Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Powtórka z rozrywki
Autor Wiadomość
Tyśka
[Usunięty]

  Wysłany: 2009-10-29, 16:04   Powtórka z rozrywki

Witam

Miałam niepisac bo jak czytam to forum pełne bólu i cierpienia to smutno sie robi ale czuje się taka samotna z tym wszystkim.Dzisiaj czwartek wiec od wtorku jakos to przyjełam do wiadomosci.Od dwóch dni spie z rozancem bo to autentycznie daje mi ukojenie. Ale dobra do rzeczy.Tak jak w temacie czeka mnie powtórka z rozrywki :cry: Rozmawiałam we wtorek z męzem.Rozmowa była o dzieciach ze takie jego kontakty raz na kilka miesiecy niemają sensu ze dzieci potrzebują taty na codziec potem strasznie tesknią i przezywają to.Ze jak chce poogladac dzieci to ja mu dam zdjecia przynajmiej niebedą cierpiec i sobie tłumaczyc dlaczego????Ze on już wybrał dokonał wyboru wybrał babe zamiast dzieci.Oficjalnie po tylu miesiacach ukrywania przyznał się ze kogos ma.Ze niedługo wracają do Polski i zamieszkaja w Warszawie ona chyba z tamtąt jest ale już mają plany.Ale oczywiscie w tym wszystkim chce znowu rozwód kolejny raz.Niewiem co tak naprawde mam zrobic w pierwszej chwili pomyslałm sobie ze dam mu zeby sie udławił tym rozwodem i nieche mi da swiety spokuj.Ze jezeli te 3 lata nic niezmieniły niechce wracac do domu, do dzieci to go już nie zatrzymam,ze on mnie nie kocha nawet nieszanuje potym co zrobił niewidze zadnych szans.Tak to opowiadał ma/mają takie plany ze jest zdecydowany i pewnie szczesliwy.A domnie czuje tylko niechec.A potem sobie pomyslałm a takiego dlaczego ja mam im ułatwiac to wszystko i pomóc im zeby byli szczesliwi.Pewnie ta..... az mi się cisnie na usta go naciska do rozwodu zeby sobie uwic gniazdko.Jemu przez 3 lata niebył potrzebny rozwód i nagle teraz bo ona.dzieciom oczywiscie nierobi krzywde,niewazne ze starsza powiedziła ze ma doniego okropny zal.On uwaza ze czas zrobi swoje,ze kazdy się przyzwyczai do tej sytłacji i ja zaakceptują. Ze jego rodzina zaakceptuje nową babe tesciowa powiedziła ze nigdy i mam nadzieje ze tak bedzie.On uwaza ze dzieciom przejdzie zaakceptuja i ze to wszystko niewpłynie nanie w zaden sposób ani dziecinstwo ani dorosłosc.Zobaczymy czas pokaze.Ze on ma znajomych ktorzy wychowywali się bez ojca i to w zaden sposób na nich niewpłyneło ze są szczesliwi.Ale tak naprawde jakie ja mam szanse wtedy się udało a teraz jego już niema w domu trzy lata więc mam marne szanse zeby rozwodu niedali.Jak chce rozwodu pewnie planuje nowy slub,nową rodzine bo tą ma gdzies i mu sie już stara znudziła.Pewnie mu sie stare dzieci znudziły,chociaz on powiedził ze dzieci już niechce.Ale to stara baba,starsza odemnie wiec moze juz niemoze miec dzieci,podobno ona niechce.Ale sie dobrali.Niewiem dlaczego wszystcy mają ponosic konsekwencje jego decyzji ja dzieci tylko nie on.Mówił ze on ponosi ze niewidzi dzieci ale to nie ja go z domu wyzuciłam i zazadałam rozwodu.Mam taką cicha nadzieje ze rozwodu teraz znowu niedostanie i się moze w koncu babie znudzi.Co to za baby?????? bez zadnych skrupułów,przyzwoitosci to dlamnie jest nikt pchac sie gdzie jest zona i dzieci.Wiem ze jestesmy w kryzysie ale kryzysy sa poto zeby je przezwyciezac ale jak się wepcha taka baba to koniec.Wiec niewiem czy mam jakies szanse zeby znowu niedostał rozwodu bo jego niema z nami juz trzy lata i to jest na moją niekorzysc,pewnie dobro małoletnich dzieci juz też niebedzie.Pozatym jakby nawet doszło do rozwodu,mój mąz widze ze już zmienił zdanie.Napoczatku chciał wziąsc cała wine na siebie,a teraz już powiedził ze to sad zadecysuje.O nie ja na siebie winy niedam zwalic,albo zeby było bez winy.Ja jestem współodpowiedzialna za kryzys ale to nie ja odeszłam znalazłam sobie kochanke.Tak jak ktos tutaj powiedził ja mu łózka u kochanki nieposcieliłam.Wiec ja niebede odpowiedzilna za rozpad małzenstwa zeby on miał czysta karte i się wybielił.Potem powie pokaze jej widzisz to nie ja byłem winny tylko moja zona.O nie.

Tak ze niestety czeka mnie znowu rozwód,znowu mnie bedzie ciągał po sądach.Za tamten raz mnie przepraszał a teraz znowu to robi.On napewno nic domnie nieczuje i robi wszystko zeby się odemnie uwolnic. Zeby tylko nie dostastac rozwodu ale jak?????

Pozdrawiam i dziekuje ze się mogłam wygadac Tyśka
 
     
landis85
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-29, 20:56   

Tyska przytulam wirtualnie bo tylko tyle moge zrobic
to naprawde bardzo przykre, my z mezem zyjemy niby razem ale osobno duchowo, mijamy sie w drzwiach itp to wszystko od okolo miesiacia "dopiero" a tu 3 lata sama
kurcze pozdziwiam ze jestes taka dzielna, ze mimo wszystko dajesz sobie rade i nie zalamalas rak
mam nadzieje ze maz jednak sie opamieta, znudzi tamtej kobiecie , przemysli wszystko i wroci skruszony na lono rodziny

trzymaj sie!
 
     
bajka
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-31, 15:05   

Cześć Tysieńko,
strasznie mi przykro, że tyle bólu wciąż przed Tobą.
Jeśli napiszę, że jeszcze będzie w Twoim zyciu dobrze, w tej chwili mi nie uwierzysz. Rozumiem, bo ja też nie wierzyłam, gdy mi tak mówiono. Al będzie dobrze, jesli podejdziesz do sprawy zadaniowo i zaczniesz załatwiać to, co w tej chwili najwazniejsze. Bo teraz należy skończyć z "powrotem do przeszłości" (choć łzy będa i trzeba sobie pozwalac na takie chwile słabości) i urządzać się w sytuacji obecnej. Chłopa do niczego nie zmusisz. Jak zechce, wróci. A Ty masz dbac o swoje zdrowie i zapewnić warunki dzieciom. W tym materialne. Czyli - skoro chce rozwodu, trzeba stanąć w sądzie. I zabezpieczyć siebie i dzieci. Jak to robić? Ja tego nie wiem, bo ja dzieci nie mam, więc nie walczyłam o alimenty. Ale dla Ciebie to podstawa. Wróć do postów, które na forum pisała Zuza i bodjaże Ola2. One radziły w jaki sposób zbierać dokumenty, jakie rachunki etc. i jak pisac pisma procesowe.
Modlić też się cozywiscie trzeba, bo to daje dużo sily. Ale nie wolno zapominać o obowiązkach doczesnych.

