Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Podziwiam Was jak kochacie
Autor Wiadomość
administrator 
Administrator

Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 520
Wysłany: 2006-06-06, 21:15   Podziwiam Was jak kochacie

Wyslane przez: Toudika


Przeczytalam kilka postow.Jestem pod wrazeniem.Kochacie swoich partnerow jak oszalali! Zazdroszcze, ja nie potrafie tak kochac,jestem zona ale nie kocham swojego meza.Jestesmy tylko osobami ktorzy zyja w jednym domu,prowadza wspolnie rachunki i wychowuja dziecko.Tak laczy nas tylko dziecko.Moj maz nie zdradza mnie, ja nie zdradzam jego, jestesmy jak zoombi zyjacy tylko dla dziecka, jemy, spimy, rozmawiamy o domu, rachunkach,terazniejszosci i przyszlosci dziecka i to wszystko. Macie szczescie ze tak kochacie. Zyjecie tym. My zyjemy dla dziecka, nie ma w nas innej milosci tylko ta dla dziecka. Oboje jestesmy nieszczesliwi. Modle sie do Boga o cud, zeby zmienil moje serce, ale On nie ma prawa tego robic, dal mi wolna wole i sercem musze kierowac sama a nie wychodzi mi to wcale. Prosze Boga o pomoc. Dla nas i naszego dziecka.

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: aneta2


ROZUMIEM CIE,JA JESTEM Z TYCH CO KOCHA JAK SZALONA...AMOJ MAZ NIE POTRAFIKOCHAC...TAK TEZ MOWI...WSZYSTKO MU SIE NUDZI ,SZUKA PRZYGOD...TERAZ TEZ ZACZYNA SWOJA NOWA PRZYGODE...MAMY 2 LETNIE SUPER DZIECKO....ALE ON ARGUMENTUJE ZE DZIECKO KOCHA TYLKO DO MNIE NIC NIE CZUJE....BOZE JAK CIEZKO

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: jeszcze żona ale już...


Anetko przeczytałam twoją wypowiedź i jest mi przykro że tak masz źle. Ja mam podobną sytuację - odszedł do innej i do obcego dziecka - zostawił nas. Musisz się trzymać, zajmij się sobą!!!!!! Zacznij żyć!!!!!!!!!!!POZDRAWIAM!!!!!

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: jeszcze_zona


Witam.
Dziewczyny, główki do góry, nie martwić się tylko poszukać pomocy w Panu. Modlitwa, słowo Boże, spotkanie wspólnotowe, trzeba robić wszystko, nie zdusić w sobie miłości. Wiem że to trudne, ale w końcu kiedyś ten facet został mężem, musiała istnieć miłość między Wami. Więc teraz trzeba jej poszukać w sobie, przypomnieć, że jest.
Toudika, to smutne co piszesz, żyjecie obok siebie tylko dla dziecka? Czy próbowaliście szukać pomocy w poradni? Przecież taka obojętność nie wzięła się z niczego, były powody, które doprowadziły do takiego stanu. Przypomnij sobie, co urzekło Cię kiedyś w tym facecie, czym zdobył Twoją miłość. Przecież to ten sam człowiek, tylko bardziej dojrzały, być może zmęczony właśnie codziennością, rozmowami tylko o rachunkach i kłopotach. Wiem, że i Ty jesteś zmęczona i znudzona, ale skoro tu napisałaś, to znaczy, że jest Ci źle, szukasz wsparcia, A gdzie romantyczne spacery, gdzie ukradkowe pocałunki na spacerze, krótki sms w ciągu dnia, miłe słowa? To buduje miłość, takie drobne gesty, a tak wiele znaczące.
Wiesz, w większości przypadków tak się właśnie zaczyna - nuda jest przyczyną, że któraś strona zaczyna szukać na zewnątrz "bratniej duszy". Nie poddawajcie się, zróbcie coś ze sobą, bo czeka Was rozstanie, bo któreś z Was w końcu będzie miało dość. Ratujcie swoje małżeństwo, póki jeszcze jest czas.Posłuchaj rady, bo ja dopiero teraz widzę, co było u nas złego, jak bardzo odddaliliśmy się od siebie. Żałuję, że nie zaciągnęłam swoje męża do poradni, gdy jeszcze był na to czas. A teraz, tylko czekać, co będzie dalej.
Aneta, do Ciebie też kieruję te słowa. Wiem, że trudno jest faceta zaciagnąć gdzieś, by szukać pomocy, ale w końcu, jesteście kobietami, macie swoje sposoby. Argument podstawowy - dobro dziecka. Na to żaden tatuś nie może się wypiąć. Skoro to ma pomóc dziecku, musicie tych swoich przekonać, że prowadzicie złe życie, że trzeba ratować rodzinę, póki jest czas.
A żonę mogę tylko przytulić wirtualnie i modlić się, bo nie mam żadnych słow pociechy, ponad miłość Boga.
Pozdrawiam serdecznie.

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: aneta2


BARDZO DZIĘKUJĘ,ZA WSPARCIE...UFAJMY, ZE WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE...

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: Tom


Moja zona ma problem z miloscia do mnie. Wyprowadzila sie z domu bo twierdzi ze musi do mnie poczuc milosc zeby wrocic, ze czula sie nieszczesliwa. Ja widze ze ona sie stara, odwiedza mnie, czasami zostaje na noc. Twierdzi ze nie kocha mnie, ze cos sie z na stalo. Ze teraz czuje sie zmuszana zeby mnie pokochac. I tutaj pewnie racja bo ja na sile chcialbym zeby bylo jak dawniej, tye w nas bylo miłości. Ja wierze, ze można pokochać ponownie. Czy znacie takie żony które przestały kochać a potem ponownie się zakochały i teraz są szczęśliwe? Ja walcze o nas jak moge najbardziej. Ze strony mojej żony jest wola ,ale na razie woli mieszkać osobno i spotykac się w wolnym czasie.

--------------------------------------------------------------------------------

Wyslane przez: jeszcze_zona


Tom, przykro że Twoja żona tak się zagubiła i dobrze, że stara się odnowić swoją miłość. Ale chyba jej uczucie do Ciebie nie uleciało nagle i bez powodu? Coś się musiało wydarzyć, człowiek nie przestaje kochać tak nagle, to się dzieje przez długi czas i muszą być jakieś przyczyny. Powinniście porozmawiać, tak naprawdę szczerze, wyjaśnić swoje wzajemne pretensje i żale. To bardzo pomaga i byc może, gdy zrozumiecie oboje co Was oddaliło od siebie, łatwiej będzie zbudować na nowo Wsaez małżeństwo, tym razem już bez tych obciążeń.
Pozdrawiam i bedę modliła się za Was.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 4