Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie (także po rozwodzie i gdy współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki), którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa
No to masz już trochę doświadczenia. Najwazniesze żebyś Ty odpoczywała jak się da przed tymi spotkaniami.
Trzymam kciuki.
wabona [Usunięty]
Wysłany: 2006-05-22, 04:22
Właśnie - ja też próbuję sobie wmówić, że mąż na moment przestał istnieć. Odkąd tydzień temu uderzył mnie - nie odzywa się. Korci mnie, by dać mu jakiś znak życia, ale narazie wstrzymuję się. Czekam na krok z jego strony. Marzy mi się, aby przeprosił mnie, ale w gruncie rzeczy myślę, że napisał już pozew rozwodowy i lada chwila dostanę wezwanie do sądu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum