[agurek]

Jestesmy malzenstwem od 9 lat, mamy trojke dzieci. Nawsze zycie nigdy nie bylo uslane rozami, nie moglismy i nie mozemy liczyc na wspracie rodziny, jestesmy zdani tylko na siebie. Sami dorabialismy sie, ale to nas laczylo. Fakt ze jest nam ciezko, wychowanie dzieci, maz pracuje na zmiany, ja jestem w domu i troche dorabiam. Ale zawsze brnelismy do przodu. Od niedawna maz przestal byc obecny myslami, ciagle jest zmeczony, wlasciwie, jak nie spi, to krzyczy na dzieci, co wczesniej sie nie zdarzalo. Wlasciwie nie rozmawiamy, a ja tak bardzo potrzebuje wsparcia, juz nie wiem jak z nim rozmawiac. W domu malo co mi pomaga, ciagle ma jakies zastrzezenia. Nawet wyslalalam go do lekarza, zrobil wyniki, wszystko ok.
Maz twierdzi, ze to przez stres sie zmienil, ze to zycie takie stresujace. Chce zebysmy sie przeprowadzili do mniejszego miasta, gdzie zyje sie spokojniej, tylko ze tam nie ma pracy. Jak mam nam pomoc, bo chociaz mieszkamy pod jednym dachem, stajemy sie coraz bardziej obcy. Dodam, ze jestemy ludzmi wierzacymi i praktykujacymi. Najstarsza corka idzie w maju do komuni.

Jestesmy malzenstwem od 9 lat, mamy trojke dzieci. Nawsze zycie nigdy nie bylo uslane rozami, nie moglismy i nie mozemy liczyc na wspracie rodziny, jestesmy zdani tylko na siebie. Sami dorabialismy sie, ale to nas laczylo. Fakt ze jest nam ciezko, wychowanie dzieci, maz pracuje na zmiany, ja jestem w domu i troche dorabiam. Ale zawsze brnelismy do przodu. Od niedawna maz przestal byc obecny myslami, ciagle jest zmeczony, wlasciwie, jak nie spi, to krzyczy na dzieci, co wczesniej sie nie zdarzalo. Wlasciwie nie rozmawiamy, a ja tak bardzo potrzebuje wsparcia, juz nie wiem jak z nim rozmawiac. W domu malo co mi pomaga, ciagle ma jakies zastrzezenia. Nawet wyslalalam go do lekarza, zrobil wyniki, wszystko ok.
Maz twierdzi, ze to przez stres sie zmienil, ze to zycie takie stresujace. Chce zebysmy sie przeprowadzili do mniejszego miasta, gdzie zyje sie spokojniej, tylko ze tam nie ma pracy. Jak mam nam pomoc, bo chociaz mieszkamy pod jednym dachem, stajemy sie coraz bardziej obcy. Dodam, ze jestemy ludzmi wierzacymi i praktykujacymi. Najstarsza corka idzie w maju do komuni.

[Jarosław]

Jesteście na etapie gdzie śmiało możecie pomyśleć o rekolekcjach weekendowych dla małżeństw.
Ja przespałem ten moment.
Jeżeli mąż jest wierzący jak podkreślasz powinien Cię zrozumieć i zdecydować się na ten budujący krok.
Dzieci małe, ale może któraś z babć podjęła by się opieki na 3 dni.
Powodzenia.

Jesteście na etapie gdzie śmiało możecie pomyśleć o rekolekcjach weekendowych dla małżeństw.
Ja przespałem ten moment.
Jeżeli mąż jest wierzący jak podkreślasz powinien Cię zrozumieć i zdecydować się na ten budujący krok.
Dzieci małe, ale może któraś z babć podjęła by się opieki na 3 dni.
Powodzenia.

[nałóg]

Terminy rekolekcji dla małżństw w Laskach k/W-wy

Rekolekcje dla małżeństw w 2010:

15 – 17 stycznia 2010
5 – 7 marca 2010
9 – 11 kwietnia 2010

www.malzenstwo.pl

Terminy rekolekcji dla małżństw w Laskach k/W-wy

Rekolekcje dla małżeństw w 2010:

15 – 17 stycznia 2010
5 – 7 marca 2010
9 – 11 kwietnia 2010

www.malzenstwo.pl

[Marekm]

Próbuj powierzyć swoje malżeństwo Panu najwyższemu, modlitwa ci pomoże, może razem powinniście posłuchać konferencji Kś. Piotra są naprawdę budujące, ja sam ich czesto słucham i one otworzyły mi oczy na moje życie.

http://www.archive.org/details/J1421-29

Pozdrawiam i wieczorną modlitwę odmówię w waszej intencji

Próbuj powierzyć swoje malżeństwo Panu najwyższemu, modlitwa ci pomoże, może razem powinniście posłuchać konferencji Kś. Piotra są naprawdę budujące, ja sam ich czesto słucham i one otworzyły mi oczy na moje życie.

http://www.archive.org/details/J1421-29

Pozdrawiam i wieczorną modlitwę odmówię w waszej intencji