Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  12 kroków12 kroków  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Żona zakochała się w moim koledze
Autor Wiadomość
Anonim84
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-28, 14:52   Żona zakochała się w moim koledze

Witam wszystkich.
Zacznę od tego że jestem żonaty od ponad 2 lat i mam wspaniałą córeczke.
Życie leciało...
Miałem kolege, traktowałem go jak najlepszego kumpla. Aż tu nagle zaóważyłem niesamowitą zmianę zachowania u żony, bardzo dobrze się z nim dogadywała. Zrobiła się obojętna w stosunku do mnie, potem przyszedł bardzo duży rachunek za telefon. Postanowiłem to sprawdzić. Okazało się że przez dwa miesiące żona smsowała i prowadziła rozmowy z moim kumplem, wtedy gdy sppałem lub jak była w pracy. W domu miala glos wylączony wiec nie trudno bylo nabrac podejrzeń. Było tego mnustwo. Postanowilem porozmawiac... nic nie chciala mi powiedziec, twierdzila że jesli twierdze ze maja romans to pewnie mam racje... Mamy ciężki okres, tym bardziej po tym jak sie dowiedzialem o ich tym czymś postanowila sobie kupić dodatkową karte, niestety nie wyszło jej to... bo po raz kolejny zaliczyla wpadke!!! Ostatnio powiedziała mi że zerwała z nim kontakt, ale ciągle przekłada karty. Gdy sie pytam dlaczego to twierdzi ze musi ja wykorzystać. Nie wierze jej z tego wzgledu ze robi to tylko w pracy i w szkole. Przy mnie nie:( Kilka razy mialem juz dość, chcialem sie wyprowadzać ale mnie zatrzymywała. Ostatnimi czasy nie było nam lekko, problemy żony w pracy, moja długa choroba, przestalismy ze sobą rozmawiac o uczuciach. Jak coś mnie bolało to zachowywałem to w sobie, ona robiła to samo:(((( teraz wszystko chce naprawic, jestem czuły i delikatny, pomagam jej w domu, nie chce jej stracić, bo tak bardzo ją KOCHAM. Traktuje ją jakby nic się nie stało choć mnie to boli jak... Myśle sobie - JAK MOGŁA MI TO ZROBIĆ?? Ale gdy się dowiaduje ze przeklada ta karte załamuje się:( Mówie jej o tym.. ale ona nie zmieniła SWOICH ZACHOWAŃ. Gdy ją proszę by zmieniła jcos co mi sie nie podobało a trzymałem to w sobie to zaczynają sie nerwy, kłutnia. O seksie moge zapomnieć. Co ja mam robić, chce ratować nasze małżeństwo!!!!!!!! Cierpie tym bardziej że wydawało mi sie ze to mój najlepszy kumpel!! Wpadałem z zona do niego na kawke a on mi zone podbierał!!!!!!!!
 
     
Małgosia
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-28, 15:40   

Witaj pablo,
dobrze, że trafiłeś do nas. Na naszym forum pełno jest osób w takiej sytuacji, jak Ty.
Czytaj, czytaj, czytaj i pisz.
Poczytaj posty osób, które przeszły przez to, co Ty teraz przechodzisz. Aby uniknąć podstawowych błędów.

I tylko nie załamuj się :-)
Jesteś w bardzo trudnej sytuacji, bardzo cierpisz,
ale mozecie wyjść oboje z tego doświadczenia.
Trzeba mądrości, pokoju i czasu. I modlitwy.
Twoja zona nie chciała, zebyś sie wyprowadził.
Ona tez sie miota. Na pewno nie jest szczęśliwa z tym, co robi.
Módl sie za nią, módl się za siebie.
I zostan z nami. czytaj, co ci napiszą dziewczyny.
Pozdrawiam :-)
 
     
Anonim84
[Usunięty]

  Wysłany: 2009-01-31, 09:51   

Co ja mam robić?? Żona ciągle daje mi odczuć że to ja spierdzieliłem wszystko :-( Minęły 2 miesiące i ja wszystko staram się naprawiać, źle mi z tym bo to my razem powinniśmy się starać o to by było dobrze... takie jest moje zdanie!!!! Mam już dość, bo chyba to mnie skrzywdziła, a nie okazuje wogóle skruchy :cry: Trafiłem chyba na typ kobiety szukającej idealnego życia... ale przecież żeby takie było trzeba coś od siebie dać.....
 
     
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-31, 11:14   

Pablo.
Twoja żona zrzuca na Ciebie winę, bo sama zepsuła wszystko. Zadurzyła się, ma ochotę na innego faceta, wszelkie Twoje argumenty działają przecowko Tobie. Ona ma klapki na oczach, nie kieruje się rozsądkiem tylko zwyczajnie egoizmem, jest zauroczona, nie jest sobą, po prostu.
Możesz przeczekać, zresztą nie masz innego wyjścia. Modlitwa, zawierzenie Bogu, spokój. I dbanie o dziecko, bądź teraz zwłaszcza dobrym ojcem, bo żona jako matka nie sprawdziła się, skoro pozwala sobie na rozpustę. Zajmij się dzieckiem, rób to jak najzczęściej, niech córka nie odczuwa skutków tego, jak się mamusia prowadzi.
Szuka żona idealnego życia, powiadasz. I wydaje jej się że znajdzie u boku faceta, który rozbija inną rodzinę? Nie znajdzie, skoro ona postępuje wlaśnie jak najgorzej, nie jak idealna kobieta. Daleko jej do ideału.
Zostań w pokoju.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9