Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i
gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
Portal  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  Chat  StowarzyszenieStowarzyszenie
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload  StatystykiStatystyki  PolczatPolczat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Sparacja cywilna i kościelna
Autor Wiadomość
_zosia_
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-25, 07:32   Sparacja cywilna i kościelna

Czy ktos wie jak to wyglada? Czy jak ma sie separacje koscielną (slub konkordatowy) to z automatu jest cywilna? Czy tez jesli ma sie cywilna to wtedy jest też kościelna? Czy wszystko należy załatwiać osobno?

_zosia_
 
     
wabona
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-25, 08:40   

W Polsce separacja kościelna posiada obecnie również skutki cywilne. Jest to bardzo korzystne rozwiązanie prawne dla wszystkich, którzy zawierają małżeństwo sakramentalne. Obwiązujące normy prawne sprawiają bowiem, że separacja kościelna umożliwia wprowadzenie rozdzielności mieszkaniowej i majątkowej oraz zobowiązuje do płacenia alimentów

Takie coś wyczytałam, ale dokładnie nie wiem, jak to jest. Może ktoś jest bardziej kompetentny.
 
     
_zosia_
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-25, 09:23   

Dzieki Wanbomo, my i tak nie mieszkamy razem. Poza tym jak moze wprowadzic rozdzielność "mieszkaniowa"? To chyba nie jest takie proste. Ale to cenna informacja. Mi po porstu chodzi o to, abym miala sformalizowana sytuacje osobista, a nie niewiadomo co. Zreszta lepiej w jednym urzedzie zalatwiac separacje niz w dwoch. czy separacja koscielna tez jakos reguluje prawo opieki nad dzieckiem czy to zupelnie inna bajka?

Dzieki

_zosia_
 
     
bajka
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-25, 13:49   

Zosiu... polecam www.separacja.pl ... też zaczynam się tym interesować... bo moja sytuacja jest jak "nie-wiadomo-co"
 
     
_zosia_
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-25, 13:51   

Dzieki bajko. Daje sobie czas do konca wrzesnia tak jak pisałam, bo teraz nie mam czasu, a potem bede działać.

Pozdrawiam
_zosia_
 
     
Monika36
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-11, 21:01   Re: Sparacja cywilna i kościelna

_zosia_ napisał/a:
Czy ktos wie jak to wyglada? Czy jak ma sie separacje koscielną (slub konkordatowy) to z automatu jest cywilna? Czy tez jesli ma sie cywilna to wtedy jest też kościelna? Czy wszystko należy załatwiać osobno?

_zosia_


Jest to dopiero mój drugi post. Witam wszystkich jako nowa. Na razie nie mam siły opisać mojej sytuacji. Jest mi ciężko. Tylko czytam Was. Już w innym temacie - "Sakrament małżeństwa-nierozerwalne przymierze czy kontrakt " - zadałam to samo pytanie.
Co to jest separacja kościelna ? Zgłaszam w kościele i mam automatycznie - alimenty i rozdzielność majątkową ? Nie rozumiem tego cytatu powyżej. Jest też napisany w temacie - o separacji i wielu innych miejscach o małżeństwie sakramentalnym.
Co to oznacza - ten cytat ?
W Polsce separacja kościelna posiada obecnie również skutki cywilne. Jest to bardzo korzystne rozwiązanie prawne dla wszystkich, którzy zawierają małżeństwo sakramentalne. Obwiązujące normy prawne sprawiają bowiem, że separacja kościelna umożliwia wprowadzenie rozdzielności mieszkaniowej i majątkowej oraz zobowiązuje do płacenia alimentów
 
     
Agnieszka2
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-13, 07:31   

Ja niestety też nic nie wiem o cywilnych skutkach kościelnej separacji. Konkordat nic o tym nie mówi, kodeks rodzinny też. Może ktoś coś wie więcej na ten temat? Może Andrzej, to z niego pochodzi ten cytat. Spróbuję go podpytac, bo sama ciekawa jestem.
 
     
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-13, 09:44   

Cytat pochodzi nie z Andrzeja ;-)
a z tekstu ks.Marka Dziewieckiego, którego Andrzej cytował.
Kiedyś rozmawiałam o tym ze znajomym księdzem sędzią.
Nie, w naszej diecezji - Dolny Śląsk - nie ma takich skutków.

A tutaj całość tego tekstu:
"Zagrożenia życia rodzinnego - Separacja"
W każdym małżeństwie i w każdej rodzinie przynajmniej czasami pojawiają się różnego rodzaju trudności, nieporozumienia, konflikty, problemy materialne, wychowawcze czy zdrowotne. Nie oznacza to jednak, że instytucja małżeństwa i rodziny jest błędna albo niepotrzebna. Oznacza to jedynie, że ludzie, którzy żyją w małżeństwie i rodzinie, nie są kimś doskonałym. Z tego względu trudności i zagrożenia pojawiają się w każdej grupie, którą tworzą ludzie, a zatem w grupach rówieśniczych, szkolnych, zawodowych, politycznych. Jednak trudności czy konflikty małżeńskie i rodzinne są odczuwane w sposób najbardziej bolesny, gdyż dotyczą ludzi, którzy są sobie najbliżsi i którzy odczuwają najsilniejszą więź emocjonalną. Nawet drobne sprzeczki między małżonkami czy między rodzicami a dziećmi prowadzą do silnych lęków, łez i nieprzespanych nocy, do wielkiego cierpienia i przygnębienia. Nikim tak się nie cieszymy, jak naszymi bliskimi, gdy życie małżeńskie i rodzinne układa się harmonijnie i szczęśliwie, ale też nikt nie może nas zranić tak głęboko, jak osoby z najbliższej rodziny, gdy pojawiają się między nami napięcia, konflikty i krzywdy.

Rodzina jest podstawowym miejscem, w którym doświadczamy miłości, poczucia bezpieczeństwa oraz osobistej wartości, dlatego skrajnie bolesne przeżycia i lęki pojawiają się wtedy, gdy grozi całkowity rozpad rodziny. Taka groźba pojawia się najczęściej wtedy, gdy ktoś z małżonków przeżywa głęboki kryzys osobisty, który sprawia, że w życie rodzinne wkradają się zdrady małżeńskie, alkoholizm, narkomania, przemoc, wykorzystywanie seksualne czy inne zjawiska, które sprawiają, że wspólne życie staje się koszmarem. W takiej sytuacji wielu ludziom wydaje się, że najprostszym rozwiązaniem będzie rozwód. W rzeczywistości jest to zwykle najgorsze rozwiązanie, gdyż powoduje pojawienie się nowych problemów w miejsce tych, które usiłujemy rozwiązać. Z drugiej strony nie ma wątpliwości, że bywają aż tak poważne sytuacje kryzysowe, że życie pod jednym dachem nie jest już możliwe. Tak się dzieje np. w sytuacji drastycznej przemocy, krzywdy czy choroby psychicznej. Wtedy można zdecydować się na separację, która jest rozwiązaniem znacznie mniej bolesnym niż rozwód, i która jest dopuszczalna także dla małżeństw sakramentalnych, czyli zawartych w Kościele katolickim, a takich małżeństw jest zdecydowanie najwięcej w naszym kraju. Separacja to czasowe zawieszenie wspólnego życia małżeńskiego i rodzinnego. Małżonkowie żyjący w separacji nie wchodzą w nowe związki małżeńskie i w ten sposób zachowują wierność wobec złożonej przez siebie przysięgi małżeńskiej.

Kościół katolicki ustanowił instytucję separacji, gdyż żaden człowiek nie jest zobowiązany do heroizmu ani do męczeństwa, a dojrzała miłość nie oznacza naiwności, tolerowania zła, ani poddawania się krzywdzie. Jeśli wszystkie dostępne środki ratowania małżeństwa i rodziny zostały wyczerpane, a mimo to krzywdzący nas członek rodziny nie zmienia się i nie wyciąga wniosków z naszej miłości, cierpliwości i cierpienia, to spełnione są warunki, by zdecydować się na separację. W polskich warunkach najczęściej dzieje się tak w sytuacji choroby alkoholowej, zwłaszcza wtedy, gdy wiąże się ona ze zdradami małżeńskimi, z przemocą, z bolesnymi cierpieniami współmałżonka i dzieci. W takiej sytuacji może nie być innego wyjścia, jak tylko fizyczne odseparowanie się od alkoholika czy alkoholiczki, gdyż tylko wtedy rodzina może skutecznie się bronić przed kolejnymi krzywdami, a osoba uzależniona ma szansę doświadczyć wszystkich konsekwencji choroby alkoholowej, a to jest podstawowy warunek, by zdecydować się na zaprzestanie picia oraz na podjęcie terapii.

Separacja nie jest odwołaniem miłości, lecz jest okazywaniem miłości w sposób dostosowany do sytuacji dramatycznego kryzysu i zagrożenia. Najbliżsi separują się fizycznie od kogoś z rodziny, gdyż przekonali się, że tylko poprzez taką twardą miłość mogą pomóc, spowodować, by zastanowił się on nad swoim postępowaniem oraz by zmienił swoje życie. Separacja nie jest zatem odwołaniem miłości, lecz jej dostosowaniem do skrajnie trudnej i bolesnej sytuacji, w której znalazła się dana rodzina. Separacja przeprowadzona przed sądem kościelnym nie narusza przysięgi małżeńskiej, gdyż ten, kto decyduje się na separację, czyni to z nadzieją, że jego współmałżonek zrozumie swoje błędy i że w przyszłości będzie znowu możliwe wspólne życie małżeńskie i rodzinne. Separacja jest bolesną, z konieczności, reakcją na głęboki kryzys osobowy współmałżonka. W obliczu sytuacji skrajnych trzeba pamiętać, że nawet w małżeństwie tylko miłość jest nieodwołalna. Natomiast wszystko inne może być odwołalne, np. wspólne mieszkanie, wspólnota majątkowa, wspólne wychowywanie dzieci, współżycie seksualne. To wszystko bowiem zakłada miłość, dojrzałość, odpowiedzialność, uczciwość i wzajemny szacunek ze strony obydwu małżonków.

W Polsce separacja kościelna posiada obecnie również skutki cywilne. Jest to bardzo korzystne rozwiązanie prawne dla wszystkich, którzy zawierają małżeństwo sakramentalne. Obwiązujące normy prawne sprawiają bowiem, że separacja kościelna umożliwia wprowadzenie rozdzielności mieszkaniowej i majątkowej oraz zobowiązuje do płacenia alimentów. Dzięki temu separacja może być skuteczną metodą przezwyciężania trudnych sytuacji w życiu małżeńskim i rodzinnym.


ks. Marek Dziewiecki
 
     
Monika36
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-13, 11:28   

[quote="Elżbieta"]Cytat pochodzi nie z Andrzeja ;-)
a z tekstu ks.Marka Dziewieckiego, którego Andrzej cytował.
Kiedyś rozmawiałam o tym ze znajomym księdzem sędzią.
Nie, w naszej diecezji - Dolny Śląsk - nie ma takich skutków.


Dziękuję. A jak w innych diecezjach, bo nie jestem z Dolnego Śląska. Są skutki cywilne ? Dalej wiem , że nic nie wiem. Ten urywek cytatu znam, tylko dalej nie wiem , gdzie mam iść. Do mojej parafii, też do księdza sędziego ?
 
     
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-13, 14:10   

Monika36 napisał/a:
do księdza sędziego ?

tak
 
     
Agnieszka2
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-13, 14:26   

Polska to nie Stany Zjednoczone, żeby w każdej diecezji obowiązywały inne skutki cywilne, czyli po prostu prawo cywilne.
Strasznie mieszacie.
Według mojej wiedzy, żeby uzyskać skutki cywilne separacji prawnej, trzeba uzyskać wyrok sądu cywilnego o separacji.
Żeby móc egzekwować zasądzone alimenty przez komornika, trzeba mieć wyrok lub akt notarialny z klauzulą wykonalności nadaną przez sąd cywilny.
 
     
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-13, 21:25   

Agnieszko, nie mieszamy. :-)
Ksiądz Dziewiecki jest z innej niż moja diecezja, dlatego przy rozmowie ze znajomym ks.Sędzią dowiedziałam się o tym, że u nas nie ma takich skutków po separacji kościelnej, jak wyżej w zdaniu z książki księdza Marka Dziewieckiego "Miłość przemienia" i z tego zacytowanego przeze mnie artykułu:
"W Polsce separacja kościelna posiada obecnie również skutki cywilne."
To u nas nie funkcjonuje. "U nas" - czyt. w naszym sądzie duchownym.
A ksiądz Marek nie wziął tych danych "znikąd", przecież..
Można też zapytać go o to w mailu. Chętnie zawsze na wszystko odpowiada.
Pozdrowienia.
 
     
Monika36
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-14, 08:46   

Elżbieta napisał/a:
Agnieszko, nie mieszamy. :-)
To u nas nie funkcjonuje. "U nas" - czyt. w naszym sądzie duchownym.
A ksiądz Marek nie wziął tych danych "znikąd", przecież..
Można też zapytać go o to w mailu. Chętnie zawsze na wszystko odpowiada.
Pozdrowienia.


Elżbieto. Naprawdę ciężko jest zrozumieć. Piszesz :"U nas" - czyt. w naszym sądzie duchownym " czyli w końcu tak jest , że w całej Polsce nie funkcjonuje ???Myślałam , że na tym forum uzyskam pomoc, a tu problem z podstawowym pytaniem gdzie i jak mam załatwiać.
 
     
Agnieszka2
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-14, 10:00   

Moniko, w ramach konkretnej pomocy przesłałam Ci prv.
 
     
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-14, 11:22   

Moniko, widocznie nie.
Napisałam powyżej: zapytaj księdzia sędziego w swoim mieście, który temat zna.

Ksiądz Dziewiecki napisał o tym w książce "Miłość przemienia", str178.
Dlaczego nie wszędzie tak jest, nie wiem.

W miarę możliwości i czasu, spróbuję to wyjaśnić, na czym dokładnie polega różnica, skoro ksiądz napisał w książce "w Polsce".

[ Dodano: 2007-09-14, 14:43 ]
zadzwoniłam i zapytałam księdza w sądzie duchownym:
odpowiedź jest taka jak poniżej:
W POLSCE SEPARACJA KOŚCIELNA NIE POSIADA SKUTKÓW W PRAWIE CYWILNYM.

Powiedziałam o księdzu Marku Dziewieckim i zdaniu z jego książki i odpowiedź jest taka: książki nie napisał prawnik.

ps.tak więc to "u nas" - dotyczyło "u nas w Polsce", a nie "w diecezji"
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 10