Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
|
zalapalam dola |
Autor |
Wiadomość |
karkru19 [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-01-28, 21:07 zalapalam dola
|
|
|
Nie mam juz chyba siy walczyc z tesciowa jestem za slaba by odwarzyc sie i powiedziec jej pare slow!!! Modle sie za nia codziennie od 4 miesiecy bylo troche dobze i nadal jest do bani niemam juz sily na to mam wszystkiego dosc chetnie bym gdzies uciekla. Czym ja sobie tak zasluzylam ze mnie tak rani i wtraca sie do naszego zy ia??? Przerasta mnie to juz,jestesmy malzenstwem 6i pol roku kocham meza i dzieci nie potrafie bez nich zyc. Ale nie potrafie juz szanowac i kochac tesciowej prubowalam ale chyba to juz za dlugho trwalo, Boze daj mi sile bym dala rade jej wybaczyc umiec z nia porozmawiac, mam osyc bolu i tych krzyw z jej strony |
|
|
|
|
cyś [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-01-28, 21:39
|
|
|
Witaj
a co na to wszystko Twój mąż?
Może w perfidny sposób włącz kiedyś na dłużej dyktafon w mp3/4/komórce i nagraj parę dialogów z udziałem "mamusi". Później poza domem przeanalizuj to z mężem mówiąc mu że nie możesz już wytrzymać tego ciągłego poniżania ze strony jego mamy etc.
Zapewne wszystko rozchodzi się o kasę- gdyby było jej pod dostatkiem to pewnie wynajęlibyście coś swojego i wyeliminowalibyście tą niedogodność |
|
|
|
|
karkru19 [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-01-28, 22:16
|
|
|
mąż jest po mojej stronie wie jaka ona jest często sa przez to przez nia kłótnie!! tak niejestesmy w stanie finansowo mieszkac sami tu jest dom duzy ma na górze tesciowa na dole ale jest jedno wejscie, mąz muwi ze ona jest taka od zawsze i niemam zwracac na nia uwagi i jej nie słuchac,ale tak sie nie da bo gdy on jest w pracy ona jak jest w domu jedzie na mnie a jak on jest to udaje aniołka!!! |
|
|
|
|
cyś [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-01-28, 22:53
|
|
|
Wsparcie ze strony męża jest najważniejsze. Pewnie ciężko znosi to jak zachowuje się jego matka względem Was. Uważam że jednak powinniście spróbować poszukać jakiegoś niewielkiego i taniego lokum w celu uniezależnienia się od "mamci". Mieszkanie z taką kobietą poza jakimiś tam oszczędnościami finansowymi nie przyniesie Wam żadnych korzyści. To co dziś zaoszczędzicie na lokum wydacie potem na "wyciszające" farmaceutyki a taka daleka od prorodzinnej atmosfery nie będzie sprzyjała rozwojowi dzieci. W jakim wieku masz pociechy? - za ile pójdą do szkoły? |
|
|
|
|
karkru19 [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-01-29, 15:30
|
|
|
syn ma 6 i pol chodzi do zerówki a córka ma 3 i pół jest w domku ze mną bo na przedszkole nas niestac niestety-teraz akurat jest chora ma szkarlatyne no i nawet o to była kłótnia dzisiaj ze ja nieumiem sie dzieckiem zając i zaopiekowac bo ja z na na dwór chodze i ona zachorowała-masakra poprostu!!zawsze wszystko jest przezemnie!!! juz nie raz myslelismy by cos wynajac ale jakos nie wychodzi |
|
|
|
|
cyś [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-01-29, 17:05
|
|
|
Ok
Czyli jeszcze 2 lata i będziesz miała oboje dzieci przez jakąś część dnia w szkole. (zawsze wtedy będzie można pomyśleć o jakimś miejmy nadzieje dobrze płatnym zajęciu)
Wg mnie nie ma sytuacji patowych ( bynajmniej w kwestii mieszkaniowej ) z których nie można by znaleźć wyjścia.
To co wiąże się z całym Twoim życiem zakrawa na zbyt intymną i indywidualną sferę (relacje- o ile jest z teściem, możliwość zamieszkania z Twoją rodziną etc) toteż musisz sobie sama odpowiedzieć czy da się coś zrobić dysponując zasobami najbliższych. Później zostaje krąg kuzynostwa, dobrych przyjaciół ze szkoły etc. Tak na dobrą sprawę nic Was nie trzyma tam gdzie obecnie jesteście. Szukajcie więc a znajdziecie |
|
|
|
|
bombardier [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-02-08, 08:48 Re: zalapalam dola
|
|
|
Znam takie małżeństwo, które przez teściową było na krawędzi rozpadu. Żadna, patologia, facet sympatyczny i uprzejmy oraz teściowa (mieszkająca osobno!), która chyba czuła się jego rywalką o względy córki. Facet w pewnym momencie się wyprowadził do swojej mamy ze swojego domu, bo dochodziło nawet do tego, że teściowa do nieswojego mieszkania wzywała policję z donosem na zięcia.
Nie wiem, co się stało i dlaczego, ale teraz po kilku latach rodzina jest razem i widać między nimi miłość i życzliwość. Razem chodzą do kościoła, na zakupy itd itp. Teściowa się nawróciła i widzę, że do nich przychodzi czasem opiekować się już starszymi dziećmi, chodzi do Kościoła i sprawia wrażenie zupełnie innej osoby niż kilka lat temu.
Aż przyjemnie patrzeć na to, co się stało z tą rodziną.
Także nie trać wiary, że może być lepiej i że Wasze problemy z łaską Bożą są do rozwiązania. Odwagi, wiary a nade wszystko wewnętrznej siły życzę. Trzymaj się ciepło. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 8 |
|
|