Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Juz nie mam siły
Autor Wiadomość
osoba
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-21, 15:45   Juz nie mam siły

Kochani jestem w podobnej sytuacji jak wiekszośc z was tylko ja juz nie mam siły walczyć o niego. Rok temu wyprowadził się z domu. Mam dwoje wspaniałych dzieci córka 8 i syn 5. Zostałam w mieszkaniu z jego rodzicami, nie mam gdzie sie wyprowadzić.On wynajmuje mieszkanie na tej samej dzielnicy.Całe szczęście przyjeżdza codziennie do dzieci musi je odwozić do szkoły i przedszkola. Wielokrotnie rozmawiałam o jego powrocie ale on nie chce słyszec o tym. Twierdzi że jest mu tak dobrze i nie widzi szansy abyśmy mogli mieszkać razem.Jego rodzice przyzwyczaili sie do sytuacji i traktują nasze rozstanie jak cos normalnego. Syn strasznie tęskni do ojca a ja nie wiem co mam mu mówić. Przyczyna naszego rozstania była kobieta myślę że cały czas sie z nią spotyka. Poradżcie jak z nim rozmawiać co robić.
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-21, 16:22   

Ja jestem w takiej samej sytuacji jak Ty, tylko, że mój mąż w czerwcu tylko raz zabrał córkę i to do teściów. Właśnie zadzwoniłam do niego i powiedziałam, co myślę. Poprosiłam, by poszedł jutro do córki do przedszkola na zakończenie roku, bo ja nie mogę. Oczywiście odmówił, więc zaproponowałam, że może kochanka pójdzie. Powiedziałam, że gdyby o nią chodziło, na pewno zwolniłby się z pracy, a dziecko ma gdzieś. Dodałam, że mam prawo być zdenerwowana, bo to on nas zostawił dla nastolatki z liceum i nic go nie obchodzi.
Czy próbowałaś rozmawiać z mężem? Przychodzi codziennie do dzieci - to dużo. Mój zdecydował się na rozwód, więc ja już nie mam co marzyć o normalnej rodzinie, ale Ty walcz, spróbuj porozmawiać>
 
     
osoba
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-22, 09:44   

Dziękuję Ci za pocieszenie. Jest mi bardzo smutno że twój mąż nie odwiedza dzieci to okropne. Ja nie mam siły już z nim rozmawiać. Tyle razy podejmowałam próby i wszystko na nic. Męczy mnie mieszkanie z teściami a najgorsze ze nie mam gdzie się podziać. Czasami jest lepiej ale to tylko krótkie chwile. Cały czas zastanawiam sie co bedzie dalej. Tracę nadzieję ze będziemy razem i to jest najgorsze. I jak tu żyć....
 
     
anirak
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-22, 15:11   

Moja historia jest podobna. Od roku jestem w separacji. Tez słyszałam słowa ze nie wróci ze jest mu tak dobrze. Ale ostanio rozmawiał ze mną ze zaczyna myslec o powrocie. Dał mi 6 m-c abym go przekonała ze zmieniłam sie. Widuje sie z mezem codziennie ze wzgledu na dziecko. Ale to co usłyszało dało mi nadzeje a jednoczesnie mam wiele niepokoju. Trwam nadal na modlitwie. Mysle ze twój mąż moze potrzebuje czasu by zrozumiec pewne sprawy. tylko pytanie ile - ja je tez sobie zadaje. Mi bardzo pomaga i stawia na nogi modlitwa.
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-22, 16:43   

Boże, wszędzie czytam o ewentualnościach powrotu, tylko mój mąż tego nie chce - powiedział, że nie wróci na pewno - chce rozwodu i unieważnienia małżeństwa - odebrał mi jakiekolwiek nadzieje na normalne życie....
 
     
weronika
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-22, 18:05   

Wanboma,przecież wiesz,ze mnie również tak powiedział,powtarzał wielokrotnie,ze nigdy nie wróci,bo już jest za póżno,ze buduje nową rodzinę,nowy dom.
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-22, 18:21   

Weronika, my chyba jesteśmy w najgorszej sytuacji...Bo nasi mężowie już budują nowe rodziny. Ja wiem, że mój mąż potrafi kochać bardzo. Skoro zakochał się w tej dziewczynie, to chyba na zawsze. Pokazywała mi kiedyś sms-y od niego - same wyznania miłości - wobec mnie nigdy taki nie był. Dlatego myślę, że nigdy z niej nie zrezygnuje. Wyznał jej najskrytsze swoje myśli - wobec mnie też nigdy taki nie był. Mówił tylko część tego, co czuł. Tak bardzo przed nią się otworzył - może rzeczywiście to miłość jego życia...
 
     
Madzia3007
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-22, 18:22   

Wamboma a mój mąz tez mi mowil ze nie wróci nie widzi takiej opcji, a teraz sam szuka powodu do poruszenia tego tematu. Każdy zdradzacz potrzebuje czasu na zrozumienie i przejżenie na oczy. ja nie mówie że mój już przejżał ale jakieś przebłyski są.
 
     
weronika
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-22, 18:30   

Mój tak samo,Wanboma,ja też widziałam sms,które do niej pisał,poprostu mnie szokło,sms marzenie,a mnie też nigdy takich nie pisał.Do dzisiaj mam jego listy z wojska,które do mnie pisał,i nawet tam nie ujawniał tak swej miłości do mnie,jak teraz do niej
Tak,masz rację,jesteśmy w najgorszej sytuacji........
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-22, 18:31   

U mnie, niestety, żadnych przebłysków, tylko coraz większa obojętność. Skąd brać siłY? Modlę się, ale jest ze mną coraz gorzej...
 
     
weronika
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-22, 18:34   

Ja przynajmniej widziałam go,jak i również mój syn,wtedy,gdy przywoził samochód,a teraz odizolował się całkiem,nie daje samochodu,nie odbiera od nikogo telefonu,nie wiem,czy jeszcze żyje,ma nas gdzieś.
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-22, 18:50   

Rozumiem Twój ból...
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-22, 18:52   

Dobrze, że Ty masz jeszcze nadzieję, bo ja już żadnej. A myślałam, że powoli wychodzę z dołka
 
     
weronika
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-22, 18:55   

Wanboma,nadzieję?,na co ,tylko bóg wie co będzie dalej,ja już jej też nie mam.Nie chcę tak mówić,bo wszystko w rękach boga,ale niestety taka prawda.
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2006-06-22, 18:57   

Ja już nie wiem, co robić - mąż tak chce tego rozwodu - nie mam siły walczyć, ale boję się zgodzić.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 8