Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
historia jakich wiele
Autor Wiadomość
elzd1
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-13, 19:03   

"Taka Jego RELACJA jednostronna...?"
Basiu, mówiłam o mojej jednostronnej relacji z mężem. Jak się układa między moim "szanownym" i Bogiem - nie wiem, nie wnikam.
 
     
Anula
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-13, 21:21   

Złe duchy często atakują kilkakrotnie w ten sam sposób, w tych samych okolicznościach, przez te same osoby lub w tym samym miejscu. Przecież chodzi właśnie o to, aby człowiek wypełnił sie lękiem, żeby związał się urazami przed pewnymi doznaniami ,okolicznościami, osobami, miejscami.
Przede wszystkim pragną, żeby zostało w nas coś zaległego, coś nieprzebaczonego, coś, czego nie chce się wspominac,na nowo przeżywac.
[/u][/u]
[/b][/i]

Mirelo , działanie tych złych duchów w moim zyciu jest ogromne . I dziś mówię tak : Gdyby moim jedynym poważnym problemem w życiu było porzucenie przez meża - mogłabym sie nazwać osoba szczęśliwą . Ale zły musiał dokopać jeszcze bardziej - żeby to szczęście bez męża mi porzadnie zakłócić .
Wiem tez , że one NIGDY nie przestaną .

To zadziwiające jak zmienia nam sie skala poczucia szczęścia .....
 
     
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-13, 22:46   

EL. napisał/a:
Elżbieto, czy mówiłas o świętej Małgorzacie Marii Alacoque i obietnicach, ktore otrzymała do przekazania wszystkim, którzy będę wielbic Najświętsze Serce Jezusa .....?


Akt Osobistego Poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusowemu
według świętej Małgorzaty Marii Alacoque


Ja N. oddaję i poświęcam siebie Najświętszemu Sercu Pana naszego Jezusa Chrystusa: moją osobę i moje życie, moje uczynki, trudy i cierpienia, aby odtąd jedynie czcić, miłować i wielbić to Serce.

Mocno postanawiam należeć całkowicie do Niego i czynić wszystko z miłości ku Niemu, wyrzekając się z całego serca wszystkiego, co by się mogło Mu nie podobać. Ciebie, o Najświętsze Serce, obieram jako je-dyny przedmiot mojej miłości, jako obrońcę mego życia, jako rękojmię mego zbawienia, jako lekarstwo na moją słabość, jako naprawienie wszystkich błędów mojego życia i jako pewne schronienie w godzinę mej śmierci. O Serce Jezusa pełne dobroci, bądź moim przebłaganiem wobec Boga Ojca i odwróć ode mnie Jego sprawiedliwe zagniewanie.

O Serce Jezusa pełne miłości, w Tobie pokładam całą moją ufność, gdyż obawiam się wszystkiego ze strony mej skłonności do czynienia zła, natomiast spodziewam się wszystkiego od Twojej dobroci. Wyniszcz we mnie wszystko, co może się Tobie nie podobać lub sprzeciwiać. Niech Twoja Boska miłość tak głęboko przeniknie moje serce, abym nigdy nie zapomniał o Tobie ani nie odłączył się od Ciebie. Błagam Cię przez niezmierzoną Twą dobroć, niech moje imię będzie zapisane w Tobie, gdyż pragnę, aby największym moim szczęściem i radością było żyć i umierać jako Twój wierny sługa. Amen.



Akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa

O Jezu najsłodszy, Odkupicielu rodzaju ludzkiego, wejrzyj na nas, korzących się u stóp Twego ołtarza. Twoją jesteśmy własnością i do Ciebie należeć chcemy. Oto dzisiaj każdy z nas oddaje się dobrowolnie Najświętszemu Sercu Twemu, aby jeszcze ściślej zjednoczyć się z Tobą. Wielu nie zna cię wcale; wielu odwróciło się od Ciebie, wzgardziwszy przykazaniami Twymi. Zlituj się nad jednymi i drugimi, o Jezu Najłaskawszy, i pociągnij wszystkich do świętego Serca Swego. Królem bądź nam, o Panie, nie tylko wiernym, którzy nigdy nie odstąpili od Ciebie, ale i synom marnotrawnym, którzy Cię opuścili. Spraw, aby do domu rodzicielskiego wrócili co prędzej i nie zginęli z nędzy i głodu. Króluj tym, których albo błędne mniemania uwiodły, albo niezgoda rozdziela; przywiedź ich do przystani prawdy i jedności wiary, aby rychło nastała jedna owczarnia i jeden pasterz. Użycz Kościołowi Twemu bezpiecznej wolności. Udziel wszystkim narodom spokoju i ładu. Spraw, żeby ze wszystkiej ziemi, od końca do końca, jeden brzmiał głos: Chwała bądź Bożemu Sercu, przez które stało się nam zbawienie. Jemu cześć i chwała na wieki. Amen.


OBIETNICE PANA JEZUSA
uczynione św. Małgorzacie Marii Alacoque i czcicielom Jego Najświętszego Serca


1.Dam im wszystkie łaski potrzebne w ich stanie.

2.Zgoda i pokój będą panowały w ich rodzinach.

3.Będę ich pocieszał we wszystkich ich utrapieniach.

4.Będę im bezpieczną ucieczką w życiu, a szczególnie przy śmierci.

5.Wyleję obfite błogosławieństwa na wszystkie ich przedsięwzięcia.

6.Grzesznicy znajdą w mym Sercu źródło nieskończonego miłosierdzia.

7.Dusze oziębłe staną się gorliwymi.

8.Dusze gorliwe dojdą szybko do doskonałości.

9.Błogosławić będę domy, w których wizerunek Serca mego będzie czczony.

10.Kapłanom dam dar kruszenia serc najbardziej zatwardziałych.

11.Osoby, które będą to nabożeństwo rozszerzały, będą miały imię swoje zapisane w mym Sercu i na zawsze w nim pozostaną.

12.Przyrzekam w nadmiarze miłosierdzia Serca mojego, że wszechmocna miłość moja, udzieli tym wszystkim, którzy przyjmą komunię św. w pierwsze piątki przez dziewięć miesięcy z rzędu, łaskę pokuty, iż nie umrą w niełasce mojej ani bez sakramentów świętych, a Serce moje będzie im pewną ucieczką w ostatniej godzinie ich życia.


Modle sie tą modlitwą za mojego syna....codziennie widze ten obrazek - Serce Jezusa...nie zabiegam o obietnice,.....ale .....ja je dostaję. EL
.

Tak, dziękuję El.
Pan Jezus obiecał nam.
Dalej my możemy tylko uwierzyć Mu.

"Trzeba uwierzyć, żeby zrozumieć, a nie zrozumieć, żeby uwierzyć" (św.Augustyn)

pozdrowienia serdeczne

Anulko,
na złe duchy "w Imię Jezusa Chrystusa zły duchu wyjdź ze mnie!" - najszybszy sposób na złego ducha
one boją się panicznie Imienia Jezus - jest zbyt Słodkie, czyż nie?

(ponadto łaska uświęcająca, częsta Eucharystia oraz Różaniec Święty-noszony przy sobie i często odmawiany-choć jedna dziesiątka)
 
     
Anula
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-15, 19:41   

Elu - ja to wszystko wiem . Zło atakuje mnie przez innych ludzi . Bardzo mi bliskich .
Jaki będzie tego finał okaże się wkrótce .
 
     
justaa
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-24, 16:08   

Byl byl udawal ze nie bylo rozmowy i dzis wyjechal. Co bedzie dalej? jak beda wygladaly swieta? Te pytania nie szybko doczekaja sie odpowiedzi. Nie chce zeby moje malzenstwo wygladalo tak jak wyglada, ale nie potrafie nic zmienic. Zreszta jesli prawda jest to co wiem,
a czemu on nie zaprzeczyl, tylko nie chcial na ten temat rozmawiac, to ja nie bardzo moge cos zrobic. Mam metlik w glowie, dobrze ze dzis ide do znajmych to bedzie mi troche lzej.
 
     
joasik
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-25, 15:03   

Witaj Justa!

Ja mam taki staż małżeński jak TY!7 lat po ślubie.I jak miałam 23 lata wyszłam za mąż.
Czyli jesteśmy rówieśiczkami.
U mnie białe małżeństwo jest także.Też niestety nie mamy dziecka.
U nas relacje partnesko-przyjacieskie są dobre,poza tą jedną sferą.Pewnie czytałaś moje posty to znasz moją historię.
Justa,trzymam kciuki za Was!I wspomnę o Was w mojej modlitwie.
Pozdrawiam
 
     
justaa
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-25, 19:57   

Dzieki Joasik, jest tylko mala roznica, miedzy naszymi mezami, Twoj chce sie leczyc i probuje o tym z Toba rozmawiac, moj uwaza ze mnie nie kocha i ze nie bedzie ze mana na temat naszego malzenstwa rozmawial. Nie wyobrazam sobie malzenstwa w takiej formie jak jest (i nie tylko o seks chodzi, ale o to ze nie moge na niego liczyc, i ze tak naprawde nie wiem co sie dzieje, bo to co wiem, to mnie przeraza, a on nie chce nic wyjasnic, zaprzeczyc albo potwierdzic) a z drugiej strony nie umie od niego odejsc, a sugerowalo mi to juz kilku ksiezy, wiec nie jest to tylko i wylacznie moja fanaberia, owszem, oni wiedza tylko to co im powiedzialam, ale staralam sie przekazac tylko fakty. Wiec mam nadzieje ze bylo dosc obiektywnie. Ja tez bede sie za Ciebie modlic. Trzymaj sie dzielnie.
Ostatnio zmieniony przez justaa 2007-11-26, 08:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
joasik
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-26, 07:23   

[/b]Justa[b] no to skoro Ciebie mąż kocha,no to jak to możliwe, że nie możesz na niego liczyć???
Faktem jest to, bo z tego co piałaś że coś przed Tobą ukrywa.Musiz jakoś znalezc sposób na szczerą rozmowę z nim.Wiem,że to nie łatwe.Ale znasz Go tyle lat,więc znajdziesz sposób.
A jeśli chodzi o unieważnienie małżeństwa,to ja bym walczyła pomimo tego co mówią księża.
Przecierz miłość wszystko zwycięza.
Mi też jest trudno.Brak bliskośći męża,to brak starań o dziecko równierz.Które bardzo chcemy,ale myślę ,że ja jako kobieta bardziej. I ten upływ czasu,mnie też dołuje.Ale mężowi za wiele nie gderam,bo całkiem będzię się czuł pod presją- a tego nie chce.
Ja mogę liczyć na mojego męża,jest bardzo kochany..
Ale te braki powodują,że czasem jest mi naprawdę zle wtedy nachodzą mnie zle mysli i czasem walczę z pokusami,które odpędzam.
Ja z księdzem na ten temat nie rozmawiałam.A jesli radziłby tak jak Tobie,to nie posłuchałabym .Dlatego,że kocham męża i poślubiłam Go na dobre i złe.
 
     
justaa
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-26, 08:49   

Joasik, to ja namieszalam w swoim poscie przepraszam. mialobyc ze NIE kocha i nie probuje nic robic co sugerowaloby ze chce poprawic relacje miedzy nami. U mnie ozieblosc meza trwa juz prawie 3.5 roku. I nie mowie o seksie bo to owszem mogloby sugerowac chociaz problemy zdrowotne ale o zwyklym calusie w policzek przy skladaniu zyczen. Z uniewaznieniem malzenstwa, walczylam, tlumaczylam sobie ze problemy w pracy u meza, ze moze jak sie skoncza bedzie lepiej, ale koniec problemow widac, a zmian w zachowaniu meza nie. Zmienil sie nie tylko w stosunku do mnie ale rowniez w stosunku do swojej rodziny.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9