Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
do jeszcze zona
Autor Wiadomość
administrator 
Administrator

Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 520
Wysłany: 2006-06-11, 22:19   do jeszcze zona

Wyslane przez: Marta

śledzę Twoje wypowiedzi, ja nie daje rady, mysle ze oni chcieli się odsunąc od nas, chcieli innego zycia, nic mi nie pomoze czuję ze uciekł ode mnie ale co to za człowiek który ucieka po20 latach i uwaza ża to normalne i tak sie zakochuje czy to usprawiedliwia

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: aneta2


martusiu!wierzę jakci trudno...miej jednak nadzieję...ci ludzie zbłądzili,i wkrotce sie o tym samym przekonają.najwazniejsze jest to aby przebaczyc jemu,sobie i tej trzeciej...uwierz ,im tez nie bedzie łatwo....BOG JEST PO NASZEJ STRONIE...A TO NAJWAZNIEJSZE...JA MAM 2LETNIEGO SYNA ,A MAZ STWIERDZIL,ZE JUZ NIE CHCE- TAK POPROSTU- ZE MNA BYC....BARDZO GO KOCHAM...I UFAM...ALE TERAZ JUZ TYLKO BOGU.PA,POMODLE SIE ZA CIEBIE.

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: jeszcze-zona


Martusiu, wiem że nie potrafisz zrozumieć tego co się stało. Ja też nie rozumiem. Bo odejście naszych mężów, to jest ucieczka, od codzienności, od kłopotów, od rachunków, od zwyczjnej rutyny. Małżonkowie po iluś latach wspólnego życia wiedzą o sobie wszystko, potrafią przewidzieć jak zachowa się druga strona w danej sytuacji, nie chce się już tej osoby zdobywać, okazywać miłość i zainteresowanie. I dotyczy to obu stron, cała nasza miłość, która była kiedyś stała się powszednia, nie ma już uniesień, romantycznych wieczorów, nie ma tego, co kiedyś nas przyciągnęło, przestajemy się starać, mało tego, zaczynamy myśleć, że nam się należy ta miłość i zainteresowanie. Często też zapominamy o potrzebach drugiej osoby, albo nie myślimy o nich. Tak jest zwłaszcza w długich związkach, takich jak Twoje małżeństwo, moje.
A inne osoba - to nowość, tu trzeba się wykazać, jest koniecznosć zdobywania, pokazania się od lepszej strony, starania się o tę osobę. Tylko widzisz, nie można żyć ciągle romantycznymi westchnieniami, tam też przyjdzie codzieność, rachunki, kłopoty. A i zdrowie już nie to, i przyzwyczajeń nie da się zmienić tak szybko. Na razie oni są zachwyceni nowością, ale za jakiś czas każde z nich wróci do starych przyzwyczajeń, do nawyków ukształtowanych przez lata. I okaże się, że tamta też miewa złe dni, migreny, że może być zmęczona po pracy, że już jej się nie chce pokazywac od tej lepszej strony. Zaczną się zastanawiać, czy zrobili dobrze, że być może własna żona była bardziej tolerancyjna, przysłowiowe migreny nie były aż tak uciążliwe, może robiła lepsze pierogi albo ładniej się uśmiechała. Być może zatęsknią za dziećmi, za uroczystościami, za pogawędką w dzieckiem i beztroską zabawą, za wpólnym obiadem w niedzielę.
To co oni zrobili, to nie jest normalne, po prostu nie chciało im się zawalczyć o własne małżeństwo, woleli zdobywać nowe doświadczenia. Wiem, że tak się nie robi, ale oni to zrobili, nie bacząc na cierpienie rodziny, żony, dzieci. Oni sądzą, że mają do tego prawo, czas pokaże kto miał rację.
Pozdrawiam serdecznie i wspólnie z innymi modlę się o opamiętanie dla naszych małżonków i ich nowych zdobyczy oraz o łaskę, byśmy potrafili wybaczyć.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 4