Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Po zdradzie
Autor Wiadomość
zdradzonaona
[Usunięty]

Wysłany: 2009-09-01, 15:17   Po zdradzie

Mąż postanowił wrócić do domu po dość długiej nieobecności i zdradzie, do której się przyznał. Przyjęłam go, lecz w związku z tym mam wiele obiekcji. Czy ktoś z was przeżył to? On mówi, że już się z nią nie kontaktuje, ale nie wiem czy mogę mu ufać do końca. Boję, się, że nadal może mieć z nią kontakt, czy jest na to jakaś rada? Co w was wzbudza niepewność?
 
     
basia_priv
[Usunięty]

Wysłany: 2009-09-01, 16:43   

Wrócił i przyjęłaś go - to jest ważne. Co będzie dalej tego nikt nie wie, ale w dużej mierze zależy to od Was oboje.
Nie pozwól aby to bolesne doświadczenie pogrązyło Cię w ciągłym kontrolowaniu i doszukiwaniu się wad po stronie męża, ale aby stało się dla Was umocnieniem.
W takich sytuacjach, gdy trudno jest zaufać drugiemu człowiekowi, to najlepiej zaufać Bogu i powierzyć Jemu te trudne sprawy.
Takim dobym początkiem po tym powrocie byłaby dla Was oboje spowiedź św. To najpiękniejszy sakrament w którym Bóg może powiedzieć jak bardzo nas kocha i na nowo przygarnia do Siebie.
Uwierz mi, że gdy słyszę swoje grzechy i słabości przy kratach konfesjonału, wtedy o wiele łatwiej jest mi zrozumieć drugiego człowieka i wybaczyć mu to co przykrego mnie spotkało z jego strony.
No i dużo spokoju, który można otrzymać w modlitwie.
Bądź pogodna i szczęśliwa dla Twojego męża i módlcie się za siebie.
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2009-09-01, 19:27   

Witaj,
wiele osób na tym forum byłoby szczęśliwych, gdyby ich małżonkowie sie opamiętali. Ty masz to szczęście i nie pozwól, aby coś zatruło te chwile.
Swoje problemy i obawy powierz Maryi, Ona chętnie pomoże, a w inwigilację osobistą się nie baw. Domysły i zadręczanie siebie na zdrowie nie wyjdą. To trudne, ale możliwe.

Zaufaj Bogu, nikt nie da Ci wiekszej pewności w odbudowie związku niż Jezus. Spójrz w jakiej godzinie zadałaś swoje pytanie.
Dla wewnętrznego spokoju polecam Adorację w ciszy. Twoje serce samo powie o swych problemach i otrzyma pomoc.

Gdyby jednak brakowało Ci ludzkiej podpory najlepiej porozmawiaj z kapłanem z duszpasterstwa rodzin. A może zwyczajnie oboje zacznijcie uczestniczyć w jakiejś formacji duchowej rodzin? Rekolekcje małżeńskie?
Pomogą rozwiązać wiele problemów.

Na od zaraz polecam Ci pomoc w formie audycji. Przejrzyj pliki:
http://www.radiomaryja.pl...php?__a=1&__r=M

Z Panem Bogiem
 
     
Mirakulum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-09-02, 00:14   

przeczytałam niezwykłą książkę ,
- K. KINGSBURY G. SMALLEY " Ocalenie"- to historia pewnej rodziny , mocno osadzonej w Bogu

Bohaterka po zdradzie męża , mimo wszystko postanawia o niego walczyć. Mimo że on chce rozwodu, mimo że jej dawna miłość czeka z otwartymi ramionami - ona decyduje się na ratowanie miłości małżeńskiej, sakramentu małżeństwa
Dla mnie ,scena gdy ona wraca do domu , i zastaje pijanego, śmierdzącego męża w ich sypialni i w pierwszym odruch chce uciec od tego "czegoś" ,ale momentalnie przypomniała sobie o swojej decyzji , siada przy łóżku i zostaje i,patrzy, czuwa (tak Panie to ten ktoś jest moją miłością ). DLA mnie Szok. Ja w tej samej sytuacji za którymś razem UCIEKŁAM. Rozwód- Finito.

SPRUBÓJ PRZECZYTAĆ ! jestem jyz teraz ciekawa co Ty tam odkryjesz.
 
     
m.z.
[Usunięty]

Wysłany: 2009-09-03, 22:05   

nie zadręczaj się to nic nie da, będą ewentualne kłótnie i niepotrzebne nerwy. postąpiłaś jak żona która kocha swojego męża i przyjmując go wybaczyłaś mu zdradę,
Ufaj Bogu i Jemu powierz wasze małżeństwo a na pewno będzie dobrze, i rozmawiaj z mężem o tym co czujesz bo jeżeli nie będziesz z nim szczera to nagromadzone żale w końcu kiedyś eksplodują i mogło by się zakończyc wasze małżeństwo a tego na pewno raczej nie chcesz.
pozdrawiam
 
     
sj
[Usunięty]

Wysłany: 2009-09-04, 13:20   

zdradzonaona napisał/a:
Mąż postanowił wrócić do domu po dość długiej nieobecności i zdradzie, do której się przyznał. Przyjęłam go, lecz w związku z tym mam wiele obiekcji. Czy ktoś z was przeżył to? On mówi, że już się z nią nie kontaktuje, ale nie wiem czy mogę mu ufać do końca. Boję, się, że nadal może mieć z nią kontakt, czy jest na to jakaś rada? Co w was wzbudza niepewność?


Witam,
Przeszłam odejście męzę i jego powrót, jestesmy na etapie budowania nowego związku wolnymi krokami. Odrazu Ci napisze, nie jest łatwo. długo trwało u mnie zanim ponownie zaufałam, uwierzyłam. Dzisiaj są wzloty i upadki. Budujemy teraz inną miłośc, dojrzała.
Co wzbudza niepewnośc?
napewno długo potrwa zanim zapomnisz, czy właściwie ulokujesz to gdzieś głęboko w swojej głowie, na dalekiej półce. Kiedy uda ci się zaufac, będziesz miała i pewność.
Ja swoje małżeństwo ratuję rok, i dopiero teraz zaufałam, bo widzę jak stara się. Jednak bywają dni, gdy u mojego męża zapada cisza wewnętrza i ucieczka myslami w to co się stało i czy dobrze postapił wracając.
Przede wszytkim cierpliwość i spokój, i szczere rozmowy o tym co cię boli, co daje radośc, koniec z tajemnicami a czas to zrobi sam.
Ja modlę się i to pomaga mi odzyskać siłę do walki, bo wiem o co walczę.
pozdrawiam
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9