Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
"Bóg jest miłością
Bóg jest miłością
I kocha mnie...."
Na samym początku chciałam z całego serca podziękować wszystkim,którzy mi pomogli i mnie wspierali,którzy trzymali za mnie kciuki i byli ze mną w modlitwie.
W szczególności Tobie Elzd1,za pomoc,za to ,że poświęciłaś nie jeden wieczór dla mnie,pomogłaś napisać odpowiedź,podsunęłaś mi pomoce...jestem wdzięczna z całego serca.
Również Zuzi,która również wspierała mnie przez cały czas,pomogła napisać odpowiedź,która wspierała mnie psychicznie,i nie tylko...serdecznie dziękuję.
Myślę,że wszyscy byliście ze mną,czułam to,dziękuję.
Dzisiaj została odczytana publikacja sądu;
Rozwód oddalony,wnioski oddalone....ponieważ
-dobro małoletniego jest najważniejsze,i tu nie ma co podważać
-rozwód żąda małżonek wyłącznie winny,a małżonek niewinny nie wyraża na niego zgody.
Dziękuję Wam wszystkim jeszcze raz bardzo serdecznie,myślę,że moja postawa pomoże innym,że nie będą się tak łatwo poddawać,że będą walczyć do końca,bo zawsze warto,bo zawsze jest o co walczyć...może nie walczyć,bo ja nie walczyłam ,ja się tylko broniłam przed atakami męża....
Wiem,zdaję sobie sprawę z tego,że to może nie być koniec tego wszystkiego,mąż ma 21 dni na odwołanie......
Anula [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-25, 18:18
Weroniko - ciesze sie razem z Tobą . To sukces wielki ! PAn Bog jest z Tobą :)
weronika [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-25, 18:40
Dziękuję Anulko,tak długo już tu jesteśmy.......i coś zaczyna się dziać,zobaczymy,co będzie dalej.
Zmieniłam(nie wiem na jak długo)swój podpis pod imieniem
chris [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-25, 18:49
cieszę się razem z Tobą, to pokazuje, że pozew w sądzie nie decyduje jeszcze o niczym.
Moja żona złożyła pozew w sierpniu ub. roku mówiąc mi że za cztery m-ce już nie będziemy małżeństwem.
..trzeba wierzyć...
weronika [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-25, 18:54
Trzeba Chris trzeba...pozew w sądzie nie decyduje o całości sprawy....opinie z Rodk-u,zeznania świadków,to są ważne rzeczy....pozdrawiam i dziękuję.
rzaba [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-25, 22:52
weroniko bardzo sie ciesze;)własnie wrocilam do domku po tygodniu nieobecnosci i to był pierwszy post jaki przeczytałam;) fajnie;))))) moja sprawaw poniedziałek, poniedziałek, ktorego panicznie sie boje...
wito [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-25, 22:58
weroniko - identyczne orzeczenie jak w moim przypadku. Teraz przed nami długa droga - nauczyć sie żyć ze świadomością, że ktoś kogo obdarzyliśmy swoja miłością zaufaniem dziś potrafi tylko ranić i żyć w zakłamaniu. Pozostaje mieć nadzieję, że przejrzą na oczy i zrozumieją, że życie to nie zabawka, że wolność to nie swawola, że maja jeszcze czas sie opamiętać i wrócić. Maja tyle czasu na ile nam wystarczy cierpliwości i sił.
Bardzo sie cieszę, że tak sie zakończyła twoja sprawa.
pozdrawiam
elzd1 [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-26, 06:25
Weronoko. Ja znów Cię przytulam. Cieszę się. I oby więcej takich wyroków - dla otworzenia oczu.
zuza [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-26, 13:28
Weroniko- to ja swoim zwyczajem życzę ci tego co jeszcze nienapisane- życzę spokoju w sytuacji dookólnej.
zyczę żeby ten spokój umożliwił wychodzenie z problemów pobocznych- które są konsekwencjami sytuacji w jakiej przyjdzie ci funkcjonować- czyli-
żebyś miała spokoju tyle abyś mogła pozałatwiać wszelkie problemy (poza miłością- to insza inszość- resztę mam na myśli)- i żeby mąż terminowo regulował zobowiązania finansowe wobec rodziny.
Pozdrawiam cię zuzowato.
lodzia [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-26, 13:29
Ciesze się razme z Tobą;)
Ale jestem gapa (albo może za bardzo jestem zajęta swoim problemami:/ ) nie zauważyłam Twojego świadectwa.
zuza [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-26, 13:32
elzd1 napisał/a:
Weronoko. Ja znów Cię przytulam. Cieszę się. I oby więcej takich wyroków - dla otworzenia oczu.
Elusia- te wyroki nie służą otwieraniu oczu- nie bądż naiwniak- to ma wymiar moralny- jeśli o mnie chodzi- to to akurat doceniam- moralny wymiar takich postanowień oraz wyroków.
Stanowiący zaprzeczenie tezy- że sądy jak leci traktują.
Ano nie- i to jest kolejny dowód że mam racje mając wiarę w mądrość oraz sprawiedliwość "aparatu sprawiedliwości" . Sądu znaczy się.
Dorota2 [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-26, 14:16
cieszę się Weroniko z Tobą; dziewczyny może mało piszę, ale jestem z Wami w modlitwie; pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum