Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozwod a CD,,, czegos tam.
Autor Wiadomość
jasny
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-11, 23:13   Rozwod a CD,,, czegos tam.

Witam serdecznie!
Tym co przeżyli już troche latek w związku, zapewne doswiadczenia uderzaja w naszą mentalnosc, zadajac rane mimo naszej woli. Chcielibysmy pieknie mowic o Malzenstwie, milosci ale wielu z nas rozwod odebral te szanse pewnosci siebie w wypowiadanych slodkosciach zakochanych dwoch serc. Krysztalowe promienie milosci wyzwalajace sie z serc zagluszaja lata przykrych doswiadczen, zawiedzionych ofiar. Sklania to do dystansowniejszego podejscia wzgledem uczuc i teori pozycia malzenskiego.
Mlodzi ludzie łudza sie ze w ich zwiazku bedzie pieknie i kolorowo jak w bajce. Potem realnosc ukazuje im nieco odmienny swiat. Pojawiaja sie pytania Odejsc ? A moze dac kolejna szanse i zyc Nadzieja?
A może Pokochac jeszcze raz kogos innego ?
A może Kontynuowac to coś,,,, co nie wiele przypomina Szczesliwą Kochajaca sie Pare?
A moze tak juz musi byc i ........



Kto chce kochać, cierpieć musi.
 
     
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-12, 05:59   Re: Rozwod a CD,,, czegos tam.

jasny napisał/a:
Witam serdecznie!
Tym co przeżyli już troche latek w związku, zapewne doswiadczenia uderzaja w naszą mentalnosc, zadajac rane mimo naszej woli. Chcielibysmy pieknie mowic o Malzenstwie, milosci ale wielu z nas rozwod odebral te szanse pewnosci siebie w wypowiadanych slodkosciach zakochanych dwoch serc. Krysztalowe promienie milosci wyzwalajace sie z serc zagluszaja lata przykrych doswiadczen, zawiedzionych ofiar. Sklania to do dystansowniejszego podejscia wzgledem uczuc i teori pozycia malzenskiego.
Mlodzi ludzie łudza sie ze w ich zwiazku bedzie pieknie i kolorowo jak w bajce. Potem realnosc ukazuje im nieco odmienny swiat. Pojawiaja sie pytania Odejsc ? A moze dac kolejna szanse i zyc Nadzieja?
A może Pokochac jeszcze raz kogos innego ?
A może Kontynuowac to coś,,,, co nie wiele przypomina Szczesliwą Kochajaca sie Pare?
A moze tak juz musi byc i ........


Kto chce kochać, cierpieć musi.



Polecam ksiazkę "Małżeństwo . Aby marzenie nie było rozczarowaniem."
Autorem jest bp.Jan Szkodoń, dla tych co się rozczarowali i dla tych co sie rozczarowac nie zdąrzyli...


Pozdrawiam serdecznie:)
 
     
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-12, 08:57   Re: Rozwod a CD,,, czegos tam.

jasny napisał/a:
A może Pokochac jeszcze raz kogos innego ?

Kto chce kochać, cierpieć musi.

Pokochać jeszcze raz tego samego.

Kto chce kochać, lecz cierpi, musi oddać cierpienie Temu, który chce wziąść i nieść je razem z nami (Jezus Chrystus - Cierpiący, Ukrzyżowany, Zmartwychwstały).
Lekarstwem Pana Jezusa na zranienia braku miłości od człowieka jest Jego Swięte Ciało i Krew.

Pokochać jeszcze raz tego samego wiedząc, że prawdziwą miłością napełnić nas może tylko Jeden Bóg przez Swojego Syna.
Wtedy przestajemy oczekiwać tego, czego nam brakuje od człowieka,
a człowiek w dodatku nie potrafi dać,
zaczynamy oczekiwać od Boga.

"Tyle od Boga otrzymujemy, ile się spodziewamy" (św.Tereska od Dzieciątka Jezus)
 
     
jasny
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-14, 12:00   

Wiekszosc z nas nie chce rozstania, ratuje zwiazek, to normalne zjawisko, spotykane nie tylko u ludzi.
Ja uczulony jestem na KłóTNIE! Nigdy nie cierpialem ich! Nie chodzi mi o awantury, wojny, agresje fizyczna, pijanstwo, narkotyki...te problemy akurat mnie nigdy nie dotyczyly. Mnie chodzi o proste ale zbyt czeste i w nie smaku przegadywania, kłótnie. Mysle ze w kazdej kłótni w związku, nalezalo by sie DOGADAC miedzy soba. Przymykanie oczu, nie rozwiazanie zaistnialego Problemu nawet najmniejszego, mnozy z czasem Problemy i pogarsza stosunki.
Jezeli ktos z nas ma Racje , lecz nie przyznano mu jej,
wróży to niewinne nieporozumienia, ktore z czasem osiagna tak wielki rozmiar ze wymkną sie nam spod katroli i rozwalą nieuleczalnie chory zwiazek.
Oczywiscie ze mozna w nim Przetrwac, i w obozie koncentrancyjnym wielu ludzi Przetrwalo !
Lecz tam stawką bylo zycie,
a w zwiazku ......?
 
     
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-14, 12:19   

Zachęcam:
Spotkania Małżeńskie
Terminy spotkań

oraz Szansa Spotkania:
Rekolekcje
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 8