Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
żona mojego męża
Autor Wiadomość
Beti72
[Usunięty]

Wysłany: 2009-07-11, 22:01   żona mojego męża

Witam,
jestem tu nowa.od prawie 4 lat jestem po rozwodzie.mój mąż w lutym br.ożenił sie ponownie.mamy wspaniałą 10letnia córeczkę.
ja jestem sama.próbowałam sie z kims związac,ale to nie wychodzi. z drugiej strony jest mi ciężko samej.
na zjednoczenie z mężem po ludzku nie mam szans.on wydaje sie byc szczesliwy ze swoja nowa zona,planuja wspolne dziecko.
nasze małzenstwo trwalo 13 lat,z tego 10 bardzo szczesliwych.przyznaje,ze zabraklo w nim Boga.kasa,praca, duzo pracy. pogubilismy sie.zaczal sie alkohol i zdrady i pozyczanie pieniedzy przez mojego meza.
wszelkie rozmowy prowadzily do nikad.
jedyna sluszna decyzja wydawal mi sie rozwod.szybko poszlo.zostalam sama z dzieckiem a maz pokazal swoje drugie oblicze,ktorego nie znalam przez tyle lat.(wyzwiska,zastraszanie itp).
bardzo zabolalo mnie to,ze maz sie ozenil.jestem w ciaglej hustawce - raz za nim tesknie,potem jestem na niego zla.
dziecko bardzo teskni za tata (mieszka 500km od nas).widuja sie raz w miesiacu.

bylam w Kurii pytac o mozliwość stwierdzenia niewaznosci naszego malzenstwa - nie ma przeslanek.

teraz pytam Boga,co dalej: czy trwac w oczekiwaniu na cud czy ukladac sobie zycie wbrew przykazaniom?nie umiem sobie radzic sama (emocjonalnie).pragne miec pelna rodzine, jeszcze dziecko.

co robic?
prosze o Wasze wypowiedzi

pozdrawiam


dodam jeszcze,ze maz teraz zyczy mi szczescia i milosci. pragnie,abym sie zaprzyjaznila z jego nowa zona. dla mnie to jest nie do przejscia.dziecko zaakceptowalo nowa zone tatusia,ale po kazdej wizycie cierpi i placze.jednak marzy o powrocie tatusia do domu.psycholog mowi,ze ona musi to zaakceptowac dla wlasnego dobra.

ja nie umialabym z nim na nowo zyc. to trudne.
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2009-07-15, 22:35   

Witaj,
twoja sprawa jest trudna i jakże " typowa" Nigdy nie wolno gasić ognia benzyną i do tego wysokooktanową. Jeśli uczciwie chcesz mieć rodzinę to walcz. Co dla człowieka jest niemożliwe dla Boga jest dostępne. Porzuć myśli o niegodnym związku i pracuj nad swoją duchowością. Wszystko oddaj Niepokalanej i pozwól się prowadzić. Niczemu się nie dziw, niczemu nie opieraj, proś o ducha przebaczenia i pojednania. Twój mąż jest duchowym trupem, a tylko w mocy Boga jest tchnąć życie w truchło jakim sam się uczynił. Pamiętaj, że czasem oddalenie sprzyja uzdrowieniu i nie ma znaczenia jak bardzo żle po ludzku to wygląda. Ważna jest Twoja ufność w potęgę, mądrość i miłosierdzie Niepokalanej. Ona też miała rodzinę i jest matką!!! Powołaj się na sakrament i trwaj w ufnej postawie. Bóg czyni cuda dla ludzi nie dla siebie. W takiej postawie utrzymuj i córkę inaczej Żły Duch, który tu mąci zawładnie tym co mu oddasz, a to dopiero będzie dramat. Bóg dał Ci kryzys, bo chce Ci coś pokazać. Pozwól mu na to,a Cię uleczy i Twojego ślubnego też. Tymczasem nie kreuj w głowie obrazów przyszłych, bo to blokuje boże łaski.
Bóg z tobą.
 
     
marny
[Usunięty]

Wysłany: 2009-07-17, 21:36   

Beti72, Twoja historia jest podobna trochę do mojej. U mnie rozwód również nastąpił szybko (dogadaliśmy się we wszystkim). Moja żona zaraz po rozwodzie zaczęła mieszkać z facetem. Wydaje się być z nim szczęśliwa. Ja próbowałem na nowo sobie układać życie. Przez prawie rok żyłem w związku niesakramentalnym. Ale to nie to. Wewnętrzny głos był przytłumiony, ale był. Dziś chcę być na nowo chrześcijaninem. Też jest mi ciężko. Czuję się samotny i odrzucony. Muszę wierzyć.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 9