Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Wysłany: 2009-09-13, 13:38 Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie.
XXIV niedziela zwykła
Pierwsze czytanie
Iz 50, 5-9a
Bóg wspiera swego sługę w prześladowaniach
Czytanie z Księgi proroka Izajasza.
Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem.
Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam. Blisko jest Ten, który mnie uniewinni. Kto się odważy toczyć spór ze mną? Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do mnie! Oto Pan Bóg mnie wspomaga! Któż mnie potępi?
Drugie czytanie
Jk 2, 14-18
Wiara nie połączona z uczynkami jest martwa
Czytanie z Listu św. Jakuba.
Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy sama wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta», a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała, to na co się to przyda?
Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz, lecz także i złe duchy wierzą i drżą.
Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Chrystusa,dzięki
któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata.
Ewangelia
Mk 8, 27-35
Zapowiedź męki Chrystusa
† Słowa Ewangelii według świętego Marka.
Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: «Za kogo uważają Mnie ludzie?»
Oni Mu odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków».
On ich zapytał: «A wy za kogo Mnie uważacie?»
Odpowiedział Mu Piotr: «Ty jesteś Mesjaszem». Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili.
I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa.
Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: «Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie».
Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, ten je zachowa».
Rozważania
Robić to, co należy Piotr Blachowski
Być sobą, uwierzyć w siebie. Działać tak, by nikomu nie wyrządzić szkody, a jednocześnie tak, by osiągnąć pełnię zadowolenia ze swojej osoby i swoich czynów. Jakież to szczytne i pozytywne.
Do osiągnięcia tego potrzebna jest nie tylko wiedza, lecz także pokora. Trzeba też wiary, cierpliwości, wytrwałości. Czy jesteśmy w stanie dokonać tego w pojedynkę? W zasadzie tak, ale pod jednym warunkiem: wierze w siebie i swoje możliwości musi towarzyszyć wiara w Tego, który nam pomaga, który nas prowadzi.
A zatem zacząć trzeba od zweryfikowania naszej wiary: w jaki sposób ją postrzegamy i jak ją spożytkowujemy. Bóg nie wymaga od nas dzisiaj walki o wiarę, ale chce, byśmy stosowali w życiu zasady, które wyznajemy. To nasze zadanie, nasze główne zadanie.
Izajasz zachęca nas słowami: „Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do Mnie! Oto Pan Bóg Mnie wspomaga. Któż Mnie potępi?” (Iz 50, 8-9). Zaś Jakub pyta retorycznie: „Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić?” (Jk 2,14), przypominając nam, że oprócz wiary (o której twierdzimy, iż ją mamy) ważne są uczynki.
Nie tylko te, które co poniektórym kojarzą się z uczynkami miłosierdzia, lecz przede wszystkim te, które świadczą o nas, o naszej wierze, o naszej przynależności. Obruszą się tymi słowami Ci, którym przynależność kojarzy się z partiami, organizacjami, sektami. A mimo to powtórzę: uczynki mają świadczyć o naszej przynależności.
Do czego, do kogo? Do Tego, który najpierw nauczał, potem za nas umarł, by nas zbawić, a teraz zawsze i wszędzie prowadzi nas, wskazuje kierunki rozwoju, właściwą drogę. Do naszego Boga, Pana naszego, Jezusa Chrystusa, współistotnego z Ojcem i Duchem Świętym.
A my? My mamy tylko i wyłącznie robić to, co należy. A co należy? Właśnie tego uczy nas nasza wiara.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum