Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
pomocne książki
Autor Wiadomość
duzapanna
[Usunięty]

Wysłany: 2013-06-25, 00:41   pomocne książki

Pomyślałam, że może warto stworzyć taki spis książek, które przeczytaliśmy, które okazały się w naszym życiu pomocne. Sama trafiam na różne książki i czasem niespodziewanie znajduję tam odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania. Może dzięki temu osoby poszukujące odpowiedzi, znajdą tutaj inspirację.

Proponuję wpisywać po prostu tytuł, autora i krótko napisać o czym jest książka. Warto też dodać, w czym konkretnie okazała się pomocna dla nas.



Zacznę od:

"Miłość to wybór. O terapii współuzależnień"
autorzy: Robert Hemfelt, Paul Meier, Frank Minirth

Książka mówi czym jest współuzależnienie, jak je rozpoznać, oraz jaką drogą z niego wyjść. Okazuje się, że współuzależnienie może dotykać nawet 30% ludzkości. Ma swoje źródło w rodzinie i wcale nie chodzi tylko o rodziny patologiczne, ale często taż takiej uznawane za przeciętne. Książka pomaga też znaleźć źródło powtarzających się zachowań, z którymi nie możemy sobie poradzić: duże i małe nałogi, pracoholizm, wybuchy gniewu, wplątywanie się w niewłaściwe relacje.
Ja odkryłam dzięki niej, skąd wzięła się ogromna emocjonalna pustka w moim sercu i dlaczego często nie radzę sobie w relacjach z najbliższymi osobami. Polecam.


I zapraszam do dzielenia się Waszymi ważnymi książkowymi odkryciami :)

[ Dodano: 2013-06-25, 00:47 ]
Aha, wiem że jest podobny wątek, tylko że trochę trudno w nim coś znaleźć :) Może warto byłoby stworzyć taki jakby katalotg, żeby osoby poszukujące łatwiej mogły odszukać coś co ich dotyczy i interesuje.
 
 
tereska
[Usunięty]

Wysłany: 2013-06-25, 21:37   

Fajny pomysł, spróbuj tym się zająć.
 
 
Tolek52
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-01, 21:53   

Ciekawa książka a tutaj link do recenzji tej książki:

http://www.deon.pl/inteli...-sama-soba.html
 
 
dorotakm
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-05, 13:43   

"Miłość potrzebuje stanowczości' - polecam każdej kobiecie, mnie ona "postawiła" na nogi, zrozumialam jak wiele blędów popelniłam w małżeństwie, a szczególnie w trakcie kryzysu.
 
 
ja_tez
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-10, 12:19   

Henry Cloud, John Townsend
Granice w relacjach małżeńskich
Jak mówić NIE, które umacnia małżeństwo

W takim stopniu, w jakim czujesz się wolny, by odmówić czegoś małżonkowi, możesz również zgodzić się na to, czego pragnie. Dlatego dla dobra małżeństwa czasami warto powiedzieć: `Nie mogę wyrazić na to szczerej zgody, dlatego tym razem muszę ci odmówić`.
Kiedy wytyczamy granice i ich przestrzegamy, to nie tylko komunikujemy współmałżonkowi: `Kocham cię, lecz nie będę płacić za twoje problemy`, ale swoją postawą pomagamy mu w osobistym rozwoju i osiąganiu koniecznej dojrzałości. Granice bowiem sprzyjają rozwojowi miłości. Ludzie, którzy nieustannie pracują nad swoim (a nie małżonka) charakterem, potrafią wytyczać i szanować granice w małżeństwie, są dojrzałymi osobami. Z drugiej strony ci, którzy obawiają się słowa NIE, pozostają ludźmi pozbawionymi dojrzałości. Dobrą nowiną dla wszystkich małżeństw jest to, że nie jesteśmy zdeterminowani zachowaniami i problemami partnera. Każdy z małżonków może uniknąć losu ofiary niedojrzałego partnera i trudności, które on przeżywa, co więcej, może zmienić charakter łączącego ich związku. Książka wskazuje, jak można zmienić relacje małżeńskie na lepsze, nawet jeśli druga osoba nie jest tym zainteresowana. Proces zmian rozpoczyna się jednak zawsze od wzięcia odpowiedzialności za własną część problemu, ponieważ granice można wyznaczyć tylko tej osobie, tej nad którą ma się władzę - samemu sobie. Nie ma większego błogosławieństwa dla każdej, bez wyjątku, osoby niż dojrzały charakterem współmałżonek, który wie jak stosować granice w swoim własnym życiu. Taka osoba wywiera nieoceniony wpływ na życie swojego partnera, skutecznie ucząc go szacunku dla innych, samokontroli i dojrzałości emocjonalnej. Taka osoba to skarb. Do takich osób lgną inni. Takie osoby sprawiają, że życie z spędzone nimi jest zawsze spełnione i szczęśliwe. Jeśli chcesz być taką osobą to ta książka będzie dla ciebie niezbędnym przewodnikiem do osobistego i małżeńskiego sukcesu.
 
 
malpkazoo
[Usunięty]

Wysłany: 2014-04-16, 18:19   

......
Ostatnio zmieniony przez 2014-04-16, 21:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Nirwanna
[Usunięty]

Wysłany: 2014-04-16, 21:40   

Malpkazoo - zamieszczamy tu pozycje związane z tematyką forum, zgodne z jego charyzmatem, i z katolickim światopoglądem. Zapoznaj się, proszę, jeszcze raz z regulaminem, który zobowiązałaś się stosować.
 
 
Eva
[Usunięty]

Wysłany: 2015-01-12, 14:23   

"koniec współuzależnienia" Betty Melody
 
 
marek77
[Usunięty]

Wysłany: 2015-02-20, 12:39   

Bardzo pomocna książka poruszająca sytuację starszych ludzi do pobrania za darmo http://starsirodzice.pl/k...babci-i-dziadka.
 
 
bosa
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-30, 15:21   

Polecam książkę Francine Rivers "Purpurowa nić " bardzo "sycharowska", dla pań głównie.
 
 
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-01, 20:14   

bosa napisał/a:
Francine Rivers "Purpurowa nić

Zaintrygowałas mnie i znalazłam w sieci recenzje tej pozycji:

Kilka myśli po lekturze książki:
Purpurowa nić Francine Rivers.

Rivers Francine: Purpurowa nić. Warszawa: Palabra 2001. ISBN 83-87596-61-2 (ICHTIS * Biblioteka epiki chrześcijańskiej)
"Boję się, że całe życie będzie szedł pod wiatr, chyba, że stanie przed Wszechmogącym
i przyjdzie do siebie. Żal mi, że James nigdy nie przyszedł do siebie. (...) Albo dostrzegamy w końcu światło, albo umieramy, uganiając się za nim." (s. 327)

Tak pisze w swym dzienniczku Mary Kathryn - jedna z pierwszych osadniczek XIX - wiecznej zachodniej Ameryki. Oddają one główną myśl obu przedstawionych w książce "Purpurowa nić" opowiadań. Ukazuje ona życie dwu kobiet: Mery Kathryn i współczesnej nam, Sierry. Czy można ich historie porównać? Wszak los Mery Kathryn przedzierającej się przez surowe, niezamieszkałe ziemie z gromadką dzieci, wśród różnych niebezpieczeństw był, powie ktoś, szczególny, ale przecież jest to fragment ludzkiego życia. W końcu Sierra żyjąca we współczesnym świecie również została przez "los" rzucona w środowisko zupełnie nowe, trudne do zaakceptowania; nagle została postawiona przed faktem konieczności przeprowadzenia się do... Los Angelos.

Droga wozami przez Kansas do domu, który trzeba będzie naprędce z byle czego zbudować w Oregonie, a wygodnym samochodem do luksusowego domu w Los Angelos, to tylko pozorna wielka różnica. W obu przypadkach chodzi o porzucenie dotychczasowej stabilizacji, narażenie się na niepewność, trud, niezrozumiałe ambicje męża, i o... to wszystko co mieści się w pojęciu: miłość, a więc również tak trudne zawsze przebaczenie i pojednanie.

Obie opowieści autorka zręcznie splotła ze sobą - ta, mówiąca o przeszłości jest z początku tylko pamiętnikiem czytanym przez praprawnuczkę Sierrę, w końcu, w miarę różnych perypetii życiowych Sierry, staje się dla niej testamentem duchowym przodkini. Dlatego też przesłanie jakie obie historie przekazują ma wymiar ponadczasowy, uniwersalny: w imię miłości iść tam gdzie prowadzi Bóg, gdzie On wyznacza cel i czasem w dziwnych splotach okoliczności posyła - tam odnaleźć można dopiero prawdziwe szczęście, bo tam dokonać się mogą cudowne przemiany, te najważniejsze, bo mające miejsce w samym centrum człowieka, jego sercu.

"Przyjść do siebie" - to doświadczyć właśnie tej prawdy, czasem trzeba czekać na tę chwilę długo, błądząc, zadając ból innym i raniąc siebie... Często właśnie, by "przyjść" trzeba wyruszyć - jak Mojżesz na pustynię, poza pustynię - na skały gdzie zobaczył płonący krzew, co zmieniło jego życie. Mary Kathryn i Sierra wyruszyły nie tylko poza swoje dotychczasowe ułożone życie, ale również poza swoje zaszufladkowane schematy myślenia.

Mery Kathryn na końcu swoich zapisków, stając przed Bogiem wyznaje: "Łzy to balsam, koją i oczyszczają. Pełnia dostatku i smutku. Zimno, żebym doceniła ciepło. Także nawóz, choć nie wiem czy podoba Ci się, że o tym mówię. Ale kiedy się go rozrzuci i przykryje ziemią, i zasieje ziarno, dzięki niemu wszystko rośnie. To jak nieszczęścia w moim życiu. Dzięki Zmartwychwstaniu i Rozpaczy przyszłam do Ciebie, Panie, i teraz za nic nie chcę odejść".

Słowa te całkowicie wyraziły również przeżycia i wdzięczność Sierry. Myślę, że mogą także każdego czytelnika skłonić do refleksji na temat tego co w życiu jest najważniejsze, i gdzie jest owo światło, które nadaje życiu sens, zatapia w miłości i pokoju, by nie szukać daremnie, gdyż uganiając się za złudzeniami możemy zmarnować całe życie.

Danuta Tum
http://www.bibliofilur.re...lbum/purpur.htm

Może dzięki niej zachęci sie więcej osób do jej przeczytania :-D
 
 
Mufinka
[Usunięty]

Wysłany: 2015-11-11, 09:03   

Książka dla pań :-P

-jak kochać bardziej swojego męża, czyli
"o tym jak mądra żona pomaga mężowi osiągnąć pełnię miłości"

Gary L.Thomas tyt. "Cenniejsza niż perły"

fragm. " Czy umiesz dostrzec dobro w mężu, nawet kiedy pokazuje się od najgorszej strony? Czy umiesz zatrzymać się na tyle, by dostrzec za gniewem jego rany i odwołać się do tego, co w nim najlepsze? Jeżeli nauczysz się to robić, będziesz kierować swego mężczyznę - prosto w ramiona Boga"

-łzy mi ciekną jak uświadamiam sobie jaka moja miłość jest niedoskonała wobec miłości Boga który nas stworzył i chce dla nas jak najlepiej.

kupiłam w księgarni Tolle -link na stronie Sychar forum na dole strony
 
 
Mufinka
[Usunięty]

Wysłany: 2015-11-29, 07:00   

Cały czas "delektuję" się tą lekturą :)

Modlitwa codzienna wspomniana w książce i polecana przez Gary L.Thomas na seminariach (Święte małżeństwo) :
"Boże, pokarz mi, jak mam dziś kochać swoją żonę/męża, by poczuła się kochana jak nigdy dotąd kochana nie była i jakby nigdy nie miała być kochana mocniej"

lub w skrócie " Boże, jak mogę dziś pomóc swojemu mężowi/żonie? "
 
 
Hipek
[Usunięty]

Wysłany: 2015-11-29, 12:21   

Moja propozycja
"Pięć Języków Miłości" Gary Chapman

On przysyła ci kwiaty, a ty chciałabyś porozmawiać.
Ona tuli się do ciebie, a ty myślisz o domowym obiedzie.
Problem nie polega na braku miłości, lecz na nieznajomości języka!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9