Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
POST O CHLEBIE I WODZIE- nasze doświadczenia
Autor Wiadomość
sofia
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-01, 11:47   

Ja tez Kochani pragne się podzielic ,że otrzymałam tę łaske postu.
Na poczatku byLo mi niedobrze , itd....i wtedy tez usłyszałm ,że musze poprosić MARYJE , aby mi pomogła , abym otrzymała te ŁASKIE .

I to co było kiedys nie do zrealizowania stało sie . .Teraz każdą srode i piatek poszczę , / JUZ PONAD 1,5 r/

i cieszę sie ,że mam tę łaskę Gdy rozpoczyna sie ten dzień postu , staram się wsłuchac w serce za kogo mam podjąć ten dzisiejszy post i często słyszę , co szepce mi Maryja .

Bo to ona tak usilnie prosi swoje dzieci o post , który jak powiedziała w Meczugorie , 2.07.82, że dzięki postowi można "oddalić nawet wojnę i zawiesić prawa naturalne".
a ostatnio prosiła znowu
orędzie z 2.06.2010
Drogie dzieci, dzisiaj wzywam was, abyście postem i modlitwą utorowali drogę, którą mój Syn wejdzie do waszych serc. Przyjmijcie mnie jako matkę i zwiastunkę Bożej miłości i pragnienia waszego zbawienia. Wyzwólcie się z wszystkiego tego z przeszłości, co was obciąża i daje poczucie winy, z tego wszystkiego co was wprowadziło w błąd – ciemność. Przyjmijcie światłość. Naródźcie się na nowo w sprawiedliwości mojego Syna. Dziękuję wam. "
Jest czasami trudno ,szczególnie póznym wieczorem , ale prosze Maryje , aby mi pomogła.
Zdaję sobie sprawe , jak zły nienawidzi poszczących i jak próbuje mscić sie .
Ale jak Bóg z nami , któz przeciwko nam
Także wychwalam Boga , bo cudownie jest poscić , pościć sercem wierząc , że chociaz tyle mogę ofiarować memu kochanemu Bogu i Matce Bożej.

i nie wyobrażam sobie zycia bez postu.

CHWAŁA PANU ZA TO.......

więcej o poście http://www.voxdomini.com.pl/medz/pimedz2.html#tr

polecam rozdział 6
 
     
ewulek
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-02, 16:25   

Kochane sycharki mam pytanie. Zastanawia mnie jedna rzecz - post o chlebie to znaczy o jakim chlebie, bo są teraz w tych czasach różne chleby i z siemiem lnianym i słodkie itd. czy to obojętnie o jakim chlebie pościmy?
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-02, 23:21   

ewulek,
chleb to chleb.
(W czasach Jezusa i Maryi chleb był jak nasza maca, dziś wybieramy chleb jak najbardziej zgodny z naszym zdrowiem. np. Osoba chorująca na celiakię nie weźmie tego samego pieczywa co osoba bez schorzenia.)
Wybierz taki chleb jaki uważasz za najbardziej postny i odpowiedni dla Ciebie. A jesli bardzo Cię to interesuje to możesz zapytać księdza jak osoby konsekrowane praktykują taki post.
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-14, 16:14   

Marcin Jakimowicz
Stop! Post

Modlitwa we wspólnocie Jeunesse-Lumière. Największe wrażenie na młodych robi post o chlebie i wodzie w Wielki Piątek.

Dlaczego w świecie wyprzedaży i promocji ludzie decydują się na post o chlebie i wodzie i jeszcze opowiadają o tym, jak bardzo jest skuteczny?

Co tu dużo mówić, lubię sobie pojeść — łobuzersko uśmiecha się rosły brodacz, Wiesiek Jindraczek, były narkoman. Od czasu swego cudownego uzdrowienia mieszka w Medjugorie. — Dobijało mnie to, że wszyscy wokół pościli, a ja łamałem post o chlebie i wodzie, o który prosi Gospa. Wytrzymywałem sporo, ale wieczorem zazwyczaj wymiękałem i coś zagryzałem. Bardzo mnie to męczyło. Do czasu...

cały tekst tu:
http://www.opoka.org.pl/b...00908-post.html
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-02-08, 22:02   

(1) Krzycz na całe gardło, nie przestawaj! Podnoś głos twój jak trąba! Wytknij mojemu ludowi jego przestępstwa i domowi Jakuba jego grzechy!
(2) Szukają Mnie dzień za dniem, pragną poznać moje drogi, jak naród, który kocha sprawiedliwośći nie opuszcza Prawa swego Boga. Proszą Mnie o sprawiedliwe prawa, pragną bliskości Boga:
(3) Czemu pościliśmy, a Ty nie wejrzałeś? Umartwialiśmy siebie, a Tyś tego nie uznał? Otóż w dzień waszego postu wy znajdujecie sobie zajęcie i uciskacie wszystkich waszych robotników.
(4) Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród bicia niegodziwą pięścią. Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie, żeby się rozlegał zgiełk wasz na wysokości.
(5) Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszanie głowy jak sitowie i użycie woru z popiołem za posłanie - czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu?
(6) Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać;
(7) dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków.
(8) Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą.
(9) Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: Oto jestem! Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie,
(10) jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu i nakarmisz duszę przygnębioną, wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem.
(11) Pan cię zawsze prowadzić będzie, nasyci duszę twoją na pustkowiach. Odmłodzi twoje kości, tak że będziesz jak zroszony ogród i jak źródło wody, co się nie wyczerpie.
(Ks. Izajasza 58:1-12, Biblia Tysiąclecia)

Recepta na udanie przeżyty post i ostrzeżenie czego nie robić. :-D
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-03-15, 22:51   

Poniższy materiał pochodzi z książki pt. "Poradnik walki duchowej"., która ukazała się nakładem wydawnictwa Betezda (http://www.betezda.w.pl).

Alfred Palla
Biblijny post



Zaspokojenie głodu jest silną potrzebą, toteż zwycięstwo nad nim otwiera drogę do zwycięstwa nad każdą pokusą. Nie przypadkiem Pan Jezus rozpoczął swoją służbę od 40-dniowego postu:

"Wtedy Duch zaprowadził Jezusa na pustynię, aby go kusił diabeł. A gdy pościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, wówczas łaknął. I przystąpił do niego kusiciel, i rzekł mu: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, aby te kamienie stały się chlebem. A On odpowiadając, rzekł: 'Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.'" (Mt.4:1-4).

Jezus rozpoczął dzieło odkupienia od zwycięstwa tam, gdzie pierwsi ludzie upadli - na polu apetytu. Jego 40-dniowy post oraz posłuszeństwo wobec Słowa Bożego był pierwszym ciosem, jaki zadał królestwu ciemności w boju o ludzkość.

Pan Jezus zakładał, że wszyscy wierzący będą nie tylko modlili się i studiowali Słowo Boże, ale również pościli (Mt.6:16-17). Nie czyńmy postu swoją ostatnią deską ratunku. W rezultacie zdrowszym będzie zarówno duch, jak i ciało.

Chrześcijanie powinni od czasu do czasu łączyć się w poście i w modlitwie zgody, tak jak lud Boży w Starym Testamencie (2Krn.20:3-4), prosząc Boga o związanie dziełań królestwa ciemności, o skruszenie serc ludu Bożego, o otwarcie oczu niewierzących na Ewangelię.

Jak przeprowadzić post
Najdalej na kilka dni przed rozpoczęciem postu należy odstawić szkodliwe pokarmy i używki. Inaczej organizm może przeżyć szok, gdy jednocześnie przestanie być podtruwany i zostanie poddany głodówce.

Nasze ciała mają być świątynią Ducha Bożego, a nie przytrutym, zakopconym knotem. Apostoł Paweł napisał: "Proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej." (Rz.12:1).

Używki znieczulają wrażliwość organizmu - smakową, umysłową i duchową. Umysł zaczadzony dymem, przesiąknięty alkoholem, otumaniony kofeiną nie rozpoznaje jasno spraw duchowych. Szatan wie o tym, toteż stara się wepchnąć jak największą część populacji w niewolę nałogów już w młodości.

Bóg jest miłosierny i nie odrzuca nas, nawet gdy ulegamy nałogom, ale kiedy jednak daje nam światło w tej sprawie, a my obieramy nieposłuszeństwo, wówczas stajemy po stronie arcybuntownika - Szatana:

"Bóg wprawdzie puszczał płazem czasy niewiedzy, teraz jednak wzywa wszędzie wszystkich ludzi, aby się upamiętali." (Dz.17:30).

W czasie postu najlepiej pić tylko wodę z sokiem wyciśniętym z cytryny. Pomoże to zniwelować negatywne symptomy, jakie towarzyszą oczyszczaniu organizmu i przyśpieszy ten proces.

Do niedogodności jakie mogą pojawić się na początku postu należą: ból głowy, osłabienie, uczucie chłodu. Intensywność tych objawów zależy od tego, jak wiele używek (czy lekarstw) stosowaliśmy w niedalekiej przeszłości.

Procesowi oczyszczania towarzyszy nieco częstsze oddawanie moczu oraz obłożony język, a zatem i niezbyt przyjemny oddech. Im bardziej obłożony jest język, tym większe było zatrucie organizmu.

Ci, którzy mają problem z przebrnięciem przez pierwszy dzień postu mogą pić niesłodzone soki, albo rozpocząć post dopiero po śniadaniu czy wczesnym obiedzie, aby najtrudniejsze godziny (gdy łaknienie jest największe) przypadły na czas snu.

Żołądek potrzebuje na strawienie posiłku 3-5 godzin, dlatego aby nie zakłócać tej pracy musimy wystrzegać się jedzenia między posiłkami i na 3-5 godzin przed spaniem, aby żołądek mógł odpocząć, tak jak inne organy. Kiedy żołądek musi pracować nad czymś, co mu wrzuciliśmy na dobranoc, wstajemy niewyspani.

Najtrudniejsze są pierwsze 2-3 dni postu, kiedy organizm usuwa najwięcej toksyn, stąd ból głowy, uczucie słabości i niewygody. W porach posiłku zajmij się czymś wymagającym aktywności całego ciała, na przykład szybkim spacerem, biegiem, ćwiczeniami, hobby czy absorbującą pracą.

Badania wskazują, że regularne 30-minutowe ćwiczenia trzy razy w tygodniu nie tylko wzmacniają mięśnie i poprawiają wygląd, ale także, co za tym idzie, poprawiają samopoczucie. Bieg, spacer, pływanie, jazda na rowerze są wspaniałymi aktywnościami. Korzystaj z nich na codzień, nie tylko w czasie postu.

W czasie postu wzrasta odporność na choroby, gdyż energia zużywana na trawienie pokarmu może być użyta na wzmocnienie systemu obronnego. Wytrzymałość i kondycja fizyczna, jak i sprawność umysłowa także wzrastają.

Po trzech dniach postu pojawia się uczucie lekkości, poprawia się samopoczucie. Zanika uczucie głodu. Zaczyna znikać niepotrzebny tłuszcz, a także różne obrzęki, krosty. Organizm karmi się chorą tkanką. Ma to odmładzający efekt, gdyż chora tkanka zostaje zastąpiona nową. To jest powodem wielu uzdrowień w rezultacie dłuższego postu.

Post dłuższy niż trzydniowy, wymaga nie tylko picia dużej ilości wody, ale i stosowania lewatywy, aby usunąć z ustroju nieczystości. Z dłuższego postu należy wychodzić łagodnie, stosując dietę jarską, i nie jedząc zbyt wiele.

Fizyczne korzyści głodówki są ogromne, ale jeszcze ważniejsze są błogosławieństwa duchowe. Poniżej ukazuję za Elmerem Townsem dziewięć biblijnych rodzajów postu.




Rodzaje postów


Biblia ukazuje post jako pomoc w obliczu następujących duchowych problemów:

w szukaniu Boga (Jon.3:5);
w poszukiwaniu odpowiedzi (Ps.35:13);
w zbliżeniu się do Boga (Łk.2:37);
w uwolnieniu od wrogów (Est.4:16);
przed rozpoczęciem misji (Dz.13:2);
przy uwalnianiu zdemonizowanych (Mt.17:21).

Mężowie Boży pościli. W Piśmie świętym znajdziemy przynajmniej dziewięć różnych rodzajów postów. Harmonizują one z funkcjami i celami postu, jakie podaje 58 rozdział księgi Izajasza.

"Lecz to jest post, w którym mam upodobanie: że się rozwiązuje bezprawne więzy, że się zrywa powrozy jarzma, wypuszcza na wolność uciśnionych i łamie wszelkie jarzmo, że podzielisz swój chleb z głodnym i biednych bezdomnych przyjmiesz do domu, gdy zobaczysz nagiego, przyodziejesz go, a od swojego współbrata się nie odwrócisz. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza poranna i twoje uzdrowienie rychło nastąpi; twoja sprawiedliwość pójdzie przed tobą, a chwała Pańska będzie twoją tylną strażą." (Iz.58:6-8).

Post uczniów Jezusa


"rozwiązuje bezprawne więzy" (Iz.58:6).

Zatroskany ojciec przyprowadził do uczniów Jezusa syna, który miewał ataki epilepsji tak silne, że często wpadał w ogień lub wodę. Apostołowie nie potrafili go uzdrowić. Przyszedł Jezus, zgromił demona, który wyszedł, i chłopiec wyzdrowiał. Wtedy przystąpili do Niego uczniowie i powiedzieli:

- Dlaczego my nie mogliśmy go wypędzić?

- Dla niedowiarstwa waszego. Bo gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej górze: Przenieś się stąd tam, a przeniesie się, i nic niemożliwego dla was nie będzie. Ale ten rodzaj nie wychodzi inaczej, jak tylko przez modlitwę i post. (Opracowano na podstawie Mt.17:14-21).

Słowa Jezusa dowodzą, że uczniowie byliby w stanie uzdrowić młodzieńca, gdyby zastosowali post. My także moglibyśmy uwolnić siebie i innych z wielu słabości, gdybyśmy częściej stosowali post i modlitwę o uwolnienie.

Więzami, o których pisze Izajasz mogą być skłonności do alkoholu, narkotyków, nikotyny, kofeiny czy niemoralnych praktyk seksualnych. Niełatwo zerwać je samą siłą woli. Post i modlitwa mogą to uczynić, gdy jesteśmy uczniami Jezusa.

Jak długo pościćś Post o zwycięstwo przypomina modlitwę, a w sprawach zgodnych z wolą Bożą modlimy się do skutku. Stosuj post regularnie lub wydłuż jego trwanie, jeśli nie usunie problemu od razu. Nie toleruj słabości, nie szukaj dla nich wymówek, nie próbuj ich skrywać. Bóg wybacza wyznane grzechy, ale trwanie w nich osłabia nasze poczucie własnej wartości i siłę woli, czyniąc bardziej podatnymi na kolejne upadki.

Post Ezdrasza


"zrywa powrozy jarzma" (Iz.58:6).

Ezdrasz był kapłanem w czasach, kiedy niewola babilońska dobiegła końca. Król perski Artakserkses wydał dekret zezwalający na odbudowę murów Jerozolimy i świątyni, przekazując na ten cel odpowiednie środki. Ezdrasz miał przewieść do Jerozolimy naczynia wywiezione ze świątyni przez Babilończyków. Droga przed nim i jego towarzyszami była długa i niebezpieczna. Zamiast prosić króla o eskortę Ezdrasz zarządził post, aby u Boga wyprosić bezpieczną podróż. Bóg wysłuchał ich, i dotarli szczęśliwie do Jerozolimy. (Ezd.8:21-23).

Post, jaki przedsięwziął Ezdrasz z przyjaciółmi, stosuje się w obliczu poważnych życiowych problemów oraz przeszkód w realizacji zleconej przez Boga misji. Podczas tego postu prosimy Jezusa o zdjęcie z nas jarzma, abyśmy mogli radośnie kroczyć Jego śladami. Taki post wzmacnia wolę człowieka, daje przekonanie, że w mocy Bożej potrafimy przetrwać trudności, przezwyciężyć słabości, usunąć przeszkody.

Post Samuela


"wypuszcza na wolność uciśnionych" (Iz.58:6).

Tkwiący po uszy w bałwochwalstwie Izraelici stracili błogosławieństwo Boże. Ponosząc z rąk Filistyńczyków porażkę za porażką, zdesperowani przynieśli ze sobą Arkę Przymierza. Przesądnie ufali, że sama jej obecność wystarczy do zwycięstwa, dlatego ponieśli sromotną klęskę. Arka dostała się w ręce Filistyńczyków. Ci, szybko musieli ją zwrócić, gdyż przyniosła im dokuczliwą plagę. Kiedy postawiono ją w świątyni bożka Dagona, rankiem znaleziono jego posąg połamany przed Arką.

Z czasem Izraelici nawrócili się. Prorok Samuel zwołał ich do Mispy, gdzie żałowali za swe grzechy i modlili się. Filistyńczycy, gdy dowiedzieli się o zebraniu, wyruszyli, aby ich wyniszczyć. Pełni strachu Izraelici zwrócili się do Samuela. Ten ogłosił post i wstawiał się za ludem. Tego samego dnia Filistyńczycy podeszli, aby wszcząć walkę, ale Bóg zagrzmiał donośnie nad nimi, wzbudzając taki popłoch w ich obozie, że zostali łatwo pobici. Odtąd nie napadali już na Izrael, aż do śmierci Samuela. (Opracowano na podstawie 1Sm.4-8).

Przykład ten pokazuje, że prawdziwy post nie jest jedynie głodówką, lecz wiąże się z badaniem serc, wyznaniem grzechów, orędownictwem w modlitwie, duchową walką. Post zalecony przez proroka Samuela służy odnowie duchowej. Taki post rozwiązuje więzy, jakie narzucają ludziom grzechy oraz demoniczny wpływ.

Post Eliasza


"łamie wszelkie jarzmo" (Iz.58:6).

Na górze Karmel prorok Eliasz odniósł wielkie zwycięstwo nad prorokami Baala. Bożek nie mógł wysłuchać ich petycji, bo był związany modlitwą Eliasza. Wszyscy fałszywi prorocy stracili życie. Bóg przyznał się do Eliasza, wskazując gdzie jest prawda. Eliasz miał nadzieję, że to wielkie duchowe zwycięstwo pociągnie Izrael ku Bogu. Liczył, że to osłabi wpływ, jaki miała odstępcza i występna królowa Jezabela na króla izraelskiego Achaba. Zamiast tego, Jezabela posłuszna knowaniom Szatana wydała wyrok śmierci na Eliasza.

Niedawno wyniesiony w górę prorok, znalazł się w ciemnej dolinie. Jego wysiłek wydawał się próżny. Poczuł się zapomniany przez Boga i opuszczony przez ludzi. Uległ depresji. Pragnął własnej śmierci. Wycieńczony położył się i zasnął. Zbudził go anioł Boży, który podał mu upieczony placek i dzbanek z wodą. Dotknąwszy czule proroka, anioł powiedział:

- Obudź się i posil, gdyż przed tobą długa droga.

Eliasz szedł czterdzieści dni bez jedzenia, aż dotarł do góry Choreb. Tam znalazł schronienie przed wrogami, a przede wszystkim pociechę i wsparcie Boga. Bóg zdjął ciężar, który Eliasz sam sobie nałożył. Prorok powrócił z nową wizją i entuzjazmem. Bóg znalazł mu pomocnika w osobie Elizeusza, który kontynuował rozpoczęte przez niego dzieło reformy. Jezabela zaś zginęła z rąk własnych sług. (Opracowano na podstawie 1Krl.18-19).

W powyższej historii widzimy post, jako środek do zwycięstwa nad duchowymi i emocjonalnymi słabościami, jakimi Szatan pragnie pogrążyć nas w niewierze i depresji. Taki post pomaga na nowo odczuć moc, miłość, troskę i bliskość Stwórcy, a także zburzyć knowania skierowane przeciwko naszej służbie.

Post wdowy


"podzielisz swój chleb z głodnym" (Iz.58:7).

W czasie długiej suszy, jaka spadła na Izrael w rezultacie odstępstwa, w którym prym wiódł król Achab i Jezabela, Bóg posłał Eliasza do fenickiej Sarepty, obiecując, że prorok znajdzie tam gościnny dom. Eliasz natknął się w miasteczku na wdowę, która zbierała drzewo. Poprosił ją o wodę, a gdy poszła, zawołał za nią:

- Przynieś mi też, proszę, kawałek chleba.

- Jako żyje Pan, Bóg twój, że nie mam nic upieczonego, a tylko garść mąki w dzbanie i odrobinę oliwy w bańce. Oto właśnie zbieram trochę drwa, potem pójdę i przyrządzę to dla siebie i syna, a gdy to zjemy, chyba pomrzemy.

- Nie bój się! - rzekł Eliasz - Idż i zrób, jak powiadasz, lecz najpierw przyrządś mi z tego mały placek, dla siebie zaś i syna swojego przyrządzisz póśniej. Gdyż tak mówi Pan, Bóg Izraela: Mąka w garnku nie wyczerpie się, oliwy w bańce nie zabraknie aż do dnia, kiedy Pan spuści deszcz na ziemię.

Poszła i postąpiła według słowa Eliasza, i mieli co jeść, ona i on, i jej rodzina, dzień w dzień. (Opracowano na podstawie 1Krl.17:1-16).

Celem postu, który ilustruje postawa gościnnej Fenicjanki jest pomoc ludziom w niedoli. Bracia Morawscy znani byli z tego, że pieniądze zaoszczędzone w rezultacie częstych postów inwestowali w działalność misyjną. Dzięki ich wyrzeczeniu wiele ludów na różnych kontynentach poznało Ewangelię.

Podobnie postąpiła niewiasta, która złożyła swe ostatnie pieniążki w świątynnej skarbonie, a także chłopiec, który oddał swe dwie rybki i pięć chlebków Jezusowi, a Ten je pomnożył. Tak postępowali ci Izraelici, którzy co trzeci rok oddawali dodatkową dziesięcinę na rzecz ubogich, sierot, wdów i Lewitów.

Wszystkie te przykłady uczą zwracać uwagę na potrzeby innych przed własnymi. Dzisiaj wielu chrześcijan rezygnuje co jakiś czas z jednego lub kilku posiłków, a ich równowartość w pieniądzach przekazują na działalność misyjną lub humanitarną pomoc.

Post apostoła Pawła


"wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza poranna" (Iz.58:8).

Apostoł Paweł, znany przed swoim nawróceniem jako Saul z Tarsu, służył Sanhedrynowi za narzędzie prześladowania pierwszych chrześcijan. Jego zwierzchnicy sądzili, że zdecydowane kroki zwalczą to, co uważali za herezję. Wysłali Saula do Damaszku z misją uwięzienia wszystkich, którzy naśladują Jezusa Chrystusa. W drodze spotkało go niezwykłe doświadczenie. Olśniła go wielka jasność, tak iż upadł na ziemię.

- Saulu, Saulu, czemu mnie prześladujeszś - usłyszał.

- Kim jesteś, Panie - zapytał przestraszony Saul.

- Jestem Jezus, którego ty prześladujesz, ale powstań i idś do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić.

Saul teraz uwierzył, że świadectwo uczniów Jezusa było prawdziwe. Pojął znaczenie słów Szczepana, w którego ukamienowaniu brał udział. Zrozumiał, że prześladując naśladowców Chrystusa był narzędziem ciemności. Przyjął Jezusa, jako swego Pana i Zbawiciela.

Przez trzy dni pozostawał bez jedzenia i picia. Samotnie badał i korzył swe serce przed Bogiem. Odczuwał głęboki żal za to, że prześladował innych. Miłosierdzie Boże było jego jedyną nadzieją. Im więcej rozmyślał nad biblijnymi tekstami odnoszącymi się do Mesjasza, tym klarowniej widział wypełnienie ich w Jezusie z Nazaretu.

Serce Saula pragnęło pojednania z Bogiem Ojcem i Synem. Jego modlitwy nie były daremne. Boża łaska obmyła jego serce. Po trzech dniach Bóg posłał do niego proroka Ananiasza, który modlił się o jego uzdrowienie i Saul odzyskał wzrok. Bóg powołał go na swego apostoła. (Opracowano na podstawie Dz.9).

Post apostoła Pawła potrzebny jest szczególnie, gdy poszukujemy mądrości i perspektywy, aby podjąć ważną decyzję. Takie decyzje powinien poprzedzić post i modlitwa o mądrość.

Post Daniela


"twoje uzdrowienie rychło nastąpi" (Iz.58:8).

Wśród uprowadzonych do niewoli babilońskiej znalazł się Daniel i jego trzej przyjaciele, których przydzielono wraz z innymi zdolnymi młodzieńcami do królewskiej szkoły. Król, jako szczególny przywilej, wyznaczył im pokarmy ze swego stołu oraz wino, które sam pijał.

Daniel postanowił się nie kalać tym, co zgodnie ze Słowem Bożym było nieczyste (alkohol oraz niektóre gatunki mięsa). Wraz ze swymi trzema przyjaciółmi poprosił przełożonego o wodę i wegetariańską dietę. Prosili o 10 dni próby. Po upływie tego czasu okazało się, że Daniel i jego trzej przyjaciele wyglądali znacznie lepiej, byli silniejsi, a w czasie egzaminów osiągnęli dziesięciokrotnie lepsze rezultaty, niż studenci, którzy jadali z królewskiego stołu. (Opracowano na podstawie Dn.1:5-17).

Daniel i jego przyjaciele zastosowali dietę, którą Bóg dał na początku Adamowi i Ewie. Słowo "jarzyny", które występuje w oryginale odnosi się do jadalnych owoców i roślin. Daniel unikał pokarmów, które stymulują zmysły, spożywając pokarm świeży i prosty. Celem stosowania diety jarskiej jest osiągnięcie maksymalnego potencjału, dlatego powinna stać się pokarmem każdego, kto chce dysponować sprawnym ciałem i umysłem. Taką dietę stosował też, jak zaraz zobaczymy, Jan Chrzciciel.

Post Jana Chrzciciela


"twoja sprawiedliwość pójdzie przed tobą" (Iz.58:8).

Jan Chrzciciel miał poprzedzić Mesjasza. Przygotowując się do tego dzieła spędził wiele lat w ustronnych miejscach, gdzie nic nie zakłócało jego społeczności z Bogiem. Jan przyjął śluby nazyrejczyka. Zgodnie z nimi żył bardzo wstrzemięśliwie.

Nie znaczy to jednak, że spędzał czas na ascetycznej bezczynności. Odwiedzał zamieszkałe osiedla, aby mieć częsty kontakt z ludśmi. Swym przykładem pobudzał ludzi do sprawiedliwego życia, a słowem przygotowywał na przyjście Mesjasza.

Biblia mówi, że Jan nie pił wina, a odżywiał się miodem i szarańczą. Termin "szarańcza" (gr. acridas) w starożytnych śródłach greckich odnosi się również do dziko rosnących korzeni i owoców. Sugeruje to, że Jan Chrzciciel był wegetarianinem. Jego sposób odżywiania, włącznie z abstynencją od wina, kojarzy się z Dniem Pojednania.(1) W czasie tego święta Żydzi nie mogli spożywać niczego sfermentowanego. Podobną rolę w czasie końca ma odegrać cały lud Boży, który otrzymał to samo zadanie: przygotowanie ludzkości na przyjście Chrystusa. Żyjąc w okresie, na który wskazywał Dzień Pojednania, wszyscy powinniśmy prowadzić wstrzemięśliwe życie, jak Jan Chrzciciel.

Post Estery


"chwała Pańska będzie twoją tylną strażą" (Iz.58:8).

W czasach króla Artakserksesa, diabeł planował całkowitą zagładę ludu Bożego. Do tego celu użył Hamana - wyniosłego księcia. Uzyskawszy wysokie stanowisko, Haman domagał się czci od wszystkich. Oparł mu się tylko Mardocheusz, dlatego że służył prawdziwemu Bogu. Wiedząc, że jest Izraelitą, Haman podstępem skłonił króla, aby wydał dekret śmierci przeciw jego całemu narodowi.

Niedługo przedtem na królową wybrano Esterę, którą wychował właśnie Mardocheusz, jej wuj. O tym nie wiedział Haman, ani król. Na wieść o okrutnym planie Hamana, Estera postanowiła wstawić się przed królem za swym narodem. Jednak zgodnie z perską tradycją, królowej groziła śmierć za wizytę u króla bez zaproszenia. Bywało zaś, że nie otrzymywała go przez całe miesiące, tymczasem termin wprowadzenia dekretu w życie był bliski.

Zanim Estera zaryzykowała swe życie, zwróciła się do swych przyjaciółek i wuja Mardocheusza, mówiąc:

- Pośćcie i módlcie się za mnie. Przez trzy doby nocą i dniem nie jedzcie i nie pijcie. Ja i moje służebnice również będziemy pościć i modlić się w tej sprawie.

W rezultacie Bóg mógł interweniować, ukazując królowi prawdziwą naturę Hamana. Haman zginął na szubienicy, którą postawił z myślą o Mardocheuszu. Plany, jakie Szatan knuł przeciwko ludowi Bożemu obróciły się wniwecz w rezultacie postu Estery i jej przyjaciół. (Opracowano na podstawie Est.3-8).

Ten rodzaj postu chroni nas, naszych bliskich i nasze kościoły przed atakami. Potrafi rozbić plany Szatana w zarodku. Czując bliskość duchowego ataku, rozpocznij post bez zwłoki. Nie unikaj konfrontacji, lecz jak Estera w pokorze, pokucie, poście wyjdś naprzeciw atakom. Proś Boga, aby zdemaskował zwiedzenie oraz prawdziwą naturę tych, którzy głoszą kłamstwo pod płaszczykiem prawdy.

PRZYPISY
1. Więcej szczegółów na temat korzyści płynących z postu, profilaktyki oraz leczenia naturalnymi sposobami oferuje książka Jana Schulza i Edyty Überhuber, Leki z Bożej Apteki (ChIW "Znaki Czasu").

---
Od webmastera:
Polecam WIELOKROTNIE lepszą, bo poświęcona w dużej mierze leczeniu głodem, pracę która była przeznaczona przede wszystkim dla lekarzy. Osobiście sprawdziłem jej rady w przeprowadzonych bez problemów wielu postach, w tym 14-dniowym poście tylko o wodzie w warunkach domowych i pracując.

doc. dr. med. hab. Kinga Wiśniewska-Roszkowska
"Rewitalizacja i długowieczność czyli odmładzanie",
Wydawca: Centrala Usługowo-Wytwórcza "Różdżkarz",
ul. Ostrobramska 22, 60-122 Poznań,
PL ISSN 0239-6443,
1990 r.

Autor udostępnił tekst 14-08-1999 r.

http://www.dekalog.pl/eliasz/goscie/palla/post.htm
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-04-20, 20:17   

Post i Modlitwa - Siła Atomowa Boga!


Modlitwa jest najpotężniejszą siła wszechświata, którą ma wierzący Chrześcijanin. Bogaty w błogosławieństwo rozwój we Wspólnocie Pana będzie następowałw takim wymiarze, w jakim Chrześcijanie modlą sie i poszczą!

Spostrzeżenie Tłumacza
Podczas mojego pobytu w Hamburgu, przy opracowywaniu angielskiego oryginału "Atomic Power with God through Fasting and Prayer", Franklina Halla, treść poruszyła mnie do tego stopnia, że od razu zdecydowałem się na 2-tygodniowy post, co przyniosło mi wielki duchowy zysk. Cielesne sprawy i układy traciły z dnia na dzień coraz bardziej swoją wartość dla mnie, a duchowe siły rosły.

Podczas tego czasu postu, nie odczuwałem głodu ani żadnej fizycznej słabości, tylko 14-tego dnia, odczułem pewne zmęczenie, dlatego zdecydowałem się, by przerwać post, zresztą zadanie moje wydawało się być wypełnione.

Z powodu tych doświadczeń dotyczących postu, które dotąd były także dla mnie nieznane, mogę każdemu radzić by ćwiczyć się w poszczeniu, połączonym z prawdziwą modlitwą, po to by zarówno ujarzmić własne namiętności, jak również obudzić głębokie duchowe błogosławieństwa i siły. Wtedy możesz być pewien sukcesu.

Zauważmy, że przed początkiem postu życie z Bogiem i ludźmi musi być uporządkowane, inaczej jest to bezcelowe wg IZAJASZA 58:1-7. Dopiero, kiedy ten ważny wymóg jest wypełniony, a życie wyraźnie zmienione zgodnie ze Słowem Bożym, 20 obietnic z wierszy 8-14 może stać się rzeczywistością.

Martin Gensichen

Post
Prawie nikt nie zastanawia się nad tym jaką ilość pokarmu spożywa normalny człowiek w przeciągu jednego miesiąca i jak wysokie są tego koszty. Pijak i palacz nie myśli o swoim spożyciu alkoholu czy tytoniu. On uważa, iż to musi być obecne w jego życiu. Potem przychodzą wydatki na jedzenie i picie, mieszkanie, ubrania, ewentualnie jeszcze na intelektualne szkolenie, rozrywki, sport itp. Dary na inne cele; na Królestwo Boże, na potrzeby własnej duszy przechodzą na koniec i bardzo rzadko są uwzględniane, bądź nie uwzględnia się ich w ogóle.

Większość ludzi spożywa zbyt dużo potraw. Wg danych Ministerstwa Zdrowia dzisiejsza ludzkość cierpi na zatrucie wywołane nadmiernym spożyciem jedzenia, picia i palenia. Kto wśród pobożnych naszych dni bierze pod uwagę następujące pisma: "I właśnie dlatego dołóżcie wszelkich starań i uzupełniajcie waszą wiarę... powściągliwością..." (2 PIOTRA 1:6); "Wstrzymywali się od cielesnych pożądliwości, które walczą przeciwko duszy" (1 PIOTRA 2:11) - Czyż wierzący nie powinni uczynić tego, co mówi Pan: "nawróccie się do mnie całym swym sercem, w poście, płaczu i narzekaniu" (JOELA 2:12)?

Czy lud Boży (nie mówiąc o ludności w ogóle) zrozumiał w ogóle, dlaczego Bóg zesłał nam czasy głodu w związku z dwiema Wojnami Światowymi? Czyż nie było to dlatego, że w kręgach wierzących nie zważano na przykazanie wstrzemięźliwości od wieków?

Jak negatywne skutki wywołało hulaszcze życie światowych kręgów przez rozwiązłość seksualną! A z drugiej strony, jakie błogosławieństwo wnosi okresowy post, który hamuje cielesne żądze. William Penn, założyciel Pensylwanii, powiedział: "Do umiarkowania prowadzi skromne pożywienie. Dlatego jedz po to żeby żyć, a nie żyj po to, by jeść."

Jezus nie chciał, by Jego uczniowie pościli w bezwartościowy sposób taki jak Faryzeusze. On uczył ich o poważniejszym życiu modlitewnym, kiedy oni sami z przerażeniem rozpoznali u siebie brak modlitwy. Po odejściu Jezusa, uczniowie nauczyli się w odpowiedni sposób modlić i pościć, ponieważ teraz pełna odpowiedzialność Królestwa Bożego spoczywała na nich.

Można przyjąć, że 120 osób, które modliły się 10 dni przed Zielonymi Świątkami o wylanie Ducha Świętego, także pościły, ponieważ przez cały czas pozostawali na tym samym miejscu. Oni nie wracali do swych domów, by jeść. Fakt Wniebowstąpienia Pana, który uczniowie widzieli na własne oczy sprawił,że zapomnieli oni o wszystkich przyziemnych rzeczach. Oddali się niebiańskim sprawom. W ten sposób, że ich całe pragnienie było skupione na mocy z Nieba; Duchu Świętym.

Kto dziś ma takie nastawienie, może przeżyć swoje Zielone Świątki tzn. chrzest w Duchu Świętym i w ogniu.

Apostołowie pościli często, także w czasach prześladowań, podczas rozsyłania pierwszych misjonarzy (DZIEJE APOSTOLSKIE 13:2), jak również przy ustanawianiu Starszych (DZIEJE APOSTOLSKIE 14:23). Setnik Korneliusz szukał Pana w poście i modlitwie (DZIEJE APOSTOLSKIE 10:30). Paweł przypomina o okresowej wstrzemięźliwości małżeńskiej, "abyście się uwolnili do postu i do modlitwy" (1 KORYNTIAN 7:5, wersja gdańska). Akcentuje on przy tym to, iż w postach okazujemy swoją służbę Bogu (2 KORYNTIAN 6:5).

Praktyczne Wskazówki
Jeżeli na początku postu, chcemy przyśpieszyć jego działanie godnym polecenia jest wypicie trochę słonej wody, by oczyścić jelita. Do 1/4 litra gorącej wody należy dodać 2 płaskie łyżeczki soli glauberskiej i wypić to. W celu oczyszczenia naszego ciała, możemy to stosować zawsze, niekoniecznie podczas postu jednakże tylko na pusty żołądek. Podczas postu nie powinno się tego robić przed pierwszym dniem.

Post będzie łatwy, jeśli weźmie się pod uwagę następujące czynniki: Jeżeli głód mija po kilku dniach oddaj się poważnej służbie modlitwy. Dzięki temu osiągniesz poprawne duchowe rezultaty. Bez modlitwy post nie jest skuteczny.

Do picia lepsza jest woda mineralna od zwykłej wody. By uniknąć skurczów żołądka i innych nieprzyjemnych objawów, trzeba spożywać wodę gorącą lub ciepłą. Nigdy nie pij zimnej wody, chyba że piłbyś ją bardzo wolno. To jest ważne dla szczupłych osób lub jeżeli pości się podczas zimnych dni. Szczególną przeszkodę stanowi pełne dobrych chęci przekonywanie zatroskanej rodziny lub przyjaciół, którzy namawiają cierpiącego, do przerwania postu, ponieważ obawiają się, iż poniesie szkody zdrowotne. Kto da się na to namówić, niech nabierze otuchy i niech zacznie post raz jeszcze. Z łaską Bożą się uda.

Podczas pierwszych bądź kolejnych dni postu może pojawić się uczucie wyczerpania. Jednakże można spokojnie dalej pracować i wypełnić swoje codzienne obowiązki, jeśli praca nie jest ponad miarę męcząca. Jednakże podczas tego okresu twoje modlitwy prawdopodobnie nie będą tak skoncentrowane i efektywne.

Ruchy ciała, jak podnoszenie się z miejsca itp., nigdy nie powinny być nagłe i szybkie, co może doprowadzić do omdleń. Po tym jak trujące substancje zostaną wydalone z organizmu, człowiek czuje się duchowo i fizycznie lepiej. Bóle, zawroty głowy, słabość i inne cielesne dolegliwości znikną. Z drugiej strony różne fizyczne organy ciała tak samo jak zdolności umysłowe i duchowe będą stymulowane. Rezultatem tego jest zyskanie pewnej duchowej władzy z odpowiedzianymi modlitwami i z wieloma innymi rzeczami, które wcześniej wydawały się być niemożliwe.

Jak długo powinno się pościć?
Do czasu, aż ostatecznie wiemy, że Bóg wysłuchał naszej modlitwy. Tutaj otrzymać trzeba jasność czy powinno się pościć przez krótszy okres (1-10 dni) czy też dłuższy (20-40 dni).
Tak długo, jak na to pozwala stan naszego organizmu i stan naszego zdrowia bez szkód dla niego.
Cztery Sposoby Oczyszczania
Pory skóry są kanałami, poprzez które z ciała uwalnia się wiele toksyn, co w szczególności dzieje się podczas postu. Z tego powodu Jezus powiedział: "Umyj twarz swoją" (MATEUSZA 6:17). Dobrą pomocą jest częsta kąpiel.
Nerki poprzez częste picie wody są uaktywnione, tak iż uryna jest rozcieńczona i poprzez to toksyny są usuwane z organizmu.
Płuca mają tak samo zadanie, by wydalać toksyny poprzez oddychanie. Dlatego dłuższy pobyt na świeżym powietrzu, głębokie oddychanie na świeżym powietrzu, jak również częste otwieranie okien jest konieczne.
Jelita są także ważnym kanałem wydalania. Nie trzeba niepokoić się, gdy czynność jelita ustaje, ponieważ nie ma dopływu pokarmu. Jeśli to konieczne, lewatywa może być tu przydatna. Także sport jest tu godny polecenia.
Post jest najlepszym środkiem, by przerwać fizyczne zakłócenia w funkcjonowaniu organizmu. Szczególnie dotyczy to chorób żołądkowych. Przy dłuższym poście twój żołądek odnawia się. Dlatego jest to konieczne, by po przerwaniu postu nie zaczynać nagle dużo jeść, lecz zaczynać najpierw od soków owocowych, potem od świeżych owoców.

Przy złym stanie zdrowotnym poprzez post ciało dozna wszechstronnej pomocy. Post działa odmładzająco na gruczoły, nerki, krew, wątrobę, także gardło i oczy itp.

Z tego co zostało powiedziane wynika, że post i modlitwa pod względem cielesnym działa tylko wzmacniająco. Nigdy Jezus nie radziłby nam wstrzemięźliwości, jeśli byłoby to szkodliwe dla ciała.

Tak jak zwykle powinno korzystać się ze snu i odpoczynku. Jeśli to możliwe powinno się jeszcze więcej odpoczywać podczas postu.

Spożycie Wody
Tak jak używamy wody do zewnętrznego oczyszczania ciała, tak samo potrzebujemy jej do oczyszczania wewnętrznych organów. Jamę ustną płucze się po jedzeniu, by oczyścić je z resztek, zanim spowodują one psucie się zębów. Tak samo żołądek potrzebuje oczyszczającej wody. Jeżeli podczas postu nie spożywa się wody, żołądek nie będzie oczyszczony i kurczy się, co może być powodem pochylonej postawy. Jeżeli nie spożywa się wody, dochodzi do zaparcia i ciało pozostaje nieoczyszczone, tak że kanały wydalania nie mogą funkcjonować. Tak więc picie wody jest niezmiernie istotne.

Picie wody nie przeszkadza poszczącemu w zbliżaniu się do Boga. Woda jest czysta i jest używana jako porównanie zbawienia i Ducha Świętego, Jezus mówi:

"Każdy, kto pije tę wodę, znowu pragnąć będzie; Ale kto napije się wody, którą ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu". JANA 4:13,14

Woda wyparowuje do góry. Resztki jedzenia kierują się do dołu. Woda nie ma pobudzającego efektu jak pokarm, który sprawia, że czujemy się wciąż głodni.

Podczas postu pory skóry, szczególnie na twarzy, zapełniane są wydzielinami toksycznymi. Z tego powodu powinno się myć ciało tak często jak to tylko możliwe lub kąpać się. Po 2 tygodniach postu główne toksyny są z wodą wydzielone z organizmu. Z kontekstu w Piśmie widać, że Jezus podczas Swojego 40-dniowego postu pił wodę. W MATEUSZA 4:2-11 nie jest napisane, iż On pragnął, lecz że pościł. Czytamy, że w końcu zaczął łaknąć, tzn. pragnienie stałego pokarmu przyszło z dużą siłą. Także podczas karmienia 4000 ludzi (MARKA 8:3), zostały dane ludowi chleb i ryby, nie woda, choć lud pościł 3 dni. Woda była w wystarczającej ilości w okolicznych strumykach. Pragnienie jest o wiele trudniejsze do zniesienia od głodu. W żadnym z powyższych miejsc nie jest nadmieniony brak napojów. Stąd wynika, że woda była tam dostępna.

Zanik Naturalnych Potrzeb
Człowiek ma cztery różne potrzeby:

Duchowa potrzeba, pragnienie Boga.
Pragnienie pokarmu.
Popęd płciowy.
Pożądliwość posiadania, władzy i luksusu.
Każda z tych potrzeb może być usprawiedliwiona do pewnego stopnia.

U większości ludzi jednak pierwsza potrzeba, potrzeba duchowa, nie liczy się, ponieważ jest zagłuszona trzema innymi.

Druga i trzecia były w starożytności zaliczane do głównych występków, przed którymi Paweł ostrzegał zdecydowanie w 1 TESALONICZAN, rozdział 4: "żebyście się powstrzymywali od wszeteczeństwa...", a także, "Aby nikt nie dopuszczał się wykroczenia i nie oszukiwał w jakiejkolwiek sprawie swego brata, gdyż Pan jest mścicielem tego wszystkiego".

Czwarte pożądanie poprawy stopy życiowej, która dzieli się na żądzę pieniędzy, posiadania, władzy i luksusu, jest nowoczesnym triumfem w ręku szatana.

W trakcie postu zdarza się cud: najpierw znika - druga żądza - jedzenia. Po około 10 dniach postu mija uczucie słabości. Potem zanika trzecia żądza, popęd seksualny. Jeśli poszczący kroczy do przodu poważnie się modląc, by zjednoczyć się z Bogiem, także czwarte pragnienie - pożądliwość jest od niego zabrana; bądź tak zmniejszona, iż się jej nie zauważa.

W miarę jak poprzez post zanikają cielesne pożądliwości, rozwija się duchowe pragnienie Boga:

"Jak jeleń pragnie wód płynących, Tak dusza moja pragnie ciebie, Boże!" PSALM 42:2

Teraz duch modlitwy staje się żywy i powstaje wewnętrzne pragnienie, by modlić się gdziekolwiek się jest. To Duch Święty, który się włącza ze Swoją mocą.

Podczas takiego duchowego wzrostu trzeba być świadomym szatańskich ataków i ucisków innego rodzaju. Czasem wydaje się, że stoi przed nami mur przeszkoda dla naszych modlitw. Drogi czytelniku nie bądź strapiony!. Jeśli mimo tego wytrwasz, zwycięstwo należy do ciebie. Nie zapomnij, że stoisz w środku ognia gorącej duchowej walki!

Zakończenie Postu
Czym dłuższy jest post, tym więcej uwagi należy poświęcić, by wrócić do regularnej diety. Nasz żołądek musi ponownie stopniowo zacząć pracować. To wymaga pewnego czasu. W czasach biblijnych Izrael, Prorocy i Chrystus zapoznani byli z przykazaniami Mojżesza i proroków odnoszącymi się do diety. Znali oni zasady higieny stosowane po zakończeniu postu. Po dłuższym poście żołądek staje się taki jak żołądek dziecka. Dlatego nie jest przygotowany do tego, by po 2 lub 3 dniowym poście od razu przystąpić do normalnych posiłków. Może to wywołać ciężkie szkody cielesne. Zaczyna się od soków owocowych, świeżych owoców (także owoców w puszkach), lekkich zup, później warzywa i nieco mleka, wszystko w małych ilościach, do około czwartego dnia. Regularna dieta nie
powinna się zacząć, aż do czasu kiedy upłynie około tyle samo dni co dni postu. Im wolniejsze jest przejście do normalnego sposobu odżywiania się, tym jest to zdrowsze dla organizmu i dla układu nerwowego.

Utrata wagi podczas postu wynosi przeciętnie ok. 1/2 kg dziennie. Ale jest to zależne od wagi danej osoby. Ciężka osoba na początku tracić będzie więcej niż 1/2 kg, podczas gdy osoba szczupła tracić będzie mniej. Utrata wagi jest w ogóle coraz mniejsza na końcu postu, aniżeli na początku.

Konsekwencje Postu
Dr Tanner pościł trzykrotnie po 40 dni i wyjaśnił, iż za każdym razem w drugiej połowie postu została mu objawiona wspaniałość niebiańskiego świata. Dożył 92 lat i jego sędziwy wiek dowodzi błogosławieństwa postu. Udowodnił, że także dziś tak samo jak Jezus Chrystus, można wytrzymać 40 dni postu bez szkód. Dr Tanner był nie tylko lekarzem, lecz także Chrześcijaninem.

Luter pościł wiele dni, w czasie gdy tłumaczył Biblię. Tu może tkwić tajemnica jego wspaniałego tłumaczenia Biblii. Z pewnością jego wielka wiara i jego niesamowite zwycięstwo leżące w przeprowadzaniu Reformacji wyjaśnić można jego modlitwą i postem.

Dziś jednak prawie nikt nie pości i modlitwa pozostaje bezsilna bez postu. Dlatego nic się nie dzieje. Zwycięża nie Jezus, lecz szatan. Dlatego obudź się śpiący ludu Boży!

W 1932 roku Bóg, poprzez Swoją łaskę dał mi błogosławione powstanie. W mieście Novata stanu Oklahoma znałem tylko trzy rodziny. Jedna z nich oddała się modlitwie i postom. Po czasie kiedy modliliśmy się i pościliśmy razem przed spotkaniami, mieliśmy zapewnienie tego, że każdy członek w naszej grupie był narodzony na nowo. Zapewniliśmy sobie duży obszar na spotkania na wolnym powietrzu. Było to podczas ciepłej pogody.

Od pierwszego spotkania ludzie przychodzili tłumnie. Napływ ludzi stawał się coraz większy. Potem Bóg zaczął działać. Kobieta ze złamanymi żebrami, została przywieziona na spotkanie i na noszach przyniesiona do przodu. Była natychmiast uzdrowiona. To samo stało się z głuchoniemym chłopcem i pewnym mężczyzną, którego ręka była sparaliżowana. Wiele osób zostało ochrzczonych Duchem Świętym.

Inne Błogosławione Konsekwencje Postu
Battleford, Sask., Kanada

Rok 1947 był początkiem przebudzenia w Battleford, kiedy zebrało się tam około 70 uczniów, by czytać Biblię, modlić się i pościć. Około 3 miesięcy później, całkiem niespodziewanie w pokoju, w którym zebrali się uczniowie na nabożeństwo, rozpoczęło się przebudzenie. Dzień po dniu przychodziła na nas wspaniałość Boża, jako cudowna siła. Głęboka pokuta i uniżenie ogarnęły każdego z nas. Niektórzy pościli 1 lub 2 tygodnie. Inni nawet 40 dni.

Przed tym jak to się stało, staliśmy jakby przed murem i nie mogliśmy nic istotnego dla Chwały Bożej uczynić. Podczas, gdy w ciszy kontynuowaliśmy nasze biblijne studia, otrzymaliśmy pewnego dnia książkę "Post i Modlitwa" brata Franklin'a Hall'a. Natychmiast zaczęliśmy post i modlitwę. Dotychczas nie pojmowaliśmy następstw ciągłego postu, które miały być naszym udziałem. Przebudzenie nie byłoby nigdy możliwe bez pouczenia o tej wspaniałej prawdzie.

Kolejną istotną pomocą dla przygotowania naszych serc było przybycie brata Branhama do Kanady, ze swą służbą uzdrawiania.

Przebudzenie ciągle jeszcze trwa, wspaniałość i potęga Boga rozciąga się na całą okolicę. Nie było głośnych rozmów ani śmiechów, każdy oddał się w cichości Bogu.

Zgromadzenie w Poście i Modlitwie
W 1946 zebrała się grupa wierzących różnych wyznań w San Diego, by uzyskać więcej informacji na temat postu i modlitwy. Wielu rozpoczęło święty post. Niektórzy pościli 21 do 40 dni bez przerwy. Wszyscy błagali w modlitwie o obejmujące świat przebudzenie, zbawiające i uzdrawiające ludzkość i o wylanie Ducha Świętego wraz z darami jak za czasów apostolskich.

Rezultat tego zgromadzenia był wspaniały. Zdarzyło się wiele uzdrowień w imię Jezusa Chrystusa, demony były wypędzane, lunatycy i chorzy na raka byli uzdrawiani, ślepi zaczęli widzieć, kalecy mogli chodzić, wrzody wysychały, paralitycy i gruźlicy byli uzdrawiani, nałogi palenia i picia były odrzucane i wszelkiego rodzaju choroby były usuwane. Tłumy wychodziły do przodu pod koniec spotkań, by dać się ochrzcić Duchem Świętym.

W czasie tych spotkań przebudzeniowych, które przez pewien czas prowadził autor, mogliśmy widzieć jak około 1000 dusz w jednym roku przyjęło Jezusa jako Zbawiciela. Nawróceni byli w dużej części różnych narodowości. Oni stali się pośrednikami w przenoszeniu tych wieści o przebudzeniu do swoich krajów i okolic w których żyli.

Przez wiele miesięcy łańcuch modlitwy z postem był utrzymywany dzień i noc pod przewodnictwem siostry Hellen Hall. Pan dał autorowi tego tekstu zadanie by rozpocząć krucjatę postu i modlitwy, która wkrótce zostanie rozprzestrzeniona na cały świat. Bracia Dale i Barbara Henson, którzy także byli u nas, mieli w to swój wkład. Wkrótce wielu innych kaznodziejów i wypełnionych Duchem wierzących, zostało pobudzonych do tego, by ze swej strony głosić o sile postu i modlitwy.

Teraz wielu wierzących w Los Angeles i Południowej Kalifornii zaczęło również pościć. Tak więc ten duchowy ogień rozprzestrzeniał się na całe Południe, aż po Kanadę. Stopniowo ludzie zaczynali post i modlitwę na terenie całego kraju. Mężczyźni i kobiety poprzez gorącą modlitwę, pracowali ciężko o zbawienie narodu. To staranie i walka poruszyły rękę Bożą i otworzyły okna Nieba.

Tysiące wspaniałych świadectw z całego świata było dowodem wysłuchania modlitw.

Autor zorganizował szczególne spotkania modlitwy i postu w najróżniejszych miejscach USA. Największe audytoria wypełnione były ludźmi. Były spotkania na których było 14.000 uczestników różnych denominacji. Następnie tysiące wierzących zaczynało się modlić i pościć o obejmujące świat przebudzenie. To jest właściwy początek wielkich ewangelizacyjnych zbawiennych spotkań, tak jak to nazywają w Ameryce. Pojawiają się dziś wszędzie jako niepowtarzalne zjawisko i wstrząsają ludem. W rezultacie są zbawione tysiące na jednym ewangelizacyjnym spotkaniu.

Te działania Ducha są dziś bardziej potrzebne niż kiedykolwiek, ponieważ nie tylko denominacyjne bariery przeszkadzają działaniu ducha Bożego w ciele Chrystusa, ale przede wszystkim zwątpienie, krytykowanie Biblii, niewiara są ciężarem dla kościoła. Tak i wiara, jeśli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie, JAKUBA 2:17. By nastąpiły towarzyszące znaki, opisane w MARKA 16:17, muszą być wymiecione ciemne chmury niewiary. Według słów Jezusa w rozdziale 17 MATEUSZA, niewiara będzie usunięta przez post i modlitwę.

Świadectwo Palacza
31 grudnia 1945 zacząłem święty post, po tym jak usłyszałem od Franklina Halla gruntowne pouczenie na ten temat. Przez 14 dni nic nie jadłem. Wody używałem w celu oczyszczenia organizmu. Byłem zagorzałym palaczem. Wydawało mi się niemożliwe, by uwolnić się od palenia. Ale w 3 dniu postu nie miałem więcej pragnienia by palić. W 4 dniu opuścił mnie głód. Nieco później wszelka słabość i ku mojemu zdziwieniu z dnia na dzień czułem się lepiej i silniej. Mogłem o wiele bardziej zdecydowanie i dobitnie głosić Słowo i osiągałem większe rezultaty niż dotychczas.

Kilka dni później otrzymałem chrzest Duchem Świętym. Pracowałem zawodowo co nie było dla mnie trudne. Muszę poświadczyć, iż to co głosi brat Hall miało wspaniałe działanie w moim życiu. Wielu mówi mi, że wyglądam teraz lepiej niż wcześniej. Przedtem ważyłem 140 funtów. Pod koniec tego 2 tygodniowego postu straciłem 16 funtów. Także moja nerwowość zniknęła. Najlepsze z tego jest jednakże to, że zyskałem o wiele bogatsze doświadczenie z Panem poprzez otrzymanie Ducha Świętego.

Mój post był krótszy niż post wielu moich braci i sióstr. Jednakże mam nadzieję, że pewnego dnia zacznę 40 dniowy post. Chrześcijanie nie wiedzą co mogą zyskać poprzez post.

Charles Wilson, 4010 Euclid Av., San Diego 5, Kalifornia

Świadectwo Po 24 Dniach Postu
Chciałabym powiedzieć, że post jest czymś cudownym. Pościłam 24 dni bez pokarmu, piłam tylko wodę. Po 2 tygodniach postu modliliśmy się za pewnego chłopca chorego na padaczkę, który był także namaszczony olejem. Pan położył jego na moim sercu. Był on synem mojej przyjaciółki. Zaraz po modlitwie czuliśmy, że coś go opuściło! To były demony! Chłopiec stał śmiejąc się, ucieszony i za parę dni znalazł pracę dla siebie, którą wciąż jeszcze wykonuje.

Przeprowadziłam post zgodnie ze wskazówkami brata Hall'a przez 3 tygodnie i 3 dni. Pracowałam w domu, gotowałam 3 posiłki dziennie dla mojej rodziny i nigdy nie byłam głodna. Czuję się lepiej i jestem silniejsza.

Jestem wdzięczna, że nauczyłam się czegoś z postu i modlitwy i mogę tylko powiedzieć, że to pomogło mi wiele duchowo i cieleśnie.

Pani Mary Williams, National City, Kalifornia

40 Dniowy Post Wywołuje Przebudzenie
W wieku 19 lat leżałem umierając na grypę. Wówczas nawróciłem się do Pana i obiecałem Mu, że będę głosić Ewangelię, jeśli On mnie uzdrowi. Zaraz po tym przeżyłem zachwycenie. Przez 12 godzin uniesiony byłem w niebiańską sferę. Kiedy znowu przyszedłem do siebie, byłem w pełni uzdrowiony. Alleluja!

Wówczas Pan powiedział poprzez wewnętrzny głos do mnie: "Jeśli będziesz wierny w poście i modlitwie, obudzę misjonarzy na całym świecie". W owym czasie pościłem często 3 - 7 dni.

Kiedy raz pościłem przez 2 tygodnie i modliłem się, pewnej nocy Jezus ukazał mi się w moim pokoju. Jezus stał u stóp mojego łóżka. Jasne światło, bardziej błyszczące niż słońce wypełniło pokój. To przeżycie wstrząsnęło mną do tego stopnia, że sądziłem iż kiedy idę, to unoszę się w powietrzu.

Krótko po tym, podczas 5-cio dniowego postu modliłem się i mówiłem w obcym nieznanym mi języku. To był dar mówienia w językach, o czym jest mowa w 1 KORYNTIAN 12 i 14. Misjonarz z Rzymu stwierdził, że mówiłem po włosku. Przetłumaczył to.

Po kolejnych 7 dniach postu Pan podarował mi przebudzenie w Dayton, Ohio, gdzie też wielka ilość chorych została uzdrowiona i wiele dusz zostało nawróconych.

Pewnego dnia, kobieta podarowała mi książkę Franklin'a Hall'a o poście i modlitwie. Teraz nauczyłem się dłużej pościć niż tylko 2 tygodnie. Pan położył mi na serce ciężar niezbawionych, nieuzdrowionych ludzi, tak iż w nocy nie mogłem prawie w ogóle spać z powodu współczucia i żałości. Jeszcze raz przez krótką chwilę Jezus pokazał mi, że o wiele więcej misjonarzypracowników będzie na świecie. Będą służyć ludzkości poprzez modlitwę i post. Poprzez to powstałyby większe przebudzenia, aniżeli świat widział, ponieważ Jezus mówi:

"Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca". JANA 14:12

Jeżeli zastanowimy się nad tymi okropnymi zniszczeniami jakie szatan spowodował podczas ostatnich 50 lat poprzez dwie Wojny Światowe, zrozumiemy, że w końcu tego wieku Pan Jezus pokaże rzeczy, które się jeszcze nigdy nie zdarzyły. Jemu niech będzie Chwała na wieki!

Po tym jak modliłem się i pościłem przez 40 dni, przeżyłem wiele cudownego działania Ducha Świętego. Czułem się tak, jakby mój duch opuścił moje ciało. Widziałem w wizji około 30.000 dusz w Detroit, które przyjęły Jezusa jako swego Zbawcę.

To wypełniło sie poprzez służbę ewangelistów takich jak: William Branham, G. Lindsay, F. Bosworth i inni. W czasie tych spotkań wielu ludzi nawróciło się do Chrystusa i wielu zostało uzdrowionych.

Norbert Homuth
Zaczerpnięte z książki "Post i Modlitwa - Siła Atomowa Boga"

http://www.cai.org/pl/stu...2a-atomowa-boga
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-04-20, 20:21   

Ten rodzaj zlych duchów wyrzuca sie modlitwa i postem.Mt 17,21


Mozemy sie dziwic ze nasze modlitwy sa nieskuteczne, nic sie nie zmienia, a tymczasem nie ma w nas ducha regularnego postu! Choroby, zniewolenia, nalogi panoszace sie spolecznie zlo mozemy pokonywac modlitwa i postem. Badajcie duchy.. duch rozpasania, hedonizmu, chciwosci, wladzy itp. mozemy opanowywac wlasnie przez nabieranie ducha ascezy.

Post chrzescijanski powinien byc przede wszystkim odejsciem od wlasnego egoizmu. Dzisiaj "uprawia sie" róznorodny post: z powodów medycznych, estetycznych, czy innych. Pozytywne to, ale taki post nie moze wystarczac czlowiekowi. Celem takiego postu pozostaje zawsze wlasne "ja". Taki post nie uwalnia czlowieka od siebie samego, przeciwnie sluzy egocentryzmowi. Czlowiek potrzebuje takiego postu, który go uwolni od siebie samego i uczyni wolnym dla Boga, a przez to dla innych ludzi.


Post to nie zmiana jadlospisu!

Rozwój ducha nastepuje poprzez zycie modlitwy oraz w znacznej mierze przez asceze. Jakiekolwiek posty niosa ze soba wielkie duchowe bogactwo.

Co czynic, aby post byl skuteczny?
Post to nie zmiana jadlospisu, czy dieta odchudzajaca. Post to podjete wyrzeczenie, które zaklada chwilowa rezygnacje z rzeczy dobrych, pozytecznych, aby na pewien czas z ich nie korzystac. Dobry post poprzedzony jest modlitwa i wlasciwa intencja. To intencja decyduje zczy bedziemy dobrze skutecznie posic.

Post o chlebie i wodzie, w srode i w piatek to szczególna praktyka stosowana obecnie przez franciszkanów w parafii rzymsko-katolickiej w Medjugorie, a takze przez wiele osób na swiecie. Jak mawial sp.Ojciec Slavko: organizm jest rozsadny, sam wie ile potrzebuje, to my jestesmy nierozsadni, jemy, jemy, za duzo spozywamy, nie mamy umiaru.

Nie troszczcie sie wiec zbytnio i nie mówcie: co bedziemy jesc? co bedziemy pic? czym bedziemy sie przyodziewac? Bo o to wszystko poganie zabiegaja. Przeciez Ojciec wasz niebieski wie, ze tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie sie naprzód o królestwo /Boga/ i o Jego Sprawiedliwosc, a to wszystko bedzie wam dodane. Nie troszczcie sie wiec zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzien sam o siebie troszczyc sie bedzie. Dosyc ma dzien swojej biedy.Mt 6,31-34


Nie troszczcie sie wiec zbytnio i nie mówcie: co bedziemy jesc? co bedziemy pic? czym bedziemy sie przyodziewac? Bo o to wszystko poganie zabiegaja. Przeciez Ojciec wasz niebieski wie, ze tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie sie naprzód o królestwo /Boga/ i o Jego Sprawiedliwosc, a to wszystko bedzie wam dodane. Nie troszczcie sie wiec zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzien sam o siebie troszczyc sie bedzie. Dosyc ma dzien swojej biedy.Mt 6,31-34
--------------------------------------------------------------------------------

reszta tekstów tu:
http://www.ks.seweryn.com.pl/?s=post
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-04-20, 20:24   

Post-modlitwa ciała i duszy |

Post, asceza, umartwienie - wydają się być czymś co przystoi raczej mnichom niż "zwykłym" ludziom. Tymczasem te narzędzia postępu i rozwoju duchowego są równie użyteczne jak ćwiczenia dla ciała. Nikt przecież nie ma wątpliwości, że uprawianie sportu jest wysoce korzystne dla naszego zdrowia i samopoczucia. Czemu nie jesteśmy skłonni takiej samej wagi, o ile nie większej, przykładać do kształtowania nieśmiertelnej istoty naszego "być" - duszy...?

Kiedyś ludzie pościli dużo więcej, częściej i surowiej. Dziś tłumaczymy się, że mamy słabe zdrowie, że ludzie nie są tak silni jak dawniej. jest to tylko po części prawda. Istotą postu nie ma być przede wszystkim wysiłek ciała. Post to także wyraz czci dla Bożych tajemnic. W Polsce od wieków poszczono w piątki dla uczczenia Męki Chrystusa. Dziś nawet tego (jedynego obowiązkowego) postu nie chcemy zachowywać. A przecież powstrzymanie się od mięsa przez jeden dzień w tygodniu to praktycznie żaden wysiłek. Oczywiście kult Męki naszego Pana też jest już "niemodny"...

Kościół złagodził po Soborze Watykańskim II przepisy postne. Nigdzie jednak nie zwolnił swoich członków z zachowania ducha postu. A powinien być post integralną częścią naszego życia duchowego. Skierowanie umysłu ku Bogu, wzmożony wysiłek duchowy towarzyszący prawidłowej praktyce umartwienia, umacnia naszą słabą wolę i ducha.

Post nie jest formą ascezy, która istnieje sama dla siebie. zawsze winien się łączyć z wzmożeniem skupienia wewnętrznego i większym skupieniem na walce z wadami i namiętnościami. Jest bezcennym orężem walki duchowej. Pan Jezus mówił apostołom, że są sprawy, w których jest niezbędny do ich rozwiązania./por.Mt 17,21/

reszta tekstu tu:
http://www.angelus.pl/ind...urty&Itemid=705
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-04-20, 20:31   

POST I MODLITWA - TEGO SIE BOJĄ ZŁE DUCHY

http://chomikuj.pl/UWOLNIENIE_OD_ZLYCH_DUCHOW/POST
+I+MODLITWA+-
+TEGO+SIE+BOJA+
Z*c5*81E+DUCHY+MP3

trzeba skopiować ręcznie cały link do wyszukiwarki
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-06, 00:13   

Pościć czy nie pościć? Oto jest pytanie

Coś jest na rzeczy

Czy dziś, w naszych czasach, potrzebny jest post? Czy poszczenie nie kojarzy się wielu wierzącym ze starymi, średniowiecznymi praktykami? Słyszę, że dziś mamy inne czasy, że dziś lepiej rozumiemy godność człowieka, że umartwienie ciała poprzez post – czyli odmawianie sobie dobra i przyjemności – jest jakąś nieludzką praktyką. Przytaczam tu może skrajne argumenty, ale wcale nie tak nam obce. Jeśli Kościół w Polsce zdecydował, że powstrzymanie się od potraw mięsnych w Wigilię Bożego Narodzenia jest zbyt wielkim ciężarem dla większości wierzących w Polsce, to coś jednak jest na rzeczy.

Normalne życie wiary

Ważnym fundamentem zrozumienia, czym jest post i jaką ma wartość, jest przykład i nauka samego Chrystusa – naszego Pana. Najbardziej czytelny przykład to 40 dni spędzonych na pustyni: A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód (Mt 4, 2). U samego początku publicznej działalności, gdy Pan nasz opuszcza ciszę Nazaretu, by powołać uczniów i głosić prawdę o nadejściu Królestwa Bożego, udaje się na 40-dniowe "rekolekcje". Święty czas poświęcony tylko dla Boga, na pustyni – więc z dala od ludzi i zwykłych spraw. Tam nasz Pan pokazuje nam, jak się modlić i zarazem - jak pościć. To znak czasów: gdy rozważamy i komentujemy ten fragment Ewangelii, podkreślamy modlitwę Jezusa, a Jego post często pozostaje niezauważony! Ważne, byśmy dostrzegli, że post jest dla Jezusa, a także dla Jego uczniów, jednym z ważnych elementów normalnego życia wiary. Nie jest on najważniejszy, ale byłoby z naszej strony głupotą, gdybyśmy zaniechali tych elementów nauki Chrystusa, które są dla nas po prostu niewygodne. Bardzo wyraźnie widać tę myśl w Kazaniu na górze. Tu Jezus jasno pokazuje nam, jak On daje jałmużnę, jak się modli i pości. Jezus nie pości na pokaz, ale stara się ukryć swój post przed ludźmi, by bardziej podobał się on Bogu. Post jest więc jednym z normalnych elementów życia każdego wierzącego, a przytoczone cytaty z Pisma św. ukazują, że jest też szczególnie związany z modlitwą.

Wierna uczennica Chrystusa, św. Teresa od Jezusa, podpowiada nam: "Modlitwa bowiem, aby była prawdziwa, potrzebuje tych środków [postów, umartwień, milczenia] do pomocy" (DD 4, 2). Myśl Teresy jest jasna: jeżeli chcesz zbliżyć się do Boga samego, potrzebujesz wejść w głębszą modlitwę. Ale żeby wchodzić w głąb, żeby modlitwa się rozwijała, koniecznie musi się ona przekładać na życie, w tym także na konkretne postne wyrzeczenia.

Dźwigać krzyż przez post

Trzeba koniecznie zadać sobie pytanie: dlaczego post jest ważny, w jaki sposób ma mi on pomagać w modlitwie? Jak odmawianie sobie jedzenia czy innych przyjemności może przybliżyć mnie do Boga? Wiemy, że sam Chrystus Pan daje nam przykład. Wiemy, że zachęca nas do podjęcia dobrowolnych umartwień: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje (Mt 16, 24). Twój post, związane z nim trudy i małe cierpienie, jest wyśmienitą okazją, by uczyć się współcierpieć z Jezusem, by z Nim dźwigać krzyż.

Post, będąc trudem, ma też wartość ekspiacyjną – wynagradzającą Bogu za zło popełnione w życiu, moje, ale i moich braci. Post może też mieć ogromną wartość, gdy trud związany z umartwieniem ofiarujemy za innych. Modlitwa wstawiennicza nabiera siły, gdy połączysz ją z postem, i nie chodzi tu o wymuszenie czegoś na Bogu, ale o pokorne pokazanie Bogu naszej miłości do braci. Dużą zachętą jest fragment z Ewangelii św. Mateusza: Ten zaś rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem (Mt 17, 21).

Droga do wolności wewnętrznej

Chciałbym tu skupić się na jeszcze jednym bardzo pozytywnym wymiarze postu. Post jest drogą do wolności wewnętrznej. Bóg stworzył każdego człowieka dobrym. Jednak każdy z nas odczuwa na sobie skutki grzechu pierworodnego - chodzi nie tylko o nasze wady, ale wręcz o pewien pociąg do zła. Sprawia on, że często wybieramy zło, chociaż doskonale wiemy, co jest dobre. Św. Jan od Krzyża jako kierownik duchowy, widząc w sobie i w innych osobach skłonność do zła, pozostaje jednak "Bożym optymistą". Uczy, że z pomocą łaski Bożej można wyjść ze swych złych skłonności, że Bóg potrafi uleczyć serce człowieka i je przemienić. Droga do bliskości, wręcz do zjednoczenia z Bogiem, wymaga jednak od człowieka podjęcia konkretnego trudu.

Jan od Krzyża uczy, że na skutek grzechu pierworodnego jesteśmy niewolnikami swoich zachcianek lub tego, co ziemskie. I nie chodzi tu tylko o niewolę grzechu. Jest to nauka dla tych, którzy już porzucili grzechy ciężkie i za nic w świecie nie chcą w nie wchodzić! Święty uczy, że człowiek może stać się niewolnikiem nie tylko grzechu, ale każdej rzeczy, która sprawia zwykłą ludzką przyjemność. Może zostać zniewolony np. przez ludzkie opinie, przyjemności cielesne, poczucie górowania nad innymi, potrzebę posiadania na koncie więcej niż inni… Jeżeli człowiek stanie się niewolnikiem swych przyjemnostek, zacznie kochać je bardziej niż Boga – oto smutna prawda o nas. Należy tu zaznaczyć bardzo ważną rzecz: sama przyjemność nie jest zła, odczuwanie jej jest czymś normalnym, dobrym. Przecież te małe przyjemności pozwalają nam radośniej żyć, znosić trudy życia, pokonywać ciężkie sytuacje. Wypicie dobrej kawy dodaje siły, spacer po pięknym parku, wśród zapachów lasu i świergotu ptaków, daje wytchnienie w zabieganiu. Każdy z nas ma swoje małe przyjemności.

Przecież to, że czerpiemy z czegoś zadowolenie, nie jest złe. Św. Jan od Krzyża chce nam powiedzieć, że sama przyjemność nie jest zła, ale po grzechu pierworodnym tkwią w każdym z nas skłonności, by smakowanie przyjemności postawić w centrum swojego życia. Wtedy człowiek traci głowę i zaczyna za tymi przyjemnymi doznaniami gonić, łapczywie ich poszukiwać. W końcu człowiek może stać się niewolnikiem odczuwania przyjemności, tak że nie potrafiłby już bez niej żyć. Wtedy Bóg i Jego sprawy schodzą na dalszy plan. Św. doktor Kościoła walczy tu, by dusza ludzka nie była przywiązana do swoich przyjemności, a nie o to, by człowiek w ogóle ich nie doświadczał. Z normalnym stanem rzeczy mamy do czynienia wtedy, gdy człowiek może powiedzieć uczciwie: dobrze, kiedy są i dobrze, kiedy ich nie ma.

Chodzi o to, by człowiek coraz bardziej napełniał swoją duszę Bogiem, by to w spotkaniu z Nim znajdował coraz więcej radości. Gdy człowiek dostrzeże, że jest niewolnikiem jakiejś przyjemności i postanowi powalczyć o swoją wolność - będzie musiał ograniczyć lub zupełnie odstawić na jakiś czas obiekt swego pożądania, np. kawę, serial. Wtedy dotkliwie odczuje pewien brak, tym boleśniejszy, im bardziej jest do tej przyjemności przywiązany. Właśnie w tę trudną pustkę należy zaprosić Boga żywego, by to On wypełniał serce. W ten sposób człowiek dochodzi do błogosławionej cnoty umiarkowania.

Chłodny racjonalizm

Smutne jest, gdy człowiek myśli: "Jestem wierzący, bo chodzę do kościoła, żyję po chrześcijańsku. A czy doświadczam miłości Boga? - a co to w ogóle jest? Czy ja sercem kocham Boga? – chyba tak, chociaż nie wiem, o co tak naprawdę chodzi". Takie osoby opisuje św. Teresa od Jezusa w Twierdzy wewnętrznej: "[Dusze te] bardzo są przywiązane do życia, chcąc nim służyć Panu, […] i skutkiem tego są bardzo ostrożne w umartwieniach, by im snadź nie zaszkodziły na zdrowiu. Nie zabiją się one surowościami, […] bo rozum mają rozważny i chłodny" (TW III, 2, 7).

Człowiek w swej wierze potrafi być chłodnym racjonalistą, mówi sobie: przecież poszcząc będę głodny, a więc zły, i nie będę miał sił, by służyć Bogu i bliźniemu. To bardzo, bardzo racjonalne podejście. Teresa radzi, by jednak wpuścić trochę szaleństwa do swej duszy, bo miłość tak dokładnie nie rachuje. Miłość potrafi złożyć coś z siebie w ofierze. Racjonalny rozum stroni od ofiary, szuka raczej swojej wygody. Jeżeli człowiek zaryzykuje i podejmie cięższy post, to - chociaż po ludzku to nielogiczne, bo będzie czuł się źle - taki post może stanowić okazję do rozpalenia z nową siłą miłości do Boga.

Dodać coś od siebie

Tradycyjnie post jest odmówieniem sobie pożywienia. W całym artykule zachęcam cię do rozciągnięcia tej praktyki na inne dziedziny – tak by dopasować go do swoich skłonności. Inspiracją do szukania nowych form postu jest fakt, że dziś dla wielu osób piątkowe powstrzymywanie się od potraw mięsnych jest wręcz przyjemnością, a nie trudem! Oczywiście są posty przepisane przez Kościół Święty i trzeba je zachowywać, żeby być uczciwym przed Bogiem. Proponuję jednak dodać do nich coś od siebie: na ofiarę miłą Bogu, jednocześnie świadomie walcząc o własną wolność wewnętrzną. Dlatego postuluję: szukaj postu odpowiedniego dla ciebie, zobacz, czy przypadkiem nie jesteś czymś zniewolony, i powalcz z tym.

o. Artur od Ducha Świętego OCD
http://www.katolik.pl/ind...rtykuly&id=2778
 
     
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-06, 10:55   

Polecam zgodę spowiednika i błogosławieństwo na czas postu :)
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-08-29, 13:21   

Post

«Marie, Reine victorieuse du monde», str. 82.

«Nie wystarczy pościć o chlebie i o wodzie. Niech wasz post polega też na powstrzymaniu się od gniewu, dąsania się i obmawiania. Spędzajcie dzień postu w czystości wa­sze­go ciała. Bez tego pełnego postu daremnie modlicie się z wyciągniętymi ramionami: Ja was nie słyszę. Zaledwie wa­sze usta wyschły, przyjmując w chwili Komunii św. Mo­ją Krew, a już Mnie znieważacie. To dlatego godziny świę­te i wyciągnięte ramiona nie wystarczą, aby Mnie wzru­szyć.»

http://www.duchprawdy.com/siostramarianatalia.htm
(„Maryja – Zwycięska Królowa Świata” - 1936-1943r
Książeczka zawiera treść nowenny wynagradzającej zniewagi zadawane Niepokalanemu Sercu Maryi. Przeznaczona jest do odprawienia przez 9 kolejnych pierwszych sobót miesiąca. Została siostrze Marii Natalii podyktowana w latach 30-tych przez Jezusa, który pouczał ją wewnętrznie poprzez głos, jaki słyszała, oraz wizje. Niektóre z tych pouczeń zostały zamieszczone na końcu książeczki. Stanowią one wyjątki z pism siostry Marii Natalii opublikowanych po jej śmierci w roku 1991, w Szwajcarii, pod tytułem "Marie, Reine victorieuse du monde" (Maryja zwycięska królowa świata). Tchną optymizmem, gdyż pomimo cierpień i oczyszczenia, przez jakie przejść musi świat, zapowiadają bliską już interwencję i zwycięstwo Maryi nad złem.)
 
     
Maga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-08-29, 22:40   

Od maja odprawiam tę Nowennę w intencji m.in. o nawrócenie mojego męża.
Ostatnio zmieniony przez Maga2 2011-10-21, 21:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


Błogosławieństwo ks. kardynała Stanisława Dziwisza dla Wspólnoty SYCHAR
Zapraszamy do zgłaszania modlitewnych intencji za małżonków Siostrom Matki Bożej Miłosierdzia
Rozwód jest potrzebny tylko po to, aby móc bez przeszkód wejść w oficjalny związek z kimś innym
Rozwód nie jest jedynym możliwym zabezpieczeniem | Propozycja odpowiedzi na pozew rozwodowy
Nagrania z konferencji "Program "Wreszcie żyć - 12 kroków ku pełni życia" - szansą odnowy człowieka i Kościoła"
TVP 1 - powroty po rozwodzie | TVP 1 - świadectwa Sycharków | Kiedy pojawiło się nieślubne dziecko
NAGRANIA z rekolekcji na Górze Św. Anny 28-30.10.2011 >> | Świadectwo Agaty >> | Świadectwo Haliny >>

SYCHAR pomoże wyjść z kryzysu | Każde trudne małżeństwo do uratowania | Posłuchajmy we dwoje, bo nic byś nie zyskał


"Stop rozwodom" - podpisz petycję !






To naprawdę bardzo ważna ankieta zwolenników in vitro - włącz się!
Możesz w niej wyrazić swój sprzeciw głosując przeciw petycji...


Stanowisko Episkopatu Polski:

"Metoda in vitro jest niezgodna z prawem Bożym i naturą człowieka..."














"Pan naprawdę Zmartwychwstał! Alleluja!

„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał!” (Łk 24,5-6)
"To się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia" (1 P 2,20b)
"Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33)
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15)



To może być także Twoje zmartwychwstanie - zmartwychwstanie Twojego małżeństwa!









Jan Paweł II:

Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych.





Dla tych, którzy kochają - propozycja wzoru odpowiedzi na pozew rozwodowy


W odpowiedzi na pozew wnoszę o oddalenie powództwa w całości i nie rozwiązywanie małżeństwa stron przez rozwód.

UZASADNIENIE

Pomimo trudności jakie nasz związek przechodził i przechodzi uważam, że nadal można go uratować. Małżeństwa nie zawiera się na chwilę i nie zrywa w momencie, gdy dzieje się coś niedobrego. Pragnę nadmienić, iż w przyszłości nie zamierzam się już z nikim innym wiązać. Podjąłem (podjęłam) bowiem decyzję, że będę z żoną (mężem) na zawsze i dołożę wszelkich starań, aby nasze małżeństwo przetrwało. Scalenie związku jest możliwe nawet wtedy, gdy tych dobrych uczuć w nas nie ma. Lecz we mnie takie uczucia nadal są i bardzo kocham swoją żonę (męża), pomimo, iż w chwili obecnej nie łączy nas więź fizyczna. Jednak wyrażam pragnienie ratowania Naszego małżeństwa i gotowy (gotowa) jestem podjąć trud jaki się z tym wiąże. Uważam, że przy odrobinie dobrej woli możemy odbudować dobrą relację miłości.

Dobro mojej żony (męża) jest dla mnie po Bogu najważniejsze. Przed Bogiem to bowiem ślubowałem (ślubowałam).

Moim zdaniem każdy związek ma swoje trudności, a nieporozumienia jakie wydarzyły się między nami nie są powodem, aby przekreślić nasze małżeństwo i rozbijać naszą rodzinę. Myślę, że każdy rozwód negatywnie wpływa nie tylko na współmałżonków, ale także na ich rodziny, dzieci i krzywdzi niepotrzebnie wiele bliskich sobie osób. Oddziaływuje również negatywnie na inne małżeństwa.

Z moją (moim) żoną (mężem) znaliśmy się długo przed zawarciem naszego małżeństwa i uważam, że był to wystarczający czas na wzajemne poznanie się. Po razem przeżytych "X" latach (jako para, narzeczeni i małżonkowie) żona (mąż) jest dla mnie zbyt ważną osobą, aby przekreślić większość wspólnie spędzonych lat. Według mnie w naszym związku nie wygasły więzi emocjonalne i duchowe. Podkreślam, iż nadal kocham żonę (męża) i pomimo, że oddaliliśmy się od siebie, chcę uratować nasze małżeństwo. Osobiście wyrażam wolę i chęć naprawy naszych małżeńskich relacji, gdyż mam przekonanie, że każdy związek małżeński dotknięty poważnym kryzysem jest do uratowania.

Orzeczenie rozwodu spowodowałoby, że ucierpiałoby dobro wspólnych małoletnich dzieci stron oraz byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dzieci potrzebują stabilnego emocjonalnego kontaktu z obojgiem rodziców oraz podejmowania przez obie strony wszelkich starań, by zaspokoić potrzeby rodziny. Rozwód grozi osłabieniem lub zerwaniem więzi emocjonalnej dzieci z rodzicem zamieszkującym poza rodziną. Rozwód stron wpłynie także niekorzystnie na ich rozwój intelektualny, społeczny, psychiczny i duchowy, obniży ich status materialny i będzie usankcjonowaniem niepoważnego traktowania instytucji rodziny.

Jestem katolikiem (katoliczką), osobą wierzącą. Moje przekonania religijne nie pozwalają mi wyrazić zgody na rozwód, gdyż jak mówi w punkcie 2384 Katechizm Kościoła Katolickiego: "Rozwód znieważa przymierze zbawcze, którego znakiem jest małżeństwo sakramentalne", natomiast Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego w punkcie 347 nazywa rozwód jednym z najcięższych grzechów, który godzi w sakrament małżeństwa.

Wysoki Sądzie, proszę o danie nam szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Uważam, ze każda rodzina, w tym i nasza, na to zasługuje. Nie zmienię zdania w tej ważnej sprawie, bo wtedy będę niewiarygodny w każdej innej. Brak wyrażenia mojej zgody na rozwód nie wskazuje na to, iż kierują mną złe emocje tj. złość czy złośliwość. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie zmuszę żony (męża) do miłości. Rozumiem, że moja odmowa komplikuje sytuację, ale tak czuję, takie są moje przekonania religijne i to dyktuje mi serce.

Bardzo kocham moją (mojego) żonę (męża) i w związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.



List Episkopatu Polski na święto św. Rodziny

Warto jeszcze raz podkreślić, że u podstaw każdej rodziny stoi małżeństwo. Chrześcijańskie patrzenie na małżeństwo w pełni uwzględnia wyjątkową naturę tej wspólnoty osób. Małżeństwo to związek mężczyzny i niewiasty, zawierany na całe ich życie, i z tej racji pełniący także określone zadania społeczne. Chrystus podkreślił, że mężczyzna opuszcza nawet ojca i matkę, aby złączyć się ze swoją żoną i być z nią przez całe życie jako jedno ciało (por. Mt 19,6). To samo dotyczy niewiasty. Naszym zadaniem jest nieustanne przypominanie, iż tylko tak rozumianą wspólnotę mężczyzny i niewiasty wolno nazywać małżeństwem. Żaden inny związek osób nie może być nawet przyrównywany do małżeństwa. Chrześcijanie decyzję o zawarciu małżeństwa wypowiadają wobec Boga i wobec Kościoła. Tak zawierany związek Chrystus czyni sakramentem, czyli tajemnicą uświęcenia małżonków, znakiem swojej obecności we wszystkich ich sprawach, a jednocześnie źródłem specjalnej łaski dla nich. Głębia duchowości chrześcijańskich małżonków powstaje właśnie we współpracy z łaską sakramentu małżeństwa. więcej >>



Wszechświat na miarę człowieka

Wszechświat jest ogromny. Żeby sobie uzmysłowić rozmiary wszechświata, załóżmy, że odległość Ziemia - Słońce to jeden milimetr. Wtedy najbliższa gwiazda znajduje się mniej więcej w odległości 300 metrów od Słońca. Do Słońca mamy jeden milimetr, a do najbliższej gwiazdy około 300 metrów. Słońce razem z całym otoczeniem gwiezdnym tworzy ogromny system zwany Droga Mleczną (galaktykę w kształcie ogromnego dysku). W naszej umownej skali ten ogromny dysk ma średnicę około 6 tysięcy kilometrów, czyli mniej więcej tak, jak stąd do Stanów Zjednoczonych. Światło zużywa na przebycie od jednego końca tego dysku do drugiego - około 100 tysięcy lat. W tym dysku mieści się około 100 miliardów gwiazd. To jest ogromny dysk! Jeszcze mniej więcej sto lat temu uważano, że to jest cały wszechświat. Okazało się, że tak wcale nie jest. Wszechświat jest znacznie, znacznie większy! Jeżeli te 6 tysięcy kilometrów znowu przeskalujemy, tym razem do jednego centymetra, to cały wszechświat, który potrafimy zaobserwować (w tej skali) jest kulą o średnicy 3 kilometrów. I w tym właśnie obszarze, jest około 100 miliardów galaktyk (czyli takich dużych systemów gwiezdnych, oczywiście różnych kształtów, różnych wielkości). To właśnie jest cały wszechświat, który potrafimy badać metodami fizycznymi, wykorzystując techniki astronomiczne. (Wszechświat na miarę człowieka >>>)



Musicie zawsze powstawać!

Możecie rozerwać swoje fotografie
i zniszczyć prezenty.
Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia
i próbować dzielić to, co było dla dwojga.
Możecie przeklinać Kościół i Boga.

Ale Jego potęga nie może nic uczynić
przeciw waszej wolności.
Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go,
by zobowiązał się z wami...
On nie może was "rozwieść".

To zbyt trudne?
A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym.
Miłość się staje
Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.

Nie jest umeblowana mieszkaniem,
ale domem do zbudowania i utrzymania,
a często do remontu.
Nie jest triumfalnym "TAK",
ale jest mnóstwem "tak",
które wypełniają życie, pośród mnóstwa "nie".

Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić!
Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść.
I nie wolno mu odebrać życia,
które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.

Michel Quoist



Rozważania o wierze/Dynamizm wiary/Zwycięstwo przez wiarę

Klasycznym tekstem biblijnym ukazującym w świetle wiary wartość i sens środków ubogich jest scena walki z Amalekitami. W czasie przejścia przez pustynię, w drodze do Ziemi Obiecanej, dochodzi do walki pomiędzy Izraelitami a kontrolującymi szlaki pustyni Amalekitami (zob. Wj 17, 8-13). Mojżesz to Boży człowiek, który wie, w jaki sposób może zapewnić swoim wojskom zwycięstwo. Gdyby był strategiem myślącym jedynie po ludzku, stanąłby sam na czele walczących, tak jak to zwykle bywa w strategii. Przecież swoją postawą na pewno by ich pociągał, tak byli wpatrzeni w niego. On zaś zrobił coś, co z punktu widzenia strategii wojskowej było absurdalne - wycofał się, zostawił wojsko pod wodzą swego zastępcy Jozuego, a sam odszedł na wzgórze, by tam się modlić. Wiedział on, człowiek Boży, człowiek modlitwy, kto decyduje o losach świata i o losach jego narodu. Stąd te wyciągnięte na szczycie wzgórza w geście wiary ramiona Mojżesza. Między nim a doliną, gdzie toczy się walka, jest ścisła łączność. Kiedy ręce mu mdleją, to jego wojsko cofa się. On wie, co to znaczy - Bóg chce, aby on wciąż wysilał się, by stale wyciągał ręce do Pana. Gdy ręce zupełnie drętwiały, towarzyszący Mojżeszowi Aaron i Chur podtrzymywali je. Przez cały więc dzień ten gest wyciągniętych do Pana rąk towarzyszył walce Izraelitów, a kiedy przyszedł wieczór, zwycięstwo było po ich stronie. To jednak nie Jozue zwyciężył, nie jego wojsko walczące na dole odniosło zwycięstwo - to tam, na wzgórzu, zwyciężył Mojżesz, zwyciężyła jego wiara.

Gdyby ta scena miała powtórzyć się w naszych czasach, wówczas uwaga dziennikarzy, kamery telewizyjne, światła reflektorów skierowane byłyby tam, gdzie Jozue walczy. Wydawałoby się nam, że to tam się wszystko decyduje. Kto z nas próbowałby patrzeć na samotnego, modlącego się gdzieś człowieka? A to ten samotny człowiek zwycięża, ponieważ Bóg zwycięża przez jego wiarę.

Wyciągnięte do góry ręce Mojżesza są symbolem, one mówią, że to Bóg rozstrzyga o wszystkim. - Ty tam jesteś, który rządzisz, od Ciebie wszystko zależy. Ludzkiej szansy może być śmiesznie mało, ale dla Ciebie, Boże, nie ma rzeczy niemożliwych. Gest wyciągniętych dłoni, tych mdlejących rąk, to gest wiary, to ubogi środek wyrażający szaleństwo wiary w nieskończoną moc i nieskończoną miłość Pana.

ks. Tadeusz Dajczer "Rozważania o wierze"


Małżeństwo nierozerwalne?!... - wierność mimo wszystko

„Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że ciebie nie opuszczę aż do śmierci" - to tekst przysięgi małżeńskiej wypowiadany bez żadnych warunków uzupełniających. Początek drogi. Niezapisana karta z podpisem: „aż do śmierci". A co, gdy pojawią się trudności, kryzys, zdrada?...

„Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, zadali Mu pyta-nie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On im odpowiedział: «czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich mężczyzną i kobietą? Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i będą oboje jednym ciałem. A tak nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela»"(Mt 19, 3-5). Dwanaście lat temu nasilający się kryzys, którego skutkiem byt nowy związek mojego męża, separacja i rozwód, doprowadził do rozpadu moje małżeństwo. Porozumienie zostało zerwane. Zepchnięta na dalszy plan, wyeliminowana z życia, nigdy w swoim sercu nie przestałam być żoną mojego męża. Sytuacje, wobec których stawałam, zda-wały się przerastać moją wytrzymałość, odbierały nadzieję, niszczyły wszystko we mnie i wokół mnie. Widziałam, że w tych trudnych chwilach Bóg stawał przy mnie i mówił: „wystarczy ci mojej łaski", „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata". Był Tym, który uczył mnie, jak nieść krzyż zerwanej jedności, rozbitej rodziny, zdrady, zaparcia, odrzucenia, szyderstwa, cynizmu, własnej słabości, popełnionych grzechów i błędów. Podnosił, nawracał, przebaczał, uczyt przebaczać. Kochał. Akceptował. Prowadził. Nadawał swój sens wydarzeniom, które po ludzku zdawały się nie mieć sensu. Byt wierny przymierzu, które zawarł z nami przed laty przez sakrament małżeństwa. Teraz wiem, że małżeństwo chrześcijańskie jest czym innym niż małżeństwo naturalne. Jest wielką łaską, jest historią świętą, w którą angażuje się Pan Bóg. Jest wydarzeniem, które sprawia, „że mąż i żona połączeni przez sakrament to nie przypadkowe osoby, które się dobrały lub nie, lecz te, którym Bóg powiedział «tak», by się stały jednym ciałem, w drodze do zbawienia".

Ja tę nadzwyczajność małżeństwa sakramentalnego zaczęłam widzieć niestety późno, bo w momencie, gdy wszystko zaczęto się rozpadać. W naszym małżeństwie byliśmy najpierw my: mój mąż, dzieci, ja i wszystko inne. Potem Pan Bóg, taki na zasadzie pomóż, daj, zrób. Nie Ten, ku któremu zmierza wszystko. Nie Bóg, lecz bożek, który zapewnia pomyślność planom, spełnia oczekiwania, daje zdrowie, zabiera trudności... Bankructwo moich wyobrażeń o małżeństwie i rodzinie stało się dla mnie źródłem łaski, poprzez którą Bóg otwierał mi oczy. Pokazywał tę miłość, z którą On przyszedł na świat. Stawał przy mnie wyszydzony, opluty, odepchnięty, fałszywie osądzony, opuszczony, na drodze, której jedyną perspektywą była haniebna śmierć, I mówił: to jest droga łaski, przez którą przychodzi zbawienie i nowe życie, czy chcesz tak kochać? Swoją łaską Pan Bóg nigdy nie pozwolił mi zrezygnować z modlitwy za mojego męża i o jedność mojej rodziny, budowania w sobie postawy przebaczenia, pojednania i porozumienia, nigdy nie dał wyrazić zgody na rozwód i rozmyślne występowanie przeciwko mężowi. Zalegalizowanie nowego związku mojego męża postrzegam jako zalegalizowanie cudzołóstwa („A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę (...) a bierze inną popełnia cudzołóstwo, I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Mt,19.9)). I jako zaproszenie do gorliwszej modlitwy i głębszego zawierzenia. Nasza historia jest ciągle otwarta, ale wiem, że Pan Bóg nie powiedział w niej ostatniego Słowa. Jakie ono będzie i kiedy je wypowie, nie wiem, ale wierzę, że zostanie wypowiedziane dla mnie, mojego męża, naszych dzieci i wszystkich, których nasza historia dotknęła. Będzie ono Dobrą Nowiną dla każdego nas. Bo małżeństwo sakramentalne jest historią świętą, przymierzem, któremu Pan Bóg pozostaje wierny do końca.

Maria

Forum Pomocy "Świadectwa"


Slowo.pl - Małżeństwo o jakim marzymy. Jednym z elementów budowania silnej relacji małżeńskiej jest atrakcyjność współmałżonków dla siebie nawzajem. Może nie brzmi to zbyt duchowo, ale jest to biblijna zasada. Osobą, dla której mam być atrakcyjną kobietą, jest przede wszystkim mój mąż. W wielu związkach dbałość o wzajemną atrakcyjność stopniowo zanika wraz ze stażem małżeńskim, a często zaraz po ślubie. Dbamy o siebie w okresie narzeczeństwa, żeby zdobyć wybraną osobę, lecz gdy małżeństwo staje się faktem, przestajemy zwracać uwagę na swój wygląd. Na przykład żona dba o siebie tylko wtedy, kiedy wychodzi do pracy lub na spotkanie ze znajomymi. Natomiast w domu wita powracającego męża w poplamionym fartuchu, komunikując mu w ten sposób: "Jesteś dla mnie mniej ważny niż mój szef i koledzy w pracy. Dla ciebie nie muszę się już starać". Tego typu postawy szybko zauważają małe dzieci. Pamiętam, jak pewnego dnia ubrałam się w domu bardziej elegancko niż zwykle, a moje dzieci natychmiast zapytały: "Mamusiu, czy będą u nas dzisiaj goście?". Taką sytuację można wykorzystać, by powiedzieć im: "Dbam o siebie dla was, bo to wy jesteście dla mnie najważniejszymi osobami, dla których chcę być atrakcyjną osobą". Nie oznacza to wcale potrzeby kupowania najdroższych ubrań czy kosmetyków. Dbałość o wygląd jest sposobem wyrażenia współmałżonkowi, jak ważną jest dla nas osobą: "To Bóg mi ciebie darował. Poprzez troskę o higienę i wygląd chcę ci wyrazić, jak bardzo mocno cię kocham". Ta zasada dotyczy zarówno kobiet jak i mężczyzn.



"Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy" (Mk 9,23)
"Nie bój się, wierz tylko!" (Mk 5,36)


Słowa Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości: "Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie" (J 6, 53). Ile tego życia będziemy mieli w sobie tu na ziemi, tyle i tylko tyle zabierzemy w świat wieczności. I na bardzo długo możemy znaleźć się w czyśćcu, aby dojść do pełni życia, do miary nieba.
Pamiętajmy jednak, że w Kościele nic nie jest magią. Jezus podczas swojego ziemskiego nauczania mówił:
- do kobiety kananejskiej:
«O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» (Mt 15,28)
- do kobiety, która prowadziła w mieście życie grzeszne:
«Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!» (Łk 7,37.50)
- do oczyszczonego z trądu Samarytanina:
«Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Łk 17,19)
- do kobiety cierpiącej na krwotok:
«Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła» (Mt 9,22)
- do niewidomego Bartymeusza:
«Idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Mk 10,52)


Modlitwa o odrodzenie małżeństwa

Panie, przedstawiam Ci nasze małżeństwo – mojego męża (moją żonę) i mnie. Dziękuję, że nas połączyłeś, że podarowałeś nas sobie nawzajem i umocniłeś nasz związek swoim sakramentem. Panie, w tej chwili nasze małżeństwo nie jest takie, jakim Ty chciałbyś je widzieć. Potrzebuje uzdrowienia. Jednak dla Ciebie, który kochasz nas oboje, nie ma rzeczy niemożliwych. Dlatego proszę Cię:

- o dar szczerej rozmowy,
- o „przemycie oczu”, abyśmy spojrzeli na siebie oczami Twojej miłości, która „nie pamięta złego” i „we wszystkim pokłada nadzieję”,
- o odkrycie – pośród mnóstwa różnic – tego dobra, które nas łączy, wokół którego można coś zbudować (zgodnie z radą Apostoła: zło dobrem zwyciężaj),
- o wyjaśnienie i wybaczenie dawnych urazów, o uzdrowienie ran i wszystkiego, co chore, o uwolnienie od nałogów i złych nawyków.

Niech w naszym małżeństwie wypełni się wola Twoja.
Niech nasza relacja odrodzi się i ożywi, przynosząc owoce nam samym oraz wszystkim wokół. Ufam Tobie, Jezu, i już teraz dziękuję Ci za wszystko, co dla nas uczynisz. Uwielbiam Cię w sercu i błogosławię w całym moim życiu. Amen..

Święty Józefie, sprawiedliwy mężu i ojcze, który z takim oddaniem opiekowałeś się Jezusem i Maryją – wstaw się za nami. Zaopiekuj się naszym małżeństwem. Powierzam Ci również inne małżeństwa, szczególnie te, które przeżywają jakieś trudności. Proszę – módl się za nami wszystkimi! Amen!


Modlitwa o siedem Darów Ducha Świętego

Duchu Święty, Ty nas uświęcasz, wspomagając w pracy nad sobą. Ty nas pocieszasz wspierając, gdy jesteśmy słabi i bezradni. Proszę Cię o Twoje dary:

1. Proszę o dar mądrości, bym poznał i umiłował Prawdę wiekuistą, ktorą jesteś Ty, moj Boże.
2. Proszę o dar rozumu, abym na ile mój umysł może pojąć, zrozumiał prawdy wiary.
3. Proszę o dar umiejętności, abym patrząc na świat, dostrzegał w nim dzieło Twojej dobroci i mądrości i abym nie łudził się, że rzeczy stworzone mogą zaspokoić wszystkie moje pragnienia.
4. Proszę o dar rady na chwile trudne, gdy nie będę wiedział jak postąpić.
5. Proszę o dar męstwa na czas szczególnych trudności i pokus.
6. Proszę o dar pobożności, abym chętnie obcował z Tobą w modlitwie, abym patrzył na ludzi jako na braci, a na Kościół jako miejsce Twojego działania.
7. Na koniec proszę o dar bojaźni Bożej, bym lękał się grzechu, który obraża Ciebie, Boga po trzykroć Świętego. Amen.


Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi

Obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego, na moją Matkę i Panią. Z całym oddaniem i miłością powierzam i poświęcam Tobie moje ciało i moją duszę, wszystkie moje dobra wewnętrzne i zewnętrzne, a także zasługi moich dobrych uczynków przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Tobie zostawiam całkowite i pełne prawo dysponowania mną jak niewolnikiem oraz wszystkim, co do mnie należy, bez zastrzeżeń, według Twojego upodobania, na większą chwałę Bożą teraz i na wieki. Amen.

św. Ludwik de Montfort

Pełnia modlitwy




ks. Tomasz Seweryn www.ks.seweryn.com.pl 

Rekolekcje ojca Billa w Polsce www.ojciecbill.pl
We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane... (Hbr 13,4a) - konferencja dr Mieczysława Guzewicza (www.mojemalzenstwo.pl), małżonka, ojca trojga dzieci, doktora teologii biblijnej, członka Rady Episkopatu Polski ds. Rodziny - Górka Klasztorna 2007.04.20-22 - część 1We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane... (Hbr 13,4a) - konferencja dr Mieczysława Guzewicza (www.mojemalzenstwo.pl), małżonka, ojca trojga dzieci, doktora teologii biblijnej, członka Rady Episkopatu Polski ds. Rodziny - Górka Klasztorna 2007.04.20-22 - część 2Kto powinien rządzić w małżeństwie? - ks. Piotr PawlukiewiczKapitanie, dokąd płyniecie? - ks. Piotr PawlukiewiczJakie są nasze rzeczywiste wielkie pragnienia? - ks. Piotr PawlukiewiczOdpowiedzialność za miłość - dr Wanda Półtawska - psychiatra Bitwa toczy się o nasze serca - ks. Piotr PawlukiewiczKto się Mnie dotknął? - ks. Piotr Pawlukiewicz Miłość jest trudna - ks. Piotr Pawlukiewicz
Przebaczenie i cierpienie w małżeństwie - dr M. Guzewicz, teolog-biblistaZ każdej trudnej sytuacji jest dobre wyjście - ks. Piotr PawlukiewiczMłodzież - ks. Piotr PawlukiewiczSex, poezja czy rzemiosloWalentynki - ks. Piotr Pawlukiewicz Mężczyźni - ks. Piotr PawlukiewiczFałszywe miłosierdzie - ks. Piotr PawlukiewiczSakrament małżeństwa a dobro dziecka - ks. Piotr Pawlukiewicz
Ja ... biorę Ciebie ... za żonę/męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci.

Wierność Bogu i małżonkowi


Rodzice wobec rozwodów dzieci - rekolekcje Jacka Pulikowskiego - Leśniów 25-27 września 2009



Tożsamość mężczyzny i kobiety - rekolekcje ks. Piotra Pawlukiewicza - Leśniów 24-26 lipca 2009


Przeciąć pępowinę, aby żyć w prawdzie i zgodnie z wolą Bożą | Tylko dla Panów | Mężczyźni i kobiety różnią się | Tylko dla Pań

Mąż marnotrawny | Miłość i odpowiedzialność | Miłość potrzebuje stanowczości | Umierać dla miłości
Trudne małżeństwo | Czy wolno katolikowi zgodzić się na rozwód?
Korespondencja Agnieszki z prof. o. Jackiem Salijem
.
W 2002 roku Jan Paweł II potępiając w ostrych słowach rozwody powiedział, że adwokaci jako ludzie wolnego zawodu, muszą
zawsze odmawiać użycia swoich umiejętności zawodowych do sprzecznego ze sprawiedliwością celu, jakim jest rozwód.
KAI
Ks. dr Marek Dziewiecki - Miłość nigdy nie pomaga w złym. Właśnie dlatego doradca katolicki w żadnej sytuacji nie proponuje krzywdzonemu małżonkowi rozwodu, gdyż nie wolno nikomu proponować łamania przysięgi złożonej wobec Boga i człowieka.
Godność i moc sakramentu małżeństwa chrześcijańskiego | Ks. biskup Zbigniew Kiernikowski "Nawet gdy drugiemu nie zależy"

Bitwa toczy się o nasze serce - ks. Piotr Pawlukiewicz


Kto powinien rządzić w małżeństwie? - ks. Piotr Pawlukiewicz


Kiedy rodzi się dziecko, mąż idzie na bok - ks. Piotr Pawlukiewicz


Do kobiety trzeba iść już z siłą ducha nie po to, by tę siłę zyskać - ks. Piotr Pawlukiewicz


Czy kochasz swojego męża tak, aby dać z siebie wszystko i go uratować? - ks. Piotr Pawlukiewicz


Jakie są nasze rzeczywiste wielkie pragnienia? Czy takie jak Bartymeusza? - ks. Piotr Pawlukiewicz


Miłość jest trudna: Kryzys nigdy nie jest końcem - "Katechizm Poręczny" ks. Piotra Pawlukiewicza


Ze względu na "dobro dziecka" małżonkowie sakramentalni mają żyć osobno? - ks. Piotr Pawlukiewicz


Cierpienie i przebaczenie w małżeństwie - konferencja dr Mieczysława Guzewicza, teologa-biblisty


Co to znaczy "moja była żona"? - dr Wanda Półtawska - psychiatra, członek Papieskiej Rady ds. Rodziny


"We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane" (Hbr 13,4a) - dr M. Guzewicz


Nic nie usprawiedliwia rozwodu, gdyż od 1999 r. obowiązuje w Polsce ustawa o separacji :: Każdy rozwód jest wyjątkowy



Żyć mocniej



Stawać się sobą cz. 1



Stawać się sobą cz. 2



Wykład o narzeczeństwie i małżeństwie



Kryzysy są po to, by przeżyć je do końca



Kilka słów o miłości




Stanowisko Episkopatu Polski:

"Metoda in vitro jest niezgodna z prawem Bożym i naturą człowieka..."





To naprawdę bardzo ważna ankieta zwolenników in vitro - włącz się!
Możesz w niej wyrazić swój sprzeciw głosując przeciw petycji...





Uhonorowano nasze Forum Dyskusyjne tytułem - WARTOŚCIOWA STRONA :::::::::::::::::::::::::::
Książki warte Twojego czasu ---> książki gratis w zakładce *biuletyn*
mocne strony maki marcinm
iskierka darzycia rozszczep kręgosłupa wodogłowie epilepsja
wodogłowie chore dziecko epilepsja padaczka
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 9