Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Żona o mnie ... walczyła?
Autor Wiadomość
dorotakm
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-26, 15:22   

w.z. napisał/a:
Chyba najważniejsze co moim zdaniem osoba porzucona może zrobić to przeprosić współmałżonka
:shock: :shock: :shock:
Ja porzucona, zdradzona, z podeptana godnością mam przeprosić swojego współmałżonka? A za co?

w.z. napisał/a:
że zawsze ma możliwość powrotu

ale tylko na okreslonych warunkach (chodzi mi o przemianę)!
 
 
Tolek52
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-26, 17:39   

dorotakm napisał/a:
Ja porzucona, zdradzona, z podeptana godnością mam przeprosić swojego współmałżonka? A za co?
Jesteś pewna, że naprawdę nie miała byś za co? Rozumiem poczucie krzywdy rozrywa Ciebie, ale przemyśl dobrze co mogłaś zrobić źle.
dorotakm napisał/a:
ale tylko na okreslonych warunkach (chodzi mi o przemianę)!
Ale czyją Twoją czy jego? Na jaką przemianę masz wpływ, swoją czy jego?
 
 
dorotakm
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-26, 18:02   

Tolek52 napisał/a:
Jesteś pewna, że naprawdę nie miała byś za co? Rozumiem poczucie krzywdy rozrywa Ciebie, ale przemyśl dobrze co mogłaś zrobić źle.

Oczywiście, że miałabym za co. Ale ja chciałam i nadal chce ratować nasze małżeństwo. Przeprowadziłam z mężem wiele rozmów, wiele mu wytłumaczyłam czemu tak a nie inaczej postępowałam, wręcz błagałam go żebyśmy coś wspólnie zrobili (to błaganie było bardzo niepotrzebne) i po tym wszystkim dowiedziałam się, że mój mąż zdradzał mnie od roku. Że nie mieliśmy pieniędzy, bo stracił pracę przez kochankę. Więc teraz reszta należy chyba do niego.

Tolek52 napisał/a:
Ale czyją Twoją czy jego? Na jaką przemianę masz wpływ, swoją czy jego

Oczywiście, że tylko na swoją przemianę mam wpływ. I właśnie nad nią pracuję. Chodziło mi o to, że powrót męża wiąże się też z jego przemianą prawda?
 
 
Tolek52
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-26, 18:09   

dorotakm napisał/a:
to błaganie było bardzo niepotrzebne
Tutaj się z Tobą zgodzę błaganie (wywieranie wpływu) było poniżej Twojej godności
dorotakm napisał/a:
po tym wszystkim dowiedziałam się, że mój mąż zdradzał mnie od roku. Że nie mieliśmy pieniędzy, bo stracił pracę przez kochankę. Więc teraz reszta należy chyba do niego.
Nie sądzisz, że cała reszta jaką zacytowałem jest zbędna i jest tylko uzasadnieniem Twoich błędów.
dorotakm napisał/a:
Chodziło mi o to, że powrót męża wiąże się też z jego przemianą prawda?
Panie Boże zmień cały świat aby mi było dobrze. Nie będę musiał nic z moim życiem robić.
 
 
dorotakm
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-26, 18:48   

Tolek52 napisał/a:
Panie Boże zmień cały świat aby mi było dobrze. Nie będę musiał nic z moim życiem robić.

Chyba naprawdę się nie rozumiemy. Zapomniałeś Tolku zacytować
dorotakm napisał/a:
Oczywiście, że tylko na swoją przemianę mam wpływ. I właśnie nad nią pracuję.

Pogody ducha
 
 
Tolek52
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-26, 19:16   

dorotakm napisał/a:
Tolek52 napisał/a:
Panie Boże zmień cały świat aby mi było dobrze. Nie będę musiał nic z moim życiem robić.

Chyba naprawdę się nie rozumiemy. Zapomniałeś Tolku zacytować
dorotakm napisał/a:
Oczywiście, że tylko na swoją przemianę mam wpływ. I właśnie nad nią pracuję.

Pogody ducha
Ok ustawię to tak ja ma naprawdę zabrzmieć.
dorotakm napisał/a:
Oczywiście, że tylko na swoją przemianę mam wpływ.
Tolek52 napisał/a:
Nie będę musiał nic z moim życiem robić
dorotakm napisał/a:
Chodziło mi o to, że powrót męża wiąże się też z jego przemianą prawda?
Proszę
Tolek52 napisał/a:
Panie Boże zmień cały świat aby mi było dobrze.
Czy teraz stał się jaśniejszy sens mojej wypowiedzi? Piszesz że pracujesz nad sobą ale jeszcze chyba wiele jest do zrobienia aby przyjąć w pełni Jezusa Chrystusa za swojego Pana?
 
 
w.z.
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-26, 20:51   

dorotakm napisał/a:
Chodziło mi o to, że powrót męża wiąże się też z jego przemianą prawda?


A co powiesz na to, że przemiana mojej żony nastąpiła jakieś pół roku po jej powrocie i ja na to nie miałem żadnego wpływu. Po prostu cuda czasem się zdarzają.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 8