Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Refleksja
Autor Wiadomość
administrator 
Administrator

Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 520
Wysłany: 2006-07-10, 23:01   Refleksja

Wyslane przez: ania belgia
Email:

Ostatnio szukam materiałów na temat trudnych małżeństw - nie mam dostępu do bibliotek, poskich księgarń, terapeutów, pozostaje mi internet. Szukam czegoś, co wskaże mi drogę, naprowadzi na właściwy tok postępowania, póki co działałam instyktownie, trochę po omacku. Czasami przydałoby się coś, co natchnęłoby, poradziło, coś mądrego.
Jestem zaskoczona - w internecie mnóstowo jest materiałów dotyczących stwierdzania nieważności małżeństwa, życia w związku niesakramentalnym, brakuje natomiast informacji o tym jak się pozbierać po zdradzie, kryzysie, jak przetrwać i zacząć życie po separacji... Czegoś, co dawałoby nadzieję, zagrzewało do walki. Znalazłam modlitwę w obliczu ostatecznego rozpadu małżeństwa, jest koszmarna, ponura, nie ma w niej nic nadziei, iskry Boskiej Mocy i Miłości, jest taka... bezBożnie ludzka.
Odnoszę wrażenie, ze my walczący o nasze sakramentalne małżeństwa nie liczymy się, że wciąż przegrywamy z niesakramentalnymi, którym poświęca się wiele uwagi i troski, mam o to żal, my jesteśmy niemalże zostawieni samym sobie. Mówi się nam co najwyżej o tym, by przebaczyć i nie nienawidzieć, a co z naszym bólem, naszymi rozterkami? Co z ludźmi w sytuacji takiej jak moja - odbudowy po naprawdę paskudnym kryzysie, przecież pojednanie to dopiero początek drogi, początek procesu uzdrawiania małżeństwa. Przed nami dużo zakrętów, wybojów, pułapek, których pewnie moża uniknąć.
Jestem przerażona, że w portalach katolickich poświęca się tak wiele miejsca tematyce 'niszczenia i rozpadu' o 'odbudowie' się milczy

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Tadeusz
Email:

Aniu zgadzam się z Tobą w 100%. Ja też byłem parę lat za granicą i wtedy nie było jeszcze internetu. I mogłem tylko chodzić na msze albo niemiecką lub włoską. A o książkach mogłem pomarzyć I tak myślę że warto uruchomić temat „dla tych co za granicą” a może nawet dla tych co mieszkają w mniejszych miejscowościach i nie mają dostępu do bibliotek, księgarni.
Wczoraj znalazłem chwile w tym świecie biegania za pracą i kupiłem 2 książki „Moc sakramentów’ i „Cuda Mszy św .” Zacytuję fajny fragment – „Małżeństwo jest jak rzeka, która obfituje w Łaski od momentu, gdy para młoda zbliży się do ołtarza i razem przed nim uklęknie. Narzeczeni mówią: „Chryste, pragniemy zaprosić Cię do naszego życia. Chcemy abyś był z nami”. Małżonkowie nie są w małżeństwie sami; jest z nimi Chrystus. Od pierwszego dnia po przyjęciu tego sakramentu rzeka łask płynie od Chrystusa – w czasie cierpień, w czasie dobrych i złych dni, w czasie choroby i śmierci. Łaski te są nieograniczone.
Jest to jakby picie ze źródła. Para małżeńska może zawsze zwrócić się do Chrystusa, by odnowić sakramentalną łaskę małżeństwa.” Teraz tylko tyle ale postaram się napisać więcej dobrych tekstów. Pozdrawiam

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Julia

Problem dotyczy ne tylko tych, ktzy są za granicą. W Polsce wprawdzie nie brak publikacji na temat terapii małżeńskich itp., ale czytanie książek przez jedną stronę niewiele daje. A prawdziwą pomoc w naprawie związku trudno znaleźć (ja majac maęł dizecko i pracę nie mam szans na wyjści ado poradni itp. -nie mam czasu, wszędziemusiaąłbym chodzić z dzieckiem .
Ja oczekiwałam, ze przez internet będę mogła znaleźć profesjonalną poradę duchownego zajmującego się tymi sprawami, godnego zaufania katolickiego psychologa itp. Właśnei tego szukałam na tej stronie, ale i tutaj tego brak. Są spotkania, ale w Warszawie. A ja potrzebuję pomocy, która dotarłaby do mnie przez internet. Tu sami próbujemy sobie pomóc, ale czy skutecznie? Może czasem skutek jest odwrotny?
Wiem z doświadczenia, ze naprawa jest bardzo, ale to bardzo trudna i odkąd zaczyna sie być razem po takim kryzysie problemy zaczynają sie mnożyć. Na odległosć wydaje sie wszystko proste. Razem jest już dużo gorzej. I wtedy potrzebna jest fachowa pomoc, nawet prowadzenie za rękę. Spowiednik od czasu do czasu też nie wystarczy.
Byłabym bardzo szcześliwa, gdyby tu na forum mogli nam odpowiadać duszpasterze zajmujący się małżeństwami w kryzysie, psychologowie przez nich rekomendowani. Byłoby to bardzo potrzebne!!!

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: alkoholik

witam....podziele sie swoim doświadczeniem.Nie dotyczy to zdrady w małażeństwie ale nałogu.Dobro nie jest medialne,życie w prawdzie nie powoduje fajerwerków medialnych.Ale nie o tym chciałem pisac.Nie da się uleczyc siebie przez internet.Tak jak nie mogę "trzeżwieć" przez internet tak i porady jak wyjść z Uzaleznienia zwanego "zdrada czy seks na boku"nie ma recepty internetowej.Tu jest potrzebny kontakt werbalny,twarzą w twarz.Pisanie nie oddaje w pełni emocji piszącego.A gotowych recept nie ma.To co tu jest pisane to wymiana doświadczeń,przeżyć,ale nie recepta jak przejśc przez traume.Trzeba szukac w realu kontaktu z grupami wsparcia.Pozdrawiam.Pogody Ducha

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: zagubiona
Email:

Mnie to Forum bardzo pomogło. Nawet dzisiaj rano mój Mąż mi powiedział - " Ale Ty się zmieniłaś na korzyść , chyba te rozmowy na internecie tak Cię odmieniaja."

A ja mu na to - "Tak to zasługa mojego forum".

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: ania belgia
Email:

Drogi Alkoholiku...
Ja wiem, że potrzebny jest kontakt werbalny, wspólnotowy, rozmowa z żywą osobą, niestety nie mam takiej możliwości. Szukam jakiejś mądrej lektury na samotne wieczory.
Moja refleksja była też bardziej ogólna - grzech zajmuje więcej uwagi niż próba czynienia dobra...

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: z_mazur
Email:

Aniu postaram się Ci przesłać jakieś lektury w postaci plików pdf. Czy na codzień korzystasz z tego adresu który jest tutaj na forum?

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Małgosia
Email:

Aniu, Tadeuszu, Julio - bardzo dobrze Was rozumiem i tez zgadzam sie w 100%. Sama przeszłam bardzo długą drogę w poszukiwaniu pomocy. Moje małżeństwo od wielu lat było w permanentnym kryzysie. Nie chciałam sie rozwodzic, chciałam naprawic małżeństwo (chyba nie musze pisać, że tylko ja chcialam, mój mąż nie widział i nie widzi do tej pory takiej potrzeby). Pukałam do wielu drzwi, wielu kościołów, poradni, księży. Dostawałam doraźne rady, zazwyczaj niegłupie, ale czułam się intruzem, nikt nie chciał kontynuować pomocy, nikt nie czuł sie kompetentny. moje wychodzenie na prosta zaczelo sie od swieckich instytucji - bardzo dobrych.
Ale ja mieszkam w Warszawie! Tu jest wiele kościołow, wiele ośrodków. I ile razy przypominam sobie moja długa droge, tyle razy myślę o ludziach z mniejszych miast i miejscowości - że oni naprawde nie maja żadnej pomocy.
Moje wnioski sa takie - że w Kościele, który naucza o nierozerwalności małżeństwa jest wielka luka w poradnictwie rodzinnym - sa poradnie, owszem, ale przeznaczone dla narzeczonych.
Nie jest to jednak zarzut, raczej stwierdzenie stanu faktycznego - księża nie są przygotowani, aby nieść realną, długofalową pomoc. Myslę, że często sami są przerażeni ogromem problemów małżeńskich.
I moim zdaniem to jest miejsce dla katolików świeckich - takich wspólnot jak Sychar powinno powstac więcej!
Alkoholiku - jesli ktoś jest w ostrym kryzysie, to każda pomoc jest potrzebna, ta przez internet także. Często jest ona łatwiejsza, bo anonimowa, w ten sposób łatwiej sie otworzyc.

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Julia

Oczywiście, ze nikt za nas nie rozwiąże problemu przez internet, ale byłoby wspaniale móc liczyć na taką wirtualną pomoc -w moim wypadku to byłoby najbardziej dostępne, na wyciągnięcie ręki. Ja również nie mam możliwosci uczestniczenia w spotkaniach ze względu na dziecko, pracę. Jak widać choćby na przykładzie tego forum, internetowa pomoc jest możliwa i skuteczna, i w przypadku wielu osob jest to pomoc jedyna.
Poniewaz burzyć jest łatwiej niż budować, odbudowa małżeńśtwa jest bardzo trudna -w naszej psychice zostają urazy, lęki, podejrzenia. To najtrudniejszy i najbardziej wymagajacy pomocy etap. Poza tym, pisząc człowiek bardziej jest skłonny do szczerosci, wynurzeń, mówienia prawdy o sobie. Jest celniejszy w precyzowaniu myśli. Moim zdaniem bardzo przydałoby się takie duchowe internetowe wsparcie ze strony duszpasterzy. Dziwię sie, ze dotąd tego nie ma....

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Agnieszka_emigracja
Email:

Zgadzam się Julia z Tobą.Potrzebny jest Tutaj Duszpasterz,który w trudnych chwilach umacniałby nas w wierze,który wprowadziłby tu nowe tchnienie.Ja też wybieram się za granicę i mysle,że w pierwszym okresie bedzie to mój jedyny kontakt pomocowy..

Andrzeju co można zrobic w tym temacie?

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: ania belgia
Email:

Dziękuję z góry,
Podany adres jest aktualny, sprawdzam go kilka razy dziennie
pozdrawiam

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Aga (Agata)

Z_Mazurze,
byłabym bardzo wdzięczna za możliwość udostępnienia mi przez Ciebie tych materiałów, o których piszesz w odpowiedzi na prośbę Ani Belgii... Nie chcę tu maila podawać, wiec podam gg:835172
Andrzeju,może udałoby się je umieścić na głównej stronie? Myślę, że sporo osób byłoby taką lekturą zainteresowanych.

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: ABOBAB
Email:

Małgosiu
Ja jestem na poczatku walki o malzenstwo, duzo przeczytalem na tym forum i szukam b. kompetentych ludzi ktorzy mogliby mi (nam) pomoc. Bylismy juz u Pallotynow na jednym spotkaniu i jednej rozmowie os. z ks. Janem.
Ale... wydaje mi sie, ze to zbyt malo.
Mysle tez o rozpoczeciu terapii, czy mozesz kogos polecic w Warszawie.
pozdrawiam
abobab

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: kasia
Email:

Z_mazur, podziel się bardzo proszę również ze mną. Pozdrawiam.

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: z_mazur
Email:

Przepraszam
Niestety nie mogłem wywiązać się z obietnicy. Ponieważ te książki mam na komputerze w domu moge to zrobić dopiero w tygodniu jak wpadnę z odwiedzinami do córki. Niestety w weekend mimo że byłem u niej nie miałem czasu tego zrobić.
Co do zamieszczenia tych materiałów na stronie to nie wchodzi to w grę ponieważ złamałoby to prawo autorskie.
Poniżej wklejam link do fajnej stronki, w której można przeczytać sporo o związkach małżeńskich.

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: z_mazur
Email:

Jak się wkleja te linki bo coś mi nie wychodzi.
Jeszcze raz próbuję.

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: z_mazur
Email:

No dobra do trzech razy sztuka
Jeśli znowu nie wejdzie to podaję go tutaj dodatkowo
[wyciąłem link do strony niebezpiecznej sekty Sai Baba - admin]
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 8