam się na wizytę w przychodni w Bydgoszczy ale to dopiero za 3 miesiące ,a ja już na sobotę mam kupiony bilet bo mój mąż się martwił i każe mi nie czekać tylko lecieć i szukać prywatnie, tylko nie wiem naprawdę gdzie.Dziękuję jeszcze raz za poświęcony czas ,kochana jesteś. Napisałam do Was bo pomyślałam że może ktoś z Sycharków miał podobny problem i będzie wiedział gdzie znajdę dobrego lekarza który umie postawić diagnozę i badania porobi. Spokojnej nocy.
kinga2 [Usunięty]
Wysłany: 2012-04-25, 22:44
Ife,
jeszcze to:
Rafał Krygier
Choroby zakaźne, Hepatolog
Miejsca pracy:
miejscowość: Konin, woj. wielkopolskie
rodzaj placówki: gabinet
nazwa placówki: Specjalistyczny Gabinet Lekarski adres: ul. Szpitalna 43
kod pocztowy:
telefon kontaktowy: 063 244 3838
email:
www: www.nzozgemini.pl http://www.rankinglekarzy...z-Konin-Zychlin
kinga2 [Usunięty]
Wysłany: 2012-04-25, 23:10
i sprawdź jeszcze tu:
OŚRODKI ZAJMUJĄCE SIĘ DIAGNOSTYKĄ I LECZENIEM CHORÓB ZAKAŹNYCH i CHORÓB WĄTROBY W POLSCE
Białystok
Klinika Chorób Zakaźnych
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. K. Dłuskiego
ul. Żurawia, 14 15-540 Białystok
tel./fax (085) 741 69 21
<!--[if !supportLineBreakNewLine]-->
<!--[endif]-->
Bydgoszcz
Klinika Chorób Zakaźnych i Hepatologii
Wojewódzki Szpital Obserwacyjno-Zakaźny im. T. Browicza
ul. św. Floriana 12, 85-030 Bydgoszcz
tel. (052) 325 56 05
fax. (052) 345 71 95
<!--[if !supportLineBreakNewLine]-->
<!--[endif]-->
Bytom
Oddział Obserwacyjno-Zakaźny i Hepatologii Zakaźnej
Szpital Specjalistyczny nr 1 w Bytomiu
al. Legionów 49, 41-902 Bytom
tel. (032) 281 92 41 (do 43) wew. 210, 213
Poradnia Wirusowego Zapalenia Wątroby
przy Szpitalu Specjalistycznym nr 1 w Bytomiu
tel. (032) 396 32 44
Chorzów
Katedra i Oddział Kliniczny Chorób Zakaźnych
Szpital Specjalistyczny
ul. Zjednoczenia 10, 41-500 Chorzów
dr Ewa Janczewska-Kazek
tel. (032) 349 93 88 lub 349 93 17
Ciechanów
Oddział Chorób Zakaźnych
Szpital Wojewódzki
ul. Powstańców Wielkopolskich 2, Ciechanów
tel. (023) 673 03 42
Cieszyn
Oddział Obserwacyjno-Zakaźny Szpitala nr 2 (ZOZ)
ul. Katowicka 1, 43-400 Cieszyn
Poradnia Hepatologiczna (ul. Katowicka 13)
tel. (033) 852 05 46
Częstochowa
Oddział Chorób Zakaźnych
Wojewódzki Szpital Zespolony im. W. Orłowskiego
ul. PCK 1, Częstochowa
tel. (034) 325 26 11, (034) 325 26 19
Dębica
Oddział Obserwacyjno-Zakaźny
Szpital Miejski (ZOZ)
ul. Krakowska 91, Dębica
tel. (014) 670 36 21
Elbląg
Szpital im. Jana Pawła II (SPZOZ)
ul. Żeromskiego 22 Elbląg
tel. (055) 230 42 30 230 42 58
Gdańsk
Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy
Klinika Chorób Zakaźnych AM
ul. Smoluchowskiego 18, 80-214 Gdańsk
tel. (058) 741 53 10, (058) 341 28 87, (058) 341 30 41
<!--[if !supportLineBreakNewLine]-->
<!--[endif]-->
Koszalin
Szpital Wojewódzki
Oddział Obserwacyjno-Zakaźny
ul. Chałubińskiego 7, Koszalin
tel. (0-94) 348 81 61
Kraków
Wojewódzkie Centrum Diagnostyki i Terapii Wirusowych Zapaleń Wątroby i Hepatologii
Krakowski Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II
ul. Prądnicka 80, 31-202 Kraków
tel. (012) 614 22 73 ,(012) 614 22 80
Katedra Gastroenterologii, Hepatologii i Chorób Zakaźnych
Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego
Poradnia Wirusowego Zapalenia Wątroby Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie
ul. Śniadeckich 5, Kraków
tel. (012) 421 38 91, 424 73 40 i 424 73 60
Szpital Specjalistyczny im. S. Żeromskiego
Oddział Obserwacyjno-Zakaźny
Os. Na Skarpie 66, Kraków
tel. (012) 644 45 39
<!--[if !supportLineBreakNewLine]-->
<!--[endif]-->
Lublin
Samodzielny Publiczny Szpital Wojewódzki im. Jana Bożego
Katedra i Klinika Chorób Zakaźnych
ul. Biernackiego 9, 20-089 Lublin
tel. (081) 740 56 29, (081) 740 27 00; (081) 740 82 71
Łódź
Specjalistyczny Szpital Wojewódzki im. Biegańskiego
Klinka Chorób Zakaźnych AM
ul. Kniaziewicza 1/5, 91-347 Łódź
tel. (042) 659 52 22
Opole
Szpital Wojewódzki
Oddział Zakaźny / Poradnia Hepatologiczna
ul. Kośnego 53, 45-372 Opole
tel. (077) 443 30 64
Ostrołęka
Szpital im. J. Psarskiego
Oddział Chorób Zakaźnych
ul. Sienkiewicza 58 Ostrołeka
tel. (029) 765 12 42
Płock
Wojewódzki Szpital Zespolony Oddział Chorób Zakaźnych
ul. Medyczna 19, Płock
tel. (024) 364 62 13 (pokój lekarski)
Poznań
Wojewódzki Szpital im Strusia (ZOZ Stare Miasto) Klinika Chorób Zakaźnych AM
Wojewódzka Poradnia WZW
ul. św. Wincentego 2, 61-003 Poznań
tel. (061) 877 36 71
Białystok
Klinika Chorób Zakaźnych Dzieci
ul. Marii Skłodowskiej Curie 26, 15-278 Białystok
tel. (085) 742 16 21 wew. 343, 499
Bydgoszcz
Klinika Chorób Zakaźnych i Hepatologii Wieku Rozwojowego
Wojewódzki Szpital Obserwacyjno-Zakaźny im. T. Browicza
ul. św. Floriana 12, 85-030 Bydgoszcz
tel. (052) 325 56 32
fax. (052) 345 71 95
Szpital Uniwersytecki im. A. Jurasza
Klinika Pediatrii, Alergologii i Gastroenterologii
ul. Skłodowskiej-Curie 9, 85-094 Bydgoszcz
tel. (052) 585 48 88, (052) 585 48 50
Bytom
Poradnia Hepatologiczna Dzieci
ul. Legionów 49, Bytom
tel. (032) 281 92 41
Gdańsk
Klinika Pediatrii, Gastroenterologii i Onkologii Dziecięcej
ul. Nowe Ogrody 1-6, Gdańsk
tel. (058) 302 30 31 wew. 414, 416
Kielce
Wojewódzki Dziecięcy Szpital Specjalistyczny
Oddział Obserwacyjno-Zakaźny
ul. Langiewicza 2 Kielce
tel. (041) 361 55 25
Kraków
Krakowski Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II
Oddział Chorób Infekcyjnych Dzieci/Wojewódzka Poradnia Hepatologiczna dla Dzieci
ul. Prądnicka 80, 31-202 Kraków
tel. (012) 614 20 34 i 614 34 66
<!--[if !supportLineBreakNewLine]-->
<!--[endif]-->
Łódź
Instytut "Centrum Zdrowia Matki Polki"
III Klinika Pediatrii
ul. Rzgowska 281/289, 93-338 Łódź
tel. (042) 271 21 12
Poznań
Specjalistyczny Zespół Opieki nad Matką i Dzieckiem
ul. Nowowiejskiego 56/58, 61-734 Poznań
(061) 852 87 42 -44
Klinika Obserwacyjno-Zakaźna dla Dzieci AM / Poradnia WZW
ul. Szpitalna 27/33 60-572 Poznań
tel. (061) 849 13 62
Poradnia WZW: tel. (061) 849 12 00
Warszawa
Klinika Gastroenterologii, Hepatologii i Immunologii
Instytut "Pomnik Zdrowia Dziecka"
al. Dzieci Polskich 20, 04-730 Warszawa
tel. (022) 815 70 00
Wrocław
Akademicki Szpital Kliniczny
Klinika Chorób Zakaźnych Dzieci
ul. Bujwida 44, 50-376 Wrocław
tel. (071) 32 00 400
Szczecin
Poradnia WZW dla dzieci
ul. Arkońska 4, 71-455 Szczecin
tel. (091) 454 10 07
Oddział Zakaźny - Dziecięcy
ul. Arkońska 4, 71-455 Szczecin
tel. (091) 454 10 07
Zabrze
Państwowy Szpital Kliniczny nr 1 (Dla Dzieci)
Poradnia Hepatologiczna Dzieci / Oddział Gastroenterologii
ul. 3 Maja 13-15 41-800 Zabrze
tel. (032) 370 42 67
Kinia bardzo, bardzo Ci dziękuję ,jesteś niezastąpiona. Ja jednak ciemna jestem w tym necie,cieszę się że chociaż na forum umiem się już poruszać i mogę korzystać z Waszej wiedzy. Jak tylko dolecę to zaraz będę dzwonić do lekarzy. Jeszcze raz wielkie dzięki. Buziaki
[ Dodano: 2012-04-26, 11:42 ]
Nie czekałam na dolecenie do PL zadzwoniłam od razu i umówiłam się na wizytę do pana doktora w Żychlinie ,już na 8 Maja ,prywatnie. Cieszę się bardzo i jeszcze raz dziękuję że mi go znalazłaś Kingusiu,Chwała Panu za takich dobrych ludzi i za to forum.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Zadaniem Stowarzyszenie Trudnych Małżeństw SYCHAR jest wspieranie rozwoju naszej Wspólnoty - powstających Ognisk Sycharowskich poprzez m.in. drukowanie materiałów, ulotek... Pomóż nam pomagać małżonkom, umacniać ich w wierności i nadziei! >>
„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał!” (Łk 24,5-6) "To się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia" (1 P 2,20b) "Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33)
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15)
To może być także Twoje zmartwychwstanie - zmartwychwstanie Twojego małżeństwa!
Jan Paweł II:
Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych.
Dla tych, którzy kochają - propozycja wzoru odpowiedzi na pozew rozwodowy
W odpowiedzi na pozew wnoszę o oddalenie powództwa w całości i nie rozwiązywanie małżeństwa stron przez rozwód.
UZASADNIENIE
Pomimo trudności jakie nasz związek przechodził i przechodzi uważam, że nadal można go uratować. Małżeństwa nie zawiera się na chwilę i nie zrywa w momencie, gdy dzieje się coś niedobrego. Pragnę nadmienić, iż w przyszłości nie zamierzam się już z nikim innym wiązać. Podjąłem (podjęłam) bowiem decyzję, że będę z żoną (mężem) na zawsze i dołożę wszelkich starań, aby nasze małżeństwo przetrwało. Scalenie związku jest możliwe nawet wtedy, gdy tych dobrych uczuć w nas nie ma. Lecz we mnie takie uczucia nadal są i bardzo kocham swoją żonę (męża), pomimo, iż w chwili obecnej nie łączy nas więź fizyczna. Jednak wyrażam pragnienie ratowania Naszego małżeństwa i gotowy (gotowa) jestem podjąć trud jaki się z tym wiąże. Uważam, że przy odrobinie dobrej woli możemy odbudować dobrą relację miłości.
Dobro mojej żony (męża) jest dla mnie po Bogu najważniejsze. Przed Bogiem to bowiem ślubowałem (ślubowałam).
Moim zdaniem każdy związek ma swoje trudności, a nieporozumienia jakie wydarzyły się między nami nie są powodem, aby przekreślić nasze małżeństwo i rozbijać naszą rodzinę. Myślę, że każdy rozwód negatywnie wpływa nie tylko na współmałżonków, ale także na ich rodziny, dzieci i krzywdzi niepotrzebnie wiele bliskich sobie osób. Oddziaływuje również negatywnie na inne małżeństwa.
Z moją (moim) żoną (mężem) znaliśmy się długo przed zawarciem naszego małżeństwa i uważam, że był to wystarczający czas na wzajemne poznanie się. Po razem przeżytych "X" latach (jako para, narzeczeni i małżonkowie) żona (mąż) jest dla mnie zbyt ważną osobą, aby przekreślić większość wspólnie spędzonych lat. Według mnie w naszym związku nie wygasły więzi emocjonalne i duchowe. Podkreślam, iż nadal kocham żonę (męża) i pomimo, że oddaliliśmy się od siebie, chcę uratować nasze małżeństwo. Osobiście wyrażam wolę i chęć naprawy naszych małżeńskich relacji, gdyż mam przekonanie, że każdy związek małżeński dotknięty poważnym kryzysem jest do uratowania.
Orzeczenie rozwodu spowodowałoby, że ucierpiałoby dobro wspólnych małoletnich dzieci stron oraz byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dzieci potrzebują stabilnego emocjonalnego kontaktu z obojgiem rodziców oraz podejmowania przez obie strony wszelkich starań, by zaspokoić potrzeby rodziny. Rozwód grozi osłabieniem lub zerwaniem więzi emocjonalnej dzieci z rodzicem zamieszkującym poza rodziną. Rozwód stron wpłynie także niekorzystnie na ich rozwój intelektualny, społeczny, psychiczny i duchowy, obniży ich status materialny i będzie usankcjonowaniem niepoważnego traktowania instytucji rodziny.
Jestem katolikiem (katoliczką), osobą wierzącą. Moje przekonania religijne nie pozwalają mi wyrazić zgody na rozwód, gdyż jak mówi w punkcie 2384 Katechizm Kościoła Katolickiego: "Rozwód znieważa przymierze zbawcze, którego znakiem jest małżeństwo sakramentalne", natomiast Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego w punkcie 347 nazywa rozwód jednym z najcięższych grzechów, który godzi w sakrament małżeństwa.
Wysoki Sądzie, proszę o danie nam szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Uważam, ze każda rodzina, w tym i nasza, na to zasługuje. Nie zmienię zdania w tej ważnej sprawie, bo wtedy będę niewiarygodny w każdej innej. Brak wyrażenia mojej zgody na rozwód nie wskazuje na to, iż kierują mną złe emocje tj. złość czy złośliwość. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie zmuszę żony (męża) do miłości. Rozumiem, że moja odmowa komplikuje sytuację, ale tak czuję, takie są moje przekonania religijne i to dyktuje mi serce.
Bardzo kocham moją (mojego) żonę (męża) i w związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.
List Episkopatu Polski na święto św. Rodziny
Warto jeszcze raz podkreślić, że u podstaw każdej rodziny stoi małżeństwo. Chrześcijańskie patrzenie na małżeństwo w pełni uwzględnia wyjątkową naturę tej wspólnoty osób. Małżeństwo to związek mężczyzny i niewiasty, zawierany na całe ich życie, i z tej racji pełniący także określone zadania społeczne. Chrystus podkreślił, że mężczyzna opuszcza nawet ojca i matkę, aby złączyć się ze swoją żoną i być z nią przez całe życie jako jedno ciało (por. Mt 19,6). To samo dotyczy niewiasty. Naszym zadaniem jest nieustanne przypominanie, iż tylko tak rozumianą wspólnotę mężczyzny i niewiasty wolno nazywać małżeństwem. Żaden inny związek osób nie może być nawet przyrównywany do małżeństwa. Chrześcijanie decyzję o zawarciu małżeństwa wypowiadają wobec Boga i wobec Kościoła. Tak zawierany związek Chrystus czyni sakramentem, czyli tajemnicą uświęcenia małżonków, znakiem swojej obecności we wszystkich ich sprawach, a jednocześnie źródłem specjalnej łaski dla nich. Głębia duchowości chrześcijańskich małżonków powstaje właśnie we współpracy z łaską sakramentu małżeństwa. więcej >>
Wszechświat na miarę człowieka
Wszechświat jest ogromny. Żeby sobie uzmysłowić rozmiary wszechświata, załóżmy, że odległość Ziemia - Słońce to jeden milimetr. Wtedy najbliższa gwiazda znajduje się mniej więcej w odległości 300 metrów od Słońca. Do Słońca mamy jeden milimetr, a do najbliższej gwiazdy około 300 metrów. Słońce razem z całym otoczeniem gwiezdnym tworzy ogromny system zwany Droga Mleczną (galaktykę w kształcie ogromnego dysku). W naszej umownej skali ten ogromny dysk ma średnicę około 6 tysięcy kilometrów, czyli mniej więcej tak, jak stąd do Stanów Zjednoczonych. Światło zużywa na przebycie od jednego końca tego dysku do drugiego - około 100 tysięcy lat. W tym dysku mieści się około 100 miliardów gwiazd. To jest ogromny dysk! Jeszcze mniej więcej sto lat temu uważano, że to jest cały wszechświat. Okazało się, że tak wcale nie jest. Wszechświat jest znacznie, znacznie większy! Jeżeli te 6 tysięcy kilometrów znowu przeskalujemy, tym razem do jednego centymetra, to cały wszechświat, który potrafimy zaobserwować (w tej skali) jest kulą o średnicy 3 kilometrów. I w tym właśnie obszarze, jest około 100 miliardów galaktyk (czyli takich dużych systemów gwiezdnych, oczywiście różnych kształtów, różnych wielkości). To właśnie jest cały wszechświat, który potrafimy badać metodami fizycznymi, wykorzystując techniki astronomiczne. (Wszechświat na miarę człowieka >>>)
Musicie zawsze powstawać!
Możecie rozerwać swoje fotografie i zniszczyć prezenty. Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia i próbować dzielić to, co było dla dwojga. Możecie przeklinać Kościół i Boga.
Ale Jego potęga nie może nic uczynić przeciw waszej wolności. Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go, by zobowiązał się z wami... On nie może was "rozwieść".
To zbyt trudne? A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym. Miłość się staje Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.
Nie jest umeblowana mieszkaniem, ale domem do zbudowania i utrzymania, a często do remontu. Nie jest triumfalnym "TAK", ale jest mnóstwem "tak", które wypełniają życie, pośród mnóstwa "nie".
Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić! Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść. I nie wolno mu odebrać życia, które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.
Klasycznym tekstem biblijnym ukazującym w świetle wiary wartość i sens środków ubogich jest scena walki z Amalekitami. W czasie przejścia przez pustynię, w drodze do Ziemi Obiecanej, dochodzi do walki pomiędzy Izraelitami a kontrolującymi szlaki pustyni Amalekitami (zob. Wj 17, 8-13). Mojżesz to Boży człowiek, który wie, w jaki sposób może zapewnić swoim wojskom zwycięstwo. Gdyby był strategiem myślącym jedynie po ludzku, stanąłby sam na czele walczących, tak jak to zwykle bywa w strategii. Przecież swoją postawą na pewno by ich pociągał, tak byli wpatrzeni w niego. On zaś zrobił coś, co z punktu widzenia strategii wojskowej było absurdalne - wycofał się, zostawił wojsko pod wodzą swego zastępcy Jozuego, a sam odszedł na wzgórze, by tam się modlić. Wiedział on, człowiek Boży, człowiek modlitwy, kto decyduje o losach świata i o losach jego narodu. Stąd te wyciągnięte na szczycie wzgórza w geście wiary ramiona Mojżesza. Między nim a doliną, gdzie toczy się walka, jest ścisła łączność. Kiedy ręce mu mdleją, to jego wojsko cofa się. On wie, co to znaczy - Bóg chce, aby on wciąż wysilał się, by stale wyciągał ręce do Pana. Gdy ręce zupełnie drętwiały, towarzyszący Mojżeszowi Aaron i Chur podtrzymywali je. Przez cały więc dzień ten gest wyciągniętych do Pana rąk towarzyszył walce Izraelitów, a kiedy przyszedł wieczór, zwycięstwo było po ich stronie. To jednak nie Jozue zwyciężył, nie jego wojsko walczące na dole odniosło zwycięstwo - to tam, na wzgórzu, zwyciężył Mojżesz, zwyciężyła jego wiara.
Gdyby ta scena miała powtórzyć się w naszych czasach, wówczas uwaga dziennikarzy, kamery telewizyjne, światła reflektorów skierowane byłyby tam, gdzie Jozue walczy. Wydawałoby się nam, że to tam się wszystko decyduje. Kto z nas próbowałby patrzeć na samotnego, modlącego się gdzieś człowieka? A to ten samotny człowiek zwycięża, ponieważ Bóg zwycięża przez jego wiarę.
Wyciągnięte do góry ręce Mojżesza są symbolem, one mówią, że to Bóg rozstrzyga o wszystkim. - Ty tam jesteś, który rządzisz, od Ciebie wszystko zależy. Ludzkiej szansy może być śmiesznie mało, ale dla Ciebie, Boże, nie ma rzeczy niemożliwych. Gest wyciągniętych dłoni, tych mdlejących rąk, to gest wiary, to ubogi środek wyrażający szaleństwo wiary w nieskończoną moc i nieskończoną miłość Pana.
„Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że ciebie nie opuszczę aż do śmierci" - to tekst przysięgi małżeńskiej wypowiadany bez żadnych warunków uzupełniających. Początek drogi. Niezapisana karta z podpisem: „aż do śmierci". A co, gdy pojawią się trudności, kryzys, zdrada?...
„Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, zadali Mu pyta-nie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On im odpowiedział: «czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich mężczyzną i kobietą? Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i będą oboje jednym ciałem. A tak nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela»"(Mt 19, 3-5). Dwanaście lat temu nasilający się kryzys, którego skutkiem byt nowy związek mojego męża, separacja i rozwód, doprowadził do rozpadu moje małżeństwo. Porozumienie zostało zerwane. Zepchnięta na dalszy plan, wyeliminowana z życia, nigdy w swoim sercu nie przestałam być żoną mojego męża. Sytuacje, wobec których stawałam, zda-wały się przerastać moją wytrzymałość, odbierały nadzieję, niszczyły wszystko we mnie i wokół mnie. Widziałam, że w tych trudnych chwilach Bóg stawał przy mnie i mówił: „wystarczy ci mojej łaski", „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata". Był Tym, który uczył mnie, jak nieść krzyż zerwanej jedności, rozbitej rodziny, zdrady, zaparcia, odrzucenia, szyderstwa, cynizmu, własnej słabości, popełnionych grzechów i błędów. Podnosił, nawracał, przebaczał, uczyt przebaczać. Kochał. Akceptował. Prowadził. Nadawał swój sens wydarzeniom, które po ludzku zdawały się nie mieć sensu. Byt wierny przymierzu, które zawarł z nami przed laty przez sakrament małżeństwa. Teraz wiem, że małżeństwo chrześcijańskie jest czym innym niż małżeństwo naturalne. Jest wielką łaską, jest historią świętą, w którą angażuje się Pan Bóg. Jest wydarzeniem, które sprawia, „że mąż i żona połączeni przez sakrament to nie przypadkowe osoby, które się dobrały lub nie, lecz te, którym Bóg powiedział «tak», by się stały jednym ciałem, w drodze do zbawienia".
Ja tę nadzwyczajność małżeństwa sakramentalnego zaczęłam widzieć niestety późno, bo w momencie, gdy wszystko zaczęto się rozpadać. W naszym małżeństwie byliśmy najpierw my: mój mąż, dzieci, ja i wszystko inne. Potem Pan Bóg, taki na zasadzie pomóż, daj, zrób. Nie Ten, ku któremu zmierza wszystko. Nie Bóg, lecz bożek, który zapewnia pomyślność planom, spełnia oczekiwania, daje zdrowie, zabiera trudności... Bankructwo moich wyobrażeń o małżeństwie i rodzinie stało się dla mnie źródłem łaski, poprzez którą Bóg otwierał mi oczy. Pokazywał tę miłość, z którą On przyszedł na świat. Stawał przy mnie wyszydzony, opluty, odepchnięty, fałszywie osądzony, opuszczony, na drodze, której jedyną perspektywą była haniebna śmierć, I mówił: to jest droga łaski, przez którą przychodzi zbawienie i nowe życie, czy chcesz tak kochać? Swoją łaską Pan Bóg nigdy nie pozwolił mi zrezygnować z modlitwy za mojego męża i o jedność mojej rodziny, budowania w sobie postawy przebaczenia, pojednania i porozumienia, nigdy nie dał wyrazić zgody na rozwód i rozmyślne występowanie przeciwko mężowi. Zalegalizowanie nowego związku mojego męża postrzegam jako zalegalizowanie cudzołóstwa („A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę (...) a bierze inną popełnia cudzołóstwo, I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Mt,19.9)). I jako zaproszenie do gorliwszej modlitwy i głębszego zawierzenia. Nasza historia jest ciągle otwarta, ale wiem, że Pan Bóg nie powiedział w niej ostatniego Słowa. Jakie ono będzie i kiedy je wypowie, nie wiem, ale wierzę, że zostanie wypowiedziane dla mnie, mojego męża, naszych dzieci i wszystkich, których nasza historia dotknęła. Będzie ono Dobrą Nowiną dla każdego nas. Bo małżeństwo sakramentalne jest historią świętą, przymierzem, któremu Pan Bóg pozostaje wierny do końca.
"Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy" (Mk 9,23) "Nie bój się, wierz tylko!" (Mk 5,36)
Słowa Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości: "Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie" (J 6, 53). Ile tego życia będziemy mieli w sobie tu na ziemi, tyle i tylko tyle zabierzemy w świat wieczności. I na bardzo długo możemy znaleźć się w czyśćcu, aby dojść do pełni życia, do miary nieba.
Pamiętajmy jednak, że w Kościele nic nie jest magią. Jezus podczas swojego ziemskiego nauczania mówił:
- do kobiety kananejskiej:
«O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» (Mt 15,28)
- do kobiety, która prowadziła w mieście życie grzeszne:
«Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!» (Łk 7,37.50)
- do oczyszczonego z trądu Samarytanina:
«Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Łk 17,19)
- do kobiety cierpiącej na krwotok:
«Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła» (Mt 9,22)
- do niewidomego Bartymeusza:
«Idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Mk 10,52)
Modlitwa o odrodzenie małżeństwa
Panie, przedstawiam Ci nasze małżeństwo – mojego męża (moją żonę) i mnie. Dziękuję, że nas połączyłeś, że podarowałeś nas sobie nawzajem i umocniłeś nasz związek swoim sakramentem. Panie, w tej chwili nasze małżeństwo nie jest takie, jakim Ty chciałbyś je widzieć. Potrzebuje uzdrowienia. Jednak dla Ciebie, który kochasz nas oboje, nie ma rzeczy niemożliwych. Dlatego proszę Cię:
- o dar szczerej rozmowy,
- o „przemycie oczu”, abyśmy spojrzeli na siebie oczami Twojej miłości, która „nie pamięta złego” i „we wszystkim pokłada nadzieję”,
- o odkrycie – pośród mnóstwa różnic – tego dobra, które nas łączy, wokół którego można coś zbudować (zgodnie z radą Apostoła: zło dobrem zwyciężaj),
- o wyjaśnienie i wybaczenie dawnych urazów, o uzdrowienie ran i wszystkiego, co chore, o uwolnienie od nałogów i złych nawyków.
Niech w naszym małżeństwie wypełni się wola Twoja.
Niech nasza relacja odrodzi się i ożywi, przynosząc owoce nam samym oraz wszystkim wokół. Ufam Tobie, Jezu, i już teraz dziękuję Ci za wszystko, co dla nas uczynisz. Uwielbiam Cię w sercu i błogosławię w całym moim życiu. Amen..
Święty Józefie, sprawiedliwy mężu i ojcze, który z takim oddaniem opiekowałeś się Jezusem i Maryją – wstaw się za nami. Zaopiekuj się naszym małżeństwem. Powierzam Ci również inne małżeństwa, szczególnie te, które przeżywają jakieś trudności. Proszę – módl się za nami wszystkimi! Amen!
Modlitwa o siedem Darów Ducha Świętego
Duchu Święty, Ty nas uświęcasz, wspomagając w pracy nad sobą. Ty nas pocieszasz wspierając, gdy jesteśmy słabi i bezradni. Proszę Cię o Twoje dary:
1. Proszę o dar mądrości, bym poznał i umiłował Prawdę wiekuistą, ktorą jesteś Ty, moj Boże.
2. Proszę o dar rozumu, abym na ile mój umysł może pojąć, zrozumiał prawdy wiary.
3. Proszę o dar umiejętności, abym patrząc na świat, dostrzegał w nim dzieło Twojej dobroci i mądrości i abym nie łudził się, że rzeczy stworzone mogą zaspokoić wszystkie moje pragnienia.
4. Proszę o dar rady na chwile trudne, gdy nie będę wiedział jak postąpić.
5. Proszę o dar męstwa na czas szczególnych trudności i pokus.
6. Proszę o dar pobożności, abym chętnie obcował z Tobą w modlitwie, abym patrzył na ludzi jako na braci, a na Kościół jako miejsce Twojego działania.
7. Na koniec proszę o dar bojaźni Bożej, bym lękał się grzechu, który obraża Ciebie, Boga po trzykroć Świętego. Amen.
Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi
Obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego, na moją Matkę i Panią. Z całym oddaniem i miłością powierzam i poświęcam Tobie moje ciało i moją duszę, wszystkie moje dobra wewnętrzne i zewnętrzne, a także zasługi moich dobrych uczynków przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Tobie zostawiam całkowite i pełne prawo dysponowania mną jak niewolnikiem oraz wszystkim, co do mnie należy, bez zastrzeżeń, według Twojego upodobania, na większą chwałę Bożą teraz i na wieki. Amen.