Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
NAWRÓCIĆ SIĘ to odzyskać nadzieję
Autor Wiadomość
Mirela
[Usunięty]

Wysłany: 2006-08-24, 11:46   

Bajko!

Co do wiary: "Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli nie zostało mu to dane od Ojca" J 6:65
Powinnaś się czuć wybrana.

"Potem mówił do nich wszystkich: Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa."(Lk 9: 23-24)

Warto by się zastanowić ,jakie życie mamy zostawić.?Jakie jest moje powołanie? Jak spełniam się w tym powołaniu?
Jesteś żoną , Twoje życie to krzyż który niesiesz, teraz naważniejsze żeby uświadomić sobie, czy to powołanie jest pełne miłości i oddania tak jak u JEZUSA i czy mieszka w Twoim sercu Jezus. Czy krzyż który czasem przygniata niesiesz cierpliwie , myśląc nie o sobie ale o bliźnim, o drugim człowieku. To jest to umieranie, by narodzić się na nowo, być inną osobą w Duchu i Prawdzie.
Przychodzi moment kiedy Chrystus czeka na określenie się po której stoisz stronie- to jest ten wybór. " Nie można służyć Bogu i Mamonie" Mt (6:24)
Tylko człowiek który uznaje,że jego życie jest dotknięte chorobą grzechu, może odnaleźć prawdę i autentyczność swojego istnienia przez spotkanie z Jezusem Zbawicielem.

Przypomniała mi się rozmowa Jezusa z Nikodemem:
"Zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego".
"Zaprawdę ,zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejsć do kólestwa Bożego"
Tak więc chodzi o chrzest i przemianę wew.

Pisałaś ,że tęsknisz za mężem, za tym co kojarzy sie z ciepłem domniemam, za normalnym życiem. Tęsknota jest objawem miłości.
Jeśli bliżej jesteśmy Boga , to troszczymy się bardziej o zycie duchowe niż doczesne.To wymaga czasu i cierpliwości.
Ja też tęsknię za wszystkimi objawami miłości, bo przez miłość czuję ,że jestem bliżej Boga.:)
 
 
bajka
[Usunięty]

Wysłany: 2006-08-24, 20:13   

...
Ostatnio zmieniony przez bajka 2009-04-19, 13:31, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Anusia
[Usunięty]

Wysłany: 2006-08-24, 20:24   

Bajko, ja też liczę na cud...A marzycielką jestem i w moich marzeniach to jest do spełnienia. Co z tego, kiedy mąż realista, twardo stojący na ziemi. Dla niego powrót zwyczajnie niemożliwy.
Też już nie wiem, co robić. Już pisałam, że daję sobie czas do końca tego roku - potem nie wiem, mam nadzieję, że sobie w łeb nie "walnę".
Obrączki też już nie noszę - bo to tak boli, gdy na nią patrzę. Schowana na lepsze czasy, które być może nie nastąpią.
Mam na ścianie taki duży portret - nasz ślubny - kilka tygodni temu zasłoniłam na nim męża - modlitwą franciszkańską. Wczoraj mąż spojrzał na to, co zrobiłam i chyba się zdziwił. Ale ja już nie mogę patrzeć na nas - takich szczęśliwych, pełnych marzeń, nadziei. Tylko ja tam pozostałam - uśmiechnięta - patrzę na siebie i uświadamiam, że potrafiłam się uśmiechać, i zmuszam się, aby dziś się uśmiechnąć. Słabo wychodzi. Gdyby córeczka nie prosiła, w ogóle bym się nie uśmiechała, a ona, bidulka, na siłę próbuje mnie rozśmieszyć...
 
 
_zosia_
[Usunięty]

Wysłany: 2006-08-24, 23:07   

Anusiu ja tez jestem w takim zawieszeniu i tez czuje, ze cos musai sie wydarzyc, jakos bedzie trzeba zadzialac od nastepnego roku, bo w takim zawieszeniu nie ma sensu byc.
 
 
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-19, 23:38   

NAWRÓCIĆ SIĘ to odzyskać nadzieję.

Encyklika ---> SPE SALVI (o nadziei chrześcijańskiej) - Benedykt XVI - 30 XI 2007 r.

„Pierwszym istotnym miejscem uczenia się nadziei jest modlitwa." - pisze w encyklice papież - „Jeśli nikt mnie już więcej nie słucha, Bóg mnie jeszcze słucha. Jeśli już nie mogę z nikim rozmawiać, nikogo wzywać, zawsze mogę mówić do Boga. Jeśli nie ma już nikogo, kto mógłby mi pomóc - tam, gdzie chodzi o potrzebę albo oczekiwanie, które przerastają ludzkie możliwości trwania w nadziei - On może mi pomóc."

Drugim miejscem uczenia się nadziei jest działanie. „Każde poważne i prawe działanie człowieka jest czynną nadzieją. Jest nią przede wszystkim w takim sensie, że w ten sposób usiłujemy wypełnić nasze małe i większe nadzieje: wywiązać się z takiego czy innego zadania, które ma znaczenie dla dalszej drogi naszego życia; przez własne zaangażowanie przyczynić się do tego, aby świat był bardziej promienny i ludzki, i aby tak otwierały się drzwi na przyszłość."

Kolejnym miejscem uczenia się nadziei, jakże paradoksalnym, o którym wspomina papież jest cierpienie. Trzeba tu od razu zaznaczyć, że papież nie wzywa do cierpiętnictwa, ani tym bardziej do patrzenia z obojętnością na cierpienie , czy do pomnażania cierpień. Wprost przeciwnie. Papież mówi wyraźnie: „Tak, musimy zrobić wszystko dla pokonania cierpienia" Zaznacza jednak, że całkowite wyeliminowanie cierpienia nie jest w naszej mocy. I z mocą dodaje: Właśnie tam, gdzie ludzie, usiłując uniknąć wszelkiego cierpienia, starają się uchylić od wszystkiego, co może powodować ból, tam, gdzie chcą zaoszczędzić sobie wysiłku i bólu związanego z prawdą, miłością, dobrem, staczają się w życie puste, w którym być może już prawie nie ma bólu, ale coraz bardziej dominuje mroczne poczucie braku sensu i zagubienia. Nie unikanie cierpienia ani ucieczka od bólu uzdrawia człowieka, ale zdolność jego akceptacji, dojrzewania w nim, prowadzi do odnajdywania sensu przez zjednoczenie z Chrystusem, który cierpiał z nieskończoną miłością.

Nie mniej ważnym miejscem uczenia się nadziei jest wiara Kościoła w Sąd Ostateczny. Dla wierzącego ta wiara łączy się z nadzieją. Bóg objawił bowiem pełnię swego oblicza w Ukrzyżowanym. Bóg objawia swoje oblicze właśnie w postaci cierpiącego, który dzieli dolę człowieka opuszczonego przez Boga. Ten niewinny cierpiący stał się nadzieją- pewnością: Bóg jest i Bóg potrafi zaprowadzić sprawiedliwość w sposób, którego nie jesteśmy w stanie pojąć, a który jednak przez wiarę możemy przeczuwać. Tak, istnieje zmartwychwstanie ciał. Istnieje sprawiedliwość. Istnieje « odwołanie » minionego cierpienia, zadośćuczynienie, które przywraca prawo. Dlatego wiara w Sąd Ostateczny jest przede wszystkim i nade wszystko nadzieją - tą nadzieją, której potrzeba stała się oczywista zwłaszcza w burzliwych wydarzeniach ostatnich wieków.

Ostatecznie nasza nadzieja spoczywa w Bogu. Potrzebujemy małych i większych nadziei, które dzień po dniu podtrzymują nas w drodze. Jednak bez wielkiej nadziei, która musi przewyższać pozostałe, są one niewystarczające. Tą wielką nadzieją może być jedynie Bóg, który ogarnia wszechświat, i który może nam zaproponować i dać to, czego sami nie możemy osiągnąć. Właśnie otrzymanie daru należy do nadziei. Bóg jest fundamentem nadziei - nie jakikolwiek bóg, ale ten Bóg, który ma ludzkie oblicze i umiłował nas aż do końca: każdą jednostkę i ludzkość w całości. Jego królestwo to nie wyimaginowane zaświaty, umiejscowione w przyszłości, która nigdy nie nadejdzie; Jego królestwo jest obecne tam, gdzie On jest kochany i dokąd Jego miłość dociera. Tylko Jego miłość daje nam możliwość trwania w umiarkowaniu, dzień po dniu, bez utraty zapału, który daje nadzieja w świecie ze swej natury niedoskonałym. Równocześnie Jego miłość jest dla nas gwarancją, że istnieje to, co jedynie mgliście przeczuwamy, a czego mimo wszystko wewnętrznie oczekujemy: życie, które prawdziwie jest życiem
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9