Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Żona chce koniecznie rozdzielności majątkowej. Dla mnie to taki wspaniały akt egoizmu lub innych sytuacjach ucieczka od odpowiedzialności przed złodziejstwem. Czyli cofanie się do poziomu dziecka „bierz zabawki i idź do domu”. Zamiast się rozwijać buduje się bariery. Może to być początek rozwodu. Nie wiem jak się zachować i co myśleć nie jest łatwo.
Napiszcie, co o tym myślicie, jakie macie doświadczenia.
Pozdrawiam
Mateusz [Usunięty]
Wysłany: 2006-07-25, 11:42
Na pewno jest to przykre, ale niestety czasem potrzebne. Często zdarza się, że jedno z małżonków zachowuje się nieodpowiedzialnie, zaciąga długi, nie przejmuje się finansami. Wtedy jedynym wyjściem jest właśnie spisanie rodzielności majątkowej. Robi się to dla dobra bądź jednego z małżonków, bądź dla dobra dzieci, a czasem reszty rodziny, która może zostać wmieszana w kłopoty finansowe przez taką nieodpowiedzialną osobę. Myślę, że to jeszcze nie koniec świata, choć może być, że w taki sposób okazać się, że coś, na co razem wspólnie pracowaliście się rozsypuje. Trzeba wtedy sobie powiedzieć, że rzecz ymaterialne to nie wszystko... choć bardzo ważne
Anula [Usunięty]
Wysłany: 2006-07-25, 11:53
Ja powinnam zabrać się za to bo mój mąż ostatnio stwierdził że zaciagnął kredyt na nowy samochód...Czy ktoś wie jak postąpić i czy mając wspólny kredyt w banku taką rozdzielność można dostać czy dopiero po spłaceniu wspólnych zobowiazań ?
Tadeusz [Usunięty]
Wysłany: 2006-07-25, 12:04
Anula My mamy wspólny kredyt na działkę i można tak napisać umowę u notariusza, że ty nie bierzesz odpowiedzialności. Jutro będę coś takiego robić to napiszę szczegóły.
Pozdrawiam
Anula [Usunięty]
Wysłany: 2006-07-25, 12:05
Będę wdzięczna za jakieś podpowiedzi . Poczekam .
Agnieszka2 [Usunięty]
Wysłany: 2006-07-25, 14:12
Anula, rozdzielnośc można zrobić w każdej chwili, tyle że "działa" ona na przyszłość, tj. od daty aktu notarialnego. Za wszystkie "stare" długi zaciągnięte przed 20.01.2005 r. lub za Twoją zgodą po tej dacie odpowiadasz majątkiem wspólnym. Przy podziale majątku można uzgodnić, że nie będziesz spłacać takiego "starego" kredytu, lecz jest to niestety skuteczne tylko między Wami, ale nie dla banku, chyba że bank się na to zgodzi.
wabona [Usunięty]
Wysłany: 2006-07-25, 20:35
Aga - czy taki akt notarialny musi być podpisany przez dwie osoby?
_zosia_ [Usunięty]
Wysłany: 2006-07-25, 20:40
Tak Wanbomo musi byc podpisany przez dwie osoby. Natomniast jezeli jedno z malzonkow nie cche tego podpisac to jedynym wyjsciem jest rozdzielnosc ustanowiona przez sad, tylko ze to trwa o wiele dluzej.
wabona [Usunięty]
Wysłany: 2006-07-26, 06:57
Dziękuję, Zosiu. Myślałam o tym, ale dla mnie jest to pierwszy krok do rozwodu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum