Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  AlbumAlbum  NagraniaNagrania  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  StowarzyszenieStowarzyszenie  Chat  PolczatPolczat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
uciec czy walczyc co robic??
Autor Wiadomość
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-09, 18:51   

Agnieszko 78
Jeśli mowa o Komunii to zrozumiałe ,że w relacji mąż i żona. I też inne jest odkrywanie swojej kobiecości w relacji mężczyzna i kobieta i inne w relacji mąż i zona.
Dla mnie było to tak oczywiste ,ze nie rozgraniczałam...wybacz... Odkrywanie kobiecości, męskości w Sakramentalnym Małżeństwie jest zupełne, niepowtarzalne. Poza nim, zdaje mi się ono niekompletne. Myślę ,że rozumiesz o co mi chodzi...Jeśli mogłam wyjasnic to co niezrozumiałe w mojej wypowiedzi to bardzo się cieszę :-D
Dla uścislenia Agnieszko 78
Napisałam tak :"
Cytat:
" A to prowadzi mnie do myślenia o KOMUNII między kobieta i mężczyzną, tworzac to co Boskie. Jeśli jej nie ma , to nie jestem w stanie przecież odkryc kobiecosci...bez niego...mężczyzny, a on męskości beze mnie kobiety... "


Bardziej czytelne i jednoznacze ( dziękuję za zwrócenie uwagi )byłoby to zdanie:
A to prowadzi mnie do myślenia o KOMUNII między kobieta i mężczyzną, tworzac to co Boskie. Jeśli jej nie ma , to nie jestem w stanie przecież odkryc kobiecosci...bez niego...mężczyzny w roli maża , a on męskości beze mnie kobiety w roli żony...

Pozdrawiam.

Ps. Nikt...jeśli zadecydujesz na zmianie nicka...co byłoby wspaniałe...bo nie pasuje do Ciebie :-D , to skontaktuj się z administratorem, bo tylko on może to zrobic :)
Pozdrawiam
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-09, 19:35   

Mirella.................sądzę że facet tak naprawdę nie powinien szukać potwierdzenia u kobiety że jest facetem.
Szukanie potwierdzenia u kobiety najczęsciej prowadzi do skakania na boki,do coraz silniejszego pragnienia potwierdzania swojej męskości.

[ Dodano: 2008-09-09, 19:43 ]
Męskość synowi przekazuje ojciec,inny męzczyzna.Kobieta nie jest w stanie potwierdzić męskości mężczyznie.Potwierdzeniem męskości jest dla wierzących Jezus,Hiob,Abraham.

Meżczyzna szukający potwierdzenia meskości u kobiety nie jest pewien swojej męskości.
A jak nie jest pewien to czesto ucieka w ułudę.

[ Dodano: 2008-09-09, 19:46 ]
Kobieta-żona może potwierdzić w mężczyznie męża, w pewnym stopniu ojca, podporę
 
     
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-09, 20:09   

nałóg napisał/a:
Mirella.................sądzę że facet tak naprawdę nie powinien szukać potwierdzenia u kobiety że jest facetem.
Szukanie potwierdzenia u kobiety najczęsciej prowadzi do skakania na boki,do coraz silniejszego pragnienia potwierdzania swojej męskości.

[ Dodano: 2008-09-09, 19:43 ]
Męskość synowi przekazuje ojciec,inny męzczyzna.Kobieta nie jest w stanie potwierdzić męskości mężczyznie.Potwierdzeniem męskości jest dla wierzących Jezus,Hiob,Abraham.

Meżczyzna szukający potwierdzenia meskości u kobiety nie jest pewien swojej męskości.
A jak nie jest pewien to czesto ucieka w ułudę.

[ Dodano: 2008-09-09, 19:46 ]
Kobieta-żona może potwierdzić w mężczyznie męża, w pewnym stopniu ojca, podporę

Zgadzam się nałogu...potwierdzenie a odkrywanie...to dla mnie kobiety różnica.
pozdro:)
Ps. Jeszcze wiele mam pytań i wiele rzeczy w głowie mi się kłębi...ale najpierw muszę to ponazywac...uzmysłowic sobie, może lepiej będzie mi przez doświadczenie...Nie chciałabym zaśmiecac wątku od Nikt, chociaż nie spodziewałam się ,że może się rozwinąc dyskusja poza tematem dotyczacym problemów Nikt...
Z drugiej strony...liczę zawsze na szerokie spojrzenie na sprawę, na pomoc w nazywaniu, może stąd mam odwagę napisac o moich refleksjach...
Taki przykład ( może będzie prościej zrozumiec o co mi chodzi)
Mężczyzna z natury jest silniejszy od kobiety. Ale zdaje mi się ,że właśnie przy kobiecie odkrywa ,że ta siła , ta szlachetna to właśnie nie moc w bicepsach...ale w mądrości, która sprawia ,że kobieta jest np. pewna, ufna, bezpieczna... Nie wiem jak to nazwac...Mam przekonanie ,że za każdym razem przy kobiecie jak w przykładzie siły odkrywa ją na różne sposoby...i też na różne sposoby wyraża swoją męskosc...właśnie przy kobiecie...( w zależności od powołania w jakim się spełnia)To nazywam ODKRYWANIEM...
 
     
Tadeusz
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-09, 21:32   

Myślę że to nie przypadek że właśnie Promyczek (czyli Nikt) tu znalazła się, tu na naszym forum.
To właśnie My możemy jej pomóc jeżeli każdy kto przeczyta ten post i odmówi 10 różańca za Promyczka (czyli Nikt) wtedy jak gdyby zapalą się na ziemi światła, dużo świateł, od tej modlitwy i jest szansa, że te światła zobaczy Bóg i naprawę nadejdzie pomoc.
Cała szansa w nas im więcej modlitwy tym więcej światła w kierunku Boga ! ;-)
 
     
mami
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-10, 19:39   

tak,
zgadza się, że facet jest silniejszy ale fizycznie ale to kobieta jest silniejsza psychicznie od mężczyzny, naukowo to faceci popełniają więcej samobójstw niż my kobiety, to my rodzimy dzieci bo jesteśmy silniejesze na ból... a z własnego doświadczenia i obserwacji też się z tą teorią zgadzam kobieta samotna lepiej sobie radzi z wychowywaniem rodziny jak i organizowaniem czasu między pracą a domem niż facet gdy zostaje w podobnej sytuacji
cóz ale to nie nasze plusy czy minusy mężczyzn tak własnie zostaliśmy stworzeni by sie nawzajem uzupełniac delikatna czuła natura kobiety tonowac zasadniczymi realnymi twardymi zasadami jakie wnosi w życie druga połówka męska i tak jest dobrze i tak byc powinno
a męskośc cokolwiek to znaczy można na wiele sposobów pokazywac dla każdego co innego znaczy

taka moja mała odnośnia

[ Dodano: 2008-09-10, 19:43 ]
Promyczku lśnij z dnia na dzień jasniej siłą jaka daje ci malęństwo życze dużo spokoju i radości dla mamusi i dzidziusia
 
     
Estera
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-11, 02:16   

Promyczku!
nie moze tak byc jak jest, jak to opisalas, bo moze kidys dojsc do tragedii- jesli on uderzy cie mocniej niz zamierzal?
Nie pros go, by zachowywal sie normalnie, kiedy milczy kilka dni.
Wiem, ze to trudne, sama sie tego ucze, by nie zebrac o milosc i zrozumienie meza- to nie na tym polega a nawet mysle, ze pogarsza sytuacje.
Pomysl o tym co mozesz zrobic dla siebie, otworz si na innych ludzi, ja tez bede o to walczyc.
Ja tez nie rozumiem zachowan mego meza- kocham go ale wiem, ze zachowuje sie wobec mnie coraz gorzej, okropnie.
U nas juz separacja postanowiona.
Cierpie z tego powodu, bo chcialam terapii, dialogu.
Ale tak nie mozna zyc- w Waszej relacji musi sie duzod zmienic.
Ja juz powoli widze ze nie mozna zostac razem nawet za cene samozniszczenia.
Tez zawsze marzylam o kochajacej sie rodzinie, modlilam sie i dlatego tak bardzo to boli.
Nie czekaj ze wszystkim zbyt dlugo bo doprowadzisz sie do takiego stanu jak ja- wpadniesz w depresje i bedziesz walczyc o chec do zycia
Dopoki masz sile nie staraj sie przekonywac jego tylko walcz o siebie.
Moj maz uwaza, ze udaje depresje, ze to manipulacja- odchodz i niech sie ze mna dzieje co chce- niestety- jak same o siebie nie zadbamy i nie okazemy szacunku, nikt nam go nie okaze.
Sciskam Cie i zycze DOBRA.
ODWAGI!!!!!!
 
     
nałóg
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-11, 17:51   

Mirella............ to nie kobieta ma pomagać odkrywać męskość w mężczyznie.Męskość to walka,to trud,to pot i zdobywanie.Tylko drugi facet może pomóc odkryć męskość facetowi-chłopcu.
Męskość w wydaniu kobiecym,pomoc w jej odkrywaniu przez kobiety często kończy sie dysfunkcją,nadopiekuńczością,niedojrzałością emocjonalną,brakiem archetypu kto to jest mężczyzna.
Potem taki goguś tyranizuje żonę i dzieci........... w odwecie często nieuświadomionym za matkę.
Kobieta-matka ma/powinna przekazywać wzorzec kobiety,kobiety -żony,kobiety-matki.To matka buduje wizerunek ojca u dzieci,u synów też.I odwrotnie........ to mężczyzna-ojciec buduje wizerunek matki-kobiety-żony u synów(u dzieci).
Mężczyznie kobieta pomaga w byciu ojcem,pomaga mu uświadomić rolę ojca.Szczególnie u małego dziecka.

Mami.......... piszesz ważną rzecz.O lepszym oragnizowaniu sobie czasu przez kobietę.....szczególnie w domu,o większej podzielności uwagi.Tak ...masz rację.Facet jak coś robi, to sie skupia w całości nad tym co robi.Nic więcej go nie interesuje.Jak już wziął się za jakąś robotę, to musi ją skończyć............ i położyć sie zadowolony że spełnił swoją rolę.Jest zmęczony.
Kobieta natomiast może robic kilka rzeczy na raz(denerwowałao mnie to u mojej małżonki),gotować,prać,odkurzać,sprzatać ,prasować i zajmować się dzieckiem.
Inna podzielność uwagi.I tak ma być ...........podobno...............
Zgadzam sie z Tobą.Mężczyzna i kobieyta w rodzinie są nawzajem dla siebie uzupełnieniem,wypełniają sie nawzajem .....jak pszczoły miodem ramki w ulu.
Dlatego w rodzinie potrzebni sa i kobioeta i męzczyzna.
I niech każdy z nich wypełnia swoją misję.Niech kobieta nie zakłada spodni a męzczyzna niech nie niewieścieje.

WZORCE.Konieczne są archetypy dla kobiety i mężczyzny.

Pogody Ducha
 
     
lena
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-11, 18:01   

wszystko jasno i pięknie przedstawione...tylko...proszę nie każ mi tych spodni ściągać...ja je uwielbiam ;-)
 
     
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-11, 19:05   

nałóg napisał/a:
Mirella............ to nie kobieta ma pomagać odkrywać męskość w mężczyznie.Męskość to walka,to trud,to pot i zdobywanie.Tylko drugi facet może pomóc odkryć męskość facetowi-chłopcu.
Męskość w wydaniu kobiecym,pomoc w jej odkrywaniu przez kobiety często kończy sie dysfunkcją,nadopiekuńczością,niedojrzałością emocjonalną,brakiem archetypu kto to jest mężczyzna.
Potem taki goguś tyranizuje żonę i dzieci........... w odwecie często nieuświadomionym za matkę.
Kobieta-matka ma/powinna przekazywać wzorzec kobiety,kobiety -żony,kobiety-matki.To matka buduje wizerunek ojca u dzieci,u synów też.I odwrotnie........ to mężczyzna-ojciec buduje wizerunek matki-kobiety-żony u synów(u dzieci).
Mężczyznie kobieta pomaga w byciu ojcem,pomaga mu uświadomić rolę ojca.Szczególnie u małego dziecka.


Nałogu...przepraszam za upierdliwosc...dostrzegam różnicę...
Mam przekonanie ,że piszesz o formowaniu mężczyzny przez kobiety...ja piszę o odkrywaniu męskości przy kobiecie...

"Zacznijmy od zdefiniowania płciowości w sposób, który nie podlega dyskusji, gdyż jest stwierdzeniem empirycznej oczywistości. Otóż faktem jest, że nie istnieje po prostu człowiek, a zatem ktoś, kto nie byłby ani kobietą, ani mężczyzną. Płciowość to fakt, że każdy z nas istnieje jako kobieta lub jako mężczyzna. Fakt ten jest aż tak ważny, że wpisuje się go do naszych dowodów osobistych. Odmienność kobiety i mężczyzny to wielka wartość i bogactwo społeczeństwa, gdyż dojrzała więź między osobami płci odmiennej owocuje nie tylko ich wzajemnym rozwojem, ale również możliwością przekazywania życia potomstwu, bez czego społeczeństwo nie ma przyszłości." - http://www.opoka.org.pl/b...c_m_myslec.html , czy odkrywanie jest tutaj rozwojem...( zastanawiam się ...)?

W dalszym ciągu rozważam co napisałeś...dziękuję

"Buduje wizerunek"= formacja?

Pozdrawiam
 
     
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-11, 19:33   

[quote="Mirela"]
nałóg napisał/a:
Mirella............ to nie kobieta ma pomagać odkrywać męskość w mężczyznie.Męskość to walka,to trud,to pot i zdobywanie.Tylko drugi facet może pomóc odkryć męskość facetowi-chłopcu.
Męskość w wydaniu kobiecym,pomoc w jej odkrywaniu przez kobiety często kończy sie dysfunkcją,nadopiekuńczością,niedojrzałością emocjonalną,brakiem archetypu kto to jest mężczyzna.
Potem taki goguś tyranizuje żonę i dzieci........... w odwecie często nieuświadomionym za matkę.
Kobieta-matka ma/powinna przekazywać wzorzec kobiety,kobiety -żony,kobiety-matki.To matka buduje wizerunek ojca u dzieci,u synów też.I odwrotnie........ to mężczyzna-ojciec buduje wizerunek matki-kobiety-żony u synów(u dzieci).
Mężczyznie kobieta pomaga w byciu ojcem,pomaga mu uświadomić rolę ojca.Szczególnie u małego dziecka.


Nałogu...przepraszam za "upierdliwosc"( dopóki nie przetrawię, nie nauczę się , będę szukac...)...dostrzegam różnicę...
Mam przekonanie ,że piszesz o formowaniu mężczyzny przez kobiety...ja piszę o odkrywaniu męskości przy kobiecie...

"Zacznijmy od zdefiniowania płciowości w sposób, który nie podlega dyskusji, gdyż jest stwierdzeniem empirycznej oczywistości. Otóż faktem jest, że nie istnieje po prostu człowiek, a zatem ktoś, kto nie byłby ani kobietą, ani mężczyzną. Płciowość to fakt, że każdy z nas istnieje jako kobieta lub jako mężczyzna. Fakt ten jest aż tak ważny, że wpisuje się go do naszych dowodów osobistych. Odmienność kobiety i mężczyzny to wielka wartość i bogactwo społeczeństwa, gdyż dojrzała więź między osobami płci odmiennej owocuje nie tylko ich wzajemnym rozwojem, ale również możliwością przekazywania życia potomstwu, bez czego społeczeństwo nie ma przyszłości." - http://www.opoka.org.pl/b...c_m_myslec.html , czy odkrywanie jest tutaj rozwojem...( zastanawiam się ...)?

W dalszym ciągu rozważam co napisałeś...dziękuję

"Buduje wizerunek"= formacja?

Pozdrawiam
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 8