Tysia, nie masz wyjścia. Trzeba się pozbierać. Wygrzeb instrukcję wałsnego chcenia (tak to sie chyba tu na forum nazywa ten tekścik) i stosuj. Po pewnym czasie, zostaniesz mistrzynią świata we własnym chceniu.
A w chwili bólu i słabosci, będziesz mogła zawsze na forum sie wygadac. Aby potem dalej iśc naprzód.
ściskam Cię mocno
Bajka
 
     
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-31, 15:46   

TYSIU KOCHANA


Pozdrawiam serdecznie !
Niech Jezus Miłosierny ukoi Twoje pragnienia, a Duch Sw niech obdarzy Ciebie potrzebnymi Darami ;)


pamietam w modlitwie
 
     
Tyśka
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-31, 16:35   

WITAM
Dziekuje kochane dziewczyny za odpowiedz,za zainteresowanie.Tak strasznie mi zle myslałm miałam nadzieje ze umnie sie ułozy,ze mój mąz przemysli i wróci.I pewnie by tak było gdyby nie ta wstretna baba.Gdybym ją dorwała to bym jej powiedziła co o niej mysle.Wiem ze moze by to nic niedało ale niech babsztyl wie ze niejest bezkarny ze rozbija rodzine,ze są dzieci które tesknią.Ale z drugiej strony jak on ma to gdzies jako ojciec i mysli tylko o sobie to co dopiero ona.Czuje sie jak bym czekała na wyrok.Okazuje się ze przyszły rok niebedzie dlamnie szczesliwy!

Pozdrawiam i dziekuje Tyśka
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-31, 17:53   

Tyśka
czy znasz NAJWIĘKSZE PRAGNIENIE SWOJEGO SERCA?

odpowiedz na to pytanie pozwoliło mi odmienić swoje życie. Zobaczyłam jasno co mam robić .CO jest w życiu najważniejsze.
złość na tą druga (80% - jak mówi mój mąż) jest stratą energii . W niej twój mąż szuka tego , co kiedyś miał od Ciebie . Ona jest namiastką , podróbką. Ona jest "prawie" , a prawie robi wielka różnicę ( ja takim dziewczyną współczuję)

TYŚKA ODKRYJ SIEBIE< ZOBACZ CO za PLAN DLA CIEBIE MA BÓG > jesteś piękna i dzielna , musisz to tylko odkryć.
MODLITWĄ wesprę Cię , ona ma super moc. przetestowane
 
     
izabela1115
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-31, 20:16   

Głowa do góry ,mój świat też wydawał mi się,niesprawiedliwy,zostałam zdradzona po 30 latach małżeństwa, i to mój maż z bratową rozbili dwa małżeństwa,było oczernianie wyzwiska przeczekałam z Pismem Swiętym i modlitwą.Po 7 miesiącazh zadzwoniołam do męza ,i stał się cud bo zaczął rozmawiać i odwiedzać dzieci,a najlepsze jest to że się ze wszystkiego tłumaczy.Dla mnie jest to duży krokdo przodu mamy 7 grudnia sprawe o seperacje,strasze go ze dam mu rozwód,to on na to ze mówiłam że nie chce rozwodu bo nie chce,ale niech ma tą świadomość że moze ,nie być odwrotu pomogła mi mi kurcjata. modlę sie za wszystkie małżeństa zagrożone rozpadem .KOCHANY OJCZE POWOŁUJĄC DO ISTNIENIA MAŁŻŃSTWO, CHCIAŁEŚ ZAPEWNIĆ NAM NAJLEPSZY SPOSÓB WYPEŁNIANIA PRZYKAZANIA MIŁOŚCI. TWÓJ SYN JEZUS CHRYSTUS ROZPOCZĄŁ ,GŁOSZENIE ZBAWCZEGO ORĘDZIA OS UDZIELANIA,WSPARCIA MAŁŻONKOM,I ICH PRZYJACIÓL NA WESELU W KANIE. BYŁA TAM TEŻ MARYJA ,I TO ONA ZAUWAŻYŁA ŻE TEN MŁODY ZWIĄZEK JEST ZAGROŻONY .PROSZĘ CIĘ DOBRY OJCZE PRZEZ MĘKĘ ,ŚMIERĆ ,I ZMARTWYCHSTANIE TWOJEGO SYNA JEZUSA CHRYSTUSA,I PRZEZ WSTAWIENICTWO BOGURODZICY MARYI , O URATOWANIE WSZYSTKICH MAŁZEŃSTW ZAGROŻONYCH ROZPADEM, NIEZALEŻNIE OD PRZYCZYN.PROSZĘ,ABY TO MAŁŻEŃSTWO,W INTENCJI KTÓREGO SE MODLĘ MOGŁO BYĆ OBDAROWANE CUDEM PRZEMIANY, ZŁA W DOBRO OZIĘBŁOŚĆ W W CIEPŁO ,SZORSTKOŚĆ W DELIKATNOŚĆ,SŁÓW PRZYKRYCH W CZUŁE,ODDALENIE W BLISKOŚĆ SMUTEK W RADOŚĆ, OBOJĘTNOŚĆ W PRAGNIENIE .ABY OBJAWIŁA SIĘ TWOJA CHWAŁA I BY NA NOWO MOGLI W CIEBIE UWIERZYĆ, ONI I ICH DZIECI AMEN .I DO TEJ MODLITWY CODZIENNEJ 10 SIĄTKA RÓŻAŃCA. najważniejsze zaufać PANU BOGU powierz swoje małżeństwo OJCU NASZEMU ,a on cię niezawiedzie .pozdrawiam
 
     
Agnieszka
[Usunięty]

Wysłany: 2009-10-31, 22:55   

Tysiu :-)

Jesteś fajną , wesoła dziewczyną . Taka Cię zapamiętałam , przegadalismy w samochodzie trochę spraw....Pamiętasz co Marek Ci mówił ? O Tobie , Twoim rozwoju , pracy itd......3 lata , długi okres czasu . Czy cos w Twoim życiu się zmieniło przez te 3 lata ? Jesteś w trudnej sytuacji , zostałas sama z dzieciakami , ogrom spraw , ból dzieci , Twoje serce....ciężkie ...ale Pamiętsz , dostaliśmy w Rychwałdzie od Ojca Bogdana teksty do medytacji indywidualnej ...Co zrobisz ze swoim bólem ? No własnie Tysiu co zrobisz .? Masz 2 wyjścia - albo przez kolejne 3 lata pielęgnowac zlośc do męża , do baby , analizowac , ..zobacz analizowac cos na co nie masz wpływu , to wpuszcza jad do Twego serca . W Biblii miożemy poczytac o prawie zasiewu i zbioru - co zasiejesz to zbierzesz ...to się odnosi do wszystkich dziedzin życia - jak będziesz niezdrowo jadła i paliła to będziesz mieć poważne problemy ze zdrowiem w przyszłości ( zaraz sie ktos odezwie - a bo wujek Heniek palił całe życie i zdrowy jak koń ..to wyjątek potwierdzający regułę :-> ) jak nie będziesz się uczyła języka to się go nie będziesz umiała , jak teraz nie zaplanujesz SWOJEGO życia to jak ono sie potoczy ? Jak nie będziesz rozwijac swojego życia duchowego to nie będziesz mieć społeczności z Bogiem ,( a własnie zapisałaś do grupy modlitewnej u siebie ?)
Musisz żyć niezaleznie od tego co Twój mąż itd...Bo co będzie jak On nie wróci ? Wycofasz się z życia ? A jak wróci to co ? Jak będZiecie żyli - samo się małżeństwo będzie toczyć ?. Jaka Tysia czeka na męża ? Taka , która Mu wykrzyczy o babie ? Baba to objaw , nie przyczyna . Nie ta ,to byłaby inna , zostaw to .

Musisz wytyczyc cele dla SIEBIE .

Pan mówi w Księdze Powtórzonego Prawa „Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście (...)
Kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo.
Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo (Pwp 30, 15. 19)”


Co wybierasz Tysiu ? Ja wybrałam życie .
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 4