Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Za mojego starszego synka!!
Autor Wiadomość
ak70
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-27, 08:06   Za mojego starszego synka!!

Bardzo proszę o modlitwę za mojego starszego syna. Kiedy byliśmy na wycieczce ugryzł go kleszcz.. minęły 3 dni od ugryzienia do wyciągnięcia kleszcza, wczoraj zrobił mu się tzw. rumień wędrujący co oznacza, że zarazki dostały sie do organizmu.
Martwię się bardzo. Proszę Was o modlitwę o jego zdrowie, aby trafić na kompetentnego w tej dziedzinie lekarza, który pomoże mu odzyskac w pełni zdrowie.
Z góry dziękuję!!
 
     
Monika36
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-27, 09:12   

Pomodlę się za Twojego synka. Nie martw się tak bardzo.To się zdarza teraz i potem nie ma żadnych komplikacji.
Niech Bóg go ma w swojej opiece.
A jaki specjalista go leczy ?
 
     
ak70
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-27, 09:29   

Moniko.. nie leczy go żaden specjalista, bo żaden nie podchodzi do tematu poważnie.
Na IP chirurgicznej lekarka mu wyciagnela, zapsikala antybiotykiem i zalozyla opatrunek... i dala skierowanie na IP zakaźną.. a tam lekarka jak powiedzialam z czym przyszlam to zapytala "a po co tu przyszliscie? jak powiedzialam, ze dostalam skierowanie to ona "ale po co?"
No i taka byla rozmowa.. a potem mnie wysmiala i powiedziala, ze przeciwciala dopiero sa po 2 tyg., a potem na forum o boreliozie wyczytalam, ze robi sie jakies testy juz po 3-7 dniach...
Mysle (tak sie pocieszam), ze to zaczerwienienie to od igly, bo jak mu lekarka wyciagala tego kleszcza to go urwala... musiala grzebac igłą, zeby wyciagnąć resztę...

Mam nadzieje, że masz racje i skończy sie na strachu.. jest cos w tym stwierdzeniu, że "im człowiek mniej wie tym lepiej śpi"... po lekturze forum o boreliozie sama prawie sie pochorowałam :))

Dziękuję Ci bardzo za modlitwę..

[ Dodano: 2009-05-27, 09:31 ]
Mąż dzwonił dzisiaj rano i powiedział, że zaczerwienienie zbladło... alleluja!! :-D
 
     
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-27, 09:40   

AK, spokojnie :) Między zaczerwienieniem po igle, a rumieniem wędrującym jest wyraźna różnica. Rumień wędrujący, jak sama nazwa wskazuje, wędruje, czyli powiększa swój obwód, pozostawiając często środek wokół miejsca po kleszczu już nie zarumieniony, blady; taki jakby kolorystyczny obwarzanek się tworzy. Myślę że lekarka na IP zakaźnej rozpoznałaby rumień wędrujący; jeśli jednak wciąż masz wątpliwości - idź do innego lekarza. :-D
Ściskam :-D
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-27, 09:51   

Ak. Będę pamietać.
 
     
Monika36
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-27, 10:23   

Chwała Bogu , że zbladło. :-D Też myślę tak jak Nirwana , że gdyby był problem to nie wypuścili by go do domu.
Czasem mamy wrażenie , że nas lekarze lekceważą , ale to nie jest tak do końca. Oni mało mówią , nie tłumaczą jak widzą ,że nie ma powodu. Bo jak jest powód wyrażny, to potrafią bardzo szybko interweniować.
Moja koleżanka tak miała i nic jej nie było :-D
 
     
ak70
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-27, 14:40   

Dziękuję, dziewczyny... jak dobrze, że jesteście :-)

Nirwano, Moni.. ale ta lekarka na zakaźnym nawet nie obejrzała jego pleców!! Po prostu szkoda słów... zwyczajnie nas wyśmiała (nie szczędząc przy tym słów krytyki pod adresem swoje koleżanki po fachu, która wypisała skierowanie) i wywaliła za drzwi... szczyt profesjonalizmu :!:
Narazie staram sie nie panikować, ale na jutro jestem zarejestrowana z nim do lekarza I kontaktu, to jest starsza lekarka, która jeszcze mnie leczyła jak byłam mała. Mam zamiar z nią pogadać szczerze, ona Piotrka obejrzy dokładnie i może zapisze profilaktycznie antybiotyk..

Nirwano.. pooglądałam sobie zdjęcia w necie. U mojego syna wyglada to inaczej, ale może się jeszcze zmienić... mam nadzieję jednak, że tak nie będzie.

Wiecie, wszystko zniosę, tylko nie jak choruja mi dzieci... ale myslę, że wszystkie matki tak mają.
 
     
Monika36
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-27, 14:47   

ak70 napisał/a:

Wiecie, wszystko zniosę, tylko nie jak choruja mi dzieci... ale myslę, że wszystkie matki tak mają.

Tak wszystkie kochające matki tak mają. Choroba dziecka to większy ból , jak mąż w jaskini.
To niech ta lekarka to oglądnie.
Skarbie , ale ja dalej się upieram , że nie było powodu dlatego nawet na plecy nie spojrzała.
Tak czy inaczej , jutro to sprawdż u tej twojej.
 
     
ak70
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-27, 15:06   

Moni... trzymam kciuki, aby nasze modlitwy zostały wysłuchane...
Monika36 napisał/a:
Skarbie , ale ja dalej się upieram , że nie było powodu dlatego nawet na plecy nie spojrzała.

...i żebys miała rację!!
Dziękuję, buziaki!!
 
     
Danka 9
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-27, 22:23   

ak, przyłaczam sie!
 
     
ojerzysj
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-28, 00:39   

oj niestety, nasza polska medycyna CAŁKOWICIE NIEPRZYGOTOWANA na taki "drobiazg" jak ukąszenie kleszczem, który może stać się śmiertelnym. ukąsił mnie kleszcz, na Syberii. kółko wokół jeszcze nic nie znaczy, bo może być kleszcz chory albo zdrowy. wówczas w tym rejonie prawdopodobieństwo zarażenia było jeden do czterech, tj. na cztery kleszcze jeden był zarażony. Byłem "bogatym" obcokrajowcem i mogłem sobie pozwolić na szczepionkę za 35 dolarów w najbliższej klinice tj. szpitalu. Miejscowi nie zawsze mieli na tyle pieniędzy. Kiedyś szukałem w Polsce informacji, co bym zrobił, gdyby mnie ukąsił kleszcz. Nie znalazłem, dokładnie tak jak Pani pisze. Tam, prawie w każdym szpitalu był CAŁODOBOWY dyżur lekarza od spraw kleszczy. Współczuję Pani i modlę się. Wczuwam się w Pani położenie, bo innym razem, jak mnie ukąsił kleszcz, to brakło szczepionki... i czekałem. Pociechą jest to, że na terytorium Polski, o ile wiem, prawdopodobieństwo zarażenia jest dużo mniejsze niż tam. Drobne pytanie: czy była gorączka na trzeci/czwarty dzień od ukąszenia? I obserwować za dwa/trzy tygodnie od ukąszenia czy jest gorączka. wówczas zaraz do kliniki. a jeśli nie ma gorączki, to zapomnieć o ukąszeniu kleszczem. To piszę w oparciu o osobiste doświadczenie (sześć lat żyłem i pracowałem na Syberii) i o to, czego mnie nauczyli miejscowi ludzie (a sam nie jestem lekarzem). życzę mimo wszystko spokojnego snu z modlitwą ojerzysj
 
     
ak70
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-28, 07:54   

Ojcze Jerzy, dziękuję... i Tobie Danusiu też... :cry: jestem wzruszona, naprawdę!

Syn nie ma gorączki, tzn. on jest alergikiem i w zasadzie w okresie pylenia zdarzaja mu sie stany podgorączkowe, więc u niego ciężko będzie zdiagnozować czy ma to związek z kleszczem :((
Ukąszenie było w sobotę (tak myślę) na wycieczce, kleszcza (martwego) wyciągnęła lekarka na IP chirurgicznej w poniedziałek. Gorączki syn do dzisiaj nie miał, ale ja nie wiem jaka to miałaby być gorączka? Czy w okolicy 37-38 stopni czy np. od razu ponad 39??
Zgodnie z sugestią będę go obserwować 2-3 tygodnie po ukąszeniu.

Dzisiaj rano oglądałam to miejsce i mam wrażenie że sie goi. Tzn. miejsce ukąszenia to tylko mała kropeczka lekko czerwona, a w odległości 2-3 mm jest plamka o średnicy ok. 1 cm czerwona, ale mam wrażenie, że bledsza niż wczoraj (choć to może tylko moje pobożne życzenia).

Narazie się nie cieszę, zobaczymy co powie lekarka po południu...
Dziękuję, że jesteście ze mną, dzięki temu łatwiej to znieść :-) :-) :-)

[ Dodano: 2009-05-29, 08:29 ]
Byłam u lekarki... próbowałam wytłumaczyć i poprosić o antybiotyk... zamiast wypisać receptę odesłała mnie do szpitalika na IP chirurgiczną, tam, gdzie w poniedziałek usunęli synowi kleszcza... po prostu załamka. Nie pojechaliśmy, bo po co? Oni juz zrobili co mieli zrobić...
Więc jestem w punkcie wyjścia. Wczoraj jak obejrzałam plecy syna to plama była większa i bardziej czerwona... :-( dzisiaj rano znowu jest mniejsza i bledsza... nie wiem co o tym sądzić. Martwię się bardzo... :cry: :cry:
 
     
Monika36
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-29, 12:37   

Potwierdzam słowa Ojca Jerzego. Mało informacji na ten temat w Polsce.Wczoraj osobiście rozmawiałam z bardzo dobrą lekarką neurolog- również specjalistą szpitalną od zakażeń ( opony mózgowe, kleszcze itd )
1. Mało w Polsce kleszczy na szczęście zaraża.
2. Zakażenie daje znać o sobie tak jak Ojciec Jerzy pisał - od 2- 3 tygodni w postaci dużej czerwonej plamy na ciele. To sygnał choroby i należy brać antybiotyk. Dlatego Cię lekarki ignorują skarbie. Bo teraz jest czas oczekiwania.
3. Są dwa rodzaje zakażenia. Tylko na jedną z nich jest szczepionka , która działa dopiero po drugim zaszczepieniu - profilaktycznie nie doprowadzi do zakażenia.
Drugie ukąszenie i choroba Bolerioza- nie ma na to szczepionki.
Także teraz po ukąszeniu nic nie da zaszczepienie..
1 szczepienie - 100 zł , po 4 tygodniach drugie szczepienie 100 zł i dopiero skutecznie szczepionka działa.
A jak po 3 tygodniach nic nie wyjdzie , to zapominamy o ukąszeniu Twojego synka.
Sprawdż na mapce rejon , w którym byłaś. Mapa ukąszeń przez kleszcze.
A ja już zapomniałam o tym , bo mu NIC NIE BĘDZIE :-D
100 % pewne informacje od świetnej lekarki. Bądż spokojna.
Na szczęście , nie jest to choroba śmiertelna. Są tylko skutki uboczne .
Ostatnio zmieniony przez Monika36 2009-05-29, 12:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ak70
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-29, 12:42   

Monika36 napisał/a:
A ja już zapomniałam , bo mu NIC NIE BĘDZIE

Moni.. nawet nie wiesz jak chcę, abyś miała rację!!

Dzisiaj wyczytałam na forum o boreliozie, że u dzieciaka infekcja była ukryta i objawiła się dopiero po roku od ukąszenia :(
Lekarki mnie ignorują, a na forum piszą, że to błąd, bo powinny skierować na rt PCR - badanie, które juz po 3 dniach wykrywa krętki. I powinny dać antybiotyk. Wiesz.. trudno mi się z nimi sprzeczać, w końcuu to praktycy!!

Na mapce rejon jest bardzo zagrożony :(
 
     
Monika36
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-29, 12:52   

Ta lekarka mi wczoraj mówiła ,że dopiero się podaje antybiotyk jak wyjdą objawy choroby. Może to też ma jakieś znaczenie w procesie leczenia :shock:
Musimy czekać. Nawet jak zrobisz to badanie to , co to da ? Nic , nie pomoże.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 8