Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Nowenna Pompejańska jako ratunek dla małżeństw
Autor Wiadomość
nagarek
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-01, 19:11   

Ja od 1 grudnia zaczęłam odprawianie 9 miesięcznej Nowenny Pierwszych Sobót Miesiąca w intencji nawrócenia i uwolnienia od hazardu mojego męża oraz (też od 1 grudnia) codziennie odmawiam Nowennę do Opatrzności Bożej oraz Nowennę do św. Rity w tej samej intencji. Wszystkie Nowenny zamierzam odmawiać codziennie przez 9 miesięcy, czyli do sierpnia.
Już odmawiam je przez miesiąc i jedna Pierwsza Sobota była tej intencji już poświęcona przeze mnie. :-D
A poza tym nie jest lekko z powodu problemów moich z bankiem oraz finansowych (moich i męża), ale wciąż trzymam się nadziei i czekam z radością na dzień, w którym wpiszę Wam tutaj kolejne świadectwa na chwałę Bożą i dla dobra wszystkich proszących. :-D
 
 
Agnieshka
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-01, 22:02   

Dziekuje, Nagarku :)
 
 
iskierka
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-02, 08:29   

Pytając co u Ciebie nagarek miałam na myśli tylko Ciebie...co z Tobą się dzieje?, co robisz dla siebie?, jak się czujesz?, jak radzisz sobie z emocjami? jak wygląda Twoje życie codzienne?itd....bo to, że martwisz się o męża, modlisz się w jego intencji to bardzo dobrze...bo tak naprawdę nic więcej dla niego zrobić nie możesz...ale dla siebie możesz zrobić wszystko, dlatego spytałam co u Ciebie?
 
 
nagarek
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-02, 10:58   

Odpowiadając na Twoje pytanie, Iskierko, to szczerze mówiąc od 9 miesięcy (bo włąśnie od 9 miesięcy trwa mój koszmar z bankiem) niewiele robię dla siebie. Z emocjami też różnie bywa (bywają trudniejsze chwile), ale w przeszłości bywało znacznie gorzej, więc chyba nie jest tak źle. ;-)
Czasami spotkam się z jakąś koleżanką, ale nie stać mnie na spotkania z kosmetyczką czy na coś w tym rodzaju, co zwykle kobiety robią "dla siebie".
Jednym słowem od 9 miesięcy poranek zaczynam od myślenia jeszcze na łóżku, co teraz napiszę w kolejnych pismach do banku czy procesowych do sądu. Zwłaszcza, że sama sobie prowadzę tę sprawę w sądzie (to moje powództwo przeciwko bankowi), gdyż nie jest mnie stać na adwokata.
A bank ma świetną i wręcz totalnie nawiedzoną adwokatkę. Jak to banki mają w swoim zwyczaju. Mają zawsze świetnych pełnomocników.
Z emocjami na razie jakoś względnie sobie radzę. Myślę, że pomaga mi w tym codzienna modlitwa, w tym N.Pompejańska oraz już przez rok co miesiąc regularne Pierwsze Soboty Miesiąca (teraz od grudnia jak w/w w intencji nawrócenia i uwolnienia od hazardu męża).
Jakoś żyję nadzieją. Bo dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, nawet jeśli szanuje on naszą wolną wolę, to jednak oświeca nasze serca i umysły.
Dlatego wierzę, że oświeci też umysł mojego męża i uwolni go z hazardu. Oraz nas oboje od wszelkich skutków tego nałogu.
AMEN.
Pracuję nad tym, aby nie czuć w sobie gniewu, że popadłam w tarapaty finansowe pragnąc pomóc finansowo mężowi (który ma długi hazardowe...). I chociaż sporadycznie mi taka myśl przez głowę przelatuje, to Bogu udaje się ją z mojego umysłu usuwać.
A to naprawdę, jak sama zapewne, Iskierko, wiesz, nie jest łatwa sprawa.
Bo znacznie łatwiej byłoby nam stanąć naprzeciwko mężów i wskazując na nich palcem wskazującym powiedzieć: "To twoja wina!".
Ale to nie na tym polega.
Dlatego modlitwa i jeszcze raz modlitwa.
A Pan Bóg już wie co ma dla nas zrobić. I dla naszych mężów i dla naszego dobra. :-D
Iskierko czy zechcesz napisać mi (nam) więcej o odmianie Twojego męża?
To jest niezwykłe i piękne, więc wspaniale byłoby, gdybyś napisała nam więcej, jak ta zmiana zaczęła się objawiać.

[ Dodano: 2013-01-02, 11:11 ]
I w nawiązaniu do Twojego, skierowanego do mnie pytania zapytam też:
Co Ty robisz dla siebie?
Może to będzie jakaś nauka dla mnie, co ja powinnam dla siebie robić?

[ Dodano: 2013-01-02, 11:13 ]
Agnieshka napisał/a:
Dziekuje, Nagarku :)


:-D
 
 
iskierka
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-02, 11:18   

Dlatego właśnie nagarek zadałam Ci pytanie co u Ciebie...nie bez kozery...
to wszystko co piszesz o modlitwie za męża to piękne, ale Ty sama znikasz w tym wszystkim a to już nie jest dobre...
tak jak pisałam wcześniej Bóg działa przez ludzi dlatego tak delikatnie chciałabym Ci zasugerować kontakt z innymi współuzależnionymi, z grupą, z terapeutą...
jest wiele spraw o które musisz zadbać żyjąc z hazardzistą, dla swojego dobra i dla dobra dzieci jeśli je macie...Pan Bóg pomaga nam wtedy kiedy Go o to prosimy, ufamy Mu i wkładamy swój wysiłek, swoją pracę w poprawę sytuacji...
na męża swojego nie masz żadnego wpływu ale masz za to ogromny wpływ na siebie i swoje życie...możesz realnie bardzo dużo dla siebie zrobić, Twoje życie też jest cenne i miłe Bogu...pomyśl o tym..
jeśli chcesz nagarek to mogę Ci napisać o mojej odmianie, bo to jest to czego jestem w pełni świadoma i co odczuwam całą sobą...przemianę męża mam przyjemność tylko obserwować z boku na tyle na ile on sam mi pozwoli...
Ja mam na imię Marta :-)
 
 
nagarek
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-02, 11:37   

Witaj, Marto, bardzo miło mi Ciebie poznać bliżej. :-D
Ja mam na imię Katarzyna.
Myślałam o tym, aby kontaktować się z osobami czy z terapeutami dla współuzależnionych, czyli m.in. dla żon hazardzistów (dzieci nie mamy), ale niestety mam taki problem zdrowotny, że nie jestem w stanie pojechać gdzieś na taką terapię czy na spotkania ze współuzależnionymi.
Bo to, że jestem współuzależniona uświadomiłam sobie dopiero niedawno...
Gdy mój mąż jako tzw. mniejsze zło, pytając zresztą o moje zdanie (co o tym sądzę) od kilku lat grał online, to ja mu nawet pieniądze nieraz na te gry dawałam... Owszem, on prosił o pieniądze (gdy był np. bezrobotny, to grał i prosił mnie o pożyczenie na wieczne nieoddanie pieniędzy na jakiegoś tam super Bonusa ...).
W końcu nie zauważyłam, że stałam się współuzależniona. Dawałam mu te pieniądze, chociaż często mówiłam mu, że po raz ostatni.
Ale mało tego - ja nawet trzymałam kciuki za to, żeby on wygrał!!
Kibicowałam mu.
Razem też jeszcze około 2 lata temu, czyli jeszcze przed naszą rozłąką (dodam, że przyczyną naszej rozłąki nie był hazard męża) oboje oglądaliśmy w TV profesjonalnych graczy w Pokera! Ja poznałam dobrze karty i chwaliłam się mężowi, że wiem kiedy jest wyższy kolor, a kiedy niższy, kiedy jest kareta czy poker...
W końcu gdy zaczął się mój koszmar z bankiem, mogłam stracić nienależnie środki na życie i mieszkanie (podkreślam - nienależnie), zaczęłam grać w LOTTO.
I tu Was zaskoczę - to mój mąż powiedział, żebym była ostrożna i nie grała tak często w LOTTO. Ponieważ on sam na początku swojego nałogu oszukiwał siebie samego, że przecież tylko raz zagra dla rozrywki... A potem zaczęło go to wciągać.
Owszem, patrzył jakie cyfry w LOTTO padły i oboje żyliśmy marzeniami, że jeśli wygram w Lotto, to wszelkie nasze problemy się skończą, ale nie grał. Czekał na moją kumulację...
Bardzo żałuję, że nie mogę uczestniczyć w spotkaniach z terapeutą czy ze współuzależnionymi, bo zapewne wiele mogłabym się od nich dowiedzieć i nauczyć w jaki sposób pomóc mężowi i nie pogłębiać jeszcze bardziej jego nałogu dawaniem mu pieniędzy...
Teraz już pieniędzy nie mam. Ale gdy miałam, to mu dawałam...
Wspaniale byłoby, Marto - Iskierko :-D gdybyś napisała o Twojej odmianie.
A także (jednak o to proszę) o tym, jak zaczęła się objawiać odmiana Twojego męża. Czy to była wyrażona głośno przez niego decyzja odejścia od obu nałogów?
 
 
iskierka
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-02, 11:54   

Kasiu jest wiele możliwości kontaktu z innymi współuzależnionymi...nie wiem jakie masz problemy zdrowotne ale warto wyjść z domu o ile oczywiście jest to możliwe w Twoim przypadku...nie wiem też gdzie mieszkasz...terapie są bezpłatne...warto poszukać najbliższej Tobie poradni leczenia uzależnień...w poradniach takich są również terapie dla "wspólniczek"...jeśli ośrodek zajmuje się leczenie z alkoholizmu to nie należy się zrażać...tam również otrzymasz bardzo dobrą pomoc...
ja uczęszczam na terapię indywidualną i od roku należę do grupy al anon...polecam Tobie również taką grupę...tam jest siła Boga zwielokrotniona, przemnożona kilkakrotnie przez doświadczenia wszystkich uczestników grupy...
polecam Ci również tę stronę... hazardzisci.org ...otrzymasz tam mnóstwo wsparcia i zrozumienia...
a i jeszcze jedno: w życiu z hazardzistą koniecznie trzeba zadbać o uregulowanie sytuacji prawnej między Wami
 
 
nagarek
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-02, 11:59   

Mamy uregulowaną sytuację prawną z mężem o tyle, że moim warunkiem przed ślubem, był warunek podpisania przez nas intercyzy (hazard pojawił się u męża przed naszym ślubem i byłam go świadoma).
Niestety nie ma żadnych szans na to, abym nawet niedaleko od mojego miejsca zamieszkania jeździła na spotkania ze współuzależnionymi czy z terapeutami.
Czy istnieje możliwość kontaktu z kimś online? skype lub telefon?
Ja mieszkam w woj. małopolskim (z mojego w/w świadectwa wysłuchania NP wynika, iż jestem czcicielką Pompejańskiej z Małopolski :-D
 
 
iskierka
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-02, 12:09   

No to świetnie, super :-)
nie wiem dokładnie jak wygląda intercyza ale domyślam się, że jest to jakiś podział majątkowy...mam nadzieję że za długi męża, które sam zaciągnął nie musisz odpowiadać?
a on-line to wejdź na stronę, którą Ci podałam i szukaj, szukaj a znajdziesz :-)
z jedną współuzależnioną już kontakt masz :-)
cudownie że odmawiasz NP...jedną poświęć w swojej intencji wreszcie :-)
 
 
nagarek
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-02, 12:29   

W swojej intencji odmawiam od 1 grudnia (w końcu, bo jakoś ciągle zapominałam o sobie) Nowennę do Opatrzności Boskiej w wersji z 1880r. To Nowenna o moje uzdrowienie. :-D
Podobnie jak za męża zamierzam ją odmawiać przez 9 miesięcy, czyli do końca sierpnia.
A N. Pompejańska będzie przeze mnie dzisiaj odmawiany już 16 dzień w intencji mojej sprawy sądowej z bankiem.
I coś jeszcze dodam:
Jakiś czas temu poprosiłam Jezusa, by zechciał być w mojej sprawie sądowej adwokatem, skoro nie mam żadnego prawnika, a sprawa jest ogromnie zawiła i bank walczy na całego nie mając absolutnie racji.
Od czasu, gdy Jezus został moim Adwokatem, sprawa zaczęła toczyć się w inny sposób. Nade wszystko zdobyłam dowód, który myślę i mam nadzieję, że będzie zdecydowanym dowodem na moją korzyść w sprawie.
Ale to już nie moja zasługa, tylko mojego Adwokata, Jezusa.
Wszystkim Jego pomoc prawną, duchową, lekarską i doradcy małżeńskiego polecam. :-D
 
 
Lil
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-05, 11:01   

nagarek, wspaniale to "wymyśliłaś"! Jezus - adwokatem :) Od razu nabrałam przekonania, że sprawa zakończy się dla Ciebie pomyślnie. Tego Ci życzę
 
 
nagarek
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-05, 12:05   

Ja też mam nadzieję, że mój Adwokat -Jezus wygra moją sprawę z bankiem (że zechce ją wygrać, bo to, że On to jest w stanie zrobić, jest dla mnie oczywiste). :-D
A wczoraj rozmawiałam z Panem Bogiem w taki sposób o moich finansach:
Panie Boże, wszystko należy do Ciebie. W tym dobra doczesne, nasze finanse i my sami, jako stworzeni przez Ciebie. Jak wiesz zawsze dobrze zarządzałam tymi Twoimi dobrami, a teraz mam problemy i długi. Wybacz mi, Panie, że może źle zarządzałam nimi ostatnio, ale nie byłam w stanie przewidzieć tego, że bank popełni błąd dotyczący mojej osoby... (to tak w ramach usprawiedliwienia Bogu powiedziałam ;-) Więc zechciej, Boże, pomóc mi w zarządzaniu Twoimi własnymi dobrami, w których posiadaniu okresowo jestem tu na ziemi i zapełnić wszelkie dziury (w moim i męża budżecie, w moim stanie zdrowia, w moim małżeństwie itp.).
Dokładnie tak brzmiały moje wczorajsze słowa skierowane do Boga i do naszego Jedynego Pośrednika, Jezusa.
Ciekawe jaka będzie reakcja Pana Boga na moje słowa, bo o budżecie i finansach mówiłam ja, czyli księgowa. Jakby nie było znająca się na ekonomii. :-P
Dodam tylko, że przedwczoraj w nocy, odmawiając N.Pompejańską i dołując się trochę, że nawet na wznowienie mojej działalności biura rachunkowego mnie nie stać (bo opłaty na ZUS, podatki, na prenumeraty czasopism fachowych, na oprogramowanie, na nowy komputer i drukarkę, gdyż ten jest już tak stary, że ledwo żyje...) i pomyślałam sobie kierując swoje myśli do Boga: Mój Boże, gdybym chociaż jakimś cudem miała dostęp do bieżących zmian w podatkach od 2013r. Ja MUSZĘ być z tym na bieżąco, a wiadomo, że opisy zmian prawa dostępne online nie wystarczą...
I westchnęłam do Pana Boga, że najbardziej super by było, gdyby to były informacje od wydawnictwa na nazwę I.... którego klientką jestem od lat i jestem ich fachową wiedzą zachwycona. Z redaktorem naczelnym jednego z tych czasopism przeprowadziłam już wiele rozmów przez tel, więc stąd chyba mój sentyment do tego wydawnictwa.
To westchnienie skierowałam do Nieba przedwczoraj w nocy. A wczoraj budzę się rano, włączyłam komputer i własnym oczom nie wierzę :shock: Na mojego maila trafiła informacja o BEZPŁATNYM 7-miodniowym dostępie do serwisu dla księgowych online, wraz z darmowym szkoleniem video o zmianach w podatku VAT. Była to informacja właśnie z tego wydawnictwa na literę I...... :mrgreen:
Normalnie i jak tu w cuda Boże nie wierzyć? :-D
Właśnie mam wydrukowane całe masy artykułów prawników i doradców prawnych związane ze zmianami podatkowymi na nowy rok. A że zmian w 2013r. w dziedzinie podatków jest około trzysta, więc spadła ta wiedza na mnie ZA DARMO z samego Nieba!
Widząc to zabrakło mi słów i powiedziałam tylko: Panie Boże, nie mam pojęcia jak Ty to robisz! Ale dziękuję Ci! :-D :-D :-D
Dlatego raz jeszcze wszystkich zachęcam do modlitwy i zaufania Bogu.
Nawet jeśli czasami nie przychodzi nam to łatwo.
 
 
Ania77
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-05, 14:32   

Chwala Panu!!!! :D Bog tak o nas dba :)
 
 
mgła1
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-05, 15:43   

Ach, ten TATA to dba o nas!!!
Cuuuudowne. Całuski dla Taty- w oba policzki.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,01 sekundy. Zapytań do SQL: 9