Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
że ja też mam w sobie taką paskudną ranę (u mnie to lęk przed porzuceniem), którą próbuję leczyć wiążąc kogoś ze sobą, a tak się nie da.
...Macius widzisz taka paskuda jak twoja mi też nie daje spokoju...jak zwał czy
porzucenia czy w moim przypadku jak wyszło na terapiach odrzucenia ..a pewnie o to samo chodzi.....i choc wiem jak to sie je znam odpowiedż że z tym nie da sie nic zrobić
bo słyszę głosno na terapii-nie mam na to wpływu ,nie mogę kogoś przymuszac do siebie jak nie chce byc ze mną...a to co jakiś czas mnie nachodzi ,narzucam się i staram przekonac do mnie ,krązę jak za własnym ogonem -tym bardziej że za chwilę wiem że znowu zrobiłem zle i czuję się okropnie..kurcze jak to zaakceptowac ze żona z jaką przeżyłem razem tyle lat ma mnie dość?????
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